Timea Babos strasznie spusila w tym roku z tonu, a to nielatwo znalezc forme z tygodnia na tydzien, wiec przewiduje tutaj wygrana zawodniczki reprezentującej
USA.
Taaa... ???? Ona nigdy nie była jakąś wybitną tenisistką, u niej wynik zależy od dnia...Albo trafia albo nie, jest strasznie nieregularna, ale moc ma potężną...Serwis u niej funkcjonuje całkiem nieźle i na pewno jest bardzo groźna...Lepchenko też słabo, wygrana z Moritą czy Paszek nie przynosi jej wielkiej chwały, na USO była mega faworytką, a jednak przegrała z Dulgheru..Na dodatek będzie to dla niej pierwszy mecz w Azji, więc może być różnie, w przeciwieństwie do Węgierki, która przegrała w Tashkencie 1:2 z Meusburger i po 1,5h grze miała już zapoznanie z tamtejszą atmosferą. Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą już raz, było to podczas turnieju w Cincinnati ubiegłego roku, gdzie Timea po serii porażek pokonała 2-0 Ukrainkę. Sądzę, że starczy jej mocy na chociażby jednego seta.
Babos +1,5s @ 1,93
Comeon
Meusburger - Tsurenko 1 @ 1,79
Comeon
Tragicznie do tej pory gra Ukrainka, nie wygrała żadnego meczu od dwóch miesięcy...Miała miesięczną przerwę po kontuzji jaką odniosła w Waszyngtonie..Po kontuzji wróciła na USO, przegrała tam z Safarovą 1:2, a niedawno wtopka 0:2 z Burnett. Natomiast Meusburger całkiem przyzwoicie zaprezentowała się w stolicy Uzbekistanu, pokonała tam wcześniej wspomnianą Babos, oraz Cetkovską. Uległa w III rundzie Torro-Flor, która chyba miała turniej życia na hardzie. Jednak jest to nowy tydzień i zupełnie inna rywalka, która popełnia błędy. Myślę, że spokojnie Austriaczka przetrzyma i wypunktuję Ukrainkę.
Burnett - Jabeur 2 @ 2,55
Unibet
Trochę się zdziwiłem widząc ten kurs, no ale bukmacherzy może sugerują się tym, że Tunezyjka odniosła uraz w Baku, podczas meczu w Linette..Normalnie ten mecz byłby wygrany, lecz niestety...Niby się wykurowała na kwale USO, ale narzekała ciągle na coś i tam przegrała z zupełnie anonimową zawodniczką...Znów po niecałym miesiacu wróciła, wygrała z Merenkovą, po czym uległa Kichenok...Jednak w kwalifikacjach do turnieju Seulu już raczej nie ma śladu po urazie, wygrała 3 mecze, Aoyamą, Olaru i Piter, wiec są to wyniku, które pozwalają wierzyć w zwycięstwo nad Włoszką...Włoszką, która bezpodstawnie jest uważana za faworytką i to w takim stosunku, która pokazała się tak naprawdę znikąd...W tej części sezonu pokonała Tatishvilli, Tsurenko, która bez formy oraz Ozaki i to jeszcze w 3 setach. Prędzej uznał bym, że to Tunezyjka jest faworytką, a nie Włoszka i w moim odczuciu spore value.
A tak na sucho to mogę polecić:
Cirstea @ 1,50
Zheng @ 1,66
Kursy z Comeon!