>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
dawidbarca 6,2K

dawidbarca

Użytkownik
Nie jesteś stanie zrozumieć że można żyć z bukmacherki bo jesteś zwykłym pokemonem forumowych grającym taśmy za 2zł a twój post to stek bzdur. Pierwsza sprawa żaden poważny gracz nie stawia wszystkiego na 1 mecz, tylko mając te 100000 gra powiedzmy maksymalnie 5000 na 1 zakład, podkreślam maksymalnie a tak to sobie klepie po 300-2000zl, oczywiście każdy gra inaczej ale tak to mniej więcej powinno wyglądać żeby nie grać za więcej niż 5% budżetu najmocniejszych zakładów. Druga sprawa mecze Realu i Barcy, ty chcesz na tym zarobić? dobre sobie ???? Buki więdzą o nich wszystko, nawet małe dzieci wiedzą w jakiej formie są obecnie te drużyny i żadnego value tutaj nie znajdziesz a bukmacherka to szukanie value tylko i wyłącznie.
Wszystko fajnie , ale nie sądzę aby ten kolega z którym starasz się dyskutować , w ogóle zrozumie co Ty do niego napisałeś :grin: . Nie sądzę , aby miał w ogóle pojęcie co to jest value. To jeden z wielu , jak to nazwałeś &quot;pokemonów&quot; którzy starają się powiedzieć coś mądrego , a tylko się błaźnią i ludzi denerwują.
Jeśli ktoś by chciał żyć z bukmacherki musiał by mieć skuteczność na poziomie 80% lub wzywż(też zależne od kursów na jakie by stawiał).
Masakryczne brednie. Można mieć skuteczność 5% a z tego żyć , to nie skuteczność jest wyznacznikiem klasy typera , tylko yield (też nie jestem pewny , czy wiesz co to jest) . Grając single na kurs 40.00 wystarczy mieć skuteczność kilka procent , aby na tym zarabiać , potem wystarczy już tylko odpowiednio dobrać stawki.
Żeby móc z tego żyć wystarczyło by 100 000 zł i oglądanie meczy np:Barcy i Realu śledzenie ich formy z tygodnia na tydzień siedzenie w tym by móc np:raz do roku postawić 100 000 zł na opcje over 2,5 po kursie dajmy 1,4 wtedy zarobek by wyniósł 40 tysięcy i tyle wystarczy aby spokojnie cały rok sobie żyć.
A co jeśli coś takiego by nie weszło? potrafisz ogarnąć co wtedy by było? . w sporcie nie ma nigdy nic pewnego , grając przeszacowane przez buków kursy , grając value zawsze będziemy na plus. Ale oczywiście w dłuższym okresie czasu . Grając nawet ogromne value na jeden mecz w sezonie za ogromną kasę , to value może nie wejść . Widać , że jeszcze jesteś na etapie stawiania Realu , Manchesteru i Barcelony raz w tygodniu , więc raczej nie widzę sensu dyskusji z tobą , ale na takie brednie to nie sposób nie odpowiedzieć.
 
wincent 150

wincent

Użytkownik
Masakryczne brednie. Można mieć skuteczność 5% a z tego żyć , to nie skuteczność jest wyznacznikiem klasy typera , tylko yield (też nie jestem pewny , czy wiesz co to jest) . Grając single na kurs 40.00 wystarczy mieć skuteczność kilka procent , aby na tym zarabiać , potem wystarczy już tylko odpowiednio dobrać stawki.
W sumie jest istotne jedno pytanie- czy jesteś w stanie TYLKO z bukmacherki utrzymać siebie, żonę, dziecko(lub dwójkę), mieć kasę na wakacje i w miarę przyzwoity poziom życia. Większość osób piszących tu bzdury w stylu &quot;wystarczy mieć xxx i można spokojnie wyciągnąć xxx miesięcznie non stop&quot; pewnie w życiu nie zhańbiła się pracą i jest na utrzymaniu rodziny...
 
dawidbarca 6,2K

dawidbarca

Użytkownik
W sumie jest istotne jedno pytanie- czy jesteś w stanie TYLKO z bukmacherki utrzymać siebie, żonę, dziecko(lub dwójkę), mieć kasę na wakacje i w miarę przyzwoity poziom życia. Większość osób piszących tu bzdury w stylu &quot;wystarczy mieć xxx i można spokojnie wyciągnąć xxx miesięcznie non stop&quot; pewnie w życiu nie zhańbiła się pracą i jest na utrzymaniu rodziny...
To nie jest dyskusja o mnie , tylko o tym czy się da. A da się oczywiście , mamy tego wiele przykładów na forum. Na jakiej podstawie to piszesz? . Poza tym nie wkładaj wszystkich do jednego wora , nie każdy jest przeciętny Kowalski z dwójką dzieci i żoną , istnieją jeszcze ludzie na tym świecie którzy żyją samotnie :grin:
 
