>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Boks - typy z analizami

mati1908 20

mati1908

Użytkownik
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:B4RAzeh2d1IJ:www.wincomparator.com/pl-pl/bet-comparator/match-file.html/sp-boxing-25/ca-international-132022/to-matchups-139695/ma-mitchell-seth-vs-banks-johnathon-820873/+&amp;amp;cd=3&amp;amp;hl=en&amp;amp;ct=clnk&amp;amp;gl=pl&amp;amp;client=firefox-a

Jak widać kursy nie odzwierciedliły przebiegu walki ???? Teraz może być podobnie, Mitchell jest dziurawy i prawdopodobnie szklany. Ja jednak nie stawiam, jak Seth się nie da trafić to może fizycznie stłamsić Banksa.
 
Pudzianxx 13,9K

Pudzianxx

Użytkownik
Dubel na sobotę
Głażewski⛔ &amp; Golovkin✅ - 1.34 - 10/10⛔ - Bet365 .
Głażewski ale muka po całości , kolejny balon pękł bezpowrotnie , Golovkin deklasacja w 3 rundzie KO
Formalności . Do dubla idealnie . Ładować .
Paweł zawalczy w Ostródzie , walka na Polsacie . Golovkin w nocy broni pasa WBA wagi średniej .
Rywal Głaza francuz , solidny bokser . Dobry rywal przed większymi walkami . Spokojnie go rozmontuje . Pewna wygrana na pkt i tyle .
Golovkin przez niektórych uważany za numer 1 wagi średniej . Petarda w łapie i genialna technika , nasz Proksa doświadczył tego boleśnie . Bodajże do 5 rundy kilkukrotne wąchanie gleby .
Rywal Mackline to akurat pięściarz który stylowo będzie odpowiadał Gienkowi . Jest statystyczny i ma frontalne ustawienie .
Tutaj wpierdol powinien być gwarantowany . Macklinowi zgaśnie światło po jednym solidnym ciosie✅ ale możliwe że dopiero w drugiej połowie walki .

Plus
Z dzisiejszej gali w Anglii gram Frankie Gavina - 1.45 - 500 zł✅✅✅ TKO 7 runda - bwin .
Gavin pierwszy brytyjski mistrz świata amatorów . Szybki i dobry technicznie mańkut . Stylistycznie przypominający Proksę .
Swoja gala i promotor . Rywal pół półeczki niżej . Wygrana 4-5 pkt na pkt . Tak to widzę .​
 
bebad 46

bebad

Użytkownik
Macklinowi zgaśnie światło po jednym solidnym ciosie
Żartujesz ? McCline to twardziel jak ich mało, on się ot tak nie przewraca.
To może być dla Gołovkina bardzo trudna walka, znając styl i zadziorność brytola to pewnie straci sporo zdrowia ale w szybkie zwycięstwo kazacha nie wierzę.
 
stifmaister 0

stifmaister

Użytkownik
ale się pudzian skompromitowałeś.. 10/10 umoczone na kursie 1.15..
chyba pora zawiesić rękawice na kołku..
Głażewski dostał trudnego rywala, a ten kurs był równie żenująco niski jak Twój typ - nie warte gry, żadnego value
Żartujesz ? McCline to twardziel jak ich mało, on się ot tak nie przewraca.
To może być dla Gołovkina bardzo trudna walka, znając styl i zadziorność brytola to pewnie straci sporo zdrowia ale w szybkie zwycięstwo kazacha nie wierzę.
McCline kolego walczy w wadze ciezkiej, był kiedys rywalem Szpilki.. Golovkin walczył z Macklinem który owszem może i twardy jest ale na Golovkina nie ma mocnych i na dodatek bardzo mu pasowal stylowo, latwy do trafienia
 
C 334

copper

Użytkownik
ale się pudzian skompromitowałeś.. 10/10 umoczone na kursie 1.15..
chyba pora zawiesić rękawice na kołku..
Głażewski dostał trudnego rywala, a ten kurs był równie żenująco niski jak Twój typ - nie warte gry, żadnego value



McCline kolego walczy w wadze ciezkiej, był kiedys rywalem Szpilki.. Golovkin walczył z Macklinem który owszem może i twardy jest ale na Golovkina nie ma mocnych i na dodatek bardzo mu pasowal stylowo, latwy do trafienia
Muszę zareagować jak czytam takie żenujące posty. Nie chce byc adwokatem kogokolwiek ale akurat Pudzian jest w tym temacie autorytetem pewnie nie tylko moim (zreszta zobacz na jego reputacje...) Jest jedna z nielicznych osób bez podziału na fora z kogo typów korzystam i kto jest dla mnie autorytetem mimo ze sam w sportach walki dobrze się orientuje. Jak mówił świetej pamięci nasz Wielki Mistrz Jerzy Kulej nie ma bokserów odpornych na ciosy są tylko źle trafieni i tak samo jest w bukmacherce....nie ma osob nieomylnych i zawsze jest ryzyko ze dany typ nie wejdzie z różnych powodów...tutaj akurat była sytuacja specyficzna...zmiana rywala w ostatniej chwili itd
Szkoda,że nie zauważyłeś jak wiele razy dawał typy i walki te kończyły się nokautami całej gali, wieczoru, tygodnia, miesiąca, często te typy wchodziły tak miękko że nie było nawet emocji przy oglądaniu bo walki trwały po kilkadziesiat sekund.
A tak na marginesie uwielbiam takich jak Ty najmądrzejszych po fakcie, którzy nie wnoszą nic konstruktywnego tylko wylewają swoja żółć i powodują,że ludziom którzy maja coś ciekawego do napisania odechciewa się w ogóle pisać....:zoltakartka:
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
M 0

