J
0
jak-nikt-inny
Użytkownik
Witam!
Moją przygodę z bukmacherką zacząłem już ok. 8-9 lat temu. Było kilka podejść bo i wyniki bywały różne - w ogólnym rozrachunku jednak, jestem kilkaset zł do przodu.
Nie ma wątpliwości, że teoretycznie najlepszą metodą gry jest progresja. Jednak jak tu się dziwić sceptykom - przyjdzie 'czarna seria' i po całym kapitale.
Należy zauważyć, że na nasz sukces lub porażkę ma wpływ cały ogrom czynników. Te najważniejsze to na pewno:
- zachowanie zimnej krwi - gdy przyjdzie granie na wyższych progach, nerwy nam bardzo skutecznie przeszkadzają w mądrym obstawianiu kolejnych meczy
- dobór stawek - nastawianie się na większy zysk i co za tym idzie - mniejsze bezpieczeństwo
- no i same zakłady, jakie obstawiamy - czy to będzie jeden mecz o stawce 2.3, czy np. 4 mecze po 1.25 każdy
itd...
Ostatnio grałem jakieś 2 lata temu - bawiłem się wtedy zakładami typu ilość parzystych liczb w multi-multi. Prześledziłem wtedy ostatnie 2 lata - nie zdarzyła się nigdy w historii seria, gdzie parzyste był więcej niż 9 razy pod rząd. Jednak jak wiadomo - w końcu to musiało nadejść no i nadeszło - akurat wtedy kiedy grałem . Na szczęście byłem już o tyle do przodu i zyski od razu wypłacałem, że w ogólnym rozrachunku nie byłem stratny.
Ostatnio znowu zacząłem grać - najpierw płaskimi stawkami - rezultat: +120zł w jeden dzień. Baaardzo powyżej oczekiwań, jednak oczywiście na dłuższą metę zacząłem tracić. Wniosek: znowu wracam do progresji.
Próbując teraz różnych metod, wpadłem na całkiem ciekawe pomysły do gry progresją - zakłady live.
Dwa sposoby są póki co dla mnie najbardziej skuteczne, proszę o ich ocenę:
I: piłka nożna: gol w ciągu 10 minut
Wybieramy sobie mecz, gdzie jedna drużyna jest sporo lepsza od drugiej.
Obstawiamy np. 1zł, że padnie gol od 0:00 do 9:59 - gol nie padł
Obstawiamy np. 1.50zł, że padnie gol od 10:00 do 19:59 - gol nie padł
Obstawiamy np. 2.40zł, że padnie gol od 20:00 do 29:59 - gol padł
wygrywamy np. 2.40 x 3.5 = 8,4 czyli jesteśmy 3.50zł do przodu.
Stawki są przykładowe. Jest to bardzo ciekawy sposób ale trzeba wziąć pod uwagę takie rzeczy jak: widoczna przewaga jednej drużyny nad drugą, najlepiej żeby nie był to towarzyski mecz itd.
W ten sposób nie musimy mieć aż tak dużego kapitału, by nam starczyło na progresję przez 90 minut. Wystarczy ok. 250zł grając od złotówki.
Wygrywamy w każdym przypadku innym od 0:0, a jeśli jedna drużyna jest sporo lepsza od drugiej - tak powinno być PRAWIE zawsze. Oczywiście tego 'prawie' nigdy nie będzie można ominąć - ale myślę, że tutaj jest to naprawdę 'prawie'.
II: Tenis: Wygranie gema przez lepszego gracza
Tutaj najlepiej wybrać sobie lepszego zawodnika i przed rozpoczęciem następnego gema, obstawiać na jego wygraną. Jeśli on ma serwis, to stawka wynosi około 1.3, jeśli nie - około 3.5. Jedynym utrudnieniem może być właśnie zmienna stawka, ale wystarczy wcześniej sobie przygotować odpowiednią tabelkę stawek i grać wg niej. Rzadko zdarza się, że pada wynik np. 6:0, tym bardziej jeśli wybierzemy mniej więcej równych przeciwników.
