Niestety
Polska dziś bez dwóch absolutnie najlepszych swoich zawodników,jeśli ktoś oglądał mecz Węgry -
Norwegia to bez trudu może sobie wyobrazić,jak gra Naszej kadry wyglądałaby bez nich.
Postępy Lewego są geometryczne,to już o 2 klasy lepszy zawodnik niż ten który wyjeżdżał z Lecha,
Krychowiak również zdaje się podążać tym szlakiem.
To na co najbardziej chciałbym jednak zwrócić uwagę to progres mentalny,który dokonuje się za sprawą
Lewandowskiego,w jednej z pierwszych akcji meczu z Islandią krzyczał na kolegów "Co jest?No k... co jest?",motywując ich tym samym do ruszenia du....
Jeszcze lepszym przykładem jest końcówka meczu ze Szkocją,po wrzutce
Grosickiego,piłka odbiła się od ręki któregoś ze Szkotów(no ale bez przesady takich karnych się nie dyktuje,podobnież jak nie można dyktować takich jak w meczu
Irlandia - BiH),3 czy 4 naszych reklamuje to sędziemu,
Jodłowiec stoi jak słup soli,
Lewandowski dobija,jest bramka....większość naszej drużyny w ekstazie,a Lewandowski wyciąga piłkę z siatki i zapier... na środek ,bo możemy przecież jeszcze strzelić na 3:2.
Jeśli taki stan mentalności osiągnie cała nasza drużyna,możemy rezerwować hotele we Francji (aczkolwiek pewnie i tak nie będą przepełnione)aż do półfinałów,póki co mamy tak walczących zawodników góra 3.
Nie ma
Kuby,ale czy to akurat osłabienie to nie jestem pewien,zastanawiam się po co przyjechał
Fabiański,może dopiero na zgrupowaniu okazało się,że jest przemęczony.
Ja osobiście jestem ciekawy występu
Jodłowca,to jest gość ,który dobrze sobie radzi w sektorze "od pola karnego do pola karnego",w obronie pogubiony, w ataku toporny,aczkolwiek po zmianie trenera klubowego zaliczył kilka asyst i dziś prawdopodobnie będzie imitował
Krychowiaka.
Kapustka znalazł się we właściwym czasie,we właściwym miejscu i nie bał się wsiąść odpowiedzialności,ale robienie z niego zbawcy polskiej drugiej linii to zdecydowanie zbyt wczesna sprawa.
Niestety też podzielam pogląd większości kibiców,że zamiast Peszki i Mili klimat w kadrze mógłby robić jakiś clown,ewentualnie Piotr Żyła.
Reasumując podejrzewam,że Nasza kadra zagra dziś tak jak przed kilku laty "ja do Ciebie,Ty do mnie",bo zabraknie liderów,bo 3 dni odpoczynku po poprzednim meczu to za mało itd.
Zapomniałbym pochwalić nietuzinkowy duet Szukała - Wawrzyniak,przecież gdyby Barcelona włączyłaby ich do składy to broniłaby się przed spadkiem.
Wydaje mi się,że Jędrzejczyk ma jeszcze spory niewykorzystany potencjał,ale brakuje mu trenera klasy Kloppa który umiałby go oszlifować.
Reasumując myślę,że będzie dziś trochę kopania się po czołach,ale jakikolwiek skład nie wystawiliby Czesi to tego meczu nie przegrają.
P.S.Jest już-
Czechy: Petr Cech - Tomas Kalas, Marek Suchy, Vaclav Prochazka, Lukas Bartosak - Ondrej Zahustel, Kamil Vacek, Jaroslav Plasil, Martin Pospil, Ladislav Krejci - Milan Skoda
Polska: 12. Artur Boruc - 3. Artur Jędrzejczyk, 15. Kamil Glik, 21. Michał Pazdan, 13. Maciej Rybus - 11. Kamil Grosicki, 6. Tomasz Jodłowiec, 5. Krzysztof Mączyński, 8. Karol Linetty, 26. Bartosz Kapustka - 7. Arkadiusz Milik.
Polska - Czechy X2 @ 1,67 Bet 365
Oby zawsze takie pomyłki.Mecz wyrównany,ale Polacy skuteczniejsi.
Cieszy z pewnością to,że Polska w meczu towarzyskim w niepełnym składzie gra lepiej,a przede wszystkim z większym zaangażowaniem niż Norwegia w barażach.