W moich rozwarzaniach na temat grania w ruletkę przyjmijmy stawkę 1 euro.
Stawiamy 1 na czerwone, wypada czerwony to możemy się cieszyć, wypada czarny to nie ma się co martwić znów stawiamy na czerwone tylko tym razem 2 euro, wypada czerwony jest fajnie a jak wypada czerny to znów na czerwone tylko że 4 euro.
Chodzi o to żeby w razie nie trafienia podwajać stawkę grając ten sam kolor co poprzednio.
mamy 20 euro
czerwony x 1 = 2
mamy 21 euro
czerwony x 1, wypada czarny
mamy 20 euro
czerwony x 2 = 4
mamy 22 euro
czerwony x 1 = wypada czarny
czerwony x 2 = wypada czarny
czerwony x 4 = wypada czarny
czerwony x 8 = 16
mamy 23 euro ????
itd, itd....
troche długo ale do pieniędzy można dojść, logiczne że zysk zależy od wielkości stawki jaką stawiamy.
Należy pamiętać żeby podwajać stawkę wrazie nie trafienia.
A logicznie mysląc kolor czerwony kiedyś paść musi.
Co o tym sposobie grania myślicie?
Stawiamy 1 na czerwone, wypada czerwony to możemy się cieszyć, wypada czarny to nie ma się co martwić znów stawiamy na czerwone tylko tym razem 2 euro, wypada czerwony jest fajnie a jak wypada czerny to znów na czerwone tylko że 4 euro.
Chodzi o to żeby w razie nie trafienia podwajać stawkę grając ten sam kolor co poprzednio.
mamy 20 euro
czerwony x 1 = 2
mamy 21 euro
czerwony x 1, wypada czarny
mamy 20 euro
czerwony x 2 = 4
mamy 22 euro
czerwony x 1 = wypada czarny
czerwony x 2 = wypada czarny
czerwony x 4 = wypada czarny
czerwony x 8 = 16
mamy 23 euro ????
itd, itd....
troche długo ale do pieniędzy można dojść, logiczne że zysk zależy od wielkości stawki jaką stawiamy.
Należy pamiętać żeby podwajać stawkę wrazie nie trafienia.
A logicznie mysląc kolor czerwony kiedyś paść musi.
Co o tym sposobie grania myślicie?