T 11,8K

tadzin

Użytkownik
Dawid daj se spokoj, jak podejmujesz dyskusje z kims kto napisal arcymadre &quot;trzbea miec 80% skutecznosci zeby cos tam cos tam&quot;, no to juz nie swiadczy zle o tym kolesiu a o tobie ze na takie wierutne brednie nawet odpisujesz.
bez spiny, pozdro ;)
 
dani88 30

dani88

Użytkownik
Nie jesteś stanie zrozumieć że można żyć z bukmacherki bo jesteś zwykłym pokemonem forumowych grającym taśmy za 2zł a twój post to stek bzdur cytat Szatan666
Kim ty jesteś żeby mnie nazywać pokemonem i gdzie admin jest aby usunąć takie posty ewidentnie skłaniające do agresji
Wszystko fajnie , ale nie sądzę aby ten kolega z którym starasz się dyskutować , w ogóle zrozumie co Ty do niego napisałeś . Nie sądzę , aby miał w ogóle pojęcie co to jest value. To jeden z wielu , jak to nazwałeś &quot;pokemonów&quot; którzy starają się powiedzieć coś mądrego , a tylko się błaźnią i ludzi denerwują cytat DawidBarca
Uważasz że jestem imbecylem nie rozumiejącym nic ze świata sportu?Wystarczy znać kapke angielskiego i wiadomo o co chodzi
Masakryczne brednie. Można mieć skuteczność 5% a z tego żyć , to nie skuteczność jest wyznacznikiem klasy typera , tylko yield (też nie jestem pewny , czy wiesz co to jest) . Grając single na kurs 40.00 wystarczy mieć skuteczność kilka procent , aby na tym zarabiać , potem wystarczy już tylko odpowiednio dobrać stawki cytat DawidBarca
Singiel(przypominam jedno zdarzenie) o kursie 40 to ciekawe tylko dokładny wynik będzie w tych granicach oscylował i to jakiś też dziwny typu 2:3.Zastanów się co miałeś na myśli
A co jeśli coś takiego by nie weszło? potrafisz ogarnąć co wtedy by było
I to jest esencja tego co chciałem wam powiedzieć mi chodziło o &quot;inwestycje&quot; czyli stawiasz raz i czekasz na efekt &quot;swojej pracy&quot; to tak jak zwykły inwestor wykładający pieniądze na budowe dajmy jakiejś galeri.Czysto teoretycznie wykłada milion złotych by zarobić 1 100 000 czyli 100k zarobku i też nie wie czy tą kase mu spłacą czy to wszystko wypali no bo skąd ma wiedzieć?
To się nazywa inwestycja a granie za kilkaset złotych kilku zakładów w miesiącu to jest poprostu udowodnienie sobie że &quot;jest się lepszym od buka&quot;.A wiadomo im więcej trzeba postawić tym więcej osób się wycofa.
Reasumując jeśli żyjecie z tego to wszystkiego najlepszego i bez spinania się bo to jest dyskusja facetów a nie przekrzykiwanie się w przedszkolu gdzie dzieciaki chcą udowodnić swoją racje.Ja tak to widze,wy może inaczej i tyle tak samo mam prawo zabrać głos w rozmowie jak i inni.
 
T 4

the_foe

Użytkownik
Cytat: Napisał Brylant -&gt; Co do maszynek to są tak zaprogramowane, że mają oddawać 70% kasy ludziom, a 30% zabierac (czy jakoś tak). Zaryzykuję hipotezę, że odwrotnie.
Ustawa naklada obowiazek minimalnego payout wlasnie na poziomie 70%. To znaczy ze kazda &quot;zakrecona&quot; złotówka wraca do gracza jako 70gr.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
M 1,5K

mstokopiczas

Użytkownik
Ja się wtrące i powiem tak:
Mnóstwo ludzi chce wpłacić na bukmachera 100zł za miesiąc wyciągnąc 1000zł i tak w kółko... Trzeba zrozumieć tylko 1 rzecz, zrobienie ze 100zł &gt; 1000zł to 10x naszego kapitału, powiększenie go o 1000% i takie rozumowanie to jest błąd. Jak zaczynałem grać też tak myślałem puszczałem taśmę za 100zł ako 20 i liczyłem, że w kilka dni będę 20x bogatszy...
Doceniając kilka % np 7-10% mając kapitał większy np. ok. 4000-5000zł można wyciągnąć miesięcznie 280zł - 500zł i to jest realne podejście do tematu.
Jakby ktoś potrafił 10x powiększyć swój majątek co miesiąc to by był bogaty i ustawiony, ba dostałby dobrą prace w jakiejś instytucji finansowej, ale takich osób jest jak to mówią &quot;1 na milion&quot; i musi mieć mnóstwo szczęścia.
Ludzie chcecie żyć z bukmacherki uzbierajcie kapitał np 1000zł i powiekszajcie go miesiąc w miesiąc o kilka %, bo grając agresywnie czy va-bank można szybko się dorobić, a można i szybko stracić
 
brylant 66

brylant

Użytkownik
Ja osobiście odkąd skonczyłem budować bank NIGDY nie gram za więcej niż 5% in play choćby nie wiem co się działo. To moja najważniejsza zasada.
 
