>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Zamykać czy nie zamykać zakład - oto jest pytanie...

type-man 458

type-man

Użytkownik
Zaykać czy nie zamykać zakłąd - oto jest pytanie...
Tak jak w tytule wątku wielokrotnie myślę, że nie tylko ja śledząc spotkanie się nad tym zastanawiałem. Dzisiaj dałem gola, zamknąłem zakład który okazał się później wygrany - pod wpływem emocji oczywiście - czyli pod wpływem największego naszego wroga. Uległem temu co widziałem, mianowicie chodzi o spotkanie Bautisty Aguta z Rafaelem Nadalem. Miałem to na kuponie złożonym z dwóch zdarzeń. Pierwsze zdarzenie weszło jak w masło, pozostał Agut i jego handikap +6,5 gema.
Po pierwszym secie zakończonym 6:4 dla Nadala byłem prawie pewien, że zakład jest trafiony. Brakowało 2 gemy Agutowi, co biorąc pod uwagę, że zaczynał serwem 2 set wydawało się dość pewną rzeczą. Przy stanie 4:0 dla Nadala i 40:15 przy serwie Bautisty zamknąłem zakład chcąc uratować około 60% stawki początkowej. Jak się później okazało to był błąd. Mecz zakończył się jak się zakończył czyli 6:4, 6:3 a ja pozostałem z paskudnym humorem na sobotnie popołudnie. Zamiast pokaźnego zysku zanotowałem dość mocną stratę w postaci 40% stawki postawionej.
Ostatnio miałem sytuację zupełnie odmienną. Nie zamknąłem zakładu prawie trafionego na pierwszego seta w spotkaniu Ramos vs Ferrer. Jak się później okazało było to błędem. Mianowicie chodzi mi o tie break Ramosa z Ferrerem i stan 6:2 dla Ramosa. Przegrał tego tie breaka 6:8 marnując 4 piłki setowe.
I po dzisiejszym dniu zacząłem się zastanawiać, czy lepiej zostawić wszystko losowi, czy bawić się w ingerencję postawionych zakładów. Do tej pory uważałem tą opcję za bardzo korzystne narzędzie. Teraz nie jestem już taki pewien.
Zawsze uważałem, że dobry zysk to pewny zysk, i dalej tak uważam. Jednak czasem szkoda zamykać zakład ze względu na stratę powiedzmy tego 10 -20 % zysku co potrafi się odbić czkawką.
Jestem ciekaw waszych doświadczeń i waszego zdania na ten temat... Czy lepiej zostawić wszystko losowi, czy zamykać zakłady i czekać na wynik????
 
rm6330 3,5K

rm6330

Użytkownik
Dla mnie zamykanie zakładu np. Bet365 czasami jest opłacalne a czasem nie. Często jak ktoś wygrywa można zamknąć zakład na dogodnych warunkach np. Do wygrania 200 zł a zamykasz za 180 zł. Co by się nie działo w końcówkach meczu, masz kasę wygraną. Jak widzisz że coś się dzieje niepokojącego z Twoją drużyna czy też zawodnikiem możesz zakład zamknąć nie tracąc wkładu lub ponosząc minimalną stratę. Trzeba mieć wyczucie i opanowane nerwy do perfekcji ????
 
daavid5 671

daavid5

Użytkownik
na taśmach piłkarskich czasami finansowo lepiej wychodzi kontra jak zamknięcie zakładu. Tenisa jeszcze nie badałem.
 
