>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Campeonato Brasileiro Serie A 2011 - listopad i grudzień

Status
Zamknięty.
zksstal 5,4K

zksstal

Użytkownik
X

Atletico ma już zapewnione utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Brazylii. Cruzeiro - przedsezonowy faworyt do wygrania ligi dziś za sprawą przeciwnika ze stanu Minas Gerais może z hukiem spaść z Serie A. W tym sezonie drużyny Cruzeiro i Atletico już raz mierzyły się w lidze i Cruzeiro wygrało 2-1 po dwóch golach Montillo, którego dziś zabraknie. Poza nim zabraknie także Fabio, Marquiniosa Parany i Wallysona. Osłabienia są więc poważne. Cruzeiro jeżeli dziś nie wygra to wygrana Atletico PR albo Ceary powoduje ich degradację. Tak więc gracze Vagner Manciniego z całej siły dziś będą walczyć o zwycięstwo. Wydaje mi się jednak że Atletico może im trochę pomóc w osiągnięciu swojego celu. Tak, są to derby - nawet ostatnie kolejki rund zostały tak ustalone że odbywają się w nich derby stanów, ale chyba akurat w Minas Gerais nie są aż tak wrogo nastawione do siebie jak np. w stanach SP czy RJ. Nie wiem kiedy stadiony Cruzeiro i Galo będą gotowe do grania ale derby w lidze w przyszłym sezonie to pewność kompletu na trybunach. Cruzeiro nie zasługuje na to żeby w przyszłym sezonie grać na boiskach Serie B: mają w swoim składzie o wiele lepszych zawodników niż Ceara czy Atletico Paranaense. Dlatego kurs 1,9 na zwycięstwo Raposy dla mnie wygląda bardzo zachęcająco.
Cruzeiro: Rafael; Léo, Naldo, Victorino e Diego Renan; Leandro Guerreiro, Charles, Fabrício e Roger; Wellington Paulista e Anselmo Ramon.
Atletico: Renan Ribeiro; Serginho, Leonardo Silva, Réver e Richarlyson; Pierre, Fillipe Soutto, Carlos César, Daniel Carvalho e Bernard; e André.
Cruzeiro @ 1,95 ✅ 6-1
over 2,5 @ 1,85
✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
K 358

koeman66

Użytkownik
botafogo - fluminense
typ: 2
buk: sportingbet
Wydaje mi sie, ze to wejdzie. Gospodarze graja ostatnio fatalnie (5 porazek z rzedu) no i w sumie nie maja o co grac, a goscie graja swietnie, malo remisuja (2 remisy), zajmuja 3 miejsce w lidze z 2 pkt przewagi nad flamengo. Wydaje mi sie, ze mecz ten wygraja swietnie grajacy goscie, popatrzecie na ich wyniki 5-4, 4-0, cztery zwyciestwa z rzedu na wyjazdzie, fakt ostatnio przegrali z vasco, ale z innymi ekipami graja kapitalnie, strzelajac duzo bramek. Licze na latwa wygrana!
 
Baqu 793K

Baqu

Forum VIP
Corinthians zdobywa mistrzostwo

Piłkarze Corinthians Sao Paulo po raz piąty w historii klubu zostali mistrzami Brazylii. Tytuł zapewnili sobie remisując bezbramkowo z Palmeiras w meczu ostatniej kolejki.
Corinthians wywalczyło pierwsze trofeum od 2005 roku, kiedy klub opuścili Argentyńczycy Carlos Tevez i Javier Mascherano.
W spotkaniu z Palmeiras nie było goli, ale za to czterech piłkarzy ujrzało czerwone kartki. Szczególnie nerwowo zrobiło się w samej końcówce, kiedy na boisko doszło do awantury z udziałem większości zawodników, a dwóch z nich sędzia odesłał do szatni.
Przed ostatnią kolejką szansę na wyprzedzenia Corinthiams miała jeszcze ekipa Vasco da Gama, ale zremisowała z czwartym w sezonie Flamengo 1:1 i nie odrobiła dwóch punktów straty do lidera.
źródlo

Robson// Widzę sport.pl rządzi ???? Tytuł, że Corinthians zdobywa mistrza, a na zdjęciu piłkarze Sao Paulo hehehe
 
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP
Na początek warto rozliczyć swoje długoterminówki, których ostatecznie nie zagrałem ale tutaj podałem, a czas na ich edycję już dawno wygasł więc:
Corinthians mistrzem @ 1,85 Sportingbet✅
Najlepszy team z Rio de Janeiro? Botafogo @ 3,15 Sportingbet⛔
Flamengo-Fluminense 2 @ 1,70 Sportingbet✅
Tak więc moim zdaniem wyszły co najmniej nieźle, bo pewniaki siadły, a ten większy kurs nie siadł ale tutaj już wina kryzysu Fogao na końcu sezonu.
No w najbliższych dniach mam zamiar wrzucić takie porządne podsumowanie sezonu 2011. Jednak póki co warto napisać o wynikach tego sezonu. Mistrzem jak już napisał Baqu został Corinthians. Na podium jeszcze znaleźli się Vasco i Fluminense. Do Libertadores jeszcze awansował Santos, a w eliminacjach do tych rozgrywek zagrają Internacional Porto Alegre oraz Flamengo. Tak więc już wiemy, że właśnie tych 6 ekip zabraknie w Copa do Brasil 2012.
Do Copa Sudamericana 2012 awansowały kolejno Sao Paulo, Figueirense, Coritiba, Botafogo, Palmeiras, Gremio, Atletico GO i Bahia. Tak więc aż 14 ekip brazylijskich powalczy w pucharach w roku 2012 co daje znakomitą średnią 70% całej ligi!!!
Z ligi spadła czwórka Avai, America MG, Ceara i Atletico PR. Tuż nad strefą spadkową znalazły się dwa kluby z Belo Horizonte, które mierzyły wysoko w tym sezonie, a mianowicie Cruzeiro i Atletico MG. Tym pierwszym udało się utrzymać dzięki wygranej w ostatniej kolejce właśnie z Atletico MG aż 6:1. Na pewno dużą sensacją jest spadek Atletico PR, które przecież przed rokiem prawie do końca walczyło o Libertadores, a już w następnym roku będą mieli okazje mierzyć się w derbowych spotkaniach z Paraną. Jeszcze tabelę to samemu napiszę, bo nie chcę mi się wrzucać(Kolejno: miejsce, drużyna, liczba pkt, bilans spotkań i bilans bramkowy. Na zielono zaznaczyłem te ekipy, które weszły do Libertadores, na niebiesko Sudamericana, czarnym pozostawiłem tych, których pozycję nic nie znaczą poza tym, że w 2012 widzimy się z nimi w Serie A, a na czerwono zaznaczyłem tych, których nie zobaczymy za rok w tejże lidze.):
1. Corinthians 71pkt 21-8-9 53:36
2. Vasco 69pkt 19-12-7 57:40
3. Fluminense 63pkt 20-3-15 60:51
4. Flamengo 61pkt 15-16-7 59:47
5. Internacional 60pkt 16-12-10 57:43

6. Sao Paulo 59pkt 16-11-11 57:46
7. Figueirense 58pkt 15-13-10 46:45
8. Coritiba 57pkt 16-9-13 57:41
9. Botafogo 56pkt 16-8-14 52:49

10. Santos 53pkt 15-8-15 55:55
11. Palmeiras 50pkt 11-17-10 43:39
12. Gremio 48pkt 13-9-16 49:57
13. Atletico GO 48pkt 12-12-14 50:45
14. Bahia 46pkt 11-13-14 43:49

15. Atletico MG 45pkt 13-6-19 50:60
16. Cruzeiro 43pkt 11-10-17 48:51
17. Atletico PR 41pkt 10-11-17 38:55
18. Ceara 39pkt 10-9-19 47:64
19. America MG 37pkt 8-13-17 51:69
20. Avai 31pkt 7-10-21 45:75

A do Serie A awansowały: Portuguesa, Ponte Preta, Nautico i Sport Recife czyli po dwóch przedstawicieli stanu SP oraz stanu Pernambuco.

