>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Ruletka- gra oparta na statystyce ruchu koła, nie historii spinów

bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Kochanka wszystkich kasyn już od dawna daje popalić wszystkim namiętnym graczom. Już dawno dałem sobie spokój z historią spinów, gdyż widziałem coraz to nowsze rekordy co do jednego streetu pod rząd, jednego rogu itp. Zacząłem badać inną przypadłość, czyli koło ruletki.
Sprawa byłaby prosta, gdyby nie było krupiera, potykaczy, koło kręciłoby się z jednakową prędkością. Jednak te czynniki zazwyczaj istnieją, ale są w niektórych przypadkach zredukowane. Przykładem mogą być automatyczne ruletki, gdzie koło kręci się z mniej więcej jednakową prędkością a kulka siada po mniej więcej takim samym czasie. Oczywiście nie jest to precyzyjne liczenie (brak mi fotoradaru żeby to zmierzyć), jednak daje jakieś mikroskopijne dane. Do czego może się nam to przydać?
Rozpocząłem grę z takim założeniem na BAH. Stwierdzam tylko, że najczęściej kulka pada po drugiej stronie koła, aniżeli trafiła (czyli od liczby, która padła, 9 w lewo i 9 w prawo, tego nie obstawiamy). Oczywiście zbyt małą ilość spinów przerobiłem, aby być tego pewnym, że tak jest. Znając życie to pewnie przypadek. Jednak troszkę zawęziłem tor gry. Stwierdzam, że najrzadziej padają liczby z okolic tej, która padła. Tak na oko 4 w lewo na kole od ostatniej, która padła, oraz 4 w prawo. Opatentowałem więc taki system, który testuję, zapraszam do próbowania.
Padła liczba 17. Liczby wokół niej to 4, 21, 2, 25, 34, 6, 27, 13 no i samo 17. Zakładając, że mam rację i rzadziej padają te liczby (4 w lewo oraz 4 w prawo) mamy tutaj fajny układ, gdyż liczby 2, 4, 6 układają nam jeden sixline a liczby 25 i 27 też tworzą street, który można przekształcić na sixline, 22-27 lub 25- 30. Możemy więc grać na 4 z 6 sixlineów, a wychodząc z założenia, że tak padają jak ja napisałem można popykać płaską stawką na owe sixliny. Popróbowałby ktoś ze mną i sprawdził jak wygląda ta sprawa? Może jeszcze jakieś wnioski by kogoś naszły?
 