mistique

Użytkownik
Czy ktoś może wie w jakiej formie jest Chisora przed sobotnią walką ze Scottem ? Kursy na Derika poszły w górę (w bet 365 z 1.8 do 2.1) a czuję, że jak będzie w formie to da radę na własnym terenie.
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Chisora podobno jest na diecie przygotowanej przez profesjonalną firmę, o której często wspomina. Stąd można przypuszczać, że poważnie podejdzie do sprawy i przygotuje się należycie. Jeśli to się potwierdzi i faktycznie będzie w dobrej formie to nie mam wątpliwości, że wygra walkę. Z Heleniusem został oszukany, a Haye i Vitali byli poza zasięgiem. Malik Scott to solidny pięściarz, oglądałem go pod koniec lutego z Glazkovem i niczym szczególnym mi nie zaimponował. Zresztą zremisował tamtą walkę i choć były pewne obiekcie co do werdyktu sędziów, to ja też tam widziałem 95-95. Wcześniej Scott z nikim poważnym nie walczył, nokautującego ciosu nie ma i biorąc pod uwagę, że walka na Wembley, to po takich kursach na pewno warto zagrać na Derecka. Ciekawe jest jednak czemu kursy poszły w górę. Może ludzie sugerują się walką z Avila gdzie wyszedł gruby i leniwy. 95% kibiców też nie lubi Chisory i może stawiają przeciwko niemu:grin: Chyba jeszcze można poczekać, poobserować informacje, kursy, poczekać na ważenie i zadecydować, choć tak jak wspominałem dla mnie Del Boy to wygra.
 
R 10

rysiu1987

Użytkownik
Dereck Chisora - Malik Scott
typ 1, kurs 2.08, 8/10 tobet.com

Niestety nie mam jeszcze napisanych 10 postów, więc nie mogę dodać linków do filmików z treningu medialnego oraz ważenia przed walką. Znajdują sie one na stronie bokser. org

Teraz do rzeczy,
Chisora świetnie przygotowany fizycznie, co widać na filmikach. Walka odbędzie się w Anglii, co również jest na plus dla Derecka. Według mnie jest pięściarzem o klasę lepszym od Scotta. Przewiduję pewne zwycięstwo Chisory.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
S 2,4K

soltysiao

Użytkownik
Niezle sedzia ustawiony przez promotorow brytyjskich. Totalny przyglup ze Scotta ze tak olewajaco podszedl do liczenia ale sedzia jeszcze wiekszy matoł...
 
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
Wszedłem właśnie tutaj zobaczyć i już jeden użytkownik mnie uprzedził. Trzeba być upośledzonym chyba, żeby zakończyć pojedynek jak to zrobił sędzia w pojedynku Chisory. Szkoda wogóle gadać, ale jak można zakończyć walkę, jeśli gość wogóle nie zamroczony, nie napuchnięty, i widać że specjalnie czeka kilka sekund i w mig bez podparciem rąk wstaje.
Żeby się uspokoić oglądam na Polsacie Sport Extra ostatnią walkę z gali: Saunders - O&#39; Sullivan.
 
M 0

mistique

Użytkownik
Mimo wszystko Scott nie wyglądał na chętnego do kontynuowania walki. Dorzuciłem przed walką typ na KO i już zwątpiłem, że wejdzie a tu taka niespodzianka po obcierce :) Ciekawe jakie kursy wystawią na Adamka (pewnie dramatycznie niskie) i Szpilkę (tu może być ciekawie).
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Josenilson Dos Santos - Miguel Gonzalez 2 @ 2.5 Bet365

Wydaje mi się, że bardzo dobry kurs na Miguela Gonzaleza i warto postawić na niego w dzisiejszej walce. Pojedynek na gali z cyklu Friday Night Fights w ESPN zapowiada się bardzo interesująco, a jej stawką będzie pas WBO Latino w wadze junior lekkiej. Obrońcom tytułu jest Brazylijczyk Josenilson Dos Santos, w którym bukmacherzy widzą nieznacznego faworyta. Ja jednak uważam, że będzie mu ciężko. Tytuł wywalczył ze słabym Argentyńczykiem Carlosem Ricardo Rodriguezem. W swojej karierze tak naprawdę spotkał tylko jednego solidnego zawodnika – w 2009 roku Diego Magdaleno i zakończyło się to dla niego jedyną w karierze porażką. Było to przy okazji jego pierwszej nieudanej przygody z walkami w USA. Na 27 potyczek aż 25 toczył u siebie w kraju, w tym ostatnie 12 walk praktycznie nie wyjeżdżał z Sao Paulo. Jak wspominałem tam nie mierzył się z nikim chociażby przyzwoitym i kolejny wyjazd może znów zakończyć się rozczarowaniem. Nie da się ukryć, że Miguel Gonzalez to nie jest jeszcze wielki pięściarz, ale nawet takich Dos Santos na swojej drodze nie spotykał. Gonzalez początki kariery miał nienajlepsze, bo zaznał w początkowej fazie dwóch porażek, ale potem wygrał kolejne 14 walk pokonując m.in. solidnego Tyrone Harrisa. Przegrał dopiero z niedawnym rywalem Lucasa Matthysse - Mikem Dallasem Jr. W ostatniej swojej walce w maju pokonał z kolei po ciekawej walce jednogłośnie na punkty byłego mistrza świata WBA Miguela Acoste i jest to naprawdę niezły wyczyn. Biorąc pod uwagę przebieg karier obu pięściarzy wyżej należy stawić Gonzaleza. Do tego Amerykanin walczy z odwrotnej pozycji co zawsze jest niewygodne dla rywali. Ponadto Brazylijczyk walczy poza granicami kraju i na pewno nie będzie mu tak łatwo jak u siebie w Sao Paulo. Wydaje się, że po takim kursie jaki oferuje Bet365 warto postawić na Miguela Gonzaleza.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Jutro o niecodziennej porze, bo w godzinach popołudniowych naszego czasu będzie można zobaczyć bardzo ciekawą galę organizowaną przez Boba Aruma (Top Rank) w Makau (Chiny) oraz transmitowaną przez HBO, a u nas od 15-00 w Polsacie Sport. Kilka bardzo ciekawych pojedynków, w tym dwa o mistrzowskie pasy oraz druga zawodowa walka Zou Shiminga. Oferta na walki bardzo skromna jak do tej pory - praktycznie tylko Bet365 i Paddy.

Evgeny Gradovich - Mauricio Javier Munoz 1 @ 1.25 Paddy Power

Gradovich nie powinien mieć kłopotów z wygraniem tej walki. W marcu odebrał tytuł IBF Billy Dibowi mimo, że przygotowywał się do tamtej walki tylko miesiąc. Nie było to porywające widowisko, ale aktywność Rosjanina została nagrodzona. Teraz walka w obronie tytułu, ale rywal znacznie słabszy. Mauricio Javier Munoz to zawodnik z Argentyny o niezłym bilansie 26-3. Zwykle jednak zawodnicy z Ameryki Południowej, którzy walczą całe życie u siebie i dostają dużą szanse na poważną walkę w Europie, USA czy jak teraz na dużej gali w Makau, spotykają się z brutalną rzeczywistością i ich umiejętności są odpowiednio weryfikowane. Munoz miał już jedną szansę zdobycia mistrzowskiego pasa. W kwietniu 2011 walczył w Japonii o tytuł WBC w wadze junior piórkowej z 35-letnim wówczas Nishioka. Przegrał przed czasem, a przecież Japończyk nie jest królem nokautu. Munoz biorąc też pod uwagę klasę jego dotychczasowych rywali niezbyt często wygrywał przez KO, co potwierdza, że Gradovich raczej nie będzie musiał obawiać się tego starcia.

Juan Francisco Estrada - Milan Melindo 1 @ 1.66 Paddy Power

Estrada faworytem i jak dla mnie nawet większym niż sugerują to kursy, wobec czego warto postawić na Meksykanina. W ostatniej walce zaimponował wygrywając z faworyzowanym Vilorią i odbierając mu tytuły WBO i WBA. O te pasy będzie toczyła się najbliższa walka z Filipińczykiem Melindo. Zawodnik ten jest niepokonany i mimo, że walczył z kilkoma solidnymi zawodnikami, to jednak nie miał tak mocnych rywali jak Estrada. Ten walczył m.in. z obecnym liderem boxrec w wadze junior koguciej Juanem Carlosem Sanchezem Jr czy liderem boxrec w junior muszej Romanem Gonzalezem. Mimo, że obie walki przegrał to z pewnością te doświadczenia pozwoliły mu pokonać w ostatniej walce takiego pięściarza jak Viloria, który był nawet bliski przegranej przed czasem. Estrada ma mocniejszy cios oraz góruje nad rywalem warunkami fizycznymi. Do tego to on ma pasy mistrzowskie i aby je zabrać Melindo musiałby naprawdę być dużo lepszy. Wydaje się, że Estrada ma znacznie więcej argumentów i powinien wyjść zwycięsko z tego pojedynku.

W innych walkach, które można obstawiać Paul Fleming (1.1) nie powinien mieć żadnych kłopotów z Chaiyong Sithsaithong, a wielka nadzieja Chińczyków, dwukrotny Mistrz Olimpijski i trzykrotny Mistrz Świata Zou Shiming (1.02) powinien odprawić z kwitkiem nisko notowanego Jesusa Ortegę.
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Josenilson Dos Santos - Miguel Gonzalez 2 @ 2.5 Bet365 ✅✅✅

Wydaje mi się, że bardzo dobry kurs na Miguela Gonzaleza i warto postawić na niego w dzisiejszej walce. Pojedynek na gali z cyklu Friday Night Fights w ESPN zapowiada się bardzo interesująco, a jej stawką będzie pas WBO Latino w wadze junior lekkiej. Obrońcom tytułu jest Brazylijczyk Josenilson Dos Santos, w którym bukmacherzy widzą nieznacznego faworyta. Ja jednak uważam, że będzie mu ciężko. Tytuł wywalczył ze słabym Argentyńczykiem Carlosem Ricardo Rodriguezem. W swojej karierze tak naprawdę spotkał tylko jednego solidnego zawodnika – w 2009 roku Diego Magdaleno i zakończyło się to dla niego jedyną w karierze porażką. Było to przy okazji jego pierwszej nieudanej przygody z walkami w USA. Na 27 potyczek aż 25 toczył u siebie w kraju, w tym ostatnie 12 walk praktycznie nie wyjeżdżał z Sao Paulo. Jak wspominałem tam nie mierzył się z nikim chociażby przyzwoitym i kolejny wyjazd może znów zakończyć się rozczarowaniem. Nie da się ukryć, że Miguel Gonzalez to nie jest jeszcze wielki pięściarz, ale nawet takich Dos Santos na swojej drodze nie spotykał. Gonzalez początki kariery miał nienajlepsze, bo zaznał w początkowej fazie dwóch porażek, ale potem wygrał kolejne 14 walk pokonując m.in. solidnego Tyrone Harrisa. Przegrał dopiero z niedawnym rywalem Lucasa Matthysse - Mikem Dallasem Jr. W ostatniej swojej walce w maju pokonał z kolei po ciekawej walce jednogłośnie na punkty byłego mistrza świata WBA Miguela Acoste i jest to naprawdę niezły wyczyn. Biorąc pod uwagę przebieg karier obu pięściarzy wyżej należy stawić Gonzaleza. Do tego Amerykanin walczy z odwrotnej pozycji co zawsze jest niewygodne dla rywali. Ponadto Brazylijczyk walczy poza granicami kraju i na pewno nie będzie mu tak łatwo jak u siebie w Sao Paulo. Wydaje się, że po takim kursie jaki oferuje Bet365 warto postawić na Miguela Gonzaleza.
Od początku zdecydowana przewaga Gonzaleza. Częściej trafiał i mimo, że będący w defensywie Dos Santos był dość aktywny, to jednak większość jego ciosów lądowała na szczelnej gardzie Gonzaleza. Ten zamykał Dos Santosa przy linach, a przeciwnik nie potrafił znaleźć na to recepty. Dos Santos dopuszczał do walki w półdystansie mimo, że przewyższał rywala warunkami fizycznymi. To oczywiście bardzo pasowało Amerykaninowi. W 4 rundzie Brazylijczyk został dość mocno trafiony, a dodatkowo sędzia ringowy odjął mu punkt za nadmierne klinczowanie. Koniec nastąpił w ósmej rundzie po ciosie na korpus, ale już wcześniej widać było, że Dos Santos jest zrezygnowany i sfrustrowany tym, że nie potrafi znaleźć sposobu na Gonzaleza. Pewne zwycięstwo Silky Smootha i zdobycie pasa WBO Latino.

W walce wieczoru doszło do sporej niespodzianki, bo zdecydowany faworyt Juan Carlos Burgos (1,05) tylko zremisował na punkty z nisko notowanym Yakubu Amidu 116-112, 112-116, 114-114. Walka bardzo wyrównana i ciężka do punktowania. Duża część rund mogła iść w dwie strony, ale werdykt jak najbardziej sprawiedliwy i odzwierciedlał to co działo się w ringu.

Wyżej kilka słów i propozycję na popołudniową galę w Makau;)
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Jutro o niecodziennej porze, bo w godzinach popołudniowych naszego czasu będzie można zobaczyć bardzo ciekawą galę organizowaną przez Boba Aruma (Top Rank) w Makau (Chiny) oraz transmitowaną przez HBO, a u nas od 15-00 w Polsacie Sport. Kilka bardzo ciekawych pojedynków, w tym dwa o mistrzowskie pasy oraz druga zawodowa walka Zou Shiminga. Oferta na walki bardzo skromna jak do tej pory - praktycznie tylko Bet365 i Paddy.

Evgeny Gradovich - Mauricio Javier Munoz 1 @ 1.25 Paddy Power UD 120-108, 119-109, 119-109 ✅✅✅

Gradovich nie powinien mieć kłopotów z wygraniem tej walki. W marcu odebrał tytuł IBF Billy Dibowi mimo, że przygotowywał się do tamtej walki tylko miesiąc. Nie było to porywające widowisko, ale aktywność Rosjanina została nagrodzona. Teraz walka w obronie tytułu, ale rywal znacznie słabszy. Mauricio Javier Munoz to zawodnik z Argentyny o niezłym bilansie 26-3. Zwykle jednak zawodnicy z Ameryki Południowej, którzy walczą całe życie u siebie i dostają dużą szanse na poważną walkę w Europie, USA czy jak teraz na dużej gali w Makau, spotykają się z brutalną rzeczywistością i ich umiejętności są odpowiednio weryfikowane. Munoz miał już jedną szansę zdobycia mistrzowskiego pasa. W kwietniu 2011 walczył w Japonii o tytuł WBC w wadze junior piórkowej z 35-letnim wówczas Nishioka. Przegrał przed czasem, a przecież Japończyk nie jest królem nokautu. Munoz biorąc też pod uwagę klasę jego dotychczasowych rywali niezbyt często wygrywał przez KO, co potwierdza, że Gradovich raczej nie będzie musiał obawiać się tego starcia.

Juan Francisco Estrada - Milan Melindo 1 @ 1.66 Paddy Power UD 117-109, 118-109, 118-109 ✅✅✅

Estrada faworytem i jak dla mnie nawet większym niż sugerują to kursy, wobec czego warto postawić na Meksykanina. W ostatniej walce zaimponował wygrywając z faworyzowanym Vilorią i odbierając mu tytuły WBO i WBA. O te pasy będzie toczyła się najbliższa walka z Filipińczykiem Melindo. Zawodnik ten jest niepokonany i mimo, że walczył z kilkoma solidnymi zawodnikami, to jednak nie miał tak mocnych rywali jak Estrada. Ten walczył m.in. z obecnym liderem boxrec w wadze junior koguciej Juanem Carlosem Sanchezem Jr czy liderem boxrec w junior muszej Romanem Gonzalezem. Mimo, że obie walki przegrał to z pewnością te doświadczenia pozwoliły mu pokonać w ostatniej walce takiego pięściarza jak Viloria, który był nawet bliski przegranej przed czasem. Estrada ma mocniejszy cios oraz góruje nad rywalem warunkami fizycznymi. Do tego to on ma pasy mistrzowskie i aby je zabrać Melindo musiałby naprawdę być dużo lepszy. Wydaje się, że Estrada ma znacznie więcej argumentów i powinien wyjść zwycięsko z tego pojedynku.


W innych walkach, które można obstawiać Paul Fleming (1.1) nie powinien mieć żadnych kłopotów z Chaiyong Sithsaithong, a wielka nadzieja Chińczyków, dwukrotny Mistrz Olimpijski i trzykrotny Mistrz Świata Zou Shiming (1.02) powinien odprawić z kwitkiem nisko notowanego Jesusa Ortegę.
Bardzo ciekawa walka i wyniki jakich się spodziewałem.
Gradovich znacznie lepszy technicznie, szybszy, większy arsenał i repertuar ciosów. Munoz ambitny próbował coś zrobić, ale Gradovich wyprzedzał jego akcje. Rosjanin trochę dużo przyjmował, ale widać, że może to robić i żadnego wrażenia ciosy Munoza na nim nie robiły. Inna sprawa, że na każdą akcję Munoza, Gradovich miał dużo lepszą odpowiedź. Ewidentnie było widać w walce, kto jest po prostu lepszym pięściarzem. Niech najlepszym podsumowaniem walki będzie zasłużona punktacja sędziów: 119-109, 119-109, 120-108.
Zapowiadano wojne, a tymczasem walka od początku techniczna. Estrada wykorzystywał swoje lepsze warunki fizyczne, szachował lewym prostym i punktował Melindo. Ten dość aktywny, ale ciężko było mu czysto trafić Estradę, który umiejętnie stosował uniki. Estrada bardzo ostrożnie walczył, a zarazem mądrze. Unikał niebezpiecznych wymian przez co Melindo nie mógł dobrać mu się do skóry. Melindo brakowało zdecydowania i widząc, że przegrywa postawienia wszystkiego na jedną kartę. Przygotowywał długo akcję po czym zadawał 2-3 ciosy i to było wszystko. Estrada z kolei podobnie jak w walce z Vilorią z rundy na rundę był lepszy, czego efektem były deski Melindo w 11 rundzie. Końcówka imponująca i jeśli po pierwszej części walki można było mieć wątpliwości co do klasy Estrady to jednak końcówką zaimponował. Punktacja: 119-109, 117-109, 118-109 nie pozostawia wątpliwości kto był lepszy.
Swoje walki na gali wygrali również Andy Ruiz Jr oraz nadzieja Chińczyków Zou Shiming, który mimo, że wygrał pewnie to jednak znów nie zaimponował.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W dniu dzisiejszym odbędzie się transmitowana przez Eurosport gala w niemieckim Cuxhaven. Jest kilka ciekawych pojedynków aczkolwiek raczej nie pod względem bukmacherskim.
Selcuk Aydin mierzy się z Aaronem Herrera i raczej nie powinien mieć problemów. Ostatnio Turek co prawda zanotował dwie porażki, ale przegrać z Robert Guerrero i przez MD z Soto Karassem to nie wstyd. Odbudował się pod koniec marca wygrywając zdecydowanie na punkty z Laurim. Herrera drugi raz walczy poza Meksykiem. Ostatnio nie wiedzie mu się najlepiej. Rok temu przegrał z bliżej nieznanym Fernando Garcia, potem odbudował się nokautując słabego Pimentela, by pod koniec maja tego roku przegrać wyjazdową potyczkę na Filipinach o pas WBO International z Jasonem Pagarą. Aydin powinien sobie również poradzić z tym przeciwnikeim. Pinnacle oferuje 1,187, Bet365 1,14.
W walce wieczoru do ringu po raz kolejny wejdzie były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej Odlanier Solis. Rywal z niskiej półki, ale nie ma co ufać znów za dużo ważącemu Solisowi. Grania kursu rzędu 1,04 nie ma co nawet rozważać. Innych opcji obstawiania tej walki nie znalazłem, a chętnie spróbowałbym jakiś rundowy over. Do walki jeszcze trochę czasu więc może coś dorzucą.
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Na koniec tego bardzo obfitego bokserskiego weekendu będziemy świadkami bardzo ciekawej gali Showtime w San Antonio. Transmisję przeprowadzi w Polsce Orange Sport od 4-00.

Keith Thurman - Diego Gabriel Chaves 1 by KO TKO or Disqualification @ 1.57 Bet365

Jedyne dość pewne zwycięstwo z czterech pojedynków jakie można typować z tej gali to w mojej opinii wygrana Keitha Thurmana nad Diego Gabrielem Chavesem. Obaj niepokonani, ale Amerykanin to znacznie lepszy zawodnik. Miał już poważniejsze testy w swojej karierze. Pokonał w przedostatniej walce Carlosa Quintane w 4 rundzie przez TKO oraz ostatnio zdecydowanie Jana Zavecka. W tej potyczce wszyscy sędziowie wszystkie rundy dali Thurmanowi, co pokazuje jak przekonujące było to zwycięstwo. Chaves zdobył tymczasowy tytuł WBA World w walce z El Massoudim, który jest zawodnikiem bardzo przeciętnym. Potem obronił go w walce z jeszcze słabszym Jose Miranda. 21 z 22 walk toczył u siebie w Argentynie. Dla Chavesa to zdecydowanie największy test i nie sądzę by miał na tyle umiejętności by go zdać. Thurman jest zawodnikiem mocno bijącym, a Chaves bywał już na deskach w swojej karierze co na pewno nie najlepiej świadczy o jego odporności na ciosy. To powoduje, że stawiam na pewne zwycięstwo One Time i to przed czasem.


W innej walce zaprezentuje się Anthony Dirrell (młodszy brat Andre Dirrella). Pod koniec 2011 roku wygrał eliminator do walki o mistrzostwo świata WBC, ale w maju 2012 roku doznał poważnego wypadku na motocyklu i wrócił na ring dopiero w maju tego roku. Pokonał przeciętniaka Dona Moutona i teraz czeka go cięższe zadanie. Rywalem doświadczony Anthony Hanshaw, który jednak najlepsze lata ma już za sobą. W 2007 i 2008 roku doznał dwóch bolesnych porażek z Royem Jonesem Jr i wspomnianym już Andre Dirrelem, po czym zawiesił rękawice na blisko 4,5 roku. Wrócił dwoma wygranymi nad słabiutkimi przeciwnikami, następnie odniósł zwycięstwo przez SD z Edwardsem, a ostatnio przegrał z Ennisem. Pytanie jak przygotował się Hanshaw. Biorąc jednak pod uwagę, że walczył 7 czerwca tego roku 10 rund, to w tym wieku ciężko może być mu odbudować świeżość. Trzeba go raczej traktować jako doświadczonego testera dla obiecujących prospektów i z takim rywalem Dirrel raczej nie powinien mieć problemów. Mimo to 1,102 jakie oferuje Pinnacle raczej nie do gry. Biorąc pod uwagę mocny cios The Doga można pomyśleć nad under 8,5 rundy, ale doświadczony Hanshaw może być ciężki do czystego trafienia stąd lepiej sobie odpuścić.

W San Antonio zobaczymy również Omara Figueroa, który powalczy z Nihito Arakawa o tytuł tymczasowy WBC w kategorii lekkiej. Zdecydowanym faworytem bukmacherów ten pierwszy, ale z pewnością 1,14 czy nawet 1,172 nie warte ryzyka. Amerykanin nie miał jeszcze żadnego poważnego testu, a 31-letni Japończyk może przewyższać rywala doświadczeniem. Inna sprawa, że Arakawa walczył tylko raz poza swoim krajem i tą walkę przegrał. Mimo to raczej nie warto jeszcze ufać Figueroa z niełatwym rywalem po tak niskim kursie.

Kolejna walka również ciężka do typowania. Niby Berto faworytem, ale ciężko powiedzieć jaki wróci po porażce z Guerrero. Z drugiej strony Jesus Soto Karass, który sporo już w swojej karierze przegrał, ostatnio pokonał Selcuka Aydina, a wcześniej do momentu TKO, na kartach punktowych nieznacznie przegrywał z Maidana. 1,266 to zdecydowanie na niski kurs by stawiać na Berto.
 
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Keith Thurman - Diego Gabriel Chaves 1 by KO TKO or Disqualification @ 1.57 Bet365 KO 10 runda✅✅✅

Jedyne dość pewne zwycięstwo z czterech pojedynków jakie można typować z tej gali to w mojej opinii wygrana Keitha Thurmana nad Diego Gabrielem Chavesem. Obaj niepokonani, ale Amerykanin to znacznie lepszy zawodnik. Miał już poważniejsze testy w swojej karierze. Pokonał w przedostatniej walce Carlosa Quintane w 4 rundzie przez TKO oraz ostatnio zdecydowanie Jana Zavecka. W tej potyczce wszyscy sędziowie wszystkie rundy dali Thurmanowi, co pokazuje jak przekonujące było to zwycięstwo. Chaves zdobył tymczasowy tytuł WBA World w walce z El Massoudim, który jest zawodnikiem bardzo przeciętnym. Potem obronił go w walce z jeszcze słabszym Jose Miranda. 21 z 22 walk toczył u siebie w Argentynie. Dla Chavesa to zdecydowanie największy test i nie sądzę by miał na tyle umiejętności by go zdać. Thurman jest zawodnikiem mocno bijącym, a Chaves bywał już na deskach w swojej karierze co na pewno nie najlepiej świadczy o jego odporności na ciosy. To powoduje, że stawiam na pewne zwycięstwo One Time i to przed czasem.
Gala w San Antonio nie zawiodła. Tak jak się spodziewałem kursy na faworytów były zbyt małe by ryzykować i rzeczywiście zdarzyła się spora niespodzianka w postaci porażki Andre Berto. Nie tylko to, że przegrał było zaskoczeniem, ale również styl pozostawiał wiele do życzenia. Na kartach punktowych u sędziów po 11 rundzie mieliśmy remis, ale ja z przebiegu rund nawet biorąc pod uwagę liczenie Meksykanina, widziałem minimalne prowadzenie Soto Karassa. W 12 rundzie Berto nadział się na krótki lewy sierpowy rywala i mimo, że wstał po nim to jednak sędzia widząc, że jest mocno zamroczony nie pozwolił na kontynuowanie walki. Berto przegrał trzeci pojedynek z ostatnich czterech i jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.

Thurman w swojej walce nie miał łatwo i mocno obawiałem się o typ. Rywal okazał się solidnym pięściarzem i początek należał do niego. Potem Amerykanin zrozumiał, że nie ma co iść na wojne i lepiej poczekać na swoje momenty, które nadeszły w 9 i 10 rundzie. Najpierw Chaves padł po ciosie na korpus, a w kolejnej rundzie ruszył ostrzej na rywala do dokończył dzieła zniszczenia.

Świetną walkę dali Figueroa oraz Arakawa. Co prawda Amerykanin wygrał zdecydowanie na punkty, ale Japończyk pokazał wielki chart ducha i determinacje. Od początku przeważał Figueroa, który od 1 rundy lokował mocne ciosy. Arakawa po raz pierwszy padł już w drugim starciu. Japończyk zamykał czasem Omara przy linach, ale jego ciosy były dość anemiczne i bez mocy. Rozkręcił się jednak od 3 rundy i walka stała się bardziej wyrównana. Figueroa zadawał znacznie mocniejsze ciosy, ale po seriach ewidentnie musiał odpoczywać i to wykorzystywał Arakawa wyprowadzając mnóstwo ciosów w półdystansie, spychając rywala do lin. Problem w tym, że Japończyk praktycznie bez obrony i wszystko co wyprowadzał Panterita wchodziło. W 6 rundzie Arakawa znów był liczony. W kolejnych rundach przeważał nadal Figueroa, ale Arakawa walczył bardzo ambitnie i nawet ledwo czasem stojąc na nogach przyjmował ciosy i starał się oddawać. Ostatnie dwie rundy Japończyk może nawet wygrał, ale jednak z przebiegu całej walki lepszy Amerykanin. Brawa dla Arakawy za wytrzymałość i niesamowitą determinację. Kapitalna walka w, której z obu stron padało mnóstwo ciosów i liczył się praktycznie tylko atak. Punktacja jednak nie pozostawiła złudzeń kto był lepszy: 118-108, 118-108, 119-107.

W innej walce Anthony Dirrell dość szybko pokonał w 3 rundzie Hanshawa.

Na gali w Cuxhaven jak wspominałem wyżej walczył Solis i walka od początku toczyła się w wolnym tempie. To pasowało Kubańczykowi, który niezbyt się wysilając wygrywał kolejne rundy. Sędzia dwukrotnie upominał obu pięściarzy by nie unikali walki. W siódmej rundzie Saglam zaczął trochę pajacować i Solis ukarał go za to soczystym prawym sierpowym. Po pierwszym nokdaunie Saglam jeszcze wstał, ale już po drugim sędzia zakończył walkę doliczając do 10. Solis jednak nie zaimponował i na tle tak słabego rywala wypadł blado, a przede wszystkim był wolny i taka waga dyskwalifikuje go z walki z czołówką HW.

Bukmachersko weekend bardzo udany, bo wszystkie cztery typy zakończyły się po myśli. Udało się przewidzieć niespodziankę na gali FNF, choć kursy przed walką kształtowały się już zgoła inaczej. Podobnie było w przypadku dwóch walk w Makau co pokazuje, że warto przeglądać oferty wcześniej i wykorzystywać fakt, że boks w firmach bukmacherskich traktowany jest po macoszemu, a kursy często są źle wystawione. Na koniec dobry typ na Thurmana i uniknięcie obstawienia Berto. Cóż pozostaje czekać na kolejny weekend i oby był równie profitowy;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +17
M 20,3K

musampha

Użytkownik
Dziś na gali z cyklu ESPN Friday Night Fights w walce wieczoru pokaże się niepokonany na zawodowych ringach były posiadacz tymczasowego pasa WBA w wadze piórkowej Javier Fortuna. Stracił go w ostatniej walce przez niewyrobienie limitu wagowego, a dziś pojedynek będzie toczył już kategorię wyżej. Rywalem były olimpijczyk z Aten (doszedł do ćwierćfinału) Luis Franco. Kubańczyk był niepokonany aż do ostatniej walki. W eliminatorze IBF przegrał nie jednogłośnie na punkty na Mauricio Javierem Munozem, który to z kolei tydzień temu przegrał zdecydowanie w Makau pojedynek mistrzowski z Gradovichem. Kursy na Fortune rzędu 1,1-1,17 i gra na niego raczej nieopłacalna. Tym bardziej, że rywal to doświadczony amator i na pewno aż tak łatwo jak wskazują kursy nie będzie. Dużą siłą Fortuny jest bardzo mocny cios, o czym świadczy procent nokautów i fakt, że aż 15 na 22 walk kończył w pierwszych dwóch rundach. Jednak nie wiedząc za bardzo nic o odporności na ciosy Franco powstrzymam się od jakiegokolwiek typu na ten pojedynek. Jeśli już jednak miałbym typować to stawiam, że Fortuna tym razem wygra na punkty aczkolwiek kilka rund Franco powinien urwać.

Ray Robinson - Ray Narh 2 @ 3.0 Bet365

Drugą walkę jaką można obstawiać w nocy z piątku na sobotę to pojedynek na gali w Newark. Faworytem bukmacherów jest Robinson, ale ja uważam, że Narh ma spore szanse na zwycięstwo i warto postawić po takim kursie właśnie na niego. Narh wrócił na ring po ponad dwóch latach przerwy. Było to na gali NBC FRIDAY FIGHTS w połowie czerwca, którą miałem okazję obejrzeć. Patrząc na przebieg kariery Narha i ostatnią przerwę myślałem, że będzie zardzewiały i z podobnej klasy rywalem co ten dzisiejszy - Ronaldem Cruzem, będzie miał problemy. Nic bardziej mylnego. Zawodnik z Ghany przetrwał bez większych problemów 10 rund. Co więcej był bardzo aktywny, zadawał dużo ciosów i w efekcie wygrał pewnie na punkty, a sędziowie punktowali: 96-94, 98-92 i 100-90. Co ciekawe przed przerwą doszedł do walki z samym Mike Alvarado, którą jednak przegrał nie wychodząc do czwartej rundy. Teraz Narh mierzy się z podobnej klasy pięściarzem co ostatni Cruz. Robinson zaliczył dwie porażki w 2009 i 2010 roku i też zrobił sobie ponad roczną przerwę. Po powrocie wygrał 4 walki, ale z rywalami znacznie słabszymi niż ten dzisiejszy. Narh ma już 35 lat, ale widząc jego postawę w ostatnim pojedynku można przypuszczać, że nadal boks traktuje bardzo poważnie i chce jeszcze coś osiągnąć. Prowadzi nawet swój fanpage na facebooku:grin:. Myślę, że warto po takim kursie dać mu szansę.
 
Do góry Bottom