aviciii 516

aviciii

Użytkownik
Ciężko powiedzieć.. Mam ten sam problem, wczoraj np. postawiłem na Agę z Radwańską za 500zł, przegrała 1 seta i kombinowałem jak tu się odkuć. Zagrałem handi Maria -6,5 po 1,66 za 500zł. Sharapova prowadziła, ale nagle zauważyłem, że Radwańska gra lepiej, zakmnąłem zakład zabierając 750zł. W międzyczasie skontrowałem, że Aga wygra 2 seta po kursie 11.00 za 100zł, licząc, że uda mi się jeszcze wyjść na plus na tym typie. Od razu dodałem za kolejne 100zł zwycięstwo Radwańskiej po kursie 8.00, zakładając, że jak będzie 3 set to kurs spadnie i nawet zamknę zakład. I co się stało? Aga przełamanie na 4-3 i serwis, patrzę na zakłady i z tego po 11.00 zagranego za 100zł, mam do wzięcia 470zł. za 100zł, że wygra mecz mam do wzięcia jakieś 170zł, a ten postawiony za 500zł mam do wzięcia 250zł. Minęły 3 sekundy, nie zdecydowałem się, nagle Sharapova łapię wiatr w żagle, a ja juz to co postawiłem mocno na minus.....

I teraz się nasuwa pytanie jakby Radwańska wygrała tego 2 seta to bym sobie pluł w brodę, bo zamiast 470zł, miałbym 1100zł, do tego jeszcze 2 kupony w grze. A tak przegrałem sporo na tym becie, następnie pod wpływem emocji władowałem w inne livy, w sumie to co uciułałem 3 dni temu +1800zł, rozpizgałem, przedwczoraj udało się wyjść +500zł, a wczoraj tak poleciałem, że jestem -1000.

Nie ma złotej metody. Pozdr.
 
ozborn86 2K

ozborn86

Użytkownik
Temat zamykania zakładów otwarty w dziale tenis chociaż również w innych dyscyplinach jest taka możliwość (nie wiem czy w piłce nożnej nie grałem jej chyba od 6 lat).
Myślę, że rozpatrywanie tego w kategoriach jednostkowych niczego efektywnego nie przyniesie bo zawsze trafi się tak, że ktoś napisze: dobrze, że zamknąłem bo bym przegrał, a za chwilę łeee po co zamykałem. Ja podchodzę do zagadnienia bardziej odgórnie przez co nie rozpamiętuję czy dobrze, czy źle zrobiłem tylko trzymam się swojej zasady (i póki co przynosi mi to zysk, ale może to dlatego, że jak jeszcze nie było możliwości zamykania to ten zysk również miałem).
Po pierwsze pod względem zamykania rozpatruję zakłady na dwa rodzaje: takie, które postawiłem bo uważam, że zakład jest dobry i chcę zgarnąć całą pulę (wtedy nie zamykam choćby się waliło i paliło) i takie gdzie celowo stawiam zakład (przeważnie wtedy są to zakłady o wyższych kursach, w tenisie to głównie typy na przełamania) gdzie pewności co do wygranej nie mam tak wysokiej ale czuję, że można coś uszczknąć właśnie przez zamknięcie co robię bez oporów gdy zysk wynosi (oczywiście mniej więcej) 3/4 potencjalnej wygranej. Zakłady, które nie spełniają tych dwóch kryteriów (czyli przegrane) nigdy nie &quot;odratowuję&quot; poprzez zamykanie z jakąś stratą, albo zamykam z solidnym zyskiem, albo nie zamykam kiedy tego nie planowałem albo po prostu przegrywam. Tu wychodzę już poza temat ale tych przegranych zakładów mam na tyle mało, że odnotowuję stały zysk, bo uważam, że trzeba się najnormalniej w świecie do tego nadawać, żeby był plus i żadne rady o zamykaniu, systemach i innych czarach nie pomogą komuś kto po prostu typować nie umie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
daavid5 671

daavid5

Użytkownik
@ ozborn86
Pełna zgoda. Dodam od siebie, że wydaje mi się, iż coraz więcej buków daje możliwość zamykania zakładów......bo ma na tym zysk. Kluczem do sukcesu jest zawsze największa ilość trafianych typów. Cała reszta to bukmacherska &quot;kuchnia&quot;.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
@ozborn
Naprawdę wszyscy już wiedzą, że zarabiasz kupę szmalu, nie zdarzyło się, żebyś przegrał i do tego nie pracujesz ;) co przejrzę od czasu do czasu hp to o tym piszesz ???? naprawdę większość już to wie ;) chyba wystarczy ????

