Wybory już pod koniec tygodnia, więc przydałoby sie coś z tej okazji obstawić. Jak od początku jestem pesymistą, jeśli chodzi o możliwe zmiany po tych wyborach i dalej trzymam się tego. Od początku myślałem nad Antkowiakiem, teraz bardziej skłaniam się ku postawieniu na Potoka. Na obu ciekawe kursy ( w
fortunie Antkowiak po 3,50, Potok 8). Dlaczego oni? Spróbuje opisać każdego z kandydatów jak ja to widzę.
Boniek. Podobnie jak darius010 kibicuje mu ale większych szans nie przewiduje na jego zwycęstwo. No chyba, że w tandemie Boniek prezes + Kosecki vice do spraw szkolenia, jak próbuje to forsować Greń ale tutaj raczej się nie uda, bo w Koseckim za dużo już z
polityka i z tego co widać, raczej nie jest chętny ustąpić. Sporo ciekawych rzeczy można wyczytać w wywiadzie dla "Piłki nożnej"
<KLIK>. Za dużo zmian organizacyjnych tu może być, a w tym środowisku oznacza to zmiany personalne. To niestety nie
wybory powszechne i dlatego marzenia większosci kibiców raczej się nie spełnią. Kurs wystawiony chyba według życzeń, a nie realiów.
Kosecki. Tutaj większe szanse, jeden z głównych faworytów do wygrania. Jego problem to bycie politykiem PO. Jeśli ktoś wyraźnie przypomnie o tym delegatom tuż przed głosowaniem to ciężko będzie mu wygrać. Ja Koseckiego traktuje jako wybór "mniejszego zła", jeśli to nie Boniek ma być prezesem.
Antkowiak i
Potok. Dwóch baronów: Wielkopolski i Łódzki. Poczatkowo związki miały wystawić jednego kandydata i on miał być żelaznym faworytem do objęcia posady po Lacie. Tym człowiekiem miał być Antkowiak. Nie wszystkim jednak się spodobał i dlatego część w ostatniej chwili wystawili Potoka. Na początku tylko dla bicia piany i zamazania obrazu, z biegiem czasu podobno okazuje się, że to Potok ma większe szanse do wygrania.
Kręcina. Tutaj to krótko. Jak na moje oko to Kręcina startuje tylko po to, żeby w ostatniej chwili przehandlować swój udział za stanowisko sekretarza generalnego.
Wczoraj w Cafe Futbol Koźmiński mówił o koalicji trzech kandydatów: Kręciny, Potoka i Koseckiego. Na pierwszy rzut oka dość egzotyczna koalicja ale po polityku wszystkiego można się spodziewać i z każdym może się zgadać. Kręcina oczywiście jako pomagier tylko i stołek sekretarza pewnie. Wynika z tego, że Ci dwaj powalczą o prezesurę. Kto wygra to wszystko zależy od tego, który będzie miał w pierwszych głosowaniach więcej rąk na siebie. (Tutaj taki bajer jest, że głosujemy i jeśli nikt nie ma wystarczającej ilości głosów to najgorszy odpada i jedziemy od nowa, jak zostanie dwóch to wygra ten z większą ilością głosów). Moim zdaniem większe szanse ma Potok. Dlaczego? Bo jak wygra to za dużo się nie zmieni, jeśli cokolwiek się zmieni. Bardzo wygodne dla ludzi z wewnątrz. Kluby mają za mało głosów, żeby kogoś przeforsować i potrzeba będzie głosów baronów.
Tak ja to widzę. Kurs na Potoka (8 w
Fortunie) wart zaryzykowania moim zdaniem.