Spotkanie: Real Madryt - FC Barcelona
Typ: 2
Kurs: 2.56
Bukmacher: Pinnacle sports
Przed pierwszym spotkaniem o SuperPuchar Hiszpanii obaj trenerzy Tito Vilanova i Jose Mourinho, mówili, że ich zespoły nie są jeszcze w pełni przygotowane do sezonu. Zdecydowanie bardziej widać to jednak po grze "Królewskich" i nie chodzi już tylko o osiągane wyniki (jak na razie bez zwycięstwa w 3 meczach o stawkę). Real na razie w niczym nie przypomina zespołu z poprzedniego sezonu, gra wolno i bez pomysły, fizycznie również nie wygląda to najlepiej, bo Real zwłaszcza w końcówkach spotkań zdecydowanie odstaje od rywali. Jest jeszcze jednak różnica na początku sezonu to gra liderów obu zespołów. W Pampelunie gdy nie szło Barcelonie o losach zwycięstwa zdecydował Lionel Messi, który zdobył dwie bramki i dał 3 punkty swojej drużynie. W Realu Cristiano Ronaldo niczym się nie wyróżnia i również w niczym nie przypomina zawodnika z poprzedniego sezonu.
Oto jak podsumowują grę Ronaldo ze strony realmadrid.pl w poprzednich spotkaniach: "Zagrania bardzo dobre przeplatał takimi, których długo mógłby się wstydzić, do tego był (i to nie tylko jak na siebie) bardzo mało aktywny, jakby liczyłna to, że tym razem koledzy wygrają za niego mecz. Mnóstwo strat, za lekkie lub niecelne strzały, nawet szybkość nie ta co w zeszłym sezonie – Cristiano wciąż jest na wakacjach i pozostaje mieć nadzieję, że wróci z nich zanim przegramy pierwsze trofeum." oraz " W niczym nie przypomina perfekcyjnej maszyny z poprzedniego sezonu
Cristiano nie wychodzi niemal nic – notuje dużo strat, przegrywa pojedynki biegowe, podejmuje złe decyzje, a do tego często za bardzo kombinuje, jakby chcąc samemu sobie udowodnić, że wcale nie ma żadnego problemu."
A przecież nie znalazłem tego na stronie, która nie sprzyjałaby "Królewskich" tylko jest pisana przez właśnie kibiców tego klubu. Zresztą do innych zawodników również jest sporo krytycznych uwag m.in. Mesuta Özila (a może przede wszystkim): " Nie wychodziło mu niemal nic, większość kierowanych do niego podań kończyła się stratą, a pożytek w ofensywie był znikomy." "...wyraźnych braków szybkościowych" .
Ponadto od siebie chciałbym zwrócić uwagę na grę dwóch defensywnych pomocników Realu czyli Sami Khediry i Xabi Alonso, którzy o ile jeszcze w przerywaniu groźnych ataków rywali spisują się poprawnie (choć zdarzają się im również pomyłki) o tylko w wyprowadzaniu ataków czy dokładnych podań otwierających drogę do bramki mają jak na razie jak na lekarstwo i chyba nie jest przypadkiem, że Mourinho zaczął stawiać na Lassana Diarra. Kolejnym piłkarzem, który myślami jest chyba jeszcze na wakacjach jest Karim Benzema, który również w niczym nie przypomina zawodnika z poprzedniego sezonu.
Wydaje się więc, że Barcelona jest krok przed Realem na początku sezonu ale również to, że Real jest krok za nie tylko Barceloną ale również kilkoma innymi zespołami. I wydaje mi się, że braki kondycyjne i fizyczne nie poprawi się z dnia na dzień i potrzebne jest to tego trochę czasu.
Dziś Real gra u siebie i chcąc wygrać SuperPuchar musi odrobić straty z pierwszego spotkania. Paradoksalnie jednak w ostatnim czasie piłkarzom Barcelony gra się lepiej z Realem na Santiago Bernabéu niż na Camp Nou. Barcelona bowiem nie przegrała ostatnich siedmiu spotkań na obiekcie Realu, wygrywając przy tym 5 razy i 2 remisując. Dziś co prawda Real zagra w najsilniejszym składzie, wraca do kadry Pepe a także jest nowy zawodnik "Królewskich" Luka Modrić natomiast w ekipie Barcelony może nie zagrać Carles Puyol (mimo, że pojechał wraz z drużyną do Madrytu) a w kadrze wciąż brakuje Abidala i Muniesy to jednak patrząc na dotychczasowe spotkania obu ekip, ich grę to wydaje mi się, że wiele od ostatniego pojedynku nie mogło się zmienić w tych ekipach i znów to Barcelona będzie lepsza i wygra na Santiago Bernabéu.