P 18

pawelz

Użytkownik
Ja też wolę grać liczbami/sektorami na kole a nie na stole. Myślę że ma to większy sens i szanse powodzenia. Ja ostatnio w ruletkę nie gram ale ostatni system jaki testowałem to też bazował na czymś podobnym. Co do Twojego sposobu gry to może coś w tym jest ale nie wiem czy nie wolałbym po prostu zagrać wszystkich pozostałych liczb płaską stawką lub jakąś 3 stopniową progresją np. Tworząc sixline z tych liczb które podałeś dodajesz do nich liczby które jednak nie leżą w tym sektorze w którym padła ostatnio kulka więc tu też jest jakieś ryzyko że nawet jak kulka nie padnie w pobliżu tego miejsca co ostatnio to i tak można przegrać. Mógłbyś też np. rozszerzyć ten sektor do np. 12-13 liczb i obstawić pozostałe liczby np. 3 stopniową progresją jak na 2 tuziny za każdym razem obstawiając inne liczby niż ta która padał i 6 sąsiednich choć jeśli zauważyłeś że kulka najczęsciej nie pada w okolicach 4 sąsiednich liczb to może lepiej się tego trzymać. Ja już chyba o tym pisałem ale ostatnio jak grałem to pochodną systemu CPR który polegał mniej więcej na puszczaniu kilku, kilkunastu wolnych spinów i graniu największego sektora sąsiadujących liczb na kole który nie został trafiony. Puszczanie wolnych spinów było po to aby poczekać aż największy nie trafiony sektor składał się z około 9 liczb choć myślę że trochę bardziej bezpieczne byłoby granie np. sektora 12 liczb progresją na jeden tuzin.
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Ja też wolę grać liczbami/sektorami na kole a nie na stole. Myślę że ma to większy sens i szanse powodzenia. Ja ostatnio w ruletkę nie gram ale ostatni system jaki testowałem to też bazował na czymś podobnym. Co do Twojego sposobu gry to może coś w tym jest ale nie wiem czy nie wolałbym po prostu zagrać wszystkich pozostałych liczb płaską stawką lub jakąś 3 stopniową progresją np. Tworząc sixline z tych liczb które podałeś dodajesz do nich liczby które jednak nie leżą w tym sektorze w którym padła ostatnio kulka więc tu też jest jakieś ryzyko że nawet jak kulka nie padnie w pobliżu tego miejsca co ostatnio to i tak można przegrać. Mógłbyś też np. rozszerzyć ten sektor do np. 12-13 liczb i obstawić pozostałe liczby np. 3 stopniową progresją jak na 2 tuziny za każdym razem obstawiając inne liczby niż ta która padał i 6 sąsiednich choć jeśli zauważyłeś że kulka najczęsciej nie pada w okolicach 4 sąsiednich liczb to może lepiej się tego trzymać. Ja już chyba o tym pisałem ale ostatnio jak grałem to pochodną systemu CPR który polegał mniej więcej na puszczaniu kilku, kilkunastu wolnych spinów i graniu największego sektora sąsiadujących liczb na kole który nie został trafiony. Puszczanie wolnych spinów było po to aby poczekać aż największy nie trafiony sektor składał się z około 9 liczb choć myślę że trochę bardziej bezpieczne byłoby granie np. sektora 12 liczb progresją na jeden tuzin.
Zgadza się, ale są też liczby w sąsiedztwie, których nie powinienem obstawiać, a jednak obstawiam, gdyż nie układają się one w żaden sixline, więc szanse się wyrównują. Chodzi o to, że kiedy nie obstawiam jakiegoś sixline to mam szanse o ileś tam procent mniej na trafienie. Jeśli jednak wychodzę z założenia, że te liczby będą padały zdecydowanie rzadziej (i tak by było w rzeczywistości) to mam szanse o ileś procent mniej na trafienie ale plus 3 z 6 więcej, że trafię ???? Zamotane to trochę, ale chodzi o to, aby jakoś uporządkować te liczby. Obstawiając wszystkie liczby poza tymi sąsiednimi narażam się na olbrzymią progresję. A tak, grając na 4 z 6 sixlinów, gdzie dodatkowo mam bonus w postaci większych szans wedle mojej teorii szanse na powodzenie rosną. I progresja razy 3 jest też dobra, gdyż mogę obstawić powiedzmy 3 razy z rzędu, np. 3-9-27 (razem 39) lub też razy 2 ale potem 2 razy z rzędu wygrana pod rząd.
Zobacz też, że na te 8 liczb cztery są z pierwszej kolumny, trzy z trzeciej i tylko jedna z drugiej. Można by pograć na 2 kolumnę, w razie przegranej sprawdzić jaka padła liczba, z których kolumn najwięcej sięgała po sąsiedzku i grać jak w przypadku wyżej progresją na inną kolumnę, w której najmniej po sąsiedzku miała wylosowana liczba. Znowu zakręcone, ale mam nadzieję, że rozumiesz.
 
P 18

pawelz

Użytkownik
Zgadza się, ale są też liczby w sąsiedztwie, których nie powinienem obstawiać, a jednak obstawiam, gdyż nie układają się one w żaden sixline, więc szanse się wyrównują.
Moim zdaniem Twoje szanse przez to się nie wyrównują bo jak sam założyłeś szanse na trafienie takiej liczby z sąsiedztwa są mniejsze niż z pozostałych. Po prostu zamiast obstawiać same liczby z poza sąsiedztwa (4 z 6 sixline), część z nich zastępujesz liczbami z sąsiedztwa czyli szanse że trafisz się zmniejszają a w liczbach których nie obstawiasz zamiast samych liczb z sąsiedztwa jest z kilka z poza sąsiedztwa czyli szanse że trafi się któryś 2 z 6 sixlineów się zwiększają.
Gdybyś obstawiał wszystkie pozostałe liczby oprócz sektora z sąsiedztwa to rzeczywiście progresja byłaby spora ale gdybyś na przykład sektor powiększył do tych 13 liczb jak pisałem to wtedy masz właśnie progresję x 3 tak jak dla dwóch tuzinów z tym, że początkowa stawka byłaby większa bo każdą liczbę trzeba obstawić zamiast na przykład tylko 1 czy 2 tuziny. W sumie to zależy już jaka jest minimalna stawka na liczby i tuziny.
Ten pomysł z kolumnami na pierwszy rzut oka niezbyt mi się podobał ale może rzeczywiście coś w nim jest. Zamiast grać na jedną kolumnę można by też pomyśleć o graniu na 2 pozostałe np. 3 stopniową progresją za każdym razem opuszczając tą z której liczb w sąsiedztwie jest najwięcej.
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Sprawdzałem wg mojego schematu granie na kolumny/tuziny, w zależności od sytuacji, jakie liczby były w sąsiedztwie. Wchodziło pięknie, ale brak oczywiście szerszych testów.
Co do Twojej opinii na temat grania na sixline to masz rację, wiem o co Ci chodzi. Jednak pole manewru trzeba maksymalnie zawężać, aby mieć jak najmniejszą progresję. Nie jest jednak sztuką obstawiać szansę proste (np stawiać zawsze na drugą stronę koła niż ta co padła) gdyż pomimo teoretycznie zwiększonych szans można by popłynąć.
Masz jeszcze pomysły jak wykorzystać takie informacje o losowości koła?
 
P 18

pawelz

Użytkownik
Ja kiedyś grałem systemem opartym na tym że kulka trafia liczby w miarę równomiernie na kole i obstawiałem największy wolny sektor sąsiadujących liczb na kole ale już chyba kiedyś o tym pisałem. Gdyby się okazało że kulka rzeczywiście pada w większości po przeciwnej stronie koła to może wystarczyłoby nawet grać płaską stawką na te pozostałe liczby oprócz tych 9. Nie wiem ile w tym prawdy ale ktoś kiedyś napisał że jeśli jakiś system nie wygrywa płaską stawką to nie będzie też wygrywał jakąkolwiek progresją choć ja zawsze lubiłem różnego rodzaju progresje. Grając płaską stawką nie ryzykowałbyś zbyt wiele ale jeśli to założenie by się sprawdziło byłbyś na plus. Ja kiedyś myślałem też o graniu w ten sposób że puszczamy wolne spiny i czekamy aż na kole pozostanie nie trafionych x liczb np. 12, 15, 20 zależy jak kto sobie założy i gramy progresją na te liczby aż jedna z nich zostanie trafiona. Ja z tego co pamiętam testowałem ten sposób dla 12 liczb i testy średnio wypadły ale zbyt długo nie testowałem i może ktoś będzie miał lepszy wynik poza tym może komuś podsunie to jakąś myśl.
 
L 19

looq

Użytkownik
No ok, a powiedzmy, że pada jakaś liczba i nie obstawiasz dla pewności 3 liczb wokół niej, ale ją obstawiasz, żeby czasem nie powtórzyło. Ogólnie więc obstawiasz 30 liczb i 0 czyli wydajesz 31j. Przy trafieniu masz 36 - 5j. do przodu. Wystarczy 7 liczb oddalonych o min. 3 od siebie albo powtórzonych na 1 przegraną. Myślicie, że to realne?
 
L 24

lukiko1986

Użytkownik
Ja swojego czasu grałem na powtarzanie się obszarów.
Tzn. jeśli wypadło 0, w kolejnym spinie obstawiałem 3,26,0,32,15.
Jeśli potem padło np. 10, rozszerzałem zakres o 4 kolejne numery tj. stawiałem na 33,16,24,5,10,23,8,30,11 itd. podam na przykładzie:
padło 0:
stawiam: 3,26,0,32,15
koszt: 0,6E (0,1 stawka min).
padło 10:
stawiam: 33,16,24,5,10,23,8,30,11
koszt: 0,9+0,6 - czyli dalej by było do przodu
padło 17:
stawiam: 11,36,13,27,6,34,17,25,2,21,4,19,15
koszt: 0,6+0,9+1,3 = 2,7E (ale już na tym etapie grałem za 0,2E na numer)
itd
itd
i aż do wygranej/dużej straty/bankructwa
 
V 0

velvetka

Użytkownik
Widziałam setki taktyk, sposobów obstawiania i żadnej w pełni skutecznej - ba, każda w dłuższej perspektywie prowadziła do przegranej - przy dobrych wiatrach do zwrotu kosztów.
 
Do góry Bottom