>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Sezon 2013/2014 - ciekawostki, pytania, rozmowy o NBA.

Status
Zamknięty.
bbadii 23,4K

bbadii

Użytkownik
Steve Blake will miss a minimum of six weeks with a torn ulnar collateral ligament in his right elbow.
rotoworld
no pięknie.
się porobiło w Lakersach.
a wiec, jak myslicie, kto teraz PG przejmie?
dla mnie najlepszym rozwiazaniem bylby Henry, Bryant niech zostanie tam gdzie jest ;)
Farmar, Nash, Blake kontuzjowani, ehh.
 
ted 9,5K

ted

Forum VIP
Henry i rozgrywanie ???? ? proszę Cię..nie powiem mają mega problem, albo kogos z D-league sciagna albo Bryant zostanie hero ball
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
A 356

arminvanbuuren

Użytkownik
Proszę z góry o nie usuwanie tego postu póki nie poczytam rozsądnych odpowiedzi.
Jakie macie zdanie o NBA w tym sezonie ? Idzie coś fajnego ugrać teraz czy ciężko ? Bo mam dziwne wrażenie, że NBA jest trudniejsze do obstawiania niż rok temu.
Pozdro
 
lax 1,2K

lax

Użytkownik
Jest dokładnie jak co roku, trudno ale jak najbardziej da się zarobić. Trzeba parę lat poznać tą ligę, bo jest dość specyficzna. Co sezon jest grupa zespołów teoretycznie dobrych które grają dno, i tych na papierze słabych ale grających ponad oczekiwania. Tutaj zawsze się to powtarza, jedni są over- inni underrated i tylko chodzi o to żeby to wyłapywać. Przykłady PTB, PHX, NYK, BKN chociażby z tego roku, czy LAL, GSW rok temu. Może kogoś zdziwi że piszę Warriors, ale rok temu przed sezonem niewiele osób czuło że wskoczą do czołówki. Jak dla mnie nie jest ani łatwiej ani trudniej, jest jak zawsze ciekawie;)
 
sewerynkg 16,2K

sewerynkg

Użytkownik
Dobra informacja dla Lakersów
Kobe Bryant will miss six weeks due to a fracture in his left knee, the Lakers announced on Thursday.
 
5xharoldx5 1,4M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Mam kilka pytań dotyczących ewentualnego transferu Carmelo Anthony:

1. Czy to prawda, że już w lutym może odejść z Knicks?
2. Wiadomo już jakie kluby mogą być nim zainteresowane?
3. Czy Knicks mają szanse otrzymać za niego jakiegoś dobrego zawodnika?
 
bbadii 23,4K

bbadii

Użytkownik
Brook Lopez has a fractured fifth metatarsal in his right foot and he may miss the rest of the 2013-14 season.
rotoworld
Brooklyn barczony kontuzjami, ehh
a miala byc taka dobra ekipa ????
strata dla zespolu jest bo szczerze mowiac to dobrego zamiennika na ta pozycje nie maja ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
hardison 3,9K

hardison

Użytkownik
Blatche może nie ten poziom ale zastąpi go. Asik to nie ten typ zawodnika no i dodatkowo podbijać sobie i tak strasznie wysokie salary ( teraz 5,2kk $, w przyszłym sezonie to niecałe 15kk $ i kto go potem weźmie?) i płacić jeszcze większe luxury tax? No i kogo by dali do Houston w zamian?
Dużo się mówi o przejściu Turka do Celtów ale to jak zawsze tylko plotki.
 