Do tego jeszcze warto przytoczyć klasyfikacje strzelców, którą wygrał Borges:

1. Borges(Santos) 23 gole
2. Fred(Fluminense) 22
3. Deivid(Flamengo) 15
4. Leandro Damiao(Internacional) 14
Ronaldinho Gaucho(Flamengo)
William(Avai)
7. Kempes(America) 13
Loco Abreu(Botafogo)
Neymar(Santos)
10. Anselmo(Atletico GO) 12
Liedson(Corinthians)
Montillo(Cruzeiro)
Thiago Neves(Flamengo)
Jeszcze warto przytoczyć kilka innych statystycznych ciekawostek:

Najlepsi asystenci:

Danilo(Corinthians), Elkeson(Botafogo) po 11 asyst
Marcos Rocha(America), Montillo(Cruzeiro) po 10
Dagoberto(SPFC), Mariano(Fluminense) i Marocs Assuncao(Palmeiras) po 9
Najwięksi brutale czyli żółte i czerwone kartki dla zawodników:
Żółte:
Bruno Silva(Avai) 18 &quot;żółtek&quot;
Ygor(Figueirense) 16
Amaral(America) 15
Wellington(SPFC) 14
D&#39;Alessandro(Internacional) 13
Czerwone:
Gilson(America) i Serginho Mineiro(Atletico MG) 3 &quot;czerwa&quot;

Agenor(Atletico GO), Anselmo Ramon(Cruzeiro), Carlinhos Paraiba(SPFC) i 15 innych...

Tak więc to tak jak mówiłem na sam początek podsumowania, a jeszcze dorzuci się jakieś analizy tego sezonu. Jak się uda to zrobię każdą ekipę oddzielnie tak jak w zapowiedzi przedsezonowej, a tam już ocena indywidualna ale to pewnie zrobię tak do końca roku by ładnie spiąć to klamrą i wtedy dopiero zaczniemy zakładać tematy na Libertadores, stanowe i krajowy puchar.
No i warto podziękować wielu osobom za ich analizy i wkład w rozwój tego działu na forum, który moim zdaniem odnotowaliśmy, gdyż pisało trochę więcej osób, chociaż to i tak nie to, co bym chciał mieć tutaj. Tak więc kolejno podziękowania dla: kacmon, robson United xD, TrackBank, Windover, zksstal, Junior_Battle. Oczywiście podziękowania napisałem tym, którzy najwięcej udzielali się tutaj w dziale i jeśli o kimś zapomniałem to sorki ale ja tak zapamiętałem właśnie tych userów, którzy tutaj pisali. Mam nadzieję, że też i moje analizy i typy się tutaj przydały i że ktoś coś tam zarobił na najlepszej lidze świata czyli Brasileirao!!!
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP
Zgodnie z zapowiedzią zaczynamy podsumowanie każdej z 20 ekip, które grały w tym sezonie w Brasileirao, a kolejność moich podsumowań będzie taka jak w tabeli, z jednym wyjątkiem, a mianowicie chodzi o Santos, o którym napiszę już po zakończeniu się Klubowych Mistrzostw Świata, gdyż skoro wszystkich oceniam po całym sezonie, to i dla nich to warto zachować.


Corinthians zostali mistrzem kraju po raz piąty w historii. Wiem, że niektórzy mówią, że to tytuł niezasłużony ale moim zdaniem jak najbardziej na niego zasłużyli. Po pierwsze byli najrówniejsi, po drugie byli skuteczni pod względem zwycięstw i co ważne mieli długi i wyrównany skład.
A zaczynając od początku to nie było tak różowo, bo przecież na samym początku odpadli w eliminacjach do Libertadores z kolumbijską Tolimą i w sumie to cud, że Tite nie został wyrzucony ale jak się potem okazało była to najlepsza decyzja Andresa Sancheza czyli prezydenta Timao. Potem było wicemistrzostwo stanu Sao Paulo ale jednak było wiadomo, że jeśli nie będzie jakiegoś sukcesu w lidze, to raczej &quot;egzekucja&quot; Tite zostanie opóźniona w czasie. Co by nie mówić to byli w gronie faworytów to tytułu mistrzowskiego i już na początku to potwierdzili, gdy to w pierwszych 10 meczach sezonu wygrali aż 9 spotkań. Potem była trochę zadyszka ale ostatecznie w końcówce byli na tyle skuteczni, że mogli się cieszyć z pierwszego od 6 lat tytułu.
Jeśli chodzi o najważniejszych zawodników, to idąc od bramki to zdecydowanie Julio Cesar tutaj był tym, od którego bardzo wiele zależało. To głównie dzięki niemu ale też i dobrej postawie obrony Corinthians stracił tyle goli. Jak dla mnie Julio Cesar spokojnie mógł zostać wybrany najlepszym bramkarzem Brasileirao ale i tak był w czołówce. W obronie chyba padnie mój wybór na Leandro Castana ale i tak warto przypomnieć sobie, że Timao mieli 8 obrońców, którzy w jakiej nie zagraliby kombinacji to by pewnie było i tak dobrze. W pomocy mieliśmy żelazną trójkę Ralf, Paulinho i Danilo. Ten ostatni to przecież najlepszy asystent ligi, a dwaj pierwsi już po debiucie w reprezentacji więc to świadczy o ich mocy. Jednak dla mnie prawdziwym bohaterem był Alex, który w środku sezonu przyszedł ze Spartaka Moskwa i często zaczynał na ławce ale jak wchodził to rzadko kiedy zawodził. To właśnie tutaj była siła Timao, gdy schodził Danilo, a wchodził Alex to gra zespołu nie była gorsza, a nawet i lepsza więc można było na podmęczonego rywala dać takiego świetnego dryblera jak Alex. W ataku najczęściej w końcówce grała trójka Willian, Emerson Sheik i Liedson, a wcześniej zamiast Emersona grał Jorge Henrique i to właśnie za bramki odpowiadała ta czwórka. Najwięcej ich zdobył Liedson naturalnie ale warto dodać, że Willian naprawdę harował jak wół i jego gra mi się bardzo podobała, bo to on w tym ataku jest takim moim cichym bohaterem. Nie sposób zapomnieć o Adriano, który przez większą część sezonu leczył kontuzję, a w końcówce zapisał się pozytywnie, gdy strzelił zwycięską bramkę przeciwko Atletico MG w samej końcówce meczu. Jeśli miałbym wybrać &quot;topowe&quot; ustawienie Timao to ten skład wyglądałby tak:
Julio Cesar; Alessandro, Leandro Castan, Chicao, Fabio Santos; Ralf, Alex, Danilo; Willian, Liedson, Emerson Sheik


