Widzę że już kolega wyłapał "perelke" w jutrzejszej ofercie
WTA....Więc żeby się nie powtarzać Funt podniesie poprzeczkę..
Marina Erakovic wygra 2:0 @ 2,20 (bet365)
6:4,6:0
To będzie
"mecz do jednej bramki"..Łapać kursy bo polecą..
Czas rozpocząc nowy tydzień z wysokiego C..A ma Funtowi w tym pomóc ta pani..
Zdjęcie zrobione 4 lata temu podczas turnieju w brytyjskiej miejscowości Surbiton..Turniej
ITF (50 000 $)..
Nie przypadkiem znalazło się tu..W Finale tegoż turnieju
Erakovic pokonała Anne Keothavong 6:4,6:2..
Turniej był rozgrywany na trawie..Później spotkały się w 2009 roku w hali w Memphis gdzie Brytyjka wygrała w 3 setach..
Dziś po 4 latach od wygranej w Surbiton na nawierzchni twardej jest pomiędzy nimi spora różnica..
Brytyjka grywa głownie w tych pomniejszych turniejach
ITF i tam "trzepie" punkcik po punkcie..W tych większych najnormalniej w świecie nie ma czego szukać..
A w tym roku już "szukała" 12 razy..
Zaledwie 2 spotkania wygrała.. z Tamira Paszek w Doha i z Laura Pous-Tio w pierwszej rundzie Wimbledonu..
Reszta to głód, chłód i ubóstwo...A zreszta oceńcie sami..
W tym ten ostatni mecz..
No po prostu ciężko upaść niżej..Zagrała z juniorką, która w pierwszym secie chyba
serwowała "spod jaj" lub z forhendu i podbijanej piłki..A mimo to dała jej się dwa razy przełamać..Istny cyrk..Grały po 2-3 gemy do przodu i tyle samo w tył..I o ile Amerykanka z czasem uczyła się na błędach o tyle Brytyjka grała z gema na gem gorzej..
Przegrała w trzech setach choć pierwszego wygrała z 4 przełamaniami..
Kto ciekawy tych statystyk niech zaglądnie do innego posta z turnieju w Stanford..
Wydaje się wręcz niewiarygodne by była w stanie powalczyć z Nowozelandką, która notabene dziś w nocy wygrała turniej debla w Stanford..
Pewnie nasuwa się pytanie czy skoro Erakovic jeszcze dziś w nocy grała Finał
tam będzie w stanie dorzeć
tu i się zaaklimatyzować..Hmm..
Nie - ale tylko pod warunkiem że się będzie czołgać..Obydwie miejscowości dzieli ok. 20 km..Czyli nawet jeśli wypożyczyła rower to już tam jest..
No to tak pół żartem..
Teraz co przemawia za Mariną...Przede wszystkim jej ostatni mecz z naszą Ulą..Przegrała go 3:6,6:3,4:6..(Ulka zrewanżowała się za wtopę na Wimbledonie 4:6,4:6) Ale równie dobrze mogła wygrać..Mecz był wyrównany aż do bólu..Przy stanie 4:4 w trzecim secie to Erakovic była minimalną faworytką bukmacherów..Dała się przełamać w decydującym momencie i po meczu..Dziś zamiast Radwańskiej 2 będzie mieć Brytyjkę..
Czyli zapowiada się spacerek..
Kluczem do zwycięstwa będzie serwis..A w tym przypadku ten klucz ma tylko jedna z tych panienek..
Cała reszta jak już wyżej kolega nadmienił również na korzyść tej młodszej (Erakovic 24 - Keothavong 28)..
Dlaczego stawiam na serwis?..To dość oczywiste jeśli się przyglądnąć statystykom Erakovic..Oto i one..
Z kim w tym roku przegrała na hardzie?..
Cibulkova - kobieta hydrozagadka..moze wygrać 6:1,6:1 i w takim samym stosunku wtopic każdy mecz..O jej serwisie ciężko coś powiedzieć bo jest zmienny jak Pani Funtowa..
Razzano i Lucic..Panie nieźle posługują się ramieniem tuz po wyrzucie..McHale i Voskobaeva..to jest już wyższa półka jeśli chodzi o podanie, u tej drugiej to głównie serwis..Wickmayer rozniosła Bartoli w tym tygodniu, czyli ma czym się zamachnąć..
Co wśród tych wyżej wymienionych może szukać Brytyjka, która pierwszym serwisem bije jak tych pięć drugim..
Godzina dziesięć i Marina jeszcze na trening zdąży wyskoczyć.. :razz: godzina i 18 minut... ????
Inne propozycje odnośnie tego spotkania to:
M.Erakovic vs A.Keothavong ???? Erakovic, Marina (-3.5) @ 1.88 6:4,6:0
M.Erakovic vs A.Keothavong ???? Under 20.5 @ 1.94 6:4,6:0
// byłbym zapomniał dodać, że w zeszłym roku w Stanford zanim odpadła w ćwierćfinale z Cibulkova zdążyła pokonać jedną dość głośną tenisistkę..Warto sprawdzić kto to.. ????