>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Praca za granica

roxxo 0

roxxo

Użytkownik
No to teraz dales do pieca. 17 lat i prawie dorosly? Czlowieczku nie rozsmieszaj mnie. Rowniez twoje wyobrazenia o Angli sa naprawde smieszne, bedziesz chodzil po barach czy domach i pytal o prace ? Z twoim doswiadczeniem, twoim wiekiem na takie samo stanowisko (mowie o barze a nie koszeniu trawnika na wsi bo to nie Ameryka ze kazdy ma ogrodek przed domem) jest conajmniej 5 chetnych. Juz bylem 3 razy za granica w tym dwa razy w Angli (Coventry i Leeds). Szczerze mowiac to widzialem przypadki gdzie chlopy po maturze przyjechali, w 4 wbili i mieszkali w &#39;kawalerce&#39; i szukali roboty tak jak ty. Jako ze angielski znali srednio, doswiadczen nie mieli zbytnio, to w czasie tygodnia zostal jeden bo zalapal sie jako &quot;sprzataczka&quot;. Udanych wakacji zycze ???? ???? ????
 
dydel12 0

dydel12

Użytkownik
ok roXXo dzięki za ściągniecie mnie na ziemię...????
to o czym pisałem było chyba zbyt &quot;różowe&quot;, ja jak coś sobie ubzduram to ciężko mnie od tego odciągnąć więc może za kilka lat

pozdrawiam
 
cala 37

cala

Użytkownik
Dalej, w celu znalezienia pracy chodziłbym po mieście i wbijał do każdego baru/jakiegoś zakładu i pytał czy nie mają pracy dla mnie. Myślę że w ciągu tygodnia znalazłbym jakąś. A jak nie to chodziłbym od domu do domu i pytał się czy nie mają jakiejś robótki typu skoszenie trawnika itp. Jeśli bym coś znalazł dobrego to zostałbym jak najdłużej jeśli nie to &quot;bb UK!&quot;
Co o tym myślicie? Wypali?
Mam też kilka pytań do tych co już byli:
1) które miasto najlepiej się udać aby zrealizować ten &quot;plan&quot;?
2) Jak/gdzie szukać miejsca zamieszkania? chodzi mi o jakiś mały lokal, jakiś akademik
3) Jakie pracę mógłbym dostać mając 17 lat?
jeśli sobie przypomnę jakieś pytanie, napisze
Takie rzeczy dzialy sie kilka lat temu.Wtedy moglbys tak znalesc robote teraz nie masz najmniejszych szans.Jesli nie znasz nikogo w UK radze nie przyjezdzac bo nie masz szans zeby sobie samemu tutaj poradzic to po pierwsze.
A po drugie majac 17 nie mozesz liczyc nawet na najmniejsza stawke obowiazujaca w anglii.O ile sie nie myle to max mozesz dostac 3.5Ł za godzine pracy.Normalne stawki obowiazuja dopiero po osiagnieciu 18lat.
 
