Niesamowite jest, że ludzie mają taką wiarę w rankingi i to, że ktoś nie grał na poziomie
ATP zamiast po prostu trzeźwo popatrzeć na to co się dzieje na korcie.
Może wygra ale nie zmieni to faktu, że Twoje 1,50 było kretyństwem co dokładnie obrazuje to co się dzieje na korcie. Szczególnie kiedy momentum było po stronie Marokańczyka.