>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Progresja

wilf 0

wilf

Użytkownik
No to oświeć nas w takim razie. Rzuć chociaż jednym takim cudeńkiem, bo na razie nic do tematu nie wniosłeś.
- albo &gt;&gt;&gt; widziałeś w necie kalkulatory do progresji
do 15 // 25 //55 progów z możliwością ustawiania kursu i zysku z realną i wcale nie tak wysoką sumą kapitału
- tam są // wszystkie inne w necie nie nadają się do poważnej gry progresją
 
L 23

luczyk10

Użytkownik
&gt;&gt;&gt; czy można wygrywać u bukmachera grając na przeciwstawne wyniki nawet w piłce nożnej 1x2 ???
Też o tym myślałem kiedyś ale jakoś nigdy tego nie sprawdzałem dokładniej. Ale dalej jeżeli przez kilka spotkań nie wystąpi np remis to stawka za kupon z remisem będzie duża. Chyba że o czymś innym myślimy
 
wilf 0

wilf

Użytkownik
Też o tym myślałem kiedyś ale jakoś nigdy tego nie sprawdzałem dokładniej. Ale dalej jeżeli przez kilka spotkań nie wystąpi np remis to stawka za kupon z remisem będzie duża. Chyba że o czymś innym myślimy
- wcale nie jest tak tragicznie z wysokością tej stawki
- widziałem w necie taki test na 3 progresje na przeciwstawne wyniki i szło tam gościowi całkiem nieżle // nie przegrał żadnej i wyszedł na plus //
- jesnak była to tylko taka symulacja gry aby udowaodnić, że jest to możliwe, bo w realnej grze mija się to z celem ze względu na mrożenie kapitału na mało prawdopodobne wyniki i w sumie czasami bardziej się opłaca przegrać w przypadku niespodzianki niż wygrać obstawiają 3 wyniki i kapitał przeznaczony na obstawianie niespodzianki przeznaczyć na realną grę
- wszystko zależy od przyjętej strategii gry progresją w realnej grze, a w teoretycznych rozważaniach można sobie pozwolić na więcej i dlatego podałem taki przykład, że można wygrywać nawet obstawiając trzy wyniki przeciwstawne w meczu piłki nożnej na ten sam mecz
 
L 23

luczyk10

Użytkownik
Zgodzę się że zamrażanie kapitału w 3 liniach może być mało efektywne jednakże w przypadku meczy z kursami około 2,5 ciężko stwierdzić kto faworyt a kto &quot;niespodzianka&quot; ale z tego co kiedyś obserwowałem rozkład wyników w takich spotkaniach całkiem sensowne może być granie na gospodarza i remis, przy odpowiednim doborze stawek ????
 
wilf 0

wilf

Użytkownik
Zgodzę się że zamrażanie kapitału w 3 liniach może być mało efektywne jednakże w przypadku meczy z kursami około 2,5 ciężko stwierdzić kto faworyt a kto &quot;niespodzianka&quot; ale z tego co kiedyś obserwowałem rozkład wyników w takich spotkaniach całkiem sensowne może być granie na gospodarza i remis, przy odpowiednim doborze stawek ????
- własnie i tu już się kłania strategia gry
// stawki, ilość progów, kapitał i bezpieczeństwo gry //

- niestety lub stety - bukmacherka, to nie totolotek i nie da sie wygrać aż tyle co w lotto, ale jak rozsądnie się gra i stosuje biznesowe zasady, to można wygrywać i osiągać dobre zyski, ale też trzeba wiedzeć, że w biznesie też się bankrutuje i nie można gry bukmacherskiej progresją jednoznacznie oceniać negatywnie
 
makkwak 7

makkwak

Użytkownik
@wilf
sorry ale gdzie nie czytam to Ty tylko wodę lejesz. albo podaj coś konkretnego zamiast sciemniania,ze nie możesz podać linku (haha), albo zostań politykiem bo tam bys pasowal.
 
wilf 0

wilf

Użytkownik
- co chcesz z tej wody co leję ???
- odpowiem na wszystko co chcesz wiedzieć
- progresja to szeroki temat i gdybym chciał o wszystkim napisać, to zarobił bym dobrą kasę za to
 
9 0

905

Użytkownik
wilf to może zamiast grać w bukmacherke, żeby zarobić to napisz o tym wszystkim i zarób dobrą kasę ........
 
