Trudno nazwać go jednodniowym, skoro usypano go już rok temu
Ogólnie, turniej ten zapowiada się dziwnie. Prawie połowa stawki nie jest w pełni sprawna, mamy naprawdę kilku outsiderów, którzy nie pasują do
GP. Kilku kolejnym zawodników mają spore problemy sprzętowe. Jeśli dodamy do tego fakt, że najlepszy obecnie zawodnik nie pojedzie to wygląda to trochę na walkę na wyniszczenie. Z tego względu ja nie bawię się w h2h i swój główny zakład gram na:
Greg Hancock TOP3 @ 3,20 Expekt
No trochę się pospieszyłem, bo podałem już w moim temacie ten typ w Betgun po 2,60. Co i tak uważałem za spore value. Expekt wyskoczył natomiast jeszcze z wyższym kursem ... No nic tylko brać. Czemu warto? Z kilku powodów. Po pierwsze - tor. Dziadyga Hancock ma największe doświadczenie i jak pokazuje historia bardzo szybko potrafi rozczytać nowe obiekty. Druga sprawa - sprzęt. Ostatnio naprawdę furmanki go niosą. Po lekkich problemach na początku sezonu nie ma już śladu. Obecnie, to według mnie kto wie czy nie najszybszy zawodnik w stawce. Ponadto numer startowy. Idealny dla startowca jakim jest Herbie. W każdej serii będzie jechał w pierwszym biegu po równaniu, więc wygra start i będzie dowoził, to co nadrobi na starcie. No i nie bez znaczenia są kłopoty zawodników z czołówki. No bo ilu jest kontrkandydatów do podium? No niewielu. Bez wpadek jeżdżą tylko Hampel i Iversen, a i tak są do pokonania. Po cichu liczę na odrodzenie Woffindena. Ale reszta ma spore problemy, czy to zdrowotne czy to sprzętowe. Jak dla mnie Amerykanin jest głównym faworytem do zwycięstwa, więc taki kurs biorę z pocałowaniem ręki.
Ogólnie, to nie lekceważyłbym w tej stawce Kylmakorpiego. Chłop jest specjalistą od długich torów i kto wie czy nie miał już okazji wykonać paru kółek wcześniej od reszty. To nie jest żaden ogórek, więc jak sprzętowo będzie od pierwszego biegu dopasowany, to przy problemach dużej części stawki, spokojnie stać go na awans do półfinałów. Wczoraj zresztą ziemniaki wystawiały fajne kursy na 1-8