kaj_ 4

kaj_

Użytkownik
Wszyscy mają Mambę - mam i ja,
dorzucę więc i mój głos do dyskusji, w której w zasadzie powiedziano już bardzo wiele,
począwszy od wyzwisk a na braku jednoznacznej odpowiedzi skończywszy.
Ja uważam, że.. nie wiem - ale mam zamiar to sprawdzić.
Wg mnie wszystko rozbija sie o limity, o których już też nie raz wspomniano.
Planuje grać za jakiś czas większymi sumami - jeśli chodzi o net to póki co tylko Pinnacle. Sprawdzę ten ich brak limitów albo sam zbankrutuje ;) oby nie to drugie.
Ew. gra w legalnych netowych - fortuna, ale z tego co widzę, to znacznie gorzej u nich coś ugrać systemowo - obojętnie jak - wiadomo , podatek. Jeśli jednak nie było by limitów tu lub tu,a ja pogram tak kilka lat - to na pewno powiem, że można ;)
To moje zdanie.
 
popijava 87

popijava

Użytkownik
Na giełdzie można zastosować opcje, jeśli kupisz mieszkanie pod wynajem możesz je ubezpieczyć itd. Grając, zakład możesz zabezpieczyć tylko innym zakładem.
Asia23 - teoretycznie tak, ale z tego co czytam, masz akademicką wiedzę i bardzo wąski horyzony myślenia. Nie chcę Cię obrazić!
Akcje można zabezpieczyć opcją, ale powiedz mi:
- do ilu akcji notowanych na giełdzie są opcje
- nawet jeśli, to kto je wykorzystuje w ten sposób?
Generalnie na giełdzie spekuluje się kontraktami, a ostatnio, by przespieszyć proces, gra się na Forexie przy ogromnym lewarze i jeszcze większym ryzyku.
Zakładając, że zabezpieczasz się opcjami, to widz, że opcja to też jest zakład. Opcji nie kupujesz zamiast akcji, a tylko za niewielką część tej kwoty. Jeśli będzie trend horyzontalny, to na akcjach nie zarobisz, a stracisz opcję.
Ubezpieczenie nie jest formą zabezpieczenia inwestycji, a majątku. Choć ubezpieczyciele, szczgólnie agenci, każdy kit potrafia sprzedać.
Piszsz, że znasz wielu ludzi, którzy utrzymują się z gry na giełdzie. A może wymień takiego, poza tymi znanymi z książek. Nie twierdzę, że ich nie ma, ale wkurza mnie takie gadanie, że mój znajomy zarabia na giełdzie, a wujek na forexie! Co mnie to obchodzi? Samemu trzeba zarabiać, a nie posługiwać się takimi przykładami. Ja znam wiele osób, które straciły na giełdzie, na forexie i znam wiele takich oób, które nadal dokładają do tego &quot;biznesu&quot;, łudząc się, że trafi im się strzał. Ludzie w Polsce więcej stracili na giełdzie i Forexie niż w zakładach sportowych!
Poza tym na giełdzie, by z tego żyć, trzeba mieć duuuuużą kasę. W zakładach wystarczy mniej, znacznie mniej.
Jak ktoś jest otwiera firmę, idzie do banku po kredyt, to czy nie jest to hazard, gdy większość firm i tak pada. Zostaje z długami, niespłaconym kredytem, komornikiem na plecach i kupą wrzeszczących bachorów? A znam takich!
Piszesz, że nie znasz ludzi utrzymujących się z bukmacherki. A gdzie chcesz takiego spotkać? W konkursie, gdzie mozna wygrać 100 zł albo na forum? Wolne żarty. Jak ktoś utrzymuje się z bukmacherki, to po pierwsze nie będzie się tym afiszować, a po drugie nie ma czasu. Musi zbierać informacje, analizować, liczyć, kalkulować. Nie będzie bawic się w takie pierdoły jak forum i podawać typów leszczom. To jest zadanie dla pasjonatów, hobbystów, być moze częśc z nich już zarabia.
Czy zakłady są hazardem? To zależy od Ciebie. Jak wszystko dasz na jeden pewniaka, to tak, są! Jak podzielisz to co masz na części i później atakujesz te kursy, które warto, to raz wygrasz, raz przegrasz, to prawda. Ale jak wychodzisz na swoje, to hazard już nie jest. Tak samo jest w biznesie. Prowadzisz firmę, jeden miesiąc masz lepszy, inny gorszy,raz zarobisz, raz dołożysz. Czy to też hazard? Popatrz chocby na giełdowe społki, większość leci na stratach latami, ale ludzie kupują akcje. Na jakiej podstawie? Czym się kierują? Patrzysz na wykres i co z tego wiesz? Że będą wzrosty? Spadki? Nic nie wiesz! Loteria. Później cos się spali, kogos zaleje, tsunami przeleci, Grecja utonie w długach i tysiac innych rzeczy. Chcesz powiedzeć, że mozna to przeanalizować, przewidzeć, że to jest racjonalne? Dla mnie łatwie przewidzieć, czy drużyna A wygra z drużyną B. Czy mozna zarabiać na zakładach. Odpowiedzcie sami!
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
F 3