P 16

pantomek

Użytkownik
progresja zawsze prędzej czy poźniej doprowadzi do bankructwa...pamiętajcie o tym
Tak powiedziec można o każdym systemie, nawet takim prawie idealnym. Nawet taki super, świetny system może upaść przy niekorzystnym układzie gier, choćby prawdopodobieństwo jego wystąpienia było 1/10000000000. Bo przy coraz większej liczbie gier, prawdopodobieństwo wystąpienia takiego niekorzystnego układu przesuwa się*coraz bardziej w stronę jedynki.

Anyways, ja progresję lubię i generalnie polecam, ale z głową i oczywiście, jak każdy system, za kasę, której strata bardzo nas nie zaboli. Grałem progresją na remisy (wyszło całkiem nieźle, chociaż parę błędów popełniłem - link w sygnaturce), teraz testuję progresję under 2.5 i pomimo niskich kursów i wolnego przyrostu gotówki, gra się*dość przyjemnie.
 
S 6

slawo85

Użytkownik
witam!
Tak przeglądam Wasze posty nt. progresji i każdy z Was jakąś małą racje w swoich wypowiedziach ma. Piszecie o systemie progresji, w którym wybieracie drużynę bądź drużyny i je ciągniecie aż do remisu. Kiedyś myślałem o tym i nawet dość długo ciągnąłem bordo i atromitos. Teraz od ponad roku gram ligę polską na progresję. Tak się składa, że teraz w naszej ekstraklasie nie ma meczu w tym samym dniu o tej samej godzinie tylko są po sobie co daje możliwość wiedzy nt. wyniku. Zaczynam sobie progresję od 5 zł. Przez dwa sezony tylko dwa razy zdarzyła się kolejka bez X. Często wpadają X np po kursie 4.6. (remis legii czy lecha z podbeskidziem). Oprócz ligi polskiej znalazłem że w Super Lidze w Danii też mecze sa po sobie. Tam jest 6 meczy w kolejce. czyli 5 zł, 10 zł, 20 zł, 40 zł, 80 zł, 160 zł. Razem 315 zł na kolejkę. od 23 kolejek nie było kolejki bez Iksa. Gdyby ktoś chciał podyskutować to chetnie
 