S 24

snuz123

Użytkownik
Wszystkie, które są łatwe są c***a warte, ja lubię się potrudzić żeby wyjadać rarytasy a nie chleb powszedni ;p no ale co kto lubi
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
witam
Kilka tygodni temu po dość poważnej rozmowie z moim ojcem doszedłem do wniosku że jestem już prawie dorosły (za 5 dni skończę 17 lat) a ja nigdzie się jeszcze nie wybrałem, mój ojciec mając 16 lat pojechał na Węgry kompletnie nie znając języka, potem do Rosji i gdzieś tam... nie pamiętam.
Szczerze pozwiedzawszy dało mi to naprawdę dużo do myślenia, nie chcę spędzić swojego życia &quot;gnijąc&quot; w jednym miejscu.
Wymyśliłem sobie że dobrym rozwiązaniem było by wyjechać na wakacje do UK, do pracy. W ciągu poprzednich wakacji pracowałem przy różach w tunelach foliowych oraz szklarniach, było naprawdę gorąco, ale wytrzymałem, więc jeśli chodzi o wytrzymałość fizyczną to myślę że dam radę. Obecnie chodzę do 1 klasy LO. Do UK nie mam zamiaru jechać aby zarobić Bóg wie jakich pieniędzy, moim celem jest doskonalenie języka oraz zarobić nieco Ł.
Mam zamiar nazbierać trochę kasy przez ten czas co pozostał do wakacji (jakieś 1500-2000zł) kupić bilet samolotowy tak jak wcześniej pisaliście 2 miesiące przed datą odlotu i wyjechać tam zaraz po zakończeniu roku szkolnego. Następnym krokiem było by wynajęcie jakiegoś skromnego lokalu i opłacanie go z góry na 2 tygodnie. Dalej, w celu znalezienia pracy chodziłbym po mieście i wbijał do każdego baru/jakiegoś zakładu i pytał czy nie mają pracy dla mnie. Myślę że w ciągu tygodnia znalazłbym jakąś. A jak nie to chodziłbym od domu do domu i pytał się czy nie mają jakiejś robótki typu skoszenie trawnika itp. Jeśli bym coś znalazł dobrego to zostałbym jak najdłużej jeśli nie to &quot;bb UK!&quot;
Co o tym myślicie? Wypali?
Mam też kilka pytań do tych co już byli:
1) które miasto najlepiej się udać aby zrealizować ten &quot;plan&quot;?
2) Jak/gdzie szukać miejsca zamieszkania? chodzi mi o jakiś mały lokal, jakiś akademik
3) Jakie pracę mógłbym dostać mając 17 lat?
jeśli sobie przypomnę jakieś pytanie, napisze
Tak jak pisał Assitalia.... to byłby obraz nędzy i rozpaczy. Stary nie masz 18 nie masz dowodu NIE JEDŹ :!: jeszcze w ciemno. Jak nie jesteś pełnoletni to robisz za jakiś % normalnej minimalnej stawki godzinowej.
Chcesz pracować 40 h x 3,5 Ł = 160Ł tygodniowo :?:
ok 50 nocleg, z 10-20Ł żarcie na tydzień (chyba że Lidl i gotowe np spaghetti w puszcze, klopsiki wołowe kuleczki mięsne to wtedy wydasz 5Ł)
Jak jeszcze będziesz miał dojazd to nie wygląda to różowo. (no chyba że na wsi mieszkasz i dochodzisz blisko do pracy )
http://www.gumtree.com/ tutaj masz coś co Ci pomoże znaleźć wszystko.
Jest tez polska wersja tej strony ale to w opcjach musisz poszukać.
Na Twoim miejscu przebolałbym ten rok i dał sobie spokój z Anglią ????
jesteś niepełnoletni, nie wiadomo jak język, bez zakwaterowania, bez doświadczenia (albo papierka poświadczającego to)..... stary ale 1% szans że by Ci się udało coś znaleźć.
W 100% zgodzę się z Assitalią, jakbyś tak zrobił w 2004 roku to szanse prawie murowane na wszystko, teraz w Angolii jest pełno ciapatych (hindusi) murzynów- angoli, afrykańców, w Anglii żyje ponad 62mln ludzi, a powierzchnia Anglii jest ok 20-25% mniejsza niż Polski (to tak jakby bylo 2x więcej Polaków na tej samej przestrzeni) i uwierz mi jest ciasno tam i ciężko z pracą, a jak jest to za marne pieniądze (czyli standardowe powiedzenie Polak na zmywaku ;/ albo jako housekeeper-sprzątacz). Albo dla specjalistów niestety (z b. dobrą znajomością angielskiego) typu lekarz, inżynier, itp.
Jak chcesz zaryzykować to weź minimum 200Ł na drogę i miej zakwaterowanie chociaż (karawan-przyczepa kempingowa) bo inaczej to bieda z nędzą :/

Decyzja należy do Ciebie.
 
W 0

wazka

Użytkownik
Ja Pracowałem w Niemczech Jako mechanik Pojazdowy Naprawiałem Samochody stawka 10 euro za godzinę pracowałem tam jakieś 6 miechy za mieszkanie płaciłem tylko 100 euro można powiedzieć ze mieszkanie było jak za darmo bo więcej się płaci jeśli oszczędzasz i nie tracisz kasy na pierdoł.. to zarobisz dobrze ;) ja jeździłem jeszcze do casyna w hamburgu więc miałem zabawę i pracę ;).
 
Do góry Bottom