Oho Gdynia wita już jutro z rana więc wypadałoby wziąć się do roboty. Gramy do 4 wygranych, nie jest to mój ulubiony format (wolę jak jest minimum 5 i wtedy wypada przerwa) ale trzeba grać
Meczy jak to zwykle na początku turnieju sporo, a bet365 wysilił się i nawet dał handicapy na pierwszy dzień więc kursy biorę właśnie stamtąd. Póki co propozycje tylko na 7.02, a na 8.02 pojawią się jutro.
9:30
Stevens - Taylor
Mieli pokazać Polaka ale wolą Mefiu więc trudno. Ogólnie mam zamiar poszaleć handicapami na tym turnieju więc nie rzadko pójdę "pod prąd". Jakieś większe porównywanie tych zawodników mija się z celem bo Stevens obraca się w wyższych snookerowych kręgach i jest tu faworytem ale widzę poprawę w grze Taylora, owszem mecze przegrywa i to właściwie wszystkie ale walczy, dwa ostatnie mecze grane do 5 wygranych przegrał dopiero po deciderach z Dohertym i Wenbo więc ze Stevensem te 2 partie może spokojnie ugrać tym bardziej, że Matthew w takich luźnych meczach nie spina się jakoś strasznie i często banalnie pudłuje zostawiając otwarte układy, które Taylor jeśli myśli o poważnej grze wypadałoby, żeby podnosił.
Handicap w meczu: Taylor +2,5 kurs 1,66
Selt - Saif
Może i Selt to nie Stevens, a Saif to nie Taylor więc ogólnie powinno być podobnie to jednak nie spodziewam się tego. Różnica jest taka, że Taylor jak dostanie układ to umie go podnieść, a Saif nie koniecznie więc nawet jak Selt będzie mu coś zostawiał to Katarczyk i tak wbije z 10pkt i odda. Do tej pory wygrywał max po jednym framie i to nie za często, dodatkowo dawno nie grał więc mocno się zdziwię jak tu się postawi. Matthew dyspozycją nie grzeszy ale trudno o lepszego rywala, żeby podnieść morale.
Handicap w meczu: Selt -2,5 kurs 2,0
Milkins - Davison
Wypadałoby, żeby Robert w końcu się przełamał. Na dobrą sprawę Osa zrobił mu dwa razy niezłe kuku ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że to już koniec Milkmana, psycha siadła itp. Davison chwalony ostatnimi czasy ale jakby tak się przyjrzeć to nie zrobił nic wybitnego poza pokonaniem tragicznego Fu. Byle Robert ogarnął koszmary niedawnej przeszłości to Paul nie będzie miał dużo do gadania. Kurs według mnie ze względu na brak formy Milkinsa lekko podwyższony więc można spróbować.
Zwycięstwo w meczu: Milkins kurs 1,4
King - Norbury
Poskramiacz faworytów w pierwszych rundach Mark King śmiem twierdzić lepiej sobie radzi z pozycji doga na tym etapie turniejów ale tym razem jest faworytem. Kinga było widać ostatnio nawet dość często, dostał po gaciach od Trumpa, ledwo co wymęczył Harolda, równie mocno męczył się z takimi tuzami jak Borg czy Grace. Norbury nie jest moim ulubieńcem i patrząc po ostatnich "dokonaniach" trudno o optymizm jednak według mnie tu może zdarzyć się wszystko i 1,33 na Kinga to dla mnie za mało.
Handicap w meczu: Norbury +1,5 kurs 2,0
11:00
M. Davis - Yotharuck
Mizerny ten kurs na Marka, według mnie nie wart uwagi, nie na takim turnieju. Forma Davisa jest całkiem ok, ładnie grał w Germanie aż przyszedł Lawler i go zamulił. Taj wynikami nie imponuje ale wiemy dobrze, że wbijać chłopaczek umie i różne handicapy pokrywać potrafi, tu linia na 2,5 co w meczu do 4 wygranych jest wysoko a różnicy między nimi nie ma takiej jak między Selbym i Zhe.
Handicap w meczu: Yotharuck +2,5 kurs 1,66
Holt - Hang
Widział ktoś kiedyś dwa dobre turnieje pod rząd u Holta? Myślę, że Germana można uznać za udany występ bo pewne wygrane z O`Neillem, G. Wilsonem i McManusem, potem przyszedł Trump i potraktował go podobnie jak Kinga ale ogólnie pozytywnie. Hang póki co wyrasta na jednego z najlepiej rokujących młodych Chińczyków, solidnie wbija, gra bez kompleksów, zawsze walczy i nawet jak jest zdecydowanym dogiem to nie daje się rozgromić. Chociaż miejsce w rankingu mówi coś innego to nie widzę na tą chwilę dużej różnicy miedzy nimi więc dodatnie handi jest wskazane.
Handicap w meczu: Hang +1,5 kurs 1,83
11:30 (nie wiem dlaczego taka godzina jest w planie, pewnie będą spore opóźnienia)
Selby - Zhe
Mark w Germanie pokazał, że w pierwszej rundzie potrafi wygrać wysoko, a rywal (J. Robertson) to jednak lepszy zawodnik niż Chińczyk. Potem przyszła dość nieoczekiwana porażka z Maflinem ale to też wyższy poziom. Zhe jest mega słaby, wszystkie jego porażki (a były właściwie same porażki) bardzo wyraźne i to nie tylko z zawodnikami pokroju Selbiego. Coś złego się z nim dzieje, a ja nie wnikając co konkretnie gram odważnie na Marka, który jeśli zagra chociażby na granicy przyzwoitości to będzie 4-0. Mecz na
live więc w razie kłopotów można będzie coś wyciągnąć.
Handicap w meczu: Selby -2,5 kurs 1,66
Pengfei - K. Wilson
Tian ostatnimi czasy prezentuje się jak nie on. Dojrzała gra, nie wbija wszystkiego na chama, może w końcu dojrzał bo potencjał to on ma. Wygrana z Robertsonem 5-1 w jakiej ten formie by nie był jest na pewno warte odnotowania. Ogólnie coraz częściej można zauważyć u niego dzień konia i wtedy idzie gładko: 5-1 z Burnsem, 6-1 z Advanim no i ten Neil. Kyren od paru spotkań bieda straszna, porażkę z Dingiem można zrozumieć ale wysoki wpiernicz od McLeodaczy Maflina to nie koniecznie. Kurs z doświadczenia widzę, że zjechał trochę przez to wszystko ale mimo to Tian powinien ogarnąć.
Zwycięstwo w meczu: Pengfei kurs 1,66
12:30
Trump - Chuang
Naprawdę nie lubię takich niskich kursów na takich nie czarujmy się podrzędnych turniejach jak to co serwują na Judda. Co mam napisać no jest chłopak w formie (póki się nie zatnie) i gra bardzo fajnie, ale Liu nie jest ogórem, jak większość Chińczyków ma opanowane pewne wbicia i układy podnosić umie, a szczerze wątpię, żeby Judd wznosił się na jakieś swoje taktyczne wyżyny i raczej widzę go walącego na pałę, a takim sposobem otwiera się szansa dla Chuanga, żeby poskubać trochę punktów. Spodziewam się otwartej gry, a wtedy szanse obu znacznie się wyrównują, bo jak mówiłem Chińczyk punktuje dobrze, gorzej z kreacją gry, która i tak sama się wykreuje po jakieś petardzie Anglika.
Handicap w meczu: Chuang +2,5 kurs 1,8
Na razie tyle, może jutro najdzie mnie wena na późniejsze spotkania