Odnośnie dyskusji zamykać nie zamykać...temat rzeka. Raz się zamknie i się człowiek ucieszy drugi raz się nie zamknie i to uzna za błąd...wg mnie zamykanie ma sens tylko jak się pogra na doga po jakimś kursie powiedzmy 6-8 czy większym i wyraźnie dog prowadzi. Zysk juz wtedy jest spory, a losy meczu mogą się jeszcze odwrócić, a zysk już będzie i to pewnie nie mały. Jeśli dog dowiezie wygraną do konca to wtedy mozna byc &quot;nerwowym&quot;, ale z 2 strony zysk juz pewny i bez stresowy. Co prawda dawno nie korzystałem z opcji zamykania, ale wg mnie tylko przy duzych kursach i wygrywaniu dogów ma sens zamykanie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +24
dawid92 374

dawid92

Użytkownik
@ozborn

Naprawdę wszyscy już wiedzą, że zarabiasz kupę szmalu, nie zdarzyło się, żebyś przegrał i do tego nie pracujesz ;) co przejrzę od czasu do czasu hp to o tym piszesz ???? naprawdę większość już to wie ;) chyba wystarczy ????

Chyba tylko jego to obchodzi.

Ja już nie gram w Bet365 i Unibecie , do tej pory tylko tam się spotkałem z zamykaniem zakładów i za dobrze na tym nie wyszedłem.
 