felixor

Użytkownik
Skoro juz tak wspominacie o budowaniu bankow to wiem ze moze troche offtopne ale w jaki sposob wyplacacie taka duza gotowke? Czy obchodzicie to jakos czy olewajac ustawe walicie w konto bankowe?
Wiem ze moze slabo to ubralem w slowa ale sledzac ten dzial i dzial o nowej ustawie po prostu sam nie wiem co mam myslec. Teoretycznie mozna sobie spokojnie grac ale przy wyplacaniu nie idzie tego ani rozliczyc ani spokojnie spac ;)
 
F 3

felixor

Użytkownik
Czlowiek ma problem nie majac pieniedzy. Problem tez ma majac pieniadze ale nie moze ich wyplacic ;)

A co do tematu to jednak z bukmacherki da sie zyc jezeli kogos nie poniesie chwila i ma troche kapitalu do zainwestowania. Jezeli ktos mysli ze postawi 5 zl na kupon z 10 meczami to nie w ta strone idzie.
Druga rzecza jest to aby nie przegrac tego co sie wygralo chwile po ;)
 
K 128

konju1

Użytkownik
Dorzucę kilka słów od siebie.

Pieniądze z bukmacherki, uważam, że trzeba traktować jako dodatek do życia codziennego. Nie jest się pewnym, że miesiąc w miesiąc będzie się miało określoną kwotą z wygranych. Raz na wozie, raz pod wozem.

Ja od dłuższego czasu kompletnie odstawiłem granie piłki nożnej! I zdecydowanie lepiej na tym wychodzę. Gram to na czym się znam i co ,,czuję&quot; - czyli siatkówkę i żużel. I oczywiście nie meeeega taśmy (które grało się będąc młodszym i niedoświadczonym ???? ), ale 1 lub 2 mecze. Stawka adekwatna do ewentualnej ,,pożądnej&quot; wygranej. I widzę teraz te efekty!

Jak jest passa to w weekend potrafię kilkaset zł wyciągnąc, a w tydzień to i czasami coś pod tysiaka! Inwestując niewiele bo od 50 do 100zł ;)
 
edi8 9,1K

edi8

Forum VIP
Jak jest passa to w weekend potrafię kilkaset zł wyciągnąc, a w tydzień to i czasami coś pod tysiaka! Inwestując niewiele bo od 50 do 100zł ;)
Dział z kuponami czeka na Twój wątek...
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
kangur-60259 72

kangur-60259

Użytkownik
Mam wrażenie, że od kilkunastu stron posty w tym temacie nie wnoszą nic nowego. Każdy pojawia się i dopisuje, że da się żyć jak się ma mocne nerwy i trzyma się strategii, albo traktować jako dodatek. Z reguły też wypowiadają się osoby, co albo poważnie nie grały, albo pograły jakoś tydzień i złapały złotą serię.
 
Otrzymane punkty reputacji: +12
K 128

konju1

Użytkownik
Mam wrażenie, że od kilkunastu stron posty w tym temacie nie wnoszą nic nowego. Każdy pojawia się i dopisuje, że da się żyć jak się ma mocne nerwy i trzyma się strategii, albo traktować jako dodatek. Z reguły też wypowiadają się osoby, co albo poważnie nie grały, albo pograły jakoś tydzień i złapały złotą serię.
jeśli chodzi o tę tygodniową serię....to ,,pijesz&quot; do mnie? :-|
 
kangur-60259 72

kangur-60259

Użytkownik
Nie, po prostu mówię, o pewnej regule w tym temacie. Nawet nicków nie zapamiętuję bo zawsze jakoś jest to samo. Mój post nie był kierowany konkretnie do nikogo.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom