Dyscyplina:
Siatkówka
Spotkanie: Domex Tytan AZS Częstochowa vs Resovia Rzeszów
Typ: 1
Kurs: 3,50
Buk: Bet365
Data i godzina rozpoczęcia: 14-11-2010, godz. 14-45
Analiza:
Jedno z ciekawszych spotkań kończących kolejną serię spotkań Polskiej Ligi Siatkówki. Zdaniem bukmacherów faworytami są rzeszowianie, choc ja na przegranej pozychi nie stawiałbym akademików. Wrócmy choc na chwilę do spotkań obu zespołów z ostatniej serii spotkań, w których akademicy z Częstochowy wygrali na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 3-1, a rzeszowianie wygrali na własnym parkiecie z Zaksą Kędzierzyn Koźle. Dla tych, których ciekawi jak wyglądało spotkanie gospodarze typowanego przeze mnie spotkania podaję tu link:
http://www.azsczestochowa.pl/index.php?page=news&art=1661, w którym można przeczytac jak dobrze zagrali częstochowianie. Pierwszoplanową rolę w tym meczu rozegral Wojciech Gradowski, który po meczu udzielił wywiadu:
Tadeusz Iwanicki: Pierwsze mecze sezonu spędził Pan na ławce rezerwowych, ale w środę w Jastrzębiu wystąpił w roli dżokera, który przesądził o ważnym zwycięstwie AZS-u.
Wojciech Gradowski: Mieliśmy ułożony skład i fakt, że ja do tej pory pełniłem rolę rezerwowego. Dostałem szansę w Jastrzębiu i ją wykorzystałem, z czego się cieszę. Tak to jest, że któremuś z chłopaków nieraz trzeba dać chwilę oddechu. Ja wszedłem za Krzyśka, wypaliło i zostałem na boisku do końca. Pomogłem drużynie, wygraliśmy, i to jest najważniejsze.
Spędził Pan na boisku półtora seta i otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu. Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko.
- Ja sobie w ogóle nie przypominam takiej sytuacji, ale tak naprawdę to, że dostałem wyróżnienie, nie ma większego znaczenia. Najważniejsze jest zwycięstwo i trzy punkty, które wywieźliśmy z trudnego. Rywal był bardzo silny, kilka dni wcześniej wygrał w Kędzierzynie, do tego w trzecim secie prowadził wysoko i wyglądało na to, że przegramy to spotkanie. Stało się jednak inaczej. Dla mnie i całego zespołu to dodatkowa satysfakcja.
Teraz trzeci z serii bardzo trudnych meczów - z Resovią Rzeszów, która wydaje się być dużo silniejszą niż w ubiegłym sezonie.
- Czy tak jest, zweryfikuje liga. Na pewno wzmocnieniem było przejście do Rzeszowa Gorozera, który zdobywa sporo punktów w ataku. Resovia przyjedzie do nas w roli faworyta, a naszym zadaniem będzie sprawić niespodziankę. Mam nadzieję, że zagramy lepiej niż ostatnio z Bełchatowem i zdobędziemy jakieś punkty. Taki bynajmniej mamy cel''
,,Dla Gierczyńskiego pojedynek z Resovią będzie szczególnym wyzwaniem. Skrzydłowy spędził w Rzeszowie dwa ostatnie sezony, nie układała mu się współpraca z trenerem Ljubomirem Travicą i teraz pewnie będzie chciał udowodnić, że Serb zrobił błąd, oddając go do AZS-u'' W pełni się z tym zgadzam, z pewnością będzie chciał udowodnic, że jest dobrym zawodnikiem. - Chcemy wygrać, może być nawet za dwa punkty - mówi Gierczyński. - Nie traktuję jednak tego meczu specjalnie. Gierczyński zwraca też uwagę na bardzo napięty grafik spotkań. Nie ulega wątpliwości, ze Rzeszów bardzo się wzmocnil przed sezonem. Trener gości równiez chce wygrac. Tak w ramach formalnosci, Częstochowa zajmuje 5 miejsce, natomiast Rzeszów 2. Jaki będzie przebiego tego spotkania, czyje wypowiedzi były bardziej przekonujące o tym przekonamy się o godz. 14-45 na antenach Polsatu Sport jak rownież i TV4. Niech wygra lespza druzyna, ale wolalbym patrzec na wygraną gospodarzy-powodzenia
250