ozborn86 2K

ozborn86

Użytkownik
@ozborn
Naprawdę wszyscy już wiedzą, że zarabiasz kupę szmalu, nie zdarzyło się, żebyś przegrał i do tego nie pracujesz ;) co przejrzę od czasu do czasu hp to o tym piszesz ???? naprawdę większość już to wie ;) chyba wystarczy ????
Podaję tu sposób na zamykanie zakładów na swoim przykładzie i uważam, że jest skuteczny. Równie dobrze mogę pisać bezosobowo tylko po co, uważam, że zamykanie samo w sobie nie daje niczego i zostało wprowadzone przez buków w celu zwiększenia ich zysków a nie naszych więc trzeba się albo trzymać swojego schematu w zamykaniu albo w ogóle nie patrzeć na tą opcję. Ja bukmacherkę traktuję poważnie i jeśli akurat nie robię sobie jaj to staram się mówić do odbiorców, którzy mają z tego konkretny użytek, jeśli Ty grasz na zasadzie &quot;będzie na 4pak na sobotę&quot; i zbierasz na niego siedząc po kilkanaście godzin tygodniowo śledząc wydarzenia sportowe to Twoja sprawa, ale jakbyś nie mądrował się na każdy temat i wciskał swoje nic nie znaczące docinki to świat byłby piękniejszy.
Swoją poprzednią wypowiedzią chciałem wyraźnie podkreślić, żeby nikt nie szukał w zamykaniu jakieś recepty na swoje nieudolne stawianie bo ta opcja w niczym mu nie pomoże i tyle.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
ale jakbyś nie mądrował się na każdy temat i wciskał swoje nic nie znaczące docinki to świat byłby piękniejszy
Strasznie mało Ci potrzeba do tego, aby świat był piękniejszy.
jeśli Ty grasz na zasadzie &quot;będzie na 4pak na sobotę&quot; i zbierasz na niego siedząc po kilkanaście godzin tygodniowo śledząc wydarzenia sportowe to Twoja sprawa
Ani nie zbieram na 4pak, ani nie śledzę wydarzeń sportowych godzinami. Chyba, że są imprezy typu Mistrzostwa Świata czy Wielki Szlem i mam akurat czas. Czy ja Cie rozliczam z czasu spędzonego w hp, gdzie jesteś co najmniej na podium jesli nie liderem ? Nie - nie rozliczam - Twoja sprawa i nic mi do tego. Spędzaj sobie tam 24 h na dobę.
Podaję tu sposób na zamykanie zakładów na swoim przykładzie i uważam, że jest skuteczny.
trzymam się swojej zasady (i póki co przynosi mi to zysk, ale może to dlatego, że jak jeszcze nie było możliwości zamykania to ten zysk również miałem)
No i co Ty wniosłes do tego tematu tym zdaniem oprócz tego, że jak zwykle dodałeś, że miałeś zysk i masz go cały czas ? Tak jak pisałem brakuje jeszcze stałego wpisu z HP, ze nie pracujesz i nigdy nie przegrałeś. Jeśli to coś wniosło do tego tematu to Wanderlei ma mózg. Po prostu rzuca sie w oczy to, że piszesz średnio ze 2-3 razy w tygodniu, że nie pracujesz, że świetnie z buka zarabiasz i nigdy nie przegrywasz - to po prostu staje się powoli śmieszne, bo 90% forumowiczów już to czytała...Naprawdę większość zna te zdania ;) I po prostu chyba wystarczy, chociaż jeśli chcesz to pisz sobie to dalej, po prostu grzecznie zwróciłem uwagę :] Tyle w temacie.
żeby nikt nie szukał w zamykaniu jakieś recepty na swoje nieudolne stawianie bo ta opcja w niczym mu nie pomoże i tyle.
Zamykanie może pomóc, ale jak z całym stawianiem trzeba mieć dużą wiedzę i sporo szczęścia i wyczucia - wiedzieć co gdzie i kiedy. Ktoś jest słabym typerem to zamykanie w niczym nie pomoże...No może w tym, że będzie mniejszy minus ? Nie wiem nie wnikam nie zamykam.
A tak jak pisałem wg mnie najbardziej zamykanie ma sens na dogach. Np dziś Pironkova. Kurs wyjściowy chyba 11, a w pewnym momencie 5. Jak nie mniej - nie wiem nie śledziłem dokładnie. Ale podejrzewam, że jeśli wyjściowy był 11 to przy 5 można było fajnie ten zakład zamknąć. A takich przykładów z dogami jest sporo.
 
ozborn86 2K

ozborn86

Użytkownik
Strasznie mało Ci potrzeba do tego, aby świat był piękniejszy.
Na pewno by był, nie napisałem tylko o ile ale żebyś sobie nie wlewał to dodam, że nie jakoś bardzo.
Ani nie zbieram na 4pak, ani nie śledzę wydarzeń sportowych godzinami. Chyba, że są imprezy typu Mistrzostwa Świata czy Wielki Szlem i mam akurat czas. Czy ja Cie rozliczam z czasu spędzonego w hp, gdzie jesteś co najmniej na podium jesli nie liderem ? Nie - nie rozliczam - Twoja sprawa i nic mi do tego. Spędzaj sobie tam 24 h na dobę.
Tak jak mówiłem Twoja sprawa co z tym robisz, ja poświęcam temu dość dużo czasu ale tak jak każdy kto poświęca czas dobrze płatnej pracy. Nic w tym dziwnego chyba.
No i co Ty wniosłes do tego tematu tym zdaniem oprócz tego, że jak zwykle dodałeś, że miałeś zysk i masz go cały czas ? Tak jak pisałem brakuje jeszcze stałego wpisu z HP, ze nie pracujesz i nigdy nie przegrałeś. Jeśli to coś wniosło do tego tematu to Wanderlei ma mózg. Po prostu rzuca sie w oczy to, że piszesz średnio ze 2-3 razy w tygodniu, że nie pracujesz, że świetnie z buka zarabiasz i nigdy nie przegrywasz - to po prostu staje się powoli śmieszne, bo 90% forumowiczów już to czytała...Naprawdę większość zna te zdania I po prostu chyba wystarczy, chociaż jeśli chcesz to pisz sobie to dalej, po prostu grzecznie zwróciłem uwagę Tyle w temacie.
Przede wszystkim chodziło mi o to, żeby odnośnie zamykania ustalić sobie jakiś plan i jego się trzymać, ja tak zrobiłem, podałem tutaj ten plan jednocześnie przestrzegając, że w mojej ocenie jeśli komuś typowanie nie idzie to opcja zamykania nie sprawi, że zacznie zarabiać, to tak żeby nie szukać w tej opcji recepty na całe zło bo powtarzam opcja została wprowadzona przez buki z myślą o ich zysku nie o naszym. Z tym, że nie pracuję i zawsze wygrywam (nie wiem skąd Ci się to wzięło, nigdy nigdzie nie napisałem, że tylko wygrywam, chyba, że rozumiesz to przez stwierdzenie &quot;mieć stały zysk&quot; ale podejrzewam, że chodzi Ci o wygranie każdego kuponu) to skoro tego tu nie napisałem, to może nie jest tak źle, nie piszę tego za każdym razem i nie ma sensu, żebyś Ty to robił i to już 2 raz.
Ktoś jest słabym typerem to zamykanie w niczym nie pomoże...No może w tym, że będzie mniejszy minus ? Nie wiem nie wnikam nie zamykam.
Nie będzie mniejszego minusa, jeśli rozciągniesz to odpowiednio w czasie, raz na rok trafi się ślepej kurze ziarno i zamknie z zyskiem jak zakład będzie przegrany ale na dłuższą metę i tak wyjdzie na to samo. Sam napisałem jak ja podchodzę do tej opcji, moje podejście jest bardziej teoretyczne i skupione głównie na liczbach, Twoje to zamykanie dogów, no jeżeli satysfakcjonuje Cię za każdym razem zamykanie doga po kursie 6-8 za powiedzmy podwojenie czy potrojenie stawki to pewnie za długo nie pociągniesz bo w ten sposób nie wyrobisz sobie odpowiedniej &quot;przewagi&quot; dla sytuacji kiedy takiego doga z zyskiem zamykać nie pójdzie. Jeżeli natomiast nie trzymasz się tych założeń tylko na czuja bawisz się na zasadzie a może teraz nie zamknę no to nie masz planu w ogóle i Twoja wypowiedź tutaj jest warta tyle samo co jakbym napisał tylko zdanie &quot;nie pracuję&quot;.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Na pewno by był, nie napisałem tylko o ile ale żebyś sobie nie wlewał to dodam, że nie jakoś bardzo.
Jeśli nawet choć troszkę to i tak bardzo Ci mało potrzebne do piękniejszego świata.
ja poświęcam temu dość dużo czasu ale tak jak każdy kto poświęca czas dobrze płatnej pracy.
Są tacy, którzy potrafią bardzo dobrze zarobić, a się nie narobić. A Ty widzę, że jednak harujesz poświecając temu ładny kawałek życia. Aż się dziwię, że taki chodzący ideał nie opanował umiejętności gigantycznego zarobku bez poświęcania ogromnej ilości czasu na pisanie bzdur w hp.
Przede wszystkim chodziło mi o to, żeby odnośnie zamykania ustalić sobie jakiś plan i jego się trzymać
I ja do tego nic nie mam. cos tam o tym napisałeś - spoko. Ale wielokrotnie przy różnego typu gadkach - powtórzę się - dodajesz o swoim zarobku o tym, że nie pracujesz, że super zarabiasz i że bardzo rzadko przegrywasz. Powiedz co to kogo obchodzi ? No świetnie, że Ci tak idzie - mozna to raz drugi ewentua,lnie trzeci przeczytać, ale jeśli to się powtarza co jakiś czas to po prostu staje się to nudne i zarazem śmieszne :] I po prostu zwróciłem Ci na to uwagę - ot tyle. Ale jeśli chcesz to pisz sobie to dalej - Twoja sprawa i Twój problem (bo w takim przypadku mamy do czynienia z prawdopodobnie niską samooceną + jakimiś kompleksami, ale głębiej nie wnikam).
skoro tego tu nie napisałem, to może nie jest tak źle, nie piszę tego za każdym razem
Za każdym może i nie - byłoby ciężko żebyś po 100 razy dziennie to pisał w hp. Ale parokrotnie to zauważyłem i to już jest spora ilość.
i nie ma sensu, żebyś Ty to robił i to już 2 raz.
Zrobiłem to i 3ci, bo nie bardzo rozumiesz w czym rzecz.
podejrzewam, że chodzi Ci o wygranie każdego kuponu
Pisałeś w hp coś w stylu, że bardzo rzadko przegrywasz wręcz prawie nigdy. Czyli przypuszczam, że masz 99% skuteczności. Można więc powiedzieć, że nie przegrywasz.
Twoje to zamykanie dogów, no jeżeli satysfakcjonuje Cię za każdym razem zamykanie doga po kursie 6-8 za powiedzmy podwojenie czy potrojenie stawki to pewnie za długo nie pociągniesz bo w ten sposób nie wyrobisz sobie odpowiedniej &quot;przewagi&quot; dla sytuacji kiedy takiego doga z zyskiem zamykać nie pójdzie. Jeżeli natomiast nie trzymasz się tych założeń tylko na czuja bawisz się na zasadzie a może teraz nie zamknę no to nie masz planu w ogóle
Muszę się zacytować:
Nie wiem nie wnikam nie zamykam.
No i to tyle. Napisałem swoje wnioski na podstawie obserwacji szczególnie tenisa, gdzie dogi o kursach 10-11 w dużej części spadają do 5-4 a nawet 3-2. Nie wiem jak to wygląda %, czy mam akurat takie szczęście obserwować takie spotkania - tego nie wiem. Tak tylko napomknąłem w temacie.
jest warta tyle samo co jakbym napisał tylko zdanie &quot;nie pracuję&quot;.
No w zasadzie to jest Twój główny punkt programu więc jest to baza wyjścia + to, że masz ogromny zysk i tu znów wchodzimy do początku rozmowy, bo muszę dodac jeszcze, że w hp dodajesz, że praktycznie nie przegrywasz.
Możemy sie tak bawić jeszcze przez miesiąc. Chcesz to się dalej wychwalaj, mnie i wielu innych to śmieszy, ale nie przeszkadza - zwróciłem Ci uwagę, że nie ma to żadnego znaczenia Twoje wstawki o świetnych zarobkach czy pracujesz czy nie i czy zarabiasz i czy przegrywasz czy wygrywasz i tyle w temacie. Pozdrawiam.
 
V 0

vajter

Użytkownik
Witam forumowiczów,
ja mam pytanie troche z innej beczki, ale dotyczące zamykania zakładów. Czy jest ktoś kto mi wyjaśni ten fenomen, że pojawiła mi się możliwość zamknięcia zakładu w przegranym już wcześniej, ale jeszcze nie rozliczonym przez bukmachera zakładzie? Otóż sytuacja wyglądała tak, że w historii zakładów jeden z meczów na tym akurat zakładzie jest zapisany jako przegrany, czyli praktycznie cały zakład powinien być przegrany, ale bukmacher nie rozliczył jeszcze tego zakładu i nagle pojawiła mi się opcja zamknięcia go z trzykrotnym plusem. Czy jest to błąd bukmachera na moją korzyść?
 
truskaweczka 3

truskaweczka

Użytkownik
Witam,moim skromnym zdaniem lepiej skontrowac zaklad,albo zamknac jezeli jest dobra sumka do wygrania,aczkolwiek tak jak to mowia lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu,nie mozna byc chytrym,lepiej mniej a miec cos niz nic.
 
Do góry Bottom