suvi 107

suvi

Użytkownik
Ja na progresję natknąłem się przeszukując różne fora internetowe, w celu znalezienia jakichś fajnych systemów, które dawałyby maksymalną szansę na zysk. W pierwszej chwili totalnie się podpaliłem, uznałem, że to takie proste i genialne. Grę na remisy, którą tak wszędzie się zaleca, szybko odpuściłem, jakoś nie przypadło mi to do gustu i w sumie nawet realnie nie zacząłem jej grać, jednak od razu zacząłem sobie w głowie układać, że przecież można to zastosować do różnych zdarzeń. Nie podobało mi się również to, że w swoim założeniu, był to interes bardzo rozłożony w czasie. Nie interesowało mnie zarobienie kilkudziesięciu złotych, albo i mniej w kilka tygodni.
Inspiracją do moich późniejszych czynów okazała się gra- GTA San Andreas. ???? Były tam zakłady bukmacherskie, wyścigi konne i na tym właśnie sobie testowałem, tyle, że nie grałem faworytów, po kursach 2,0; 3,0, tylko kursy przeważnie 5,0-7,0 i to stosunkowo często wchodziło, chyba nawet częściej niż faworyci. Oczywiście stawkowanie to nie było x2, tylko w taki sposób żeby zysk był satysfakcjonujący no i szło mi super, same zyski.
Z gry przeniosłem się do rzeczywistości, wpadło mi do głowy, że w STS-ie jest możliwość grania wirtualnych zakładów no i oczywiście rozwiązywało to problem czasowy, bo wszystko odbywało się szybko. Wiedziałem, że są tam wyścigi konne, wyścigi chartów, żużel i piłka nożna, ale nie przyglądałem się temu dokładnie. Początkowo chciałem grać konie, tak jak w GTA, ale w GTA koni było chyba 6, a w STS okazało się że jest ich około 15, więc to od razu odpadło. Skupiłem się na wirtualnej piłce nożnej, grałem dokładne wyniki- 2:0, był to kurs przeważnie 6-8 zł na faworyta, przy czym miało się pewność, że w meczu nie padnie więcej niż 4 bramki. No i powiem szczerze, że szło mi dobrze, zarabiałem przeważnie 15-30 zł na jednej wizycie u bukmachera, z budżetem na poziomie 150 zł. Stawki różne, zaczynałem od 2, 3 zł, początkowo nie zwiększałem, bo wysoki kurs do tego nie zmuszał, później dodawałem do poprzedniej stawki 1-3 zł, pozwalało to na grę spokojnie do 13-14 progu, ale nie miałem dokładnej reguły, bo i kursy były ruchome. Zazwyczaj kończyłem po jednej wygranej, czasem jak szybko trafiłem to grałem do kolejnej wygranej. Zaliczyłem w ten sposób kilkanaście wygranych, raczej nie było większych nerwówek, szło lekko, łatwo i przyjemnie. Pierwszy horror przydarzył mi się gdy za resztę mojego budżetu zagrałem ostatni zakład, nawet nie na zwrot, bo i tak byłem na lekkim minusie, ale udało się. Pamiętam tę ulgę, no i dało mi to dużo do myślenia.
Nie byłem już taki pewny siebie, poczułem że to balansowanie na krawędzi. Zrezygnowałem z dokładnych wyników, uznałem, że była to zbyt duża loteria, zacząłem grać na zwycięstwa faworytów, przy kursach ~2,0, oczywiście nadal były to wirtualne zakłady w STS. Musiałem zwiększyć stawki, zyski mniejsze, znacznie zmniejszyła się liczba progów, same minusy, ale grałem. Zaliczyłem kilka zwycięstw, ale w końcu przegrałem cały wyznaczony budżet. Po długim czasie, bo po dobrym roku, wróciłem z dużo większym budżetem, najpierw kilka razy wygrałem, potem mi nie szło i wycofałem się w momencie gdy byłem w ogólnym rozrachunku 50 zł w plecy, bo uznałem, że nie warto ryzykować. Okazało się, że jakbym wtedy zwiększył stawkę, a nie rezygnował to wyszedłbym na plus, no ale cóż, życie. ???? Była to moja ostatnia gra progresją, od tamtego czasu olałem te wirtualne zakłady, zresztą później okazało się, że wycofano je z punktu STS w moim mieście.
Taka moja dotychczasowa historia jeśli chodzi o progresję i jej podobne, jeśli komuś w ogóle zachce się to przeczytać. ???? Historia skromna, na niedużych stawkach, ale dużo mi wyjaśniła, dużo zmieniła w moim nastawieniu. Dobrze, że wtedy nie dysponowałem większym budżetem, bo pewnie grałbym tak długo, aż przegrałbym wszystko.
Jeśli chodzi o moje osobiste przemyślenia, na progresję trzeba mieć dobry pomysł, trzeba się zabezpieczyć przed bankructwem, nigdy nie grać za więcej niż jesteśmy w stanie wyłożyć, żeby boleśnie tego nie odczuć. Ja wolałbym rozłożyć sobie 4, 5 progów na duży zysk i w razie niepowodzenia zaczynać znów od 1, niż zwiększać stawki i ryzykować jeszcze większe straty. Dla mnie granie na upartego- nie trafiłem- podwajam stawkę, musi doprowadzić w końcu do ogromnych strat, nie ma innej drogi i tak jak już pisano w tym temacie nie raz- ryzyko nieadekwatne do potencjalnego zysku.
Co do progresji na remisy to mnie osobiście dziwi, że większość idzie na jedną drużynę i stawia wszystko na rachunek prawdopodobieństwa, biorąc pod uwagę tylko statystyki. To jest pomocne, ale tak naprawdę ma niewielkie znaczenie. Niby każda seria się kiedyś kończy, ale czy skończy się za mecz, 5, czy za 20 nigdy nie wiemy, a jakie już zdarzały się serie bez remisów to każdy wie. Poza tym na papierze wszystko wygląda fajnie, ale nerwy gdy wszystko dzieje się naprawdę są nie do opisania. Osobiście, decydując się już na progresję remisową, nie mając w tym doświadczenia, ale ucząc się na błędach innych, wolałbym grać wedle mojego przeczucia, na różne mecze, a nie jednej drużyny i myślę, że miałbym większą szansę trafić 1 remis na 7, czy 8 prób. Zresztą to się tyczy każdej progresji, mając pojęcie co obstawiamy też bardziej minimalizujemy ryzyko, a gdy patrzymy na suche statystyki to jest to bardzo loteryjne.
Obecnie gram raczej hobbystycznie, bez żadnych systemów i nastawienia na zysk, progresja jest kwestią do przemyślenia, nie wykluczam, że jeszcze się nią zajmę, ale na pewno bez takich nerwów jak kiedyś.
 
pagni 138

pagni

Użytkownik
suvi przeczytałem Twój długi post i nawet nie nudziłem się czytając ten post, ale ty chyba sobie mocno żartujesz !
Uważasz że progresja wszystko załatwi! Że &quot; weźmiesz progresję&quot; pójdziesz do stsu i o zgrozo będziesz grał wirtualne zakłady !!! To ja Ci powiem do czego służy progresja. Progresja służy do wzmacniana własnych typów ! a jakie to mogą być własne typy w wirtualnej piłce !!!
 
