W finale w Palermo mega faworytka Pennetta spotka się z Kanepi. Kaia miała świetny sezon na trawie. Ćwierćfinał w Birmingham, Wimbledonie. Jednak gra na trawie się skończyła. Atuty Kai odchodzą w niepamięć. Poprawny serwis na ziemi nie będzie już tak groźny dla Włoszki. Ponadto sukces w Wimbledonie to, także kwestia dość szczęśliwej drabinki z niezbyt wymagającymi rywalkami. Pennetta gra u siebie, a na ziemi potrafi grać, co udowodniła w RG - świetny mecz z Wozniacki, którym przegrała ćwierćfinał. Kursy na Flavię niskie, więc mimo, że dotychczasowe rywalki to nie były jakieś tuzy, uważam że determinacja Włoszki pozwala spokojnie zagrać 2-0 dla niej, którego nie odważyłbym się grać na żadnej innej nawierzchni.
W drugim zaś finale Szavay zagra z Zahlavovą-Strycovą. Czeszka też przed własną publicznością, ale Agnes ma o wiele więcej atutów, jeśli idzie o grę na ziemi. Zresztą na razie z łatwością przechodziła i łamała kolejne rywalki. Jeśli idzie o Czeszkę to jedynie rozmiar, choć nie styl wygranej ze Schnyder może wskazywać, że Barbarze zależy. Ponadto jest ona w dość wysokiej i stabilnej formie. Uważam, że Czeszka ma duże szanse na ugranie seta, jeśli wejdzie odpowiednio w mecz z serwisem. +1.5 jednak nie idzie po odpowiednim kursi w stosunku do ryzyka. Mecz kwalifikuje się do bardzo wyrównanego, gdyż dopingowana Barbara na pewno będzie walczyła do końca pojedynku. Handi +3.5 dla Czeszki spokojnie może być pokryte w dwóch setach, nawet przegranych.