Witam, to bedzie na razie temat doswiadczalny, nie wiem na jak dlugo moze miesiac samego podawania typow, bez gry u buka. Po kazdym przegranym zakladzie postaram sie wyciagnac tu jakies wnioski, choc nie raz typ wydaje sie na logike idealny, nie wchodzi i nie ma jakiegos wytlumaczenia, po prostu "to jest sport", jakies kontuzje, o ktorych nie zawsze bede wiedzial czy absencje zawodnikow. Wazne zeby w rozliczeniu wychodzil duzy plus. Cos jest w tym przelamywaniu serii meczow u siebie/na wyjezdzie jednoczesnie obu rywali, uwzgledniajac forme zespolow oraz ich sile. Pytanie jak to wykorzystac. Kto ma doswiadczenia zwiazane z tym rodzajem gry to prosze o komentarz.