Mensur Suljovic - Rowby-John Rodriguez - Rowby-John więcej maksów @ 1.72 bet365
O Mensurze odnośnie maksów pisałem wielokrotnie, choćby
tu. Poprawił się, to fakt, jednak dalej nie robi dużych ilości. Nie ma takiego zaparcia, że musi ładować maks za maksem, często schodzi na T19. Moim zdaniem to właśnie Suljović jest tutaj faworytem i powinien ten mecz wygrać, głównie dlatego, że jest bardzo równym zawodnikiem. Rzuca sporo 140 i właśnie tym będzie konsekwentnie punktować, a kończyć swoim ulubionym D14. Jeśli chodzi o młodego, to wczoraj dosyć słabo - średnia na poziomie 89.63 patrząc, że rzucił 4 maksy to nie jest świetny wynik. Ratował się jednak podwójnymi na dobrym poziomie. Właśnie te 4 maksy w 10 legach uważam za naprawdę dobry wynik, który raczej jest mało realny dla Mensura. Little John będzie tutaj musiał gonić Suljovica, który jest dużo równiejszym zawodnikiem, co powinno zaowocować również sporą ilością 180', a udowodnił to już niejednokrotnie, że potrafi je rzucać.
Brendan Dolan - Daryl Gurney - Gurney więcej maksów @ 1.50 bet365
Brendan Dolan - Daryl Gurney 2 @ 1.75
1xbet
Dolan od dawna jest w fatalnej formie, przegrywa mecz za meczem grając naprawdę tragicznie. Na mistrzostwach świata odpadł w 1 rundzie polegając 0-3 z Kylem Andersonem, gdzie miał średnią 87.19 i 22.73% na podwójnych, do tego dołożył tylko 1 maksa. To już nie jest ten sam zawodnik, co kilka lat temu. To on jako pierwszy zrobił 9-darta w World
Grand Prix, gdzie zresztą doszedł do finału. Ostatni telewizyjny mecz wygrał we wrześniu ubiegłego roku, gdzie pokonał Walsha ledwo 6-5. Maksami też ostatnio nie powala na kolana, bardzo mało rzuca. Od paru sezonów jego gra wygląda głównie tak, że jeżeli uda mu się przejść do nastepnej rundy, to z reguły już w niej odpada. Zupełnie z innej strony pokazał się Gurney w końcówce sezonu. Kilka świetnych meczów - szczególnie na Players
Championship, gdzie nie dał szans choćby Gary'emu Andersonowi, a odpadł dopiero z Mighty Mikiem. Wszystkie mecze z dużą ilością maksów. Na mistrzostwach świata w pierwszej rundzie odprawił Jamie Lewisa, a w drugiej znowu zmierzył się z Andersonem. Tym razem przegrał, ale moim zdaniem najbardziej mu zagroził na całych mś (nie licząc finału). Trochę chyba się spalił, kiedy miał szansę odskoczyć latającemu szkotowi. Wczoraj bardzo dobry mecz z Artutem - średnia 98.28 i podwójne 42.86% czyli naprawdę nieźle, do tego trzeba dołożyć 6 maksów. Jak widać forma utrzymuje się z końcówki sezonu. Sądzę, że jutro średnia na poziomie 95 i 40% podwójnych spokojnie wystarczą do pokonania Dolana, który będzie miał problem wykręcić 90. 3 maksy również powinny tu załatwić sprawę.