NBA Grudzień

[malin157]

Spotkanie: Los Angeles Lakers - Boston Celtics
Typ: Boston Celtics -5
Kurs: 2.90
Bukmacher: bet365
Analiza:
Dzisiaj o godzinie 23 spotkają się zespoły Los Angeles Lakers i Boston Celtics, czyli zespól mający 3 bilans w lidze zagra z liderem. Zapowiada się na widowisko na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o formę tych zespołów w ostatnim czasie to bez dwóch zdań Boston prezentuje się lepiej, pobili rekord ligi pod względem wygranych meczów z rzędu, wygrywają mecz za meczem, natomiast Lakersi prezentują ostatnio dość przeciętną formę, wygrali ze słabą ekipą NYK 2 punktami, potem zaliczyli 2 porażki z Miami i Orlando, by wygrać potem z Memphis i New Orleans Hornets. Wiadomo, że gra LAL opiera się na Kobe Bryancie, jeśli goście ogranicza jego zdobycz punktową w tym meczu ich szanse na zwycięstwo ogromnie wzrosną. Celtowie są bardzo mocni w obronie, a na mecz z Lakersami na pewno będą skoncentrowani w 100%, a ich bardzo dużym plusem jest to że swoją grę opierają nie na jednym, a na aż 3 graczach. LAL u siebie dotąd zanotowali zaledwie 1 porażkę, ale także Boston na wyjeździe przegrał dotychczas tylko raz, myślę jednak że to Celtowie są obecnie w o wiele wyższej formie i w bezpośrednim starciu pokaże swoją wyższość

 

[malin157]

Spotkanie: Cleveland-Washington(+20.5)
Typ: 1
Kurs: 2.90
Bukmacher: Centrebet
Analiza:
Dzisiaj w nocy dojdzie do spotkania drużyn znajdujących się na dwóch przeciwnych biegunach, czyli Cleveland Cavaliers i Washington Wizards. W tym sezonie gospodarze prezentują wyśmienitą koszykówkę i mogą się pochwalić bilansem 24-4, natomiast Washington ma odwrotny bilans - 4 zwycięstwa przy aż 22 porażkach. Cleveland odniesło w 11 grudniowych spotkaniach 10 zwycięstw, wygrywając przeważnie bardzo wyraźnie zazwyczaj ok 20 punktami, najniższą wygraną odnieśli w połowie miesiąca z Philadelphią (8 punktami). Goście w 12 grudniowych spotkaniach zaliczyli 10 porażek, ostatni raz z wygranej cieszyli się 10 grudnia kiedy to pokonali Detroit Pistons. Ekipy te dzieli w tym sezonie przepaść, patrząc na bilans obu drużyn oraz ich obecne serie, wysoka ponad 20-punktowa wygrana gospodarzy wydaje się jedynym możliwym rezultatem, zwłaszcza gdy pierwsze skrzypce w Cleveland gra tak niesamowity zawodnik jak LeBron James

 

[menzel]

GS Warriors - Boston Celtics 2 @ 1.22

Seria 19 zwycięstw bez porażki Celtów została przerwana. Co prawda nie przez byle kogo, bo zawodników LAL, ale mecz był do wygrania, gdyby tylko trochę lepiej w końcówce 4 kwarty zagrali. Ale to liga NBA i dziś o 4:30 w nocy czasu polskiego Celtowie zmierzą się z GS Warriors. Znakomicie było widać, że koszykarze najlepszej ligi świata to zawodowcy. Nawet w święta żadnego rozluźnienia i lekceważenia przeciwnika. Moim zdaniem podobnie i dzisiaj Celtowie podejdą do spotkania bardzo poważnie, zapominając o tym, że Warriors grają w tym sezonie bardzo słabo. Do tego dochodzi także fakt absencji Maggette'a, który w tym roku już na pewno nie zagra. Na parkiet wracają Elis i Steven Jackson, a występ Crowford'a stoi pod dużym znakiem zapytania, ponieważ wciąż narzeka na problemy z pachwiną. Do składu Celtów wrócił w meczu z LAL Glen Davis, poza tym zawodnicy z Bostonu nie mają żadnych problemów kadrowych. Z Lakersami dobry mecz zagrał Pierce, niemal 100% skuteczność Garnetta za 2, słabiej Allen i trochę szkoda, że tak długo starterzy siedzieli na ławce. Ławka nie podołała zdecydowanie w tym meczu. No nie można oczywiście zapomnieć o Rondo, który co prawda nie rzucił za wiele, ale miał 11 asyst! Myślę, że dziś czas na rozpoczęcie budowania kolejnej serii. Zapowiada się ciekawy mecz, ale zdecydowanie na korzyść gości.

EDIT: Tak, masz rację. Najprowdopodobniej nie wystąpi cała czwórka. A ze Stephenem pewnie także masz rację. ;] Znam imię tylko ze słuchu. Pozdrawiam.

 

[blaise]

GS Warriors - Boston Celtics 2 @ 1.22

Seria 19 zwycięstw bez porażki Celtów została przerwana. Co prawda nie przez byle kogo, bo zawodników LAL, ale mecz był do wygrania, gdyby tylko trochę lepiej w końcówce 4 kwarty zagrali. Ale to liga NBA i dziś o 4:30 w nocy czasu polskiego Celtowie zmierzą się z GS Warriors. Znakomicie było widać, że koszykarze najlepszej ligi świata to zawodowcy. Nawet w święta żadnego rozluźnienia i lekceważenia przeciwnika. Moim zdaniem podobnie i dzisiaj Celtowie podejdą do spotkania bardzo poważnie, zapominając o tym, że Warriors grają w tym sezonie bardzo słabo. Do tego dochodzi także fakt absencji Maggette'a, który w tym roku już na pewno nie zagra. Na parkiet wracają Elis i Steven Jackson, a występ Crowford'a stoi pod dużym znakiem zapytania, ponieważ wciąż narzeka na problemy z pachwiną. Do składu Celtów wrócił w meczu z LAL Glen Davis, poza tym zawodnicy z Bostonu nie mają żadnych problemów kadrowych. Z Lakersami dobry mecz zagrał Pierce, niemal 100% skuteczność Garnetta za 2, słabiej Allen i trochę szkoda, że tak długo starterzy siedzieli na ławce. Ławka nie podołała zdecydowanie w tym meczu. No nie można oczywiście zapomnieć o Rondo, który co prawda nie rzucił za wiele, ale miał 11 asyst! Myślę, że dziś czas na rozpoczęcie budowania kolejnej serii. Zapowiada się ciekawy mecz, ale zdecydowanie na korzyść gości.

z moich informacji wynika, że całej czwórki zabraknie-Ellis, Jackson (Stephen!), Magette i Crawford.
http://www.nba.com/warriors/news/notes.pdf
Jak widzimy nikt z nich nie jest awizowany do gry w s5. Crawford i Jacksons-questionable, Magette out, a Ellis nadal na liście nieaktywnych graczy, chociaz już minęła karencja.. Możliwe, że się obraził i odmówił gry, bo on chciał się sądować (hmm, chyba jakaś kontuzja, ale nie ma różnicy-raczej nie zagra)

 

[n3r0]

Spotkanie: Oklahoma City Thunder @Detroit Pistons
Typ: Poniżej 198.0
Kurs: 1.90
Bukmacher: UNIBET
Analiza:
Mecz nadal mających spore aspiracje, ale nie mogących ich udowodnić Pistons z najsłabszą ekipą ligi Oklahoma City Thunder. Co prawda koszykarze Tłoków nie grają już tak rewelacyjnie w defensywie jak robili to w zeszłych sezonach, ale nadal w tym elemencie gry są bardzo solidną ekipą, tracącą mało punktów (96.2 na mecz). Na przeciw nich stanie z kolei zespół, który ma spore problemy z grą ofensywną, czyli z trafianiem do kosza (średnio 93 pkt na mecz). Wniosek - Najprawdopodobniej będzie to mecz z małą ilością punktów. Przypatrzmy się ostatnim spotkaniom obu ekip w tegorocznych rozgrywkach NBA.
DETROIT: Na ostatnich 10 spotkań tylko cztery razy przekroczyli granicę 198 punktów, a było to w meczach z Chicago Bulls (W 104-98 ), Utah Jazz (L 114-120), Indiana Pacers (W 114-110) i Washington Wizards (L 94-107). Jak widać byli to przeciwnicy znacznie silniejsi w ofensywie od OCT.
OKLAHOMA: Na ostatnich 10 spotkań pięć razy przekroczyli granicę 198 punktów, a było to w meczach z San Antonio Spurs (L 104-109), Dallas Mavericks (L 99-103), Memphis Grizzlies (L 102-108 ), Golden State Wariorrs (L 102-112) i Miami Heat (L 99-105). W tym wypadku przekroczona granica wypadła z ekipami grającymi koszykówkę ofensywną (może z wyjątkiem SAS i Miami) i były to głównie ekipy z Konferencji Zachodniej, a tam częściej można spotkać się z wysokimi wynikami punktowymi.
Dodatkowo Thunders to głównie Kevin Duratn - ich najlepszy strzelec. Wyłączenie z gry tego zawodnika to niemal pewna porażka i mała ilość rzuconych punktów przez OCT. O obronie Detroit już napisałem wyżej. Myślę, że w tej ekipie jak w żadnej innej można znaleźć świetnych defensorów, którzy potrafią wyłączyć z gry nawet tak skutecznego gracza jak Durant.
Dodatkowo warto też prześledzić poczynania OCT na boiskach rywali. Na 14 spotkań jakie mieli do tej pory okazje rozegrać tylko trzy razy udało im się przekroczyć granicę 100 punktów, a było to na parkiecie jednej z najsłabszych defensyw w lidze - New York Knick oraz Memphis i San Antonio Spurs (ogólnie w meczu wyjazdowym w San Antonio OCT zagrali rewelacyjnie i jest to taki mały wyjątek od reguły). Czy będą oni w stanie przekroczyć taką granicę w Detroit? Nie sądzę? A czy Detroit rzucą więcej niż 110 punktów, co jak na razie zdarzyło im się tylko cztery razy? Nie sądzę! Efekt? Wynik poniżej 198 punktów!

 

[jo0hny]

Memphis Grizzlies - Indiana Pacers
TYP: 1
Kurs (BetClick): 1,75zł
Memphis może i u siebie nie zachwycają mając na koncie 4 zwycięstwa i aż 9 porażek, ale mając u siebie ostatnio świetnie spisujących się graczy takich jak O.J. Mayo czy Rudy Gay mogą spokojnie dziś wygrać z osłabioną Indianą. W składzie gości na dzisiejszy mecz zabraknie takich nazwisk jak: T.J. Ford, Troy Murphy i Mike Dunleavy. Szczególnie Dunleavy i Murphy osłabią deske gości dając pole do popisu dobrze penetrującym graczom Memphis.

 

[blaise]

Dunleavy nie gra od początku sezonu i jakoś Pacers sobie radzą. Tak to jest osłabienie, ale raczej nie mające znaczenia w takim meczu, jeśli Mike nie zagrał jeszcze w tym sezonie, a dwa, że to sg/sf i raczej nie osłabia jego brak deski

 

[jacques]

Proszę zapoznać się z regulaminem przed pisaniem postów, bo wielu z Was nagminnie, dzień w dzień łamie regulamin. To, że do tej pory nie dawałem za to ostrzeżeń od jutra może się zmienić. Pozdrawiam

 

[menzel]

Milwaukee Bucks - Detroit Pistons (+5.5) 2 @ 1.91 Expekt

Zarówno Bucks jak i Pistons należą do Central Division. Zajmują tam odpowiednio 3 i 2 miejsce. Niepodzielnie króluje tam oczywiście LeBron James i spółka Cavaliers. Detroit ostatnio nie gra przekonująco. Co prawda, ostatnio dwa zwycięstwa, ale po przeciętnej grze. Z Oklahomą 90:88 i z Chicago 104-98. Wcześniej porażka z Atlantą 7 punktami. Dziś na Detroit czeka drużyna Bucks. Zespół, który tak naprawdę w tym sezonie niczym nie zaskakuje, ale prezentuje się o wiele lepiej niż w zeszłym roku. Swoją grę opierają głównie na Richardzie Jefferson'ie. Jefferson (PRA: 18-5-2) to obecnie najlepszy zawodnik Bucks. Typowy SF. Z zawodników, którzy zasługuje jeszcze na uwagę można wymienić Ramona Sessionsa (PRA: 12-3-5) oraz Boguta - typowy center, dobrze grający na desce. Średnio około 10 zbiórek na mecz. U gospodarzy wątpliwy jest występ Malik'a Allen'a i Charlie'go Bell'a. Jeśli chodzi o zespół Detroit to składu chyba nie trzeba nikomu szczególnie przybliżać. Na PG oczywiście Iverson i Stuckey, na SG Afflalo i Hamilton. Z przodu na PF Wallace i Maxiell, z drugiej Prince i na typowym centrze Brown. To oczywiście dość schematycznie, gdyż to są bardzo uniwersalni zawodnicy i często grają nie na swoich pozycjach. Ale kadrowo tak to mniej więcej wygląda. Detroit ma do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, przynajmniej żadnej konztuzji nie zgłosili. Po krótce zapowiada nam się starcie Sessions'a z Iverson'em. Może być to ciekawy pojedynek. Iverson średnio 6 asyst na mecz, Session 5. Ale punktów Allen rzuca więcej. Poza tym Detroit mają mocną deskę i Wallace, który jak ma dobry dzień to sypie trójkę za trójką. Wydaje mi się, że dziś Detroit powinni pokazać naprawdę dobrą koszykówkę i wygrać ten mecz. Kurs na handi bardzo przyzwoity, więc czemu by nie spróbować.

Bradley Center, 02:30

 

[slander]

Millwaukee są chyba ostatnio mocno niedoceniani, choć od kilku spotkań grają naprawdę nieźle. Udało im się pokonać zespół Utah Jazz, przetrzebiony kontuzjami, ale i tak bardzo mocny(np. pokonali dziś Mavs). Z kolei Detroit gra mocno w kratkę.
Wygrali 2pkt z OKC Thunder. WTF??!! Czy to Detroit to jest kandydat na choćby finał konferencji? Wątpie choć osiągali to w ostatnich 4 sezonach.
Dla mnie stawianie tego typów spotkań mija się z celem, chyba że chodzi Ci o adrenalinę. Możliwe oczywiście, że ten typ okaże się bardzo dobry, bo Detroit po prostu rozniesie Bucks, ale z pewnością można znaleźć kilka pewniejszych typków na dziś.
Powodzenia.

 

[menzel]

Minnesota Timberwolves - Orlando Magic (-9) 2 @ 1.87 Expekt

Szczerze mówiąc dziwie się, że wcześniej nie zauważyłem tego spotkania i nikt również o nim tutaj nie napisał. Orlando, cichy pretendent do tytułu mistrzowskiego zmierzy się z Minnesotą. Gospodarze jak do tej pory grają bardzo słabo. Wygrali zaledwie 5 spotkań w 28 potyczkach. I w tym tylko jedna wygrana z klasowym zespołem. Mianowicie z Detroit. Poza tym zwycięstwa z Sacramento, Oklahomą czy Knicksami to nic specjalnego. Orlando natomiast z seią W6 ciągną do przadu. Ostatnio świetna gra z LAL i Hornetsami. Mówiąc Orlando wszystkim kojarzy się ono z Howardem (polakom także z Gortatem), ale tak naprawdę to znakomity zespół nie tylko na jednej pozycji. Niedoceniany Turkoglu, Lewis. Na rozegraniu świetną grę robi Nelson. Howard sam pod kosz sobie piłki nie poda. To jest kolektyw. Bardzo dobrze obstawiona deska. Znakomicie zbiera przecież zarówno Howard jak i Turkoglu. Nie można zapominać o Marcinie, który jak wejdzie to zawsze kilka zbiórek dorzuci. Dziś Magicy osłabieni tylko brakiem Wilksa, ale to nie nowość. Mike i tak nie zagra najprawdopodobniej do końca sezonu przez kontuzję kolana. W Minnesocie nie zagra natomiast Brewer, który też ma ogromne problemy z kolanem. Wątpliwy jest występ Mike'a Miller'a. Co można powiedzieć o grze Wilków? Ten zespół nie wygrałby nawet 5 spotkań gdyby nie Al Jefferson, typowy PF. Al rzuca średnio 23 punkty na mecz, a co więcej zalicza 10 zbiórek, a to sporo jak na PF, choć w sumie on czasem gra jak center. Reasumując - mocne Orlando powinno dzisiaj spokojnie "powieść" zespół Minnesoty, a co więcej wydaje mi się, że ponad 9 punktami.
To może być pojedynek tych dwóch panów:



Target Center, 02:00

 

[menzel]

Propozycja na wieczór.

New York Knicks - Denver Nuggets 2 @ 1.53 Bwin

Dziś wieczorem czas na spotkanie NY, którzy zamykają stawkę w Atlantic Division z liderem Northwest Division Denver. Knicks grają w tym sezonie bardzo przeciętnie. Jest to poniekąd spowodowane brakami kadrowymi. Nie grają Marbury, Curry i Gallinari. Ostatnio bardzo słabo. Seria L5 za sprawą między innymi Bostonu, LAL, ale także Millwaukee czy Minnesoty. Dziś na drodze Denver, które co prawda ostatnio bardzo dobre mecze przeplata słabszymi, to jednak grają na pewnym przyzwoitym poziomie. Ostatnio bardzo dobry mecz przeciwko Philadelphi. Świetne zawody zagrał Billups, zdobywając bodajże 26 punktów. Ogólnie Nuggets osłabieni brakiem Hunter'a, który prędko w kosza nie zagra. Wątpliwy jest także występ bardzo dobrego zawodnika Carmelo Anthony. Anthony gra na SF, średnio w meczu 20 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty. Jednak nawet jeśli nie zagra to przecież godnie potrafi go zastąpić choćby Kleiza. Może rzuca trochę mniej, ale całkiem dobrze broni. W znakomitej formie jest oczywiście Billups, a i nie można zapomnieć o Smith'ie i Nene, który zawsze swoje pod koszem dołoży. Carter też swoje gra. Ogólnie zespół przyzwoity w obronie, ale dobrze grający w ataku. Dobrze by było gdyby zagrał Anthony, bo będzie to duże wzmocnienie. Uważam jednak, że nawet bez niego Denver jest w stanie wywieźć zwycięstwo z hali Knicks'ów.

Madison Square Garden, 19:00

 

[.kb]

znowu bedzie ze sie czepiam.. ale musze ;p

Propozycja na wieczór.

New York Knicks - Denver Nuggets 2 @ 1.53 Bwin

Dziś wieczorem czas na spotkanie NY, którzy zamykają stawkę w Atlantic Division z liderem Northwest Division Denver. Knicks grają w tym sezonie bardzo przeciętnie. Jest to poniekąd spowodowane brakami kadrowymi. Nie grają Marbury, Curry i Gallinari. Ostatnio bardzo słabo. Seria L5 za sprawą między innymi Bostonu, LAL, ale także Millwaukee czy Minnesoty. Dziś na drodze Denver, które co prawda ostatnio bardzo dobre mecze przeplata słabszymi, to jednak grają na pewnym przyzwoitym poziomie. Ostatnio bardzo dobry mecz przeciwko Philadelphi. Świetne zawody zagrał Billups, zdobywając bodajże 26 punktów. Ogólnie Nuggets osłabieni brakiem Hunter'a, który prędko w kosza nie zagra. Wątpliwy jest także występ bardzo dobrego zawodnika Carmelo Anthony. Anthony gra na SF, średnio w meczu 20 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty. Jednak nawet jeśli nie zagra to przecież godnie potrafi go zastąpić choćby Kleiza. Może rzuca trochę mniej, ale całkiem dobrze broni. W znakomitej formie jest oczywiście Billups, a i nie można zapomnieć o Smith'ie i Nene, który zawsze swoje pod koszem dołoży. Carter też swoje gra. Ogólnie zespół przyzwoity w obronie, ale dobrze grający w ataku. Dobrze by było gdyby zagrał Anthony, bo będzie to duże wzmocnienie. Uważam jednak, że nawet bez niego Denver jest w stanie wywieźć zwycięstwo z hali Knicks'ów.

Madison Square Garden, 19:00

jest dokladnie odwrotnie, Knicks w tym sezonie graja znakomicie, oczywiscie patrzac na to jakich zawodnikow maja do dyspozycji. zaskakuja ekspertow i kibicow na calym swiecie, sprowadzenie D'Antoniego juz teraz mozna okreslic jako strzal w dziesiatke. Nikt sobie nie wyobrazal tak grajacych Knicks, w koncu od zawsze byli kojarzeni z obrona, ale tacy zawodnicy jak Nate Robinson, Wilson Chandler czy Chris Duhon sa stworzeni do gry up tempo. sorry, ale pisanie ze Knicks graja w tym sezonie przecietnie jest poprostu nie prawda. co nie zmienia faktu ze typ wejdzie, rowniez uwazam ze Nuggets wygraja ????

btw dzisiaj szykuje sie overowa noc ????

 

[jabool]

Nie grają Marbury, Curry i Gallinari

a powiedz mi kto to jest ten Gallinari? 6 numer draftu i co więcej? piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia. Pamiętasz kiedy Marbury był wzmocnieniem dla Knicks? 3-4 lata temu. Poza tym wyobrażasz sobie grubasa biegające pod Antkiem? bo ja nie. Więc nie pisz, że Knicks grają przeciętnie bo nie grają przeciętnie. Mike stworzył coś z niczego, stworzył drużyne ze zbieraniny zorganizowanej przez IT, a wyniki bardzo często nie odzwierciedlają prawdziwej postawy Knickerbockers, przykładem czego może być spotkanie przeciwko Suns czy Lakers.

 

[menzel]

Osobiści uważam, że Marbury przy aktualnym składzie Knicksów byłby jakimś wzmocnieniem. A co do Gallinar'iego to czy ja napisałem, że to geniusz koszykówki? Nie. Po prostu przytoczyłem, że nie gra. Możesz być pewny, że wiem o czym piszę ;]
A co do tego czy grają przeciętnie. Piszesz, że to nie wyniki odzwierciedlają prawdziwą grę. Owszem, ale jeśli się nie wygrywa to się nic nie osiągnie. A to nie o to tutaj chodzi. NBA to najlepsza liga na świecie i każdy chce w niej grać i wygrywać. Ja uważam, że NY grają bardzo przeciętnie, czego dowodem są właśnie wyniki jakie osiągają. Faktem jest, że D'Antoni zrobił z tego, co ma coś, ale moim zdaniem nie na miarę walki o PO. Zagrali dobry mecz z LAL, ale musisz zauważyć, że w tamtym meczu nie grał Gasol, a bez niego sam Bryant to już nie to, co za dawnych lat. Z Phoenix bez rewelacji. Ale to tylko moje zdaniem.

 

[jacques]

http://mavsblog.dallasnews.com/archives/2008/12/dirk-to-sit-for-one-game.html
Dallas bez Dirka, Clippers prawdopodobnie bez Randolpha.
Co do postu Menzela, to cóż podzielam Waszą opinię. Nie mniej można to zrobić w bardziej delikatny sposób ;-)

 

[n3r0]

Mecz: New Orleans Hornets @Indiana Pacers
Typ: Poniżej 196.0 punktów
Kurs: 2.00
Bukmacher: Unibet
Na nockę Unibet wystawił bardzo zachęcający kurs na mecz NOH - Indiana, a mianowicie typ poniżej 196 punktów za aż 2.00. Linia moim zdaniem wysoka i kurs też zawyżony lekko, więc czemu nie spróbować? Analizę chcę oprzeć na dwóch podstawowych argumentach:
Po pierwsze! New Orleans Hornets to zaraz po Cleveland najlepsza defensywa ligi. Tracą średnio zaledwie 91.2 punkta na mecz, a w dotychczasowych 26 rozegranych spotkaniach tylko sześciokrotnie w ich potyczkach padało w sumie więcej niż 196 punktów. Było to jednak z zespołami usposobionymi bardzo ofensywnie jak np. Golden State Warriors (108-103), Phoenix Suns (108-95), Sacramento Kings (96-105), Denver Nuggets (101-105) i dwa małe wyjątki od reguły (czyli w meczach z zespołami grającymi defensywnei) z Cleveland (104-92) i OCT (109-97). Na dodatek w ostatnich spotkaniach w zespole Hornets zdecydowanie szwankuje skuteczność/ofensywa o czym może świadczyć tylko 68 punktów rzuconych Orlando i nie przekroczenie granicy 100 oczek w ośmiu kolejnych meczach.
Po drugie! Problemy kadrowe Indiany. Pacers to zespół raczej ofensywny, więc w normalnych okolicznościach nie bym był pewny powyższego typu, ale nie dzisiaj. W meczu z NOH jak wyczytałem na paru stronkach nie wystąpi najlepszy strzelec (24.5 PPG) Danny Granger (Out Indefinitely - concussion) i jeśli dodać do tego niepewny występ T.J. Forda (Day-to-Day -back spasms) ekipa Indiany może mieć bardzo duże kłopoty w ofensywie.
Warto jeszcze prześledzić historię spotkań obu drużyn w przeciągu ostatnich sześciu lat. Dokładnie od 29.12.2002 roku NOH i Indiana spotkały się 20 razy i zaledwie 5 razu zespoły te przekroczyły liczbę 196 punktów, z czego aż trzykrotnie w preseason, a w tym okresie jak wiemy gra wygląda nieco inaczej.
Podsumowując uważam, że typ jak najbardziej warty ryzyka, tym bardziej, że UNIBET wystawił tak świetny kurs. Pozostaje mi tylko życzyc Wam i sobie Powodzenia ????

 

[menzel]

Miami - Cleveland 2 @ 1.47 Expekt

Znakomicie grający Cavaliers goszczą dziś w nocy na parkiecie w Miami. Heat grają w tym sezonie powyżej oczekiwań. Po ostatnim sezonie nastroje w ekipie nie były najlepsze, ale obecnie jest znacznie lepiej. To wszystko dzięki znakomicie grającemu Dwayn'owi Wad'owi. Motor napędowy zespołu, grający na SG. Średnio na mecz rzuca 29 punktów, ma 5 zbiórek i 7 asyst. Na tle całego zespoły wypada genialnie. Trzeba zauważyć, że druga najlepsza średnia punktowa w zespole należy do Beasley'a i wynosi 13 punktów! Nie chce myśleć, co by się działo jakby Dwayne złapał kontuzję. W zespole gospodarzy nie wystąpi dziś Dorell Wright i James Jones, ale oni w tym sezonie jeszcze nie pograli i nie zanosi się, żeby w najbliższym czasie pojawili się na parkiecie. Wątpliwy jest występ ważnego ogniwa drużyna Mario Chamlers'a. Jak ostatnio gra Miami? Całkiem nieźle. Po 5 wygranych, w tym między innymi z LAL przyszła porażka własnie z Cleveland. Co natomiast można powiedzieć o Cavaliers? Zespół, który na pewno nie osiągnąłby takich wyników bez LeBron'a James'a. Średnio 27 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst w meczu. Nie można mimo wszystko zapomnieć o Williamsie czy West'cie i Ilgauskas'ie, którzy zawsze swoje dorzucają. Osobiście podoba mi się także gra Varejao, który pod koszem naprawdę nieźle sobie radzi. Cleveland od 6 spotkań niepokonani. Wygrali z Houston, Denver, Oklahomą, WW, Minnesotą i w ostatnim meczu z Miami. Cóż, ostatnie spotkanie tych zespołów pokazało, że Clev są zespołem lepszym, a właściwie, że James jest w stanie ograć Miami ;D W meczu rzucił bodajże 34 punkty. Dziś powinno być podobnie i dlatego stawiam na Cavaliers. Powinni pokryć także handi. W Toto widziałem -5.

Portland - Boston 2 @ 1.52 Expekt

Boston wybiera się w daleką podróż do Portland. Zespół gospodarzy w tym sezonie gra dobrze, bez większych fajerwerków. Mimo wszystko lubie ten zespół, bo są w stanie zaskoczyć w każdym meczu. Wydaje mi się jednak, że takiej niespodzianki dziś nie będzie. Wydawało się, że Celtowie złapali zadyszkę przegrywając dwa mecze z rzędu z LAL, a następnie z GSW. Rozwiali moje wątpliwości, co prawda ze słabym Sacramento, ale zawsze. Pogrom - to chyba najlepszy komentarz do tego spotkania. Teraz czas na mecz z Blaizers. Typowy zespołowo grający team. Może trochę wyróżnia się Roy, który rzuca zdecydowanie najwięcej, ale przecież jest też dobry Blake, Aldrige, Fernandez, Outlaw. Czasem dobrze zagra Przybilla. Jest też staruszek Oden ;D Ostatnio grają w kratkę, na przemian wygrywając i przegrywając mecze. 3 dni temu dobry, wygrany mecz z Toronto. Dość wyraźnie, głównie za sprawą Roy'a, który rzucił ponad 30 oczek. Portland bez szczególnych osłabień. Nie zagra Webster i LaFrentz, ale w tym sezonie nie pokazali jeszcze na co ich stać. Podobnie Boston zagra w optymalnym składzie. Zespół - to dobra cecha tej drużyny. Jak nie idzie jednemu, zawsze można liczyć na innych. Wbrew pozorom wcale nie mają słabej ławki, co pokazał choćby House w ostatnim meczu. Dobrze zagrał ostatnio także Garnett i myślę, że podobnie będzie i dzisiaj. Liczę też na fajny występ Rondo. Imponuje mi strasznie ten młodzian. Skubaniec 22 lata, a śmiga niesłychanie. Reasumując - może to być dobre widowisko, ale myślę, że na korzyść gości z Bostonu.

 

[blaise]

Nie zagra Webster i LaFrentz, ale w tym sezonie nie pokazali jeszcze na co ich stać.

Nie pisz takich rzeczy, bo niektórzy pomyślą, że są Portland osłabieni. Webstera brak owszem można nazwać pewnym osłabieniem, ale i tak tłoczno jest na sg/sf (Roy, Rudy, Batum, Outlaw), ale LaFrendzel nie gra, bo po prostu nie chcą go Blazersi i najchętniej by się go pozbyli! Tylko czekają na koniec jego kontraktu.. Jego sytuację można porównać do sytuacji Curry'ego w Knicks.

 

[lakomov]

Miami - Cleveland 2 @ 1.47 Expekt

Znakomicie grający Cavaliers goszczą dziś w nocy na parkiecie w Miami. Heat grają w tym sezonie powyżej oczekiwań. Po ostatnim sezonie nastroje w ekipie nie były najlepsze, ale obecnie jest znacznie lepiej. To wszystko dzięki znakomicie grającemu Dwayn'owi Wad'owi. Motor napędowy zespołu, grający na SG. Średnio na mecz rzuca 29 punktów, ma 5 zbiórek i 7 asyst. Na tle całego zespoły wypada genialnie. Trzeba zauważyć, że druga najlepsza średnia punktowa w zespole należy do Beasley'a i wynosi 13 punktów! Nie chce myśleć, co by się działo jakby Dwayne złapał kontuzję. W zespole gospodarzy nie wystąpi dziś Dorell Wright i James Jones, ale oni w tym sezonie jeszcze nie pograli i nie zanosi się, żeby w najbliższym czasie pojawili się na parkiecie. Wątpliwy jest występ ważnego ogniwa drużyna Mario Chamlers'a. Jak ostatnio gra Miami? Całkiem nieźle. Po 5 wygranych, w tym między innymi z LAL przyszła porażka własnie z Cleveland. Co natomiast można powiedzieć o Cavaliers? Zespół, który na pewno nie osiągnąłby takich wyników bez LeBron'a James'a. Średnio 27 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst w meczu. Nie można mimo wszystko zapomnieć o Williamsie czy West'cie i Ilgauskas'ie, którzy zawsze swoje dorzucają. Osobiście podoba mi się także gra Varejao, który pod koszem naprawdę nieźle sobie radzi. Cleveland od 6 spotkań niepokonani. Wygrali z Houston, Denver, Oklahomą, WW, Minnesotą i w ostatnim meczu z Miami. Cóż, ostatnie spotkanie tych zespołów pokazało, że Clev są zespołem lepszym, a właściwie, że James jest w stanie ograć Miami ;D W meczu rzucił bodajże 34 punkty. Dziś powinno być podobnie i dlatego stawiam na Cavaliers. Powinni pokryć także handi. W Toto widziałem -5.

Mój komentarz do tego typu, znakomicie grające Cavaliers ? Ogladałeś ich ostatnie dwa mecze ? Oba grali u siebie a mimo to nawet z słabą drużyną Wizards było już naprawdę bardzo blisko porażki, na 1:40 na zegarze do konca przegrywali chyba 8 czy 9 punktami, grali przeciętnie prawie przez cały mecz. Ostatni mecz również słaby w wykonaniu Cavsów i znowu gdyby się nie obudzili w końcówce to pewnie by przegrali. Moim zdaniem dwa ostatie mecze w wykonaniu Cavs bardzo przeciętne, totalnie nie zgadzam się z opinią o znakomicie grających Cavaliers. Dodatkowo należy zauważyć że grali u siebie a utrzymanie bilansu bez porażek w "Q" napewno jest dodatkową motywacją. Owszem Cavs są zespołem aktualnie lepszym od Miami ale coś się im w tych ostatnich dwóch meczach zablokowało, może dziś będzie inaczej kto wie nie mówie że typ nie wejdzie. Chce tylko zauważyć że nie chodzi mi o to że jestem jakimś antyfanem Jamesa i spółki, wręcz przeciwnie, to moja ulubiona drużyna w NBA. Ale tego dzisiejszego meczu z Heat wcale nie byłbym taki pewien.
Pozdrawiam