Czekam na wasze komentarze,
Pozdrawiam!
Moją przygodę z bukmacherką zacząłem już ok. 8-9 lat temu. Było kilka podejść bo i wyniki bywały różne - w ogólnym rozrachunku jednak, jestem kilkaset zł do przodu.
Nie ma wątpliwości, że teoretycznie najlepszą metodą gry jest progresja. Jednak jak tu się dziwić sceptykom - przyjdzie 'czarna seria' i po całym kapitale.
Należy zauważyć, że na nasz sukces lub porażkę ma wpływ cały ogrom czynników. Te najważniejsze to na pewno:
- zachowanie zimnej krwi - gdy przyjdzie granie na wyższych progach, nerwy nam bardzo skutecznie przeszkadzają w mądrym obstawianiu kolejnych meczy
- dobór stawek - nastawianie się na większy zysk i co za tym idzie - mniejsze bezpieczeństwo
- no i same zakłady, jakie obstawiamy - czy to będzie jeden mecz o stawce 2.3, czy np. 4 mecze po 1.25 każdy
itd...
Ostatnio grałem jakieś 2 lata temu - bawiłem się wtedy zakładami typu ilość parzystych liczb w multi-multi. Prześledziłem wtedy ostatnie 2 lata - nie zdarzyła się nigdy w historii seria, gdzie parzyste był więcej niż 9 razy pod rząd. Jednak jak wiadomo - w końcu to musiało nadejść no i nadeszło - akurat wtedy kiedy grałem . Na szczęście byłem już o tyle do przodu i zyski od razu wypłacałem, że w ogólnym rozrachunku nie byłem stratny.
Ostatnio znowu zacząłem grać - najpierw płaskimi stawkami - rezultat: +120zł w jeden dzień. Baaardzo powyżej oczekiwań, jednak oczywiście na dłuższą metę zacząłem tracić. Wniosek: znowu wracam do progresji.
Próbując teraz różnych metod, wpadłem na całkiem ciekawe pomysły do gry progresją - zakłady live.
Dwa sposoby są póki co dla mnie najbardziej skuteczne, proszę o ich ocenę:
I: piłka nożna: gol w ciągu 10 minut
Wybieramy sobie mecz, gdzie jedna drużyna jest sporo lepsza od drugiej.
Obstawiamy np. 1zł, że padnie gol od 0:00 do 9:59 - gol nie padł
Obstawiamy np. 1.50zł, że padnie gol od 10:00 do 19:59 - gol nie padł
Obstawiamy np. 2.40zł, że padnie gol od 20:00 do 29:59 - gol padł
wygrywamy np. 2.40 x 3.5 = 8,4 czyli jesteśmy 3.50zł do przodu.
Stawki są przykładowe. Jest to bardzo ciekawy sposób ale trzeba wziąć pod uwagę takie rzeczy jak: widoczna przewaga jednej drużyny nad drugą, najlepiej żeby nie był to towarzyski mecz itd.
W ten sposób nie musimy mieć aż tak dużego kapitału, by nam starczyło na progresję przez 90 minut. Wystarczy ok. 250zł grając od złotówki.
Wygrywamy w każdym przypadku innym od 0:0, a jeśli jedna drużyna jest sporo lepsza od drugiej - tak powinno być PRAWIE zawsze. Oczywiście tego 'prawie' nigdy nie będzie można ominąć - ale myślę, że tutaj jest to naprawdę 'prawie'.
II: Tenis: Wygranie gema przez lepszego gracza
Tutaj najlepiej wybrać sobie lepszego zawodnika i przed rozpoczęciem następnego gema, obstawiać na jego wygraną. Jeśli on ma serwis, to stawka wynosi około 1.3, jeśli nie - około 3.5. Jedynym utrudnieniem może być właśnie zmienna stawka, ale wystarczy wcześniej sobie przygotować odpowiednią tabelkę stawek i grać wg niej. Rzadko zdarza się, że pada wynik np. 6:0, tym bardziej jeśli wybierzemy mniej więcej równych przeciwników.
Czekam na wasze komentarze,
Pozdrawiam!