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Kończąc wątek z mojej strony (przy okazji + dla loraka za merytoryczny post, fajnie jakby więcej typerów podawało swój bilans, czy to w jednostkach, czy to w yieldzie/ROI):
Chyba za dużo wody polałem wcześniej jak to mam w zwyczaju i nie do końca się jasno wyraziłem.
Nie chodziło mi o to, że sposób doboru spotkań lukascasha czy same typy są niewłaściwe, patrząc z naszego bukmacherskiego punktu widzenia liczy się tylko zysk i jeśli taki jest, a jak przedstawił lorak jest (przynajmniej w tym sezonie), to jest ok i nie ma co bić piany.
Chodzi mi o to, że z niektórych analiz lukascasha wynika, jakby dajmy na to Utah było faworytem do pokrycia linii z Bobcats, bo ludzie grają na Bobcats. Rozumiem, upraszczając, że Łukasz wychodzi tu z prostego założenia, że jeżeli buk zarabia, a musi tak być, to przewidując jego sposób wystawiania linii, on niejako podepnie się do tej lokomotywy i też będzie zarabiać i ok, bardzo dobrze. Dlatego też będzie grał Utah czy tam handi na Utah, bo wie, że kursy buka na to wskazują i w perspektywie długofalowej będzie na plus (bo wiadomo, że w perspektywie jednego meczu i buk może się pomylić - i tu jest pole do analiz nie opierających się na liniach).
Używając analogii matematycznej, NBA to x, Buki to y. X może istnieć bez y, ale odwrotnie nie. Tak więc nie może być argumentem za Utah, że buki zasugerowały to kursem, bo wynika z tego, że gdyby buki nie istniały, nie istniał by też argument za Utah (tak więc argument lukasa będzie argumentem tylko pośrednim). Inaczej mówiąc jest łańcuch NBA -&gt; Bukmacher -&gt; Gracz, gdzie pozycja NBA jest niepodważalna (zakładając, że mecz nie jest ustawiony - tu moje pytanie, na ile serio piszesz o tym vegas lukas), później raczej stawiamy buka, choć nie zawsze, bo czasem to gracz może dokonać lepszej oceny sytuacji.
Dlatego nie może być samym w sobie argumentem, że dana ekipa wygra czy pokryje linie, bo tak sugerują buki. Może być argumentem, że dana drużyna wygra, bo tak sugerują buki, które kierują się (tu wstawiamy argumenty sportowe lub też okołosportowe, bo jakiś ich zakres musi buk uwzględniać). Albo tak jak pisałem w pierwszym poście - stawiam na drużynę x, bo wchodzi ona w schemat i prawdopodobnie jest to mina buka.
To co pisze i tak ma drugorzędne znaczenie, bo jeśli hajs się zgadza to może być równie dobrze i suchy typ, jednak jako, że jest to dział z analizami, fajnie by było zobaczyć konkretne argumenty, poza tymi, będę się tego trzymał, systemowymi (choć kilka analiz opartych na faktach meczowych też było), bo imo to co robi lukascash to swego rodzaju system doboru, opierający się na drugim ogniwie naszego łańcucha, czyli bukmacherze. Jednak wszystko zaczyna się od NBA, rdzeniem typu musi być sport i argumenty z niego wychodzące (powtórzę - zakładając, że mecz jest czysty). Tak więc buk zasugerował linię, którą odczytał Łukasz? Fajnie, ale jeszcze lepszy pogląd na mecz, da nam odpowiedź na pytanie, dlaczego buk niejako &quot;ukrywa&quot; faworyta w Utah.
Myślę, że teraz napisałem to co chciałem za pierwszym razem :razz: Sam czasem podbijam reputę Lukasowi więc obiektywne podejście jak najbardziej nie jest mi obce. Poza tym ciągle myślę, jak najlepiej dobierać kursy na podstawie swoich analiz (bo te w większości uważam za dobre, kursy już niekoniecznie), więc przyglądam się z uwagą każdemu typerowi, który ma łeb na karku.
Przy okazji gratuluję karmolowi, nie wiedziałem nawet, że też tak zielono u niego.
PS: żeby trochę rozluźnić atmosferę wrzucam zdjęcie:
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
karmol2 6,8K

karmol2

Użytkownik
To i ja dorzucę ostatnie 2 słowa do dyskusji...
To co piszesz lorak jest rzeczywiście ciekawe i poniekąd zastanawiające (oczywiście swoje statystyki znam i dodam tylko, że nie gram płaską stawką, więc ten yield wygląda troszkę inaczej na moje szczęście jeszcze trochę korzystniej) natomiast widać, że wyraźnie zarysowały się zupełnie dwie odmienne taktyki obstawiania.
Z mojego punktu widzenia choćbym widział jakiś kosmiczny zarobek tych, którzy kierują się suchymi statystykami i liniami, niestety, ale chyba bym się nie skusił grając w ten sposób ;) Po prostu, gdy widzę przed meczem czysto sportowe argumenty w jedną lub w drugą stronę muszę je wziąć pod uwagę i nie potrafię bagatelizować...
Koniec końców to My wszyscy stoimy po tej jednej stronie barykady a buki, Vegas i reszta świata po drugiej ;)
Dzisiaj coś może dodam o nocnych meczach, ale póki co trzeba choinkę ubrać
A propos... lorak, myślę, że gdybyś sam coś od siebie dorzucił od czasu do czasu w dziale byłoby nieźle bo urozmaicenie się przyda tym bardziej od strony gościa, który widać, że zna się na rzeczy (oczywiście śledząc dawne dyskusje i Twoje wpisy)
 
