Sultanov vs. Kaśnikowski
Spotkanie Pucharu Davisa, które rozegramy na wyjeździe. Uzbecy słynęli do niedawna z zaskakujących wyników na ich korzyść w meczach domowych, gdzie gościli rywali na trawie, z którą byli bardzo zaprzyjaźnieni. Do tego wystawiali skład złożony z weteranów, których próżno było szukać w tourze, a co najwyżej w rozgrywkach deblowych. Jednak dawali radę i sprawili kilka sensacji. Teraz trochę to się zmieniło i do gry został wyznaczony m.in. Sultanov czy Fomin, którzy teoretycznie skazani są na porażkę, szczególnie ten drugi. Jednak w meczu Kaśnikowskiego z Sultanovem, który są dość bliskie i tu można spodziewać się największych emocji, tym bardziej jak spojrzymy na wyniki Uzbeka w ostatnim czasie. Gospodarze tym razem nie kombinowali i mecz zostanie rozegrany na betonie w hali, lecz ciężko stwierdzić jak bardzo będzie tam szybko. Nie zagra kapitan reprezentacji czyli Istomin, który teoretycznie mógłby być mocnym ogniwem, choć oczywiście do zmiany nominacji może jeszcze dojść. Uzbecy wcale nie stoją na straconej pozycji, bo przy niespodziance w tym meczu, w deblu wcale nie będą bez szans, choć tam oczywiście też będą ogromnymi underdogami. Skupmy się jednak na meczu singlowym z udziałem Maksa. Polak jest w mojej opinii w najlepszym momencie swojej kariery. Praktycznie regularnie gra w challengerach i ogrywa się z solidnymi zawodnikami, co wcześniej nie było regułą, bo przeplatał starty z
ITF-ami. Do tego odnosi kolejne sukcesy na tym szczeblu, a na sam start sezonu nawet wygrał turniej, właśnie w takowych warunkach. Oczywiście nie wiemy jaką specyfikę ma kort w Uzbekistanie, ale można przypuszczać, że będzie szybki, bo takie warunki lubią gospodarze. Maks sam mówi, że stara się grać coraz bardziej ofensywnie i właśnie będziemy mieli ku temu fajny sprawdzian. Sultanova w żadnym razie nie możemy zlekceważyć, a wystarczy spojrzeć na jego ostatnie wyniki. Grywa głównie na niższym szczeblu, ale trzeba przyznać, że tam bryluje. Masa wygranych spotkań, także całe turnieje. Uzbek gra ofensywnie, dość płasko i trzeba będzie napracować się w defensywie. Pamiętajmy, że od
ITF-ów zaczął swój powrót Majchrzak, który już tam przegrał mecz, a przecież dopiero co gładko ograł Kaśnikowskiego. Myślę, że jednak Polak grając swój optymalny
tenis będzie mieć przewagę umiejętności. Ostatni rywale obu gracze byli jednak z innych poziomów i mam nadzieję, że to będzie widoczne. Obawiam się jedynie postawy mentalnej, by Maks nie zlekceważył rywala, ale myślę, że będzie dobrze nastawiony po zwycięstwie Hurkacza, które niewątpliwie nastąpi. Kursy wystawione są dość bezpiecznie, co mnie w sumie nie dziwi. Jeśli Kaśnikowski chce zacząć się liczyć to musi takie mecze wygrywać i budować pewność siebie.
Kaśnikowski wygra @1,52 (
betclic)
Typ bez analizy:
Fomin utrzyma pierwsze podanie @1,6 (vs. Hurkacz)
betclic
Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!