Vasco da Gama to można by powiedzieć, że zaskoczenie, bo jak pisałem w zapowiedzi przed sezonowej to mieli powalczyć o Libertadores ale czy byli wskazywani jako faworyt w lidze, to już raczej nie. Wygrali Copa do Brasil więc ligę grali na luzie, bo mieli awans do CL 2012. Potem półfinał Sudamericany i ostatecznie wicemistrzostwo Brazylii więc sezon bardzo dobry, chociaż na pewno nie dosyt jest, bo można było się pokusić nawet o potrójną koronę
Początek roku 2011 był po prostu katastrofalny. Podczas rozgrywek stanowych, a dokładniej w pierwszej fazie czyli Taca Guanabara zagrali fatalnie i nie zakwalifikowali się do półfinału, a przegrywali z takimi ekipami jak Resende, Nova Iguacu czy Boavista RJ... Jednak odmiana przyszła na koniec tej fazy, gdy to wygrali z America RJ aż 9:0 na wyjeździe!!! Potem już gdy drużynę przejął Ricardo Gomes było o wiele lepiej i udało się dojść do finału, gdzie ostatecznie przegrali z Flamengo. W tym samym czasie udało się ograć: Comercial, ABC, Nautico, Parane, Avai i w finale Coritibe. To był pierwszy skalp dla Cruzmaltinos ale jak znaczący. Potem była liga, w której od początku grali dobrze ale im dalej szedł sezon, tym było co raz lepiej i co raz głośniej i chętniej zaczęto mówić o możliwości zdobycia mistrza. Na koniec jednak to Corinthians był lepszy ale i tak drugie miejsce to ogromny sukces dla tego klubu. W Copa Sudamericana zagrali w półfinale ale nie oszukujmy się tam, to wystawiali rezerwy i gdyby nie łatwa droga do 1/2 finału to by odpadli wcześniej. Tuż przed finałem lekcję futbolu otrzymali od Unviersidadu de Chile.
Warto też pamiętać, że od 28 sierpnia tę drużynę prowadził asystent Ricardo Gomesa czyli Cristovao Borges po tym jak RG dostał udaru podczas meczu z Flamengo. Jednak Borges pokazał, że można grać ciekawiej niż za Gomesa, ale równie skutecznie. I to właśnie tej dwójce można przypisać sukcesy za ten sezon. Jeżeli idzie o skład to praktycznie przez cały sezon mieliśmy taki sam zespół. Jedynie problem był przez długi czas na lewej obronie i na koniec zadomowił się tam Jumar i to z dobrym skutkiem. Również szkoda, że w połowie sezonu odszedł Anderson Martins, który z Dede tworzył znakomity duet stoperów, bo jakoś ten Renato Silva tak do końca mnie nie przekonał do siebie ale też nie można powiedzieć by był słaby. Najbardziej w obronie wyróżniali się właśnie Dede i prawy obrońca Fagner, który był najlepszym zawodnikiem w lidze na tej pozycji. W dalszych formacjach rządzili doświadczeni zawodnicy tacy jak Juninho Pernambucano, Felipe czy Diego Souza, który ciągnął grę tego zespołu przez większość sezonu ale wg. mnie w końcówce to właśnie jego dobrej gry zabrakło do tytułu czy wygrania w Sudamericanie. Jeśli o mnie chodzi to ja bym wystawił tutaj taki skład:
Fernando Prass; Fagner, Dede, Anderson Martins, Jumar; Romulo, Juninho Pernambucano, Diego Souza, Felipe; Elton, Eder Luis
Jeszcze jako ciekawostkę powiem, że innym sukcesem Vasco było zdobycie Klubowego Mistrzostwa Świata w beach soccerze w lecie tego roku na Copacabanie.


Sezon ligowy udany, bo jednak trzecie miejsce to wynik dobry, tym bardziej, że przez większą część sezonu ciężko się ich oglądało ale już w końcówce ich ofensywny futbol dał o sobie znać i zagrali tak jak było trzeba. Poza tym odpadli w Libertadores w 1/8 finału z Libertadem, więc już z tych rozgrywek nie mogą być zbytnio zadowoleni, a w Carioca dwa razy odpadali w półfinałach więc też nie mogą być zbytnio zadowoleni z rozgrywek stanowych.
Na początku tego roku stracili największy swój skarb czyli trenera Muricy&#39;ego Ramalho, który narzekał na warunki treningowe, aż wreszcie odszedł. Potem długo panował okres bezkrólewia, a trenował ich Enderson Moreira aż do czasu gdy przyszedł Abel Braga, który na początku może sobie nie radził zbyt dobrze ale potem jak już rozpędził drużynę, to wygrali rundę rewanżową i dzięki temu tak wysko finiszowali i w następnym sezonie zagrają w Libertadores. Najwięcej tutaj zależało oczywiście od Freda. Liczyłem, że gdyby nie jego 22 gole to Flu mieliby aż 17pkt mniej czyli wylądowaliby, gdzieś koło 14 miejsca. Poza tym jeszcze do dobrych wyników przyczynili się Mariano-9 asyst oraz bramkarz Diego Cavalieri. A tak jeszcze jakby chcieć wyróżnić to Marquinho, Edinho czy Rafael Sobis ale Flu bardziej tworzyli drużynę, aniżeli mieli indywidualności poza Fredem więc można tutaj wyróżnić całą ekipę. Jeśli idzie o skład taki najmocniejszy z tego sezonu, jaki ja bym wystawił, to prezentowałby się on następująco:
Diego Cavalieri; Mariano, Marcio Rosario, Gum, Carlinhos; Diguinho, Edinho, Marquinho, Deco; Rafael Sobis, Fred

To na początek 3 ekipy opisałem, które znalazły się na podium. Może i nie jest to dużo ale jednak czasu mamy sporo więc nie muszę się aż tak spieszyć z tymi podsumowaniami, a wolę to zrobić wolniej i dokładniej. Mam nadzieję, że będzie się przyjemnie czytało.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP

Miejsce czwarte to trzeci już przedstawiciel Rio de Janeiro. Tym razem chodzi o ten najpopularniejszy klub czyli Flamengo. Ja jakoś nigdy nie byłem ich sympatykiem i pewnie nie będę ale trzeba przyznać, że sezon mieli udany, chociaż skład mieli słabszy chociażby od SPFC czy Interu, a byli przed nimi.
Rok 2011 zaczęli od wygrania Campeonato Carioca, a co ważne wygrali dwa turnieje Taca Guanabara i Taca Rio. W międzyczasie grali w Copa do Brasil ale tam odpadli w 1/4 finału z Ceara i co by nie mówić pierwsza część sezonu tak nie do końca udana. Potem nastąpiła liga i tutaj start dobry i przez długi czas mieli szansę nawet powalczyć o mistrza. Jednak od 14 sierpnia przyszła fatalna passa 10 spotkań bez wygranej, a w tym czasie zdobyli ledwie 5pkt i to właśnie ten okres przekreślił ich szansę na walkę o tytuł. Z resztą co by nie mówić druga cześć ligi nie udana, bo zdobyli w rewanżowych spotkaniach tylko 25pkt, co przy 36 z pierwszej rundy wygląda mizernie. Również zawiedli w Copa Sudamericana. Może odpadnięcie z Universidadem de Chile, to nie jest żadne upokorzenie, tym bardziej, że obecnie jest to mocna drużyna ale lanie jakie dostali u siebie - 0:4 to już była wielka klapa, a przypomnę, że grali wtedy podstawowym składem...
Jeśli idzie o skład i najważniejszych zawodników, to nie sposób tutaj pominąć bramkarza Felipe, który miał naprawdę udany sezon i wielokrotnie ratował tyłek swoim kolegom z obrony jak chociażby w 37. kolejce przeciwko Interowi. Jednak to atak był najmocniejszą stroną Fla ale to głównie za sprawą trójki: Deivid, Thiago Neves i Ronaldinho. Jak wyliczyłem cała ta trójka zdobyła 70% dorobku strzeleckiego całej drużyny więc widać ile znaczyli dla Fla. Ale jednak do Ronaldinho można mieć pretensje o jego grę, gdyż za wiele to on się nie narobił i nie biegał, gdyż jego forma była daleka od idealnej i ten dorobek zawdzięcza swojemu geniuszowi z rzutów wolnych czy innych sytuacji. Również wiele pretensji było i jest do Deivida, za te jego nie wykorzystane sytuację, a tych miał mnóstwo i to takich najprostszych, jak choćby pamiętne pudła przeciwko Interowi na Beira Rio czy przeciwko Figueirense na Engenhao, gdy nie potrafił umieścić piłki w bramce będą w odległości kilku metrów od niej. Wartym odnotowania jest fakt, że trenerem przez cały sezon był Vanderlei Luxemburgo i jak widać przyniosło to skutek w postaci awansu do Libertadores. Co prawda są w eliminacjach ale rywal czyli boliwijski Real Potosi to chyba najłatwiejsza droga do awansu do tych elitarnych rozgrywek. Jeszcze co do składu, który wg. mnie zasłużył na wyróżnienie:
Felipe; Leo Moura, David, Alex Silva, Junior Cesar; Muralha, Willians, Renato, Thiago Neves; Ronaldinho, Deivid


Inter zajął miejsce 5 i dzięki temu znaleźli się po raz kolejny z rzędu w Libertadores ale czy to był udany sezon dla Colorados? Ja szczerze wątpię, bo przy takim składzie to oni powinni zdobywać jakieś trofea, a tym czasem wygrali ledwie mistrzostwo stanowe.
No i właśnie od tych mistrzostw zacznijmy. Tam pokonali Gremio czyli na dobrą sprawę jedynego poważnego rywala i zdobyli Gauchao 2011. W Libertadores w grupie było wszystko ok i właściwie rywal jakiego mieli w 1/8 finału też wydawał się prosty ale zlekceważyli Penarol w rewanżu na Beira Rio i przez to odpadli, a powinni spokojnie ograć drużynę ze stolicy Urugwaju. Potem było Brasileirao i tutaj już taka ciągła sinusoida. Na początek 1 wygrana w 5 spotkaniach. Potem były serie zwycięstw i porażek i tak można określić generalnie ten sezon dla Interu. Moim zdaniem taki zespół jak Inter powinien walczyć o zwycięstwo w każdych rozgrywkach jakich bierze, a tym czasem jeden tytuł i to w takim stanie jak Rio Grande do Sul to wg. mnie zdecydowanie za mało jak na nich. Ale myślę, że Dorival Junior przygotuję tą ekipę na następny sezon należycie i znowu zobaczymy dobry Inter.
Co do składu to zdecydowanie największą rolę odgrywało trio: Leandro Damiao, D&#39;Alessandro i Oscar. To właśnie od nich najwięcej zależało w ataku. Tak po prawdzie to LD to był jedyny snajper tego zespołu, bo Jo, który wrócił do Brazylii kompletnie się nie sprawdził i zdobył z tego co pamiętam tylko 1 gola przeciwko Cearze, chociaż co mecz miał sporo okazji. W sumie dobry sezon za sobą ma bramkarz Muriel, a w obronie bardzo dobrze spisał się Rodrigo Moledo, który w przeszłości grał w barwach Odry Wodzisław... No i oczywiście na swoim wysokim poziomie Nei i Kleber czyli podstawowe boki obrony Colorados. No i oczywiście moja 11 Interu:
Muriel; Nei, Bolivar, Rodrigo Moledo, Kleber; Guinazu, Bolatti, Tinga, Oscar, D&#39;Alessandro; Leandro Damiao


Miejsce numer sześć czyli to pierwsze, które nie dało Libertadores zajęli piłkarze Sao Paulo. Dla takiego klubu, z takimi zawodnikami to jest naprawdę spora porażka, bo tak po prawdzie to w tym sezonie nic nie osiągnęli ale to też po części zasługa Juvenala Juvencio czyli prezydenta klubu.
Na początku były rozgrywki stanowe, które skończyły się dla SPFC na półfinale ale nikt z tego wielkiej tragedii nie robił. Miało być dobrze w Copa do Brasil ale jak większość tych &quot;wielkich&quot; odpadli przedwcześnie. Pogromcą okazało się Avai w 1/4 finału i też musieli swoje marzenia o Libertadores 2012 odłożyć na koniec Brasileirao lub też na Sudamericane. Początek ligi w wykonaniu SPFC znakomity, bo wygrali pierwsze 5 spotkań, jednak potem przyszła klęska z Corinthiansem 5:0 i od razu zwolniono Carpegianiego i to był największy błąd tego sezonu. Potem już się zaczęła taka nie równa gra, bo Adilson Batista jakoś nie potrafił tak na szybko ogarnąć zespołu i było ciężko. Dodatkowo Sampa musiała sobie radzić bez swoich najlepszych graczy, gdyż Lucas grał na Copa America, a wielu młodych i zdolnych grało w Kolumbii na Mundialu do lat 20. To wszystko się spotęgowało i zaowocowało słabym występem ligowym. W końcówce dodatkowo zwolniono Batistę, a jego miejsce zajął Emerson Leao, co w zgodnej opinii fachowców uznano za krok w tył dla Sampy. W Sudamericanie na dodatek odpadli z Libertadem i tak się zakończyły marzenia o Libertadores.
Zdecydowanie największym problemem SPFC był brak klasowego napastnika. Dagoberto to dobry gracz ale nie jest to snajper, który strzela gola za golem. Luis Fabiano długo się leczył, a potem na początku nie mógł złapać odpowiedniego rytmu, a gdy już to zrobił, to było trochę za późno i nic nie dały jego bramki. Co do najważniejszych postaci to w ofensywie Dagoberto, Lucas i Cicero, który wzmocnił ich w lecie i naprawdę można uznać jego transfer za wzmocnienie. W obronie wyróżniał się oczywiście Rhodolfo, a na bramce jak zwykle Rogerio Ceni, któremu kilka klopsów się przydarzyło ale też w tym sezonie rozegrał swój mecz numer 1000 w barwach SPFC, a było to na Morumbi przeciwko Atletico MG dokładnie 7 września. Jeśli chodzi o mój skład dla SPFC to wygląda on tak:
Rogerio Ceni; Jean, Rhodolfo, Xandao, Juan; Casemiro, Wellington, Cicero, Lucas; Dagoberto, Luis Fabiano


Miejsce siódme nieoczekiwanie zajęli gracze Figueirense. Jeśli ktoś czytał moją zapowiedź sezonu w maju, to wie, że ten zespół był przeze mnie skazywany na walkę o utrzymanie, a tu proszę o mały włos, a w 2012 roku graliby w Libertadores.
Sezon zaczął się dla nich od przegranego finału w rozgrywkach stanowych Catarinense z Criciumą 0:1. W Copa do Brasil z tego co widziałem, to nie grali, bo jak szukałem jakiegokolwiek ich meczu, to nawet cofając się do pierwszych rund, to po prostu ich nie było więc tak też przyjmijmy, że nie grali w tych rozgrywkach. Co do ligi, to zaczęli tak kratkę ale jak na beniaminka był to dobry start, bo po 5 meczach mieli już 10pkt. Potem grali dalej tak w kartkę aż zaczął się wrzesień. Od meczu z Atletico Goianiense, który odbył się 7 września aż do 20 listopada czyli do meczu z Fluminense, nie przegrali kolejno 14 spotkań, w których mieli po równo 7 wygranych i 7 remisów. To właśnie dzięki tej serii byli bardzo blisko strefy Libertadores ale jednak na koniec trafił im się trudny kalendarz i nie udało się im awansować do tych elitarnych rozgrywek.
Jeśli idzie o skład, to największe znaczenie mieli Wellington Nem, który został wybrany odkryciem roku czy Julio Cesar, a mowa oczywiście o ofensywie. Jednak Wellingtona Nema zapewne nie zobaczymy w przyszłym roku w barwach Figueiry, gdyż był tylko wypożyczony z Fluminense, a jak nie zostanie w Rio to i tak pewnie znajdzie się wielu chętnych na tego gracza. W pomocy może nie mieliśmy takiego lidera ale był to kolektyw. W obronie wyróżnili się chociażby lewy obrońca Juninho, który już został sprzedany do Palmeirasu. Do tego na prawej stronie szalał Bruno Vieira ale i on odejdzie do Fluminense. Na środku również świetnie spisywał się duet Edson Silva i Roger Carvalho. W bramce wielokrotnie cuda wyprawiał Wilson. Ale jednak największą gwiazdą tego zespołu był trener Jorginho. On właśnie potrafił wycisnąć z tych zawodników więcej niż się dało ale jak już wiemy w 2012 roku nie poprowadzi Figueirense, bo powiedział, że odchodzi ale póki co o żadnym innym klubie nie ma żadnego info. A jeśli idzie o skład Figueirense, który ja widzę tutaj:
Wilson; Bruno, Roger Carvalho, Edson Silva, Juninho; Tulio, Ygor, Coutinho, Maicon; Wellington Nem, Julio Cesar
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP
No kilka dni się zapuściłem ale nie zapomniałem o pisaniu podsumowań, chociaż przyznam, że w ostatnich dniach jakoś ochota mi odeszła, ale teraz już wracam do pisania.

Coritiba to tegoroczna niespodzianka. Na pewno ten sezon Coxa pod wodzą Marcelo Oliveiry był bardzo udany, bo w lidze zajęli 8 miejsce, a poza tym byli w finale krajowego pucharu oraz wygrali mistrzostwo stanowe.
Coritiba to tegoroczny beniaminek i choć rok temu wygrali Serie B, bo w tym roku wszyscy liczyli, że gracze ze stanu Parana zameldują się gdzieś w środku stawki, a tym bardziej mieli utrudnione zadanie, że po roku 2010 ich szeregi opuścił trener Ney Franco, który zajął się reprezentacją olimpijską Brazylii. Jednak słabi rywale w stanówce(poza Atletico PR i Paraną) zostali zmiażdżeni. Bilans 20-2-0 robi ogromne wrażenie. Również w Copa do Brasil szli jak burza ale na sam koniec, w finale ograli ich piłkarze Vasco i marzenia o Libertadores 2012 trzeba było odłożyć na koniec ligowego sezonu. W lidze z kolei szło dobrze, a szczególnie dobrze gdy grali u siebie na Couto Pereira, gdzie przegrała praktycznie cała ligowa czołówka, jak i prawie cała liga. Naprawdę miło się oglądało ich, gdy grali u siebie. Na wyjazdach już tak różowo nie było więc wyniki to 8 miejsce, chociaż do końca walczyli o Libertadores.
Co do zespołu to najwięcej mieli do powiedzenia w ofensywie tacy gracze jak Bill, Marcos Aurelio czy Rafinha. Trochę zadziwiła mnie decyzja trenera, który po znakomitym początku w wykonaniu Andersona Aquino posadził go na ławce. W obronie dobrze się spisywali Jonas-prawy obrońca oraz para stoperów Jeci i Emerson, chociaż wynik straconych bramek na to nie wskazuję. Przez długi czas problemem była słaba postawa Edsona Bastosa ale po jakimś czasie trener się zlitował nad kibicami Coxy i zmienił go na Vanderleia, do którego nie można było mieć pretensji, gdyż bronił naprawdę dobrze. Jeśli miałbym wybierać skład Coxy to wyglądałby on tak:
Vanderlei; Jonas, Jeci, Emerson, Eltinho; Rafinha, Davi, Leo Gago, Tcheco; Marcos Aurelio, Bill


Botafogo to ekipa, na którą liczyłem, że zagrają podobnie jak rok temu, a już w czasie tegorocznego Brasileirao miałem nadzieję na ich mistrzostwo ale skończyło się tragicznie.
Mistrzostwa stanowe nie zbyt udane, bo jednak ani finału, ani tym bardziej tytułu się nie doczekali. W Copa do Brasil też słabo, bo odpadli w 1/8 finału z Avai i na pewno nie był to wymarzony wynik. Jeszcze napisać warto o Copa Sudamericana. Tutaj odpadli z kolumbijskim Independiente Santa Fe, chociaż w obu spotkaniach mieli multum sytuacji. Jeśli idzie o ligę to było od początku dobrze, a w pewnym momencie ekipa Caio Juniora miała naprawdę sporą szansę na mistrzostwo, jednak wielki kryzys w ostatnim miesiącu grania poszło tak tragicznie, że nie zostali ani mistrzem, ani nawet nie awansowali do Libertadores. Szkoda, bo ten zespół mógł się podobać, gdyż grali ciekawy i skuteczny futbol ale właśnie do pewnego momentu...
Co do zawodników, to właściwie tutaj można wyróżnić wszędzie zawodników. W bramce pewnie spisywał się Jefferson, co zaowocowało kolejnymi powołaniami do kadry Brazylii. W obronie wiadomo, że na swoim poziomie grali Antonio Carlos i Fabio Ferreira na środku obrony. Na bokach za to znakomicie grali młodzi zdolni Lucas i Bruno Cortes. O ile Lucas to wcześniej grał w Figueirense, o tyle Cortes przyszedł z malutkiego klubu w stanie RJ, a chodzi tutaj o Nova Iguacu więc tutaj było wielkie zaskoczenie na plus. W pomocy najbardziej można wyróżnić Elkesona, który przed sezonem przyszedł z Vitorii Bahia. I tutaj ciągnął grę oraz strzelał i asystował w wielu przypadkach i właściwie to jego można uznać tym najbardziej wartościowym graczem w ofensywie. Dobrze spisywali się dwaj defensywni pomocnicy Marcelo Mattos i Renato, który wrócił z Sevilli. W ataku to ciężko w sumie ocenić. Bo Loco Abreu długo nie było, gdyż grał na Copa America. Ale jak wrócił, to zaczął strzelać ale w decydujących momentach zawodził wielokrotnie, bo i jest to słaby technicznie zawodnik. Drugi z podstawowych napastników Herrera więcej miał w ataku pracy niż okazji, to też i jego dorobek strzelecki nie był imponujący. A oto skład jaki ja bym widział Botafogo:
Jefferson; Lucas, Antonio Carlos, Fabio Ferreira, Bruno Cortes; Marcelo Mattos, Renato, Elkeson, Maicosuel; Herrera, Loco Abreu


No i zgodnie z zapowiedzią omijamy Santos, więc piszę o 11 miejscu, które zajął Palmeiras. Dla tak wielkiego klubu jak Palmeiras, miejsce poza pierwszą dziesiątką to ogromna klęska, a po drugie jeszcze byli najgorszą drużyną z tych, które reprezentowały stan Sao Paulo w Serie A.
Paulistao nie udane, bo nawet nie udało się awansować do finału więc i o tytule mowy być nie mogło. W Copa do Brasil kompromitacja, bo odpali z Coritiba, a co ciekawe pierwszy mecz na Couto Pereira przegrali aż 6:0. W Sudamericanie odpadli z Vasco da Gama i tutaj aż tak wielkiej kompromitacji nie było ale dla Verdao to była ostatnia okazja na awans do Libertadores 2012 więc też i bardzo tego mogli żałować. Jeśli idzie o ligę, to zaczęli naprawdę mocno, bo po 10 kolejkach mieli 19pkt. Potem jednak z czasem co raz gorzej im szło, a już najgorszy okres to ten, gdy od 30 lipca do 20 listopada wygrali tylko 1 spotkanie!!! No i ostatecznie zajęli tak niskie miejsce. Jedynie co można wyróżnić u Zielonych w tym sezonie to obrona, bo atak to tragiczny, a żeby lepiej to z obrazować, to powiem, że mniej bramek strzeliło tylko Atletico PR, a tyle samo Bahia.
Co do najlepszych zawodników, to tutaj ciężko wyróżniać kogoś poza jednym zawodnikiem. Tym graczem oczywiście jest Marcos Assuncao, który poza swoimi znakomitymi golami z wolnych oraz asystami jeszcze pokazywał ile znaczy w środku pola dla swojego zespołu i gdy go brakowało, to wyglądało to jeszcze gorzej. Tak indywidualności to ciężko tutaj wyróżniać, bo naprawdę dalej próżno szukać jakichś gwiazd. Miał nią być Valdivia ale poza dwoma czerwieniami z końcówki sezonu to niczym innym się nie &quot;wyróżnił&quot;. Również i afera z Kleberem, który pokłócił się z klubem, a także z Joao Vitorem, którego pobili kibice Palmeirasu nie pomogły temu zespołowi. Również zadziwia, że zespół grał tak słabo, po mimo tego, że mają znakomitego trenera, jakim nie wątpliwie jest Scolari. Jeśli chodzi o skład jaki ja bym tutaj wystawił, to wyglądałby on tak:
Deola; Cicinho, Mauricio Ramos, Henrique, Rivaldo; Marcos Assuncao, Marcio Araujo, Valdivia; Patrik, Luan, Ricardo Bueno.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP

Miejsce numer 12 przypadło Gremio i jest to nie wątpliwie spore zaskoczenie ale jak dalej napiszę, po kolejnych decyzjach zarządu ciężko byłoby o jakiekolwiek sukcesy w tym sezonie.
Sezon 2011 zaczął się dla Gremio źle, bo nie dość, że przegrali z Internacionalem walkę o zwycięstwo w Gauchao, to jeszcze odpadli w 1/8 finału Copa Libertadores z Universidadem Catolica co było dużo większym ciosem dla kibiców Tricolores. Potem się zaczęły cyrki ze zwalnianiem trenerów. Najpierw poleciał Renato Gaucho, potem tam trenował przez chwilę któryś z asystentów ale długo nie zabawił, aż ostatecznie trenerem został Celso Roth, który co ciekawe kilka miechów wcześniej został wyrzucony z
Internacionalu. A liga to już pasmo przeplatanych spotkań. Były znakomite mecze jak z Flamengo, gdy to wygrali 4:2 ale i były tragiczne gdy zremisowali z Palmeirasem u siebie 2:2 albo przegrali z Figueirense 1:3. Miejsce tak dalekie w tabeli to ogromna porażka, bo przecież wszyscy liczyli na co najmniej powtórkę sprzed roku ale i apetyty były na miejsce na podium.
Co do zawodników Gremio, którzy się wyróżnili to moim zdaniem tutaj zdecydowanie Mario Fernandes. Ten prawy obrońca pokazał, że stać go na bardzo wiele, gdyż w obronie spisywał się bez zarzutu, a w ofensywie dodatkowo też dawał swojemu zespołowi bardzo wiele. A tak poza tym to ciężko kogokolwiek tak wyróżnić za grę, bo naprawdę nie było takiego zawodnika, który by nie miał na swoim koncie jakichś &quot;grzeszków&quot; a jak już miałbym szukać na siłę, to wybór by padł na Julio Cesara czyli lewego obrońcę, który jednak więcej się angażował w akcję ofensywne przez co trochę cierpiała obrona. Jeszcze można być zadowolonym z tego, że zaczyna się rozwijać Fernando na środku pomocy, a to właśnie on, a nie Adilson grał więcej w lidze i myślę, że Gremio ma szansę wziąć za tego młodego volante jakieś porządne pieniądze, bo już czytałem, że kluby europejskie mają chrapkę na tego gracza. Jeśli miałbym kogoś ganić za ten sezon, to oczywiście Victora. Moim zdaniem to już czas nadszedł by sprzedać tego bramkarza, bo rozwinąć się nie rozwinie, a jak widać błędy przytrafiają się mu co raz częściej, a poza tym jak bronił jego zmiennik Marcelo Grohe to nie zawodził więc chyba poraby przestać dawać miejsce w składzie Victorowi za zasługi. A jeśli miałbym wystawić &quot;11&quot; Gremio z tego sezonu to wyglądałaby ona tak:
Marcelo Grohe; Mario Fernandes, Saimon, Rafael Marques, Julio Cesar; Fabio Rochemback, Fernando, Douglas, Marquinhos, Escudero; Andre Lima


Atletico Goianiense to kolejna po Coritibie i Figueirense tegoroczna niespodzianka na plus. Większość przed sezonem, w tym i ja typowała Dragao do spadku, a tym czasem przez długi czas zespół z Goianii był w pierwszej dziesiątce, by na koniec dostać małej zadyszki ale było to w momencie, gdy już nie groziły im ani puchary, ani spadek więc też inaczej na to trzeba patrzeć.
Sezon się dla Atletico zaczął od wygranych mistrzostw stanowych ale też wiadomo, że poza Goias i VIla Nova to rywali w stanie Goias zbyt mocnych to nie mają więc i o mistrza nie trudniej. W Copa do Brasil z kolei na początek wygrali z Brusque(stan Santa Catarina) ale potem już trafili na Coritibe i odpadli z tych rozgrywek. W lidze z kolei już zadziwili całą Brazylię, bo był to zespół z najsłabszym składem obok Figueirense ale jakoś pokazali siłę, którą wydobył z nich Helio dos Anjos, który przejął ich w trakcie sezonu. Może ich gra jakoś nie robiła takiego wrażenia wizualnego ale była do bólu skuteczna i to właśnie była siła Dragao.
Co do składu to oczywiście najwięcej tutaj zawdzięczają napastnikom Anselmo czy Felipe, który strzelili trochę goli ale również ja bym tutaj wyróżnił Marcio w bramce, który był pewnym punktem zespołu i klopsy raczej mu się nie zdarzały. W pomoyc z kolei warto wyróżnić Vitora Juniora, który już przeszedł do Corinthiansu. Ale i inni zawodnicy w pomocy tacy jak Bida czy Pituca pokazali się z dobrej strony. Ogólnie rzecz biorąc to była to drużyna z prawdziwego zdarzenia i tam jak już wyróżniać to wszystkich razem, a co do składu to wygląda on tak w moim wykonaniu:
Marcio; Rafael Cruz, Gilson, Anderson, Thiago Feltri; Pituca, Bida, Agenor, Vitor Junior; Felipe, Anselmo

Kolejny zespół to jedyny przedstawiciel stanu Bahia, a drużyna o takiej samej nazwie. Czy był to dla nich udany sezon? Moim zdaniem tak, bo dla beniaminka priorytetem jest oczywiście utrzymanie i to im się udało i to z dużą łatwością, a przy okazji za rok zobaczymy ich w Sudamericanie.
Sezon zaczęli od słabych mistrzostw stanowych, bo ich jedynym rywalem w walce o mistrza wydawało się, że jest Vitoria, a tym czasem pogodziła ich Bahia de Feira, a to malutki klubik, który jest bardzo nisko w hierarchii brazylijskiego futbolu. W Copa do Brasil zaczęli dobrze, bo pokonali najpierw Sao Domingos, a potem Paysandu ale gdy trafili na Atletico PR to dostali lanie 5:0 na wyjeździe i tak się skończyła ich przygoda z pucharami w tym roku. W lidze natomiast zaczęli nie najlepiej, bo pierwsza wygrana przyszła dopiero w 5 kolejce. W ogóle już patrząc na ich bilans, to dochodzi się do wniosku, że była to ekipa nie równa i tak w rzeczywistości było, bo nie sposób było przewiedzieć co zrobią po wygranej z mocną ekipą i czy nie przegrają z jakimś słabeuszem, więc i też ciężko było stawiać ich mecze ale ja jakoś nie narzekam, co do tej ekipy.
Skład to zacznijmy od zawodnika, którego od dawna w Salvadorze nie ma czyli Jobsona. Na początku sezonu był to ich najlepszy gracz ale potem miał swoje kolejne kłopoty dyscyplinarne i został wyrzucony z klubu, z resztą nie po raz pierwszy. Najwięcej można powiedzieć dobrego tutaj oczywiście o najskuteczniejszym zawodniku czyli Souzie - 11 bramek. Ale ja bym chciał wyróżnić przede wszystkim Marcelo Lombe, którego wszyscy skreślili po ubiegłym roku, gdy to słabo bronił we Flamengo ale wypożyczenie do Bahii dobrze mu zrobiło i wg. mojej oceny to dzięki niemu liczba bramek straconych zatrzymała się na 49, a nie chociażby o kilkanaście więcej. Zawiódł najbardziej z kolei Carlos Alberto ale ten piłkarz jest już chyba skończony, bo jemu się nie chce zbytnio ostro trenować i przykładać się, a bez tego jak wiadomo wyników i dobrej gry nie będzie. A oto lista moich wybranków Bahii:
Marcelo Lomba; Jancarlos, Paulo Miranda, Titi, Avine; Fahel, Fabinho, Ricardinho, Lulinha; Souza, Junior
 
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP
No i zgodnie z planem napiszę o Santosie po finale KMŚ oraz w tym poście o dwóch ekipach z Belo Horizonte, które jakoś się utrzymały w tej lidze:

Santos zajął miejsce 10 i można by było to uznać za słaby ligowy występ ale pamiętajmy, że gdy się liga zaczynała, albo była po kilku kolejkach to Santos właśnie kończył zwycięskie dla nich Libertadores, a jak to bywa potem czyli rozluźnienie robi swoje i tak sie biorą odległe miejsce w tabeli ligowej, chociaż możliwości o wiele większe.
Sezon 2011 zaczął się dla nich od wygranego Paulistao i to po raz drugi z rzędu. Przy okazji królem strzelców do spółki z Liedsonem został wracający do Brazylii Elano. W międzyczasie zwolniono Adilsona Batistę ale jego miejsce zajął Muricy Ramalho więc takie mieszane uczucia, bo niby głupie zwolnienie Batisty ale jednak zatrudnili w jego miejsce trenera z sukcesami w ostatnich latach ogromnymi. W Libertadores dopisało im szczęście, bo ledwo co wyszli z grupy, a potem też nie mieli nikogo wielkiego do ogrania i skorzystali z tego wygrywając w finale z Penarolem. Ligę z kolei zaczynali grając rezerwami, gdyż właśnie mieli końcówkę CL i długo długo w tej lidze byli daleko w tabeli i wydawało się, że nawet mogą walczyć o utrzymanie ale potem przyszło trochę wygranych i końcówka to kolejne mecze dla rezerwowych zawodników, gdyż Ramalho przygotowywał drużynę do KMŚ. A skoro o tym turnieju mowa to w niedziele się on zakończył wielką klęską Santosu, gdyż Peixe przegrali 4:0 z Barceloną i może nic w tym dziwnego, że przegrali ale już styl pozostawia spory nie smak, a przynajmnie ja tak mam.
Co do składu to na dobrą sprawę przez większość sezonu kogoś brakowało. Na początku Neymar i spółka pojechali na miesiąc do Peru na Copa America do lat 20, potem były wyjazdy największych gwiazd na kadrę Brazylii i też opuszczali wiele spotkań. Do tego jeszcze Copa America seniorów, gdzie też trzeba było puścić Neymara, Ganso i Elano. Do tego chwilę po tym były Mistrzostwa Świata do lat 20 i tam też pojechali Alex Sandro, Danilo. Potem przez długi czas kontuzje leczyli Elano i Ganso więc to były kolejne braki. Jak więc widać trener Ramalho musiał sobie radzić z tymi brakami praktycznie od pierwszego do ostatniego swojego meczu w roku 2011. Co do największych gwiazd to oczywiście Neymar czyli najlepszy gracz tego sezonu w Brazylii oraz Borges czyli król strzelców ligi. W bramce znakomicie bronił Rafael do tego mieliśmy jeszcze w pomocy Arouce, którego chce wyróżnić, gdyż moim zdaniem był to najjaśniejszy punkt tej pomocy, ale takich volante się mniej docenia więc ja to zrobię, bo ma za sobą naprawdę mocny sezon. A na koniec mój skład Santosu z tego sezonu:
Rafael; Danilo, Edu Dracena, Durval, Leo; Arouca, Henrique, Elano; Neymar, Borges, Alan Kardec


Atletico Mineiro to kolejne rozczarowanie tego sezonu czego się nie da ukryć, gdyż skład Galo był taki, że spokojnie mogli powalczyć o Libertadores, a co najmniej powinni znaleźć się w górnej połówce tabeli, a nie walczyć praktycznie do końca o utrzymanie w lidze i to po raz drugi z rzędu.
Sezon zaczęli od wicemistrzostwa stanu Minas Gerais, przegrywając w finale z Cruzeiro i w sumie tutaj traktować to można jako porażkę, bo jednak celem było zwycięstwo. Ale stanowe swoją drogą, a kompromitacja w Copa do Brasil swoją. Na początek wyeliminowali malutkie IAPE ze stanu Maranhao, ale potem przegrali z drugoligowcem Gremio Prudente i odpadli z rozgrywek, a przecież plan był by wygrać ten puchar i awansować do CL 2012. W lidze od początku zawodzili i z czasem stało się jasne, że nic wielkiego w tym roku nie będzie ale z czasem wyglądało to, że może zabraknąć Galo w Serie A w przyszłym roku. Na szczęście jednak w końcówce pokazali lepszą piłkę i się jakoś utrzymali. Na pewno pora na jakieś sukcesy, bo z takim składem to ogromny wstyd co robią.
Co do składu to przecież tacy gracze jak Rever, Mancini, Richarlyson, Daniel Carvalho czy Dudu Cearense mają na swoim koncie przecież występy w barwach Brazylii na koncie, a tym czasem poza tym pierwszym to praktycznie wszyscy zawiedli. Chociaż i Rever tak znakomicie się nie spisywał, bo jednak oceniać go można przez pryzmat straconych goli przez Atletico, a tych było sporo... No ale też można wyróżnić moim zdaniem młodego Renana Ribeiro w bramce. Zagrał sporo spotkań i pokazał, że ma talent i warto na niego stawiać. Kogo można tutaj wyróżnić? No jeśli już to zawodników ofensywnych, bo Galo goli sporo nastrzelało w porównaniu do tych innych ekip z dołu. A jak już wyróżniać tych ofensywnych graczy to moim zdaniem tutaj warto wspomnieć o Andre, który za dużo się nie nagrał, a jednak te 7 goli zdobył, tyle że był tylko wypożyczony z Dynama Kijów jak dobrze pamiętam. Niby 7 goli zdobył też Magno Alves ale po nim spodziewano się zdecydowanie więcej, bo i rozegrał cały sezon w barwach Galo i jego już w klubie nie ma. A jeśli chodzi o optymalny skład Galo wg. mnie to wyglądałby on tak:
Renan Ribeiro; Serginho, Rever, Leonardo Silva, Triguinho; Fillipe Soutto, Richarlyson, Magno Alves, Daniel Carvalho; Andre, Neto Berola


Jednak największym zaskoczeniem na minus tego sezonu jest rzecz jasna Cruzeiro. Z drużyny, która była zdecydowanie najlepsza w fazie grupowej Libertadores 2011, mieliśmy prawie spadkowicza do Serie B, a przecież nie mieli aż tak wielkich osłabień czy tez nie pozbyli się większość piłkarzy jakich mieli na początku sezonu.
Najpierw zaczynamy od stanowych, a tam wygrali jak już napisałem wyżej. Niby sukces niezbyt wielki ale zawsze cieszący. Potem wygrana grupa w CL i wielkie apetyty oraz nazywanie ich &quot;Barceloną Ameryki Płd&quot; ale już 1/8 finału była końcem ich &quot;potęgi&quot;. Niespodziewanie tuż po fazie grupowej odpadli z najsłabszym zespołem, który wyszedł z grup czyli Once Caldas. Wason Renteria i spółka okazali się za silni dla Cruzeiro. No i potem zaczęła się liga, w której mieli powalczyć co najmniej o miejsce dające prawo gry w Libertadores 2012. Ale już od początku nie szło graczom Raposy. Potem w końcówce już nawet byli w strefie spadkowej i wydawało się, że sensacja jest o krok i za rok oglądać będziemy derby BH - America-Cruzeiro w Serie B... No ale na szczęście w ostatniej kolejce zmietli z powierzchni ziemi swojego lokalnego rywala Atletico MG czym sobie zapewnili utrzymanie w lidze ale to na pewno nie było ich celem na ten sezon.
Jeśli idzie o najważniejszych zawodników, to oczywiście mowa tutaj będzie o Walterze Montillo, który najprawdopodobniej już w 2012 roku zagra w innym klubie. Wielka szkoda, że na początku ligi poważnej kontuzji doznał Wallyson i zobaczymy go na boisku dopiero na początku najbliższego roku. A co do reszty zawodników, to ciężko kogokolwiek tutaj wyróżnić, bo nawet bramkarz Fabio trochę zawiódł i jakoś nie był już tak pewnym punktem zespołu jak wcześniej. W ataku w sumie dobrze grał Anselmo Ramon ale jemu dalej się będzie wypominać pudło z pierwszej kolejki przeciwko Palmeirasowi... A jeśli ja miałbym wystawić skład Cruzeiro to wyglądałby on następująco:
Fabio; Leandro Guerreiro, Leo, Victorino, Diego Renan; Roger, Marquinhos Parana, Charles, Walter Montillo; Anselmo Ramon, Wallyson

Tak więc za mną już wszystkie ekipy, które zobaczymy za rok w Serie A. Zostały tylko 4 drużyny, które spadły do Serie B, a o nich postaram się jeszcze dziś lub też jutro, by skończyć to wszystko na święta.
 
kapszti 7,3K

kapszti

Forum VIP

Atletico Paranaense to pierwsza z ekip, które najbardziej zawiodły i spadły w tym sezonie z ligi. Jednak to właśnie Furacao spośród wszystkich spadkowiczów to największe zaskoczenie w tym gronie, bo przecież w 2010 roku do końca walczyli o Libertadores, a w 2012 będą musieli zmagać się z rywalami w Serie B.
Sezon zaczęli od wicemistrzostwa stanu Parana i to nie był żaden sukces, bo przecież Coritiba ich po prostu zmiażdżyła, z resztą podobnie jak i resztę rywali. W Copa do Brasil odpadli w 1/4 finału, gdzie pokonał ich późniejszy triumfator czyli Vasco. Jednak dopiero ogromny dramat dla Furacao rozpoczął się wraz z Serie A. Mieli walczyć o górną połówkę tabeli, a tymczasem od początku im szło tragicznie i na sam koniec znaleźli się w strefie spadkowej i spadli. Duży w tym udział miały władze klubu, które swoimi decyzjami dali poprowadzić Atletico PR aż 5 trenerom. To po prostu nie do pomyślenia na zachodzie Europy by w przeciągu 12 miesięcy pracowało aż 5 trenerów, a to daje przecież średnią nieco ponad 2 miesiące pracy na jednego trenera...
Co do zawodników tego klubu, których można wyróżnić to naprawdę ciężko takowych graczy znaleźć, bo na pewno nie będą to napastnicy, gdyż Furacao mieli najgorszy atak w tym sezonie spośród całej ligi, dość powiedzieć, że najskuteczniejszy zawodnik drużyny czyli ekwadorczyk Guerron zdobył ledwie 5 bramek. Może to właśnie jego warto wyróżnić, a może kapitana Paulo Baiera, chociaż ten obniżył swoje loty, no ale nie można od tak wiekowego zawodnika oczekiwać, że będzie ciągnął grę zespołu. Najbardziej chyba zawiódł Morro Garcia, bo przecież został sprowadzony z Nacionalu Montevideo jako najdroższy zakup w historii klubu, a tym czasem kompletnie zawiódł i nic praktycznie nie strzelał. A jeśli miałbym być tym szóstym trenerem Atletico to wybrałbym taki skład:
Renan Rocha; Edilson, Manoel, Fabricio, Paulinho; Paulo Baier, Marcinho, Branquinho, Cleber Santana; Guerron, Nieto


Kolejnym spadkowiczem jest Ceara czyli obok Bahii jedyny przedstawiciel północnych obrzeży Brazylii. Niestety nawet fanatyczni kibice nie pomogli Vozao utrzymać się w elicie i od następnego sezonu znowu będą grać w Serie B podobnie jak to było chociażby w 2009 roku.
O ile na początku sezonu udało się wygrać 40. tytuł stanowy oraz dojść do półfinału Copa do Brasil i po drodze wyeliminować m.in. Flamengo, o tyle już w lidze nie było zbyt dobrze i po dwóch latach spędzonych w Serie A, znowu niestety będą musieli zagrać klasę niżej. O ile początek ligi był całkiem niezły i stadion Presidente Vargas wydawał się być twierdzą nie do zdobycia, o tyle później było co raz gorzej i gorzej. Jednak brak wielkiego Estadio Castelao dał się we znaki i gracze Ceary nie byli w stanie dobrze grać przed swoimi znakomitymi kibicami, których ja osobiście bardzo wysoko cenię za swój żywiołowy doping podczas spotkań Ceary.
Co do najlepszych graczy tej drużyny to chyba nikt nie ma wątpliwości, że tutaj możemy wyróżnić najbardziej Osvaldo w ataku oraz Fernando Henrique w bramce. Dla tego pierwszego to był świetny sezon, gdyż bez jego znakomitych akcji, to pewnie dorobek bramkowy Vozao byłby o wiele &quot;chudszy&quot;. Również do tego bym chciał wyróżnić Marcelo Nicacio, który na początku zdobył wiele ważnych bramek. Co do graczy z pomocy to za świetne strzały z dystansu można wyróżnić Michela, a za wiele asyst lewego obrońcę Vicente. A co do Fernando Henrique to nie ulega wątpliwościom, że to dzięki jego interwencjom Ceara straciła &quot;tylko&quot; 64 bramki. A mój skład Ceary wygląda tak:
Fernando Henrique; Boiadeiro, Fabricio, Edmilson, Vicente; Michel, Thiago Humberto, Heleno, Osvaldo; Felipe Azevedo, Marcelo Nicacio


Miejsce przed ostatnie zajęła America Mineiro. Wiem, że miejsce spadkowe to żaden zaszczyt ale akurat w ich przypadku spadek to żadne zaskoczenie, a po prostu to co było im przypisane od początku rozgrywek. Jednak szkoda, że spadli, bo w ich meczach nigdy nudno nie było, gdyż może i obrona tragiczna, o tyle ofensywa naprawdę ciekawa i robili wiele by uatrakcyjnić tą ligę.
W Copa do Brasil nie zauważyłem by grali albo po prostu jestem ślepy... W rozgrywkach stanowych odpadli w półfinale i to nie dziwota, bo przecież są trzecią siłą tego stanu zaraz za Cruzeiro i Atletico. W lidze od początku byli skazywani na spadek, bo po prostu ich skład był zbyt słaby. Jednak ich gra naprawdę mogła się podobać, bo nie zależnie od przeciwnika starali się grać ofensywnie i ryzykować wiele. Za to właśnie będzie szkoda, że opuszczają elitę ale myślę, że jeśli utrzymają skład to w Serie B 2012 będą w czołówce.
Co do składu to zdecydowanie można tutaj wyróżnić zawodników ofensywnych. Szczególnie strzelca 13 bramek Kempesa. Do tego pewnie więcej goli strzeliłby Alessandro ale przez dużą część sezonu był kontuzjowany. Warto też wyróżnić bocznych obrońców, bo Gilson pokazał włodarzom Gremio, że warto go zostawić po zakończeniu wypożyczenia, a Marcos Rocha swoimi 10 asystami przekonał do siebie włodarzy Atletico MG. Do tego po mimo wielkiej ilości straconych bramek dobrze pokazał się bramkarz Neneca. Co ciekawe rok wcześniej tragicznie szło mu w barwach drugoligowego Santo Andre ale były bramkarz Pogoni Szczecin pokazał jednak, że stać go na wiele jeszcze. A mój skład Coelho byłby taki:
Neneca; Otavio, Micao, Anderson; Marcos Rocha, Amaral, Luciano, Rodriguinho, Gilson; Alessandro, Kempes


Na samym dnie tabeli Serie A znalazło się Avai. Drugi po Figueirense przedstawiciel stanu Santa Catarina podobnie jak 3 ekipy nad nimi musi się pożegnać z Serie A i powalczyć w roku przyszłym o awans do elity. Ja też żałuje ich spadku, bo podobnie jak America dawali trochę kolorytu tej lidze przez ciekawe spotkania.
Sezon zaczęli słabymi mistrzostwami stanowymi, bo jednak poza Figue to rywali mieli niezbyt mocnych ale takie ekipy jak Chapecoense czy Criciuma okazały się tutaj mocniejsze. W Copa do Brasil z kolei szło dobrze ale w półfinale spotkali Vasco i z nimi odpadli podobnie jak i wszystkie inne ekipy... A w lidze potrafili robić niespodzianki ale niestety poza takimi ładnymi zwycięstwami u siebie z Flamengo, Corinthiansem czy Botafogo też dostawali z drużynami z dołu tabeli jak choćby z Ceara i to właśnie nie równa forma zadecydowała, że zajęli na koniec sezonu ostatnie miejsce w tabeli i za rok mogą grać derby swojego stanu z Criciumą.
Najważniejszymi zawodnikami, a właściwie zawodnikiem był oczywiście William, który zameldował się w ścisłej czołówce strzelców. Ten gracz już od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Palmeirasu. Może już nie wróci do reprezentacji Brazylii ale myślę, że znowu wskoczy do czołówki najlepszych snajperów w Brazylii i na to liczę. Również z pomocników bym wyróżnił Robinho, który starał się dotrzymywać kroku Williamowi w tym ataku. Zdecydowanie zganić należy Lincolna, bo zawodnik z taką przeszłością miał zapewnić większy spokój w drugiej linii, a grał słabiutko. Ciekawa była sprawa bramkarzy, bo zaczynał Renan, potem przez kilka kolejek bronił Aleksander czyli kolejny młody zdolny z Floripa. Jednak potem wypożyczono z Santosu, Felipe i on spisywał się znakomicie. W końcówce bronił jednak Marcelo Moretto i to ze znakomitym skutkiem, bo pewnie wielu pamięta jego debiut przeciwko Vasco. A przecież rok wcześniej w Arce Gdynia bronił lekko mówiąc cienko. A mój skład Avai wyglądałby tak:
Felipe; Gian, Daniel, Dirceu, Welton Felipe; Romano; Bruno Silva, Junior Urso, Cleverson, Lincoln, Robinho; William

To tyle ode mnie w tym sezonie 2011. Już za jakiś czas pojawią się nowe tematy dotyczące Copa Libertadores, rozgrywek stanowych, Copa do Brasil, a może jeśli buki dadzą ofertę na Copa SP Junior to też i te rozgrywki doczekają się swojego topicu. A tym czasem na święta mogę polecić jedynie lekturę tych moich wypocin, które mam nadzieję ciekawie się czyta.
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom