>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Real Madryt - Liverpool FC

Status
Zamknięty.
gabriel 0

gabriel

Użytkownik
Real Madryt - FC Liverpool

Na Santiago Bernabeu dojdzie do arcy ważnego i ciekawego spotkania w ramach LM pomiędzy Realem Madryt a FC Liverpoolem. Po wylosowaniu tejże pary większym faworytem był Liverpool i za awans Anglików dostawaliśmy marny kurs 1.70, choć teraz wynosi już w granicach 1.95. Na Real z 2.00 zleciał na 1.85. Wniosek wysuwa się tylko jeden - Real był wtedy w totalnej rozsypce. Przyszedł Juande Ramos i porządek robił i od razu zatrudniłbym bym go na dłuższy etat i nie Anncelotego z Milanu wyciągać - jednak to połowa prawdy a połowa tych słów to totalne plotki. Od przyjścia Ramosa Real wręcz świetnie poprawił grę w obronie, a gra ofensywna przyszła z ostatnimi tygodniami. Galaticos grają jak z nut, czego również duży wkład był zimowych, jakże cennych dla klubu transferów. Forma i kadra gospodarzy jest kompletna, teraz przyszedł czas na prawdziwy sprawdzian obecnych umiejętności. Jest to z pewnością najważniejszy pojedynek Realu w tym sezonie, Juande w ostatnich dniach przeprowadzał zamknięte treningi, tylko on, drużyna i sztab. Co do Liverpoolu, nie trzeba przypominać, że jest to ekipa &quot;LM&quot;. Często nie idzie im w lidze ale za to w &quot;Pucharze Mistrzów&quot; idzie im nadspodziewanie dobrze. Benitez to dobry taktyk, który ze swoim składem potrafi pokonać każdego. Jednak wiadomo, że ostatnia &quot;gra&quot; gości w lidze czy pucharze nie układa się po ich myśli. Doznali małej zadyszki, która była bardzo dobrze widoczna i jeszcze chyba trwa. Kapitan Liverpoolu poleciał do Madrytu, lecz nie wiadomo czy zagra. Jeżeli The Reds wystąpi bez Gerrada to małe daję im szanse. Sam Torres meczu nie wygra, Kuyt raczej też nie, choć jego forma nie zadowala. Babel raczej też nie będzie &quot;zbawicielem&quot; gości, choć nie wiadomo czy wyjdzie w pierwszej 11-nastce. Linia defensywna jest mocna ale nie aż tak mocna. Mascherano może tylko dorówna dziś Lassowi. Moim zdaniem większe szanse daję &quot;madrytczykom&quot;, którzy bezwładnie są w lepszej dyspozycji. Trudno będzie ale liczę już, że w pierwszej połowie Raul pokaże swój &quot;geniusz&quot; piłkarski, lub Robben, który dziś nie jednym wjazdem w pole karne będzie nękać Reine. Wiem co piszę, gdyż oglądam mecze Realu, ponieważ jestem szczęśliwym kibicem Realu po wygranej a wiernym po przegranej.
Hala Madrid !!!!!
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Liverpool jest naprawde przeciętny, w lidze męczą każdy mecz, akurat to, że z Man City 1-1 a Real wysoka wygrana to nie ma dużego znaczenia. Tu już tyle zostało napisane, że nie ma sensu potwarzać tych samych argumnetów, według mnie będzie wygrana Realu raczej spokojna 1-0, 2-0. Benitez ma problem z obroną i zapewne po błędach znów będzie sporo sytuacji dla Hiszpanów. Real gra ładnie, z polotem, sporo atakuje, nie zdziwie się jak wygrają nawet wyżej niż 2-0, może 3-1. Carragher jeszcze jakoś gra i Arbeloa chociaż popełnia głupie faule ale ten Skrtel i Dossena to ciency. Zresztą Liverpool jak nie ma pomocy sędziów to niewiele zdziała, ile razy można się nabierać na te niby faule na Gerrardzie, nie sądze aby tak dziś ten mecz wyglądał, Real odrazu ruszy i pokaze Liverpoolowi miejsce w szeregu.
 