K 13

kermitzaba

Użytkownik
Witam, zastanawiam się czy nie zacząć grać progresji ale nie na remisy a undery 2,5 gola. Wiem, ze kursy są często poniżej 2zł ale wtedy stawki by się dobierało tak, żeby zysk był minimum 50%. Jako, że jestem kibicem Interu wszystko przeanalizowałem na tej ekipie. W tym sezonie wyszło max 4 stopień progresji a często kończyło się na 1 stopniu. Wiem, że zysk roczny tym systemem nie jest wielki ale kiedy mam dać trochę grosza na lokatę do banku to wolę tutaj obrócić bo tym sposobem zysk jest pewny. Co o tym sądzicie?
Czy znajdę jakieś kalkulatory gotowe takie, żeby wygrana zawsze była np. 5j? Żby liczył za jaką stawkę muszę grać, żeby było te 5j zysku.
Napoli również wchodzi po max 4 poziomach, mógłbym jednocześnie grać. Kapitał mam ok. 300-400zł więc myślę, że powoli w kilka lat jestem w stanie to obrócić 2-3 krotnie, na pewno szybciej niż w banku
 
pielaszyna 14

pielaszyna

Użytkownik
mi osobiście się wydaje ,że jeśli się ma dobrze ułożoną progresje ( to jest stawkowanie powiedzmy proporcjonalnie do wygranej) itp oraz mając powiedzmy nie ograniczony kapitał lub w zależności jak ułożymy stawkowanie to pieniędzy się nie straci
 
K 13

kermitzaba

Użytkownik
a czy jest coś teraz do grania wykorzystując progresję? Bo te undery chcę zacząć od nowego sezonu bo teraz już końcówka i nie ma co się za to brać a przynajmniej jakieś środki na o zbiorę dodatkowe. Chyba że dopiero co zaczął się jakiś sezon w jakiejś dyscyplinie
 
suvi 107

suvi

Użytkownik
suvi przeczytałem Twój długi post i nawet nie nudziłem się czytając ten post, ale ty chyba sobie mocno żartujesz !
Nie zrozumiałeś mnie. Nie bierz tego tak do siebie, to było kawałek czasu temu, byłem początkującym graczem, który łudził się, że istnieje jakiś złoty przepis na łatwą kasę w bukmacherce (nie żebym teraz uważał się za starego wyjadacza). Tak jak pisałem, gram raczej hobbystycznie.
Opisana historia to zwykła ciekawostka, może powinienem ją osobno zaznaczyć, żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, tak jak właśnie Ty mnie zrozumiałeś.
Uważasz że progresja wszystko załatwi! Że &quot; weźmiesz progresję&quot; pójdziesz do stsu i o zgrozo będziesz grał wirtualne zakłady !!! To ja Ci powiem do czego służy progresja. Progresja służy do wzmacniana własnych typów ! a jakie to mogą być własne typy w wirtualnej piłce !!!
Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś to co napisałem, albo ja niewłaściwie opisałem to co miałem na myśli. Ta historia to czas przeszły, należy ją traktować jako zwykłą ciekawostkę, która mówi o tym jak zacząłem swoją przygodę z progresją i na razie zresztą na tym właśnie skończyłem. Może się komuś to przyda i powstrzyma go przed popełnieniem tych samych błędów co ja, może nie. U mnie zmieniło to tyle, że bardzo ostudził się mój entuzjazm, że bardziej szanuję pieniądze i jeśli zacznę poważną grę w progresji to na pewno zrobię to z głową.
Nie uważam, że progresja wszystko załatwi, ale kiedyś faktycznie w to wierzyłem. Wierzyłem, że jak w miarę rozsądnie wybiorę sobie cokolwiek do grania to będzie można zarobić i to, że były to wirtualne zakłady nie robiło mi wtedy żadnej różnicy. Wiadomo, że wirtualne zakłady nie mogą mieć nic wspólnego z jakąś rzeczową analizą, która mogłaby zmaksymalizować szanse na zwycięstwo. Nie powiedziałem, że na podstawie mojego doświadczenia można wyciągać jakieś głębsze wnioski, ale na pewno można je wyciągnąć czytając cały ten wątek. Tak właśnie zrobiłem i napisałem swoje przemyślenia już w kolejnych akapitach i te właśnie akapity przedstawiają moje obecne zdanie w tym temacie.
 
Do góry Bottom