gregorczen 1K

gregorczen

Użytkownik
Tak nawiązując do tej dyskusji pomiędzy Bizonem, Karmolem i Lukasem. Ostatnio z ciekawością patrzę na to co przentuje tutaj Lukas i szczerze mówiąc to jestem aż zadziwiniony jak na podstawie linii wystwionych przez buków czy aktualnej sytuacji danej drużyny (np. z Bobkami po dwóch wygranych jako dog wystawieni jako faworyt) można trzepać pieniądze. Mam takie wrażenie, że Lukas po prostu &quot;czyta&quot; te linie i w połączeniu z jego doświadczeniem daje to jak widać zysk. Na pewno jest to bardzo ciekawy sposób ale tylko nieliczni mogą tak zarabiać.
Natomiast Bizon i Karmol to w tym momencie jedni z najlepszych typerów z tego działu i nie podlega to wątpliwości. Pokazują swoją ogromną wiedzę ale oni patrzą na spotkania pod kątem czysto sportowym. I jak widać też przynosi to zyski. Tak więc tutaj nie ma reguły. Na dany mecz wpływa ogrom czynników i o przypadku raczej nie ma mowy. Jeśli posiada się odpowiednią wiedzę i doświadczenie to przy odpowiednich stawkach można naprawdę dobrze zarobić co pokazują nam wyżej wymienieni panowie.
Tak z ciekawości też podliczyłem sobie swoje typy podane w dziale NBA i przy płaskiej stawce 1j wychodzi ~ ✅ 3,36j. zysku więc źle nie jest. Ale mój problem polega na czym innym. Nie umiem dobrać odpowienio stawek i jest jak jest. Do tego brakuje mi też doświadczenia. Nie mogę się często zdecydować z dobraniem odpowiednich kursów. Jak kusi mnie jakiś dog to nie wiem czy grać czysty win za mniej czy dodatnie handi za więcej. No ale liczę, że czasem będzie coraz lepiej. Ogólnie zastanawiam się nad przyjęciem płaskiej stawki bo tracę pieniądze praktycznie tylko przez takie nieodpowiednie wybory.
Chciałbym też pogratulować Bizonowi, Karmolowi no i Lukasowi. Robicie świetną robotę w tym dziele i jest się od kogo uczyć ;)
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Żadne believe vvvvvv itp. Cała NBA musiałaby być codziennie ustawiana. Wszyscy najlepsi gracze musieliby od lat wiedzieć, że coś takiego się dzieje i nikt nie pisnąłby słowem ? Teorie z kosmosu. Bo lukascash z tego co ja rozumiem twierdzi, że linie są przez zawodników w trakcie meczu specjalnie zaniżane/zawyzane, żeby &quot;public bety&quot; nie wchodziły jak np Thunder vs Magic. Ja w to nie wchodzę. Dobre wyczucie typującego i czytanie liń i tyle albo aż tyle, a że poparte &quot;belevieniem w vegas&quot; - cóż...Ważne, że typy wchodzą.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Wracając do dyskusji...., przy której nie ma najmniejszej spiny.. ????
Używając analogii matematycznej, NBA to x, Buki to y. X może istnieć bez y, ale odwrotnie nie. Tak więc nie może być argumentem za Utah, że buki zasugerowały to kursem, bo wynika z tego, że gdyby buki nie istniały, nie istniał by też argument za Utah (tak więc argument lukasa będzie argumentem tylko pośrednim). Inaczej mówiąc jest łańcuch NBA -&gt; Bukmacher -&gt; Gracz, gdzie pozycja NBA jest niepodważalna (zakładając, że mecz nie jest ustawiony - tu moje pytanie, na ile serio piszesz o tym vegas lukas), później raczej stawiamy buka, choć nie zawsze, bo czasem to gracz może dokonać lepszej oceny sytuacji.
Dlatego nie może być samym w sobie argumentem, że dana ekipa wygra czy pokryje linie, bo tak sugerują buki. Może być argumentem, że dana drużyna wygra, bo tak sugerują buki, które kierują się (tu wstawiamy argumenty sportowe lub też okołosportowe, bo jakiś ich zakres musi buk uwzględniać). Albo tak jak pisałem w pierwszym poście - stawiam na drużynę x, bo wchodzi ona w schemat i prawdopodobnie jest to mina buka.
trochę za dużo filozofii i teorii w tym wszystkim. Nie wiem w jakim stopniu bukmacher bierze pod uwagę argumenty sportowe czy okołosportowe. Nie wiem na ile mają one jakieś znaczenie w tym wszystkim. Pisałeś kiedyś o Cousinsie i jakimś matchupie - nie twierdzę, że tamten matchup był bez znaczenia dla wyniku meczu - twierdzę jedynie to, że gdyby linia na tamto spotkanie spełniała pewne wymagania, to nawet mimo tamtego matchupu Sacto nie byłoby w stanie wygrać/pokryć etc. Nie twierdzę, że mecze są ustawiane, ale uważam, że te mecze w których VEGAS ma spory interes są manipulowane. Jedni będą to tłumaczyć pechem, zbiegiem okoliczności, przypadkiem etc., ja natomiast tłumaczę to tym, że miliardowy biznes hazardowy ma wpływ na wyniki meczów. David Stern choć zrobił z NBA maszynkę do $$ miał również sporo za uszami i wszyscy o tym wiemy - Tim Donaghy to tylko jeden przykład i błazen, który stał się kozłem ofiarnym, za to, że kłapał dziobem. Inni sędziowe w NBA wcale lepszej renomy nie mają - Scott Foster, Dan Crawford, Dick Bavetta etc. Po prostu nie wierzę w przypadek, gdy na stole są miliony dolarów do wyjęcia.
Cały sposób gry polega tak jak napisałeś na zmianie sposobu myślenia - z Vegas (pod którym rozumiem bukmachera) nie wygrasz, ale możesz wygrywać wspólnie z Vegas, co wg mnie jest znacznie prostsze, mniej czasochłonne i gwarantujące lepszy zysk niż granie na własną rękę. Odpowiednie czytanie linii połączone z wiedzą na temat public money + sytuacyjny spot danej drużyny to $$.
Pytasz dlaczego buk niejako ukrywa faworyta w Utah? Bo ludzie kochają grać faworytów...dlatego właśnie 85% public betów to faworyci, a faworyt na krótkiej linii jest znacznie bardziej łakomym kąskiem niż dog na krótkiej linii. Wszystko sprowadza się do sposóbu myślenia milionów ludzi, którzy nie patrzą nawet na matchupy - oni typują oczami - skoro Lakers pojechali Timberwolves, to druga drużyna z LA też to zrobi skoro jest znacznie lepsza - skoro Bobki wygrały dwa mecze na obcym parkiecie, to bez problemu pokonają słabe UTAH na własnym parkiecie - to jest sposób myślenia public money i tego sposobu trzeba się wystrzegać jak ognia. To myślenie w stylu KALI JEŚĆ + KALI PIĆ = KALI SRAĆ. A krótka linia w takich przypadkach działa jak przynęta. Dlaczego Vegas to robi? Bo Vegas kocha pieniądz i zawsze mu mało $$, zawsze chce więcej, więcej i więcej i to się nigdy nie zmieni. Natomiast skąd VEGAS wie/zna wynik jeszcze przed rozpoczęciem meczu - I have no idea ????
W sobotę miał miejsce mecz z innej dyscypliny niż koszykówka - football amerykański - w collegu, grali o jakiegoś bowla - linia na mecz wystawiona na faworyta -4.5 ptk. Ponad 70% ludzi grało tą linię - sam przyznam, że był to tak cholernie łakomy kąsek, że ciężko było się oprzeć. Drugie tyle osób miało faworyta w różnego rodzaju akumulatorach ML, bo kurs też był atrakcyjny przy takim niskim hc. Jedynym problemem było to, że linia była cholernie niska jak na spotkanie tych dwóch drużyn. I tylko z tych dwóch powodów zdecydowałem się na zagranie doga. Jaki był przebieg meczu - przez 3 kwarty faworyt gnoił doga jak chciał, przewaga sięgała nawet 20ptk w pewnym momencie. W 4kw na nieco ponad 3 min przed końcem meczu faworyt prowadził 15 ptk. Dog zdobył przyłożenie (6ptk + podwyższenie za 1ptk). Zostały 3 minuty za zegarze. Piłka faworyta. Dog miał 2 timeouty zatryzmujące czas. Więc podstawowym zadaniem faworyta było zmuszenie doga do wzięcia tych czasów - pierwsza akcja krótkie podanie, zawodnik zatrzymany w boisku więc czas biegnie, dlatego dog bierze 1 czas. Druga akcja to bieg zawodnik zatrzymany, czas leci, dog musi wziąc czas zeby zatrzymać zegar (na zegarze 2.36). Została 3 próba i 6yd do pokonania żeby zdobyć 1 próbę. Dog musi zrobić wszystko, zeby przeciwnik nie zdobył 1próby i musiał odkopnąć piłkę. Faworyt podaje i zdobywa 1 próbę. Czas biegnie, bo dog nie ma juz timeoutów, zostaje nieco ponad 2 minuty, 8 ptk przewagi i piłka w posiadaniu. Jedyne co trzeba zrobić, żeby wygrać mecz to kleknąć 3 razy, zbijając w ten sposób czas. Dla wszystkich jest to logiczne. Ale co robi faworyt? Nie klęka, za to próbuje biegać - najpierw bieg QB kończy się wybiciem piłki i stratą. Sędziowie oglądają powtórki, okazuje się jednak, że QB dotknął kolanek murawy, co kończy akcje i wybicie nastąpiło po tym fakcie, wobec czego faworyt pozostaje w posiadaniu piłki. Kolejna akcja..może by tak kleknąć? A gdzie tam...kolejny bieg...i co się dzieje? Kolejne wybicie piłki, tym razem czyste i dog przejmuje piłkę na 1:51 do końca. Mija ok półtorej minuty - dog zdobywa przyłożenie za 6ptk. Stan meczu 45-43 dla faworyta i już w tym momencie wszystkie bety z handicapu na faworyta są zabite. Ale to nie koniec meczu, bo dog chcąc wygrać musi się zdecydować na podwyższenie przez rozegranie akcji za 2ptk. I ją rozgrywa - trochę zamieszania, dramatyczna próba i....nie udaje się zdobyć 2ptk, ale sędziowie muszą się temu przyjrzeć na powtórkach. Po powtórkach, zmieniają decyzję i okazuje się, że dog wyrównuje na 30 sek przed końcem meczu. Teraz dog będzie kopał piłkę w kierunku faworyta i faworyt będzie miał 30 sek na zdobycie zwycięskich punktów. Dog odkopuje piłkę, zawodnika faworyta robi return z piłką wpada w gąszcz zawodników, którzy próbują go zatrzymać i......traci piłkę. Dog przejmuje piłkę tuż przed polem punktowym faworyta, zbija czas i równo z końcem meczu kopie Field Goala za 3 punkty i jakimś cudem wygrywa spotkanie - w ten sposób zarówno bety na handicap -4.5 jak i ML na faworyta idzie do kosza zabijając również wszystkie taśmy - duble, triple etc. Do tej pory nie wiem jak to się mogło stać, że wygrałem swój bet na hc doga i doga ml, ale pamiętam, że oglądając to spotkanie siedziałem obok swojej dziewczyny i jej powiedziałem, że jeśli faworyt straci piłkę w tym drivie to mecz jest sfixowany - minutę potem nastapiła strata a ona kręciła głową z niedowierzaniem. Na forach zawrzało, ale na jak długo? Dzisiaj już mało kto o tym pamięta, bo w natłoku wydarzeń taka jest kolej rzeczy, a w historii bowli ten mecz zostanie zapisany jako wielki comeback, a nie jako wielki bullshit. To, czy jest to sport profesjonalny czy