miko_mu 1

miko_mu

Forum VIP
Real: Casillas - Heinze, Cannavaro, Pepe, Ramos - Robben, Gago, Diarra, Marcelo - Higuain, Raul

Ławka: Dudek, Guti, Saviola, Metzelder, Sneider, Torres, Van der Vaart

Liverpool: Reina - Arbeloa, Carragher, Skrtel, Aurelio - Benayoun, Alonso, Mascherano, Riera - Kuyt, Torres

Ławka: Cavalieri, Babel, Dossena, Gerrard, Hyppia, Lucas, N&#39;Gog

Ciężko będzie Liverpoolowi bez Gerrarda. Jeśli Real dziś nie wygra to już chyba nigdy.
 
uzytkownik-23347 790

uzytkownik-23347

Użytkownik
jak narazie , mecz jest ciekawy , chociaż trochę mało sytuacji strzeleckich. Trzeba przyznać , że przez pierwsze 20 min , Real &quot;siedział&quot; na Liverpoolu , co potwierdzały statystyki posiadania piłki . Później trochę Liverpool wszedł w mecz i już nie pozwalał na taką grę z pierwszej piłki Realowi . Parę groźnych strzałów i mecz powoli nabrał rumieńców. Teraz czekamy na drugą połowę ????
 
adizg 6

adizg

Użytkownik
Benitez swietnie rozpracowal Real... obrona grala bardzo wasko, Robben, Raul i Higuain byli swietnie kryci. Real gral bez pomyslu na stworzenie sytuacji, nic nie wychodzilo. Jest bardzo zle przed rewanzem na Anfield ????
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Haha brawo brawo The Reds. I co z tego ze Real wygrywa sobi 6-1 co z tego ze Liverpool remisuje. LM a ligi krajowe to dwa rozne swiaty. Dla mnie rewanz na Anfield jest juz tylko formalnoscia :jezora:
 
uzytkownik-23347 790

uzytkownik-23347

Użytkownik
Ten wynik można chyba trochę uznać za niespodziewany. Real grał dobrze , Liverpool nie kwapił się zbytnio do ataków , a wystarczył jeden dobry stały fragment gry i już mamy bramkę . Arjen Robben zagrał bardzo dobre spotkanie , napracował się strasznie , oddał kilka ładnych , mocnych strzałów. Szczerze , to myślałem , że wejście Guti&#39;ego wprowadzi więcej zamieszania , ale trochę się zawiodłem.
 
futro_z_kreta 41

futro_z_kreta

Użytkownik
Naturalnie nie krytykuje po meczu ale akurat w tym przypadku ucieszylem sie gdy zobaczylem wynik 1:0 dla Liverpool. Wydawało sie ze Real wrescie nabral sil, niestety troche im zabraklo w meczu z zawsze dobrze grającymi w LM The Reds! Przed rewanzem nie bylbym takim optymista co do wyniku- tak klasowe druzyny moga stworzyc 1-2 sytuacje konczac je golem i odmieniajac losy calego spotkania.
 
D 0

dikimow43420

Użytkownik
Ten wynik można chyba trochę uznać za niespodziewany. Real grał dobrze , Liverpool nie kwapił się zbytnio do ataków
?????????????
czy ty jesteś przekonany że Real grał dobrze??????????????

ja spodziewałem sie nawałnicy od 5 sekundy meczu a tu Real zszokował mnie-kibica The Reds.
Na Anfield nie mają czego szukać,bo to teren nie do zdobycia :p
z całym szacunem dla Realu
ale kibicuje im w lidze-oby ją wygrali
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Ten wynik można chyba trochę uznać za niespodziewany. Real grał dobrze , Liverpool nie kwapił się zbytnio do ataków , a wystarczył jeden dobry stały fragment gry i już mamy bramkę . Arjen Robben zagrał bardzo dobre spotkanie , napracował się strasznie , oddał kilka ładnych , mocnych strzałów. Szczerze , to myślałem , że wejście Guti&#39;ego wprowadzi więcej zamieszania , ale trochę się zawiodłem.
Chociaż jestem fanem Realu, nie mogę się z Tobą zgodzić, że Real grał dobrze. Fakt miał inicjatywę ale nie wiele z niej wynikało, ich najgroźniejsze akcje opierały się na wrzutkach z 30 metra, co i tak nie zawsze się udawało. Można powiedzieć, ze dzisiaj wygrała taktyka, Benitez klasycznie już ustawił swoją drużynę, zabezpieczając tyły, świetnie było to widać gdy Real wychodził z kontrą trzema zawodnikami, a na połowie The Reds było już 4 obrońców plus asekurujący Mascherano. Na dodatek bezsensowny faul w bocznej strefie boiska i na tę chwilę Real jest pozamiatany, szkoda bardzo bo liczyłem na coś więcej jednak fatum 1/8 dalej się potwierdza. Kluczem do sukcesu może być jedynie ofensywne nastawienie drużyny, czego Ramos dzisiaj nie zrobił chociaż grał u siebie, chciał pokonać Beniteza jego własną bronią i bardzo się na tym przejechał.
 
D 0

dikimow43420

Użytkownik
Chociaż jestem fanem Realu, nie mogę się z Tobą zgodzić, że Real grał dobrze. Fakt miał inicjatywę ale nie wiele z niej wynikało, ich najgroźniejsze akcje opierały się na wrzutkach z 30 metra, co i tak nie zawsze się udawało. Można powiedzieć, ze dzisiaj wygrała taktyka, Benitez klasycznie już ustawił swoją drużynę, zabezpieczając tyły, świetnie było to widać gdy Real wychodził z kontrą trzema zawodnikami, a na połowie The Reds było już 4 obrońców plus asekurujący Mascherano. Na dodatek bezsensowny faul w bocznej strefie boiska i na tę chwilę Real jest pozamiatany, szkoda bardzo bo liczyłem na coś więcej jednak fatum 1/8 dalej się potwierdza. Kluczem do sukcesu może być jedynie ofensywne nastawienie drużyny, czego Ramos dzisiaj nie zrobił chociaż grał u siebie, chciał pokonać Beniteza jego własną bronią i bardzo się na tym przejechał.
no i to jest podsumowanie trafne w 100% dodam tylko i nie wiem czy sie zgodzicie ale Benitez potrafi ułożyć drużyne na 2-mecz, zawsze konsekwencja i dążenie do celu jaki załozy sobie z ekipą.

Troszke mnie zabolało to co powiedział komentator,że Benitez czai się na wpadke Ramosa by trenować Real,a nie sądze by tak było.
Ale jeżeli to prawda to moja sympatia do Beniteza spadnie o 75%
 
miko_mu 1

miko_mu

Forum VIP
Ten wynik można chyba trochę uznać za niespodziewany. Real grał dobrze , Liverpool nie kwapił się zbytnio do ataków , a wystarczył jeden dobry stały fragment gry i już mamy bramkę .
Futbol jest piękny i okrutny. Liverpool nieźle się bronił i wykorzystał jedną okazję jaką miał. Jeśłi Real nie potrafi wygrać na własnym boisku z osłabionym Liverpoolem, nawet nie potrafi zremisować to nie mają czego szukać na Anfield.

bo to teren nie do zdobycia :p
Nie do zdobycia dla Realu.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Ciężko będzie Liverpoolowi bez Gerrarda. Jeśli Real dziś nie wygra to już chyba nigdy.
Wychodzi na to, że nigdy, ale mi to nie przeszkadza ;)
Haha brawo brawo The Reds. I co z tego ze Real wygrywa sobi 6-1 co z tego ze Liverpool remisuje. LM a ligi krajowe to dwa rozne swiaty. Dla mnie rewanz na Anfield jest juz tylko formalnoscia :jezora:
Już to pisałem długo przed meczem.
Primo- zobacz jakim składem grał Liverpool z Man City,
Secundo no i co z tego, że wygrali ostatnio 6-1 w lidze?Co z tego, że strzelają dużo goli u siebie?
To będzie mecz w Lidze Mistrzó
w. Liverpool zagra trochę innym składem niż z MC.
Nie od dziś wiadomo, że Liverpool to inny zespół w LM.
Przed meczem czy w ogóle rywalizacją w LM Barca - Liverpool każdy też mówił. Że Barca rozjedzie Liverpool. Kurs na Barce był @1,50. Na Liverpool kosmos. Buki dawały widać ogromne szanse na zwycięstwo Barcy wtedy. A jak było? &quot;Wielka Barca&quot; musiała przełknąć gorzką pigułkę porażki.

Liverpool powalczy o korzystny rezultat w Madrycie. Mam na myśli nie przegrać. Może strzelić bramkę. Kursy są bardziej wyrównanie niż wtedy na z Barcą...
Kolejny raz Liverpool pokazał pazur. To, że nie mają żadnych kompleksów. Żaden Real nie jest straszny.
Tak sobie myślę... kto wygrywał na Santiago w Pucharach z Realem? Kojarzę Romę... i teraz nie mogę sobie przypomnieć nikogo więcej.
Oglądałem mecz z komentarzem na N sport. Coś komentatorzy wspominali, że Manchester United z Anglii przegrał tam 3-1...
Podobnie mówili, że w rywalizacji Liverpool vs. drużyny hiszpańskie 6 razy awansował LFC a tylko raz hiszpański zespół.
Ten wynik można chyba trochę uznać za niespodziewany. Real grał dobrze , Liverpool nie kwapił się zbytnio do ataków , a wystarczył jeden dobry stały fragment gry i już mamy bramkę .
Co Real grał dobrze? Na początku cisnęli. Ale i na początku obie drużyny popełniały błędy. Widać było zdenerwowanie.
Co do groźnych strzałów. Robben strzelał wiele razy. Ale większość na wiwat publiczności albo w boczną siatkę.
Jeden strzał był groźny gdzie Reina w jakis dziwny sposób wybił piłkę nad bramką.
Torres podobnie strzelał raz tak, że mógł pokonać Ikera gdyby nie jego instynktowna obrona.
To co miał grać Liverpool? Zmasowany atak? No chyba nie bardzo. Skupić się na tym aby nie stracić gola i wykorzystać nadarzające się okazje :!:
I to właśnie zrobił!
Aha... dla tych co będą pisać, że Liverpool bez Gerrarda i Torresa nie istnieje... polecam zaznajomić się kto i jak długo grał.
Futbol jest piękny i okrutny. Liverpool nieźle się bronił i wykorzystał jedną okazję jaką miał. Jeśłi Real nie potrafi wygrać na własnym boisku z osłabionym Liverpoolem, nawet nie potrafi zremisować to nie mają czego szukać na Anfield.


Nie do zdobycia dla Realu.
Póki co nie do zdobycia dla wielu klubów z Europy czy jak i dla klubów angielskich, takich nawet jak jeszcze aktualny mistrz kraju ;)
Pozdrowienia dla wszystkich &quot;znawców&quot;, którzy grali &quot;wielki Real&quot; co gromi 6-1 w lidze jakiś kopaczy typu Gijon...
Zgodnie z obietnicą jeden kolega odpocznie od forum bo sam zadeklarował, że jak Real przegra (remis się nie liczy) to można mu dać bana.
Puenta... Liga Mistrzów to nie rozgrywki ligowe.
Liverpool był skazywany tyle razy na pewną porażkę a kolejny raz pokazał, że są klasową drużyną :spokodfhgfh:
Nawiasem mówiąc... marne wyniki pierwszych spotkań dla klubów z Hiszpanii. Choć najlepiej jeszcze z tego wgląda Barca, która ma remis ale na wyjeździe.
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Kolejny raz Liverpool pokazał pazur. To, że nie mają żadnych kompleksów. Żaden Real nie jest straszny.
Tak sobie myślę... kto wygrywał na Santiago w Pucharach z Realem? Kojarzę Romę... i teraz nie mogę sobie przypomnieć nikogo więcej.


Nawiasem mówiąc... marne wyniki pierwszych spotkań dla klubów z Hiszpanii. Choć najlepiej jeszcze z tego wgląda Barca, która ma remis ale na wyjeździe.
Z tego co kojarzę to edycję wcześniej, oczywiście przed Romą, Real grał z Arsenalem i wtedy chyba Henry uciszył Santiago, a wynik tego spotkania to 1:2 chyba ale pewności nie mam.

Co do podsumowania to masz rację Vader, Barcelona ma najlepszą sytuację i zapewne ją wykorzysta ponieważ grają najlepszą piłkę z grona hiszpańskich drużyn występujących w LM, co do Realu i Villa to nie ujmując im nic są w ciężkiej sytuacji, Real teoretycznie może zapomnieć o 1/4 ale nie przesądzam ponieważ w tym wypadku jestem chorym optymistą ???? , co do Villa w rewanżu pojadą grać w wielkim kotle, tysiące greckich fanatyków zapewne będzie zagłuszało ich myśli ale to tylko element ponieważ Panata u siebie jest mocna i nikt temu nie może zaprzeczyć.
 
miko_mu 1

miko_mu

Forum VIP
Póki co nie do zdobycia dla wielu klubów z Europy czy jak i dla klubów angielskich, takich nawet jak jeszcze aktualny mistrz kraju
Twierdzą to bym raczej nazwał Stamford Bridge, które dopiero w tym sezonie po raz pierwszy bodajże od 3 latach &#39;upadło&#39;. Na Anfield aż tak trudno o zwycięstwo nie jest, co pokazują ostatnie sezony, jednak oczywiste, że Liv ma szanse ograć tam każdego.
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Z tego co kojarzę to edycję wcześniej, oczywiście przed Romą, Real grał z Arsenalem i wtedy chyba Henry uciszył Santiago, a wynik tego spotkania to 1:2 chyba ale pewności nie mam.

Co do podsumowania to masz rację Vader, Barcelona ma najlepszą sytuację i zapewne ją wykorzysta ponieważ grają najlepszą piłkę z grona hiszpańskich drużyn występujących w LM, co do Realu i Villa to nie ujmując im nic są w ciężkiej sytuacji, Real teoretycznie może zapomnieć o 1/4 ale nie przesądzam ponieważ w tym wypadku jestem chorym optymistą ???? , co do Villa w rewanżu pojadą grać w wielkim kotle, tysiące greckich fanatyków zapewne będzie zagłuszało ich myśli ale to tylko element ponieważ Panata u siebie jest mocna i nikt temu nie może zaprzeczyć.
Tak Henry strzeli na poczatku drugiej polowy i skonczylo sie 0-1, wyglada na to ze Real 5 rok z rzedu odpadnie w 1/8. Ciezko to troche zrozumiec, klub w ktorym pieniedzy nigdy nie brakowalo, pilkarzy maja dobrych no ale czegos brakuje.... szczescia? charakteru? Nie zgodze sie co do tego ze awans juz jest rozstrzygniety ale naprawde bedzie bardzo ciezko na Anfield.
 
krzychus8 0

krzychus8

Użytkownik
Poprawię poprzednika:
Twierdza Stamford Bridge padła po ponad 4 latach. W tym czasie Chelsea dochodziła w Lidze Mistrzów 3 lub 4(nie jestem na 100% pewien) razy do półfinału, i na swoim obiekcie przegrała tylko raz z Barceloną, która wtedy wygrała całą edycję. Do tego dochodzą jeszcze mecze w krajowych pucharach. Więc ogromna ilość meczy na swoim obiekcie wygrana, bądz zremisowana. A Realowi bardzo często zdarza się przegrywać na swoim obiekcie.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Tak Henry strzeli na poczatku drugiej polowy i skonczylo sie 0-1, wyglada na to ze Real 5 rok z rzedu odpadnie w 1/8. Ciezko to troche zrozumiec, klub w ktorym pieniedzy nigdy nie brakowalo, pilkarzy maja dobrych no ale czegos brakuje.... szczescia? charakteru? Nie zgodze sie co do tego ze awans juz jest rozstrzygniety ale naprawde bedzie bardzo ciezko na Anfield.
Gdyby pieniądze grały to Arabia Saudyjska byłaby mistrzem świata, Chelsea kila lat wstecz wyrgywała by co roku Ligę Mistrzów, a teraz Manchester City ogrywał by każdego w Premiership. A przyszły sezon Man City szli by na mistrza ;)
Już nie raz mówiono o tym... Real nie ma złych piłkarzy. Oni są dobrzy... dopóki nie zaczynają grać w Realu...
Epoka niedawnych Roberto Carlosa, Zidana, Figo itd. się skończyła. A razem z nimi wyniki w Europie... Pozostało jeszcze kilku &quot;twardzieli&quot; jak Casillas, Raul, Guti w składzie. Reszta to gwiazdy, które jednak w Europie nie potrafią zaistnieć.
Zmiany trenera w Realu... chyba tylko wierni fani Realu potrafiliby wymienić wszystkich w kolejności.
Del Bosque już nie ma... Nie ma czasów, że trener jest dłuższy czas z drużyną. W Anglii to nie do pomyślenia, żeby tak często trenera zwalniać.
Ciekawe ktróry młody fan Man Utd wie kto był przed Alexem...? No właśnie ;)
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Gdyby pieniądze grały to Arabia Saudyjska byłaby mistrzem świata, Chelsea kila lat wstecz wyrgywała by co roku Ligę Mistrzów, a teraz Manchester City ogrywał by każdego w Premiership. A przyszły sezon Man City szli by na mistrza ;)

Już nie raz mówiono o tym... Real nie ma złych piłkarzy. Oni są dobrzy... dopóki nie zaczynają grać w Realu...
Epoka niedawnych Roberto Carlosa, Zidana, Figo itd. się skończyła. A razem z nimi wyniki w Europie... Pozostało jeszcze kilku &quot;twardzieli&quot; jak Casillas, Raul, Guti w składzie. Reszta to gwiazdy, które jednak w Europie nie potrafią zaistnieć.
Zmiany trenera w Realu... chyba tylko wierni fani Realu potrafiliby wymienić wszystkich w kolejności.
Del Bosque już nie ma... Nie ma czasów, że trener jest dłuższy czas z drużyną. W Anglii to nie do pomyślenia, żeby tak często trenera zwalniać.
Ciekawe ktróry młody fan Man Utd wie kto był przed Alexem...? No właśnie ;)
mogles przynajmniej dac jakas podpowiedz przeciez to bylo 22,5 roku temu :razz ???? np. ze nazwisko takie jakie nosi pewien popularny aktor... z tego co kojarze), w sumie to ja tego zabardzo niepamietam bo za mlody bylem ale gdzies czytalem...
 
jacek89 5

jacek89

Użytkownik
Real nie ma złych piłkarzy. Oni są dobrzy... dopóki nie zaczynają grać w Realu...
Coś w tym chyba jest. ;)
Podobała mi się gra The Reds i jeśli utrzymają tak dobrą dyspozycję, to mają naprawdę duże szanse na wyeliminowanie Realu, który przed meczem był przez wielu wskazywany jako murowany kandydat do zwycięstwa nawet z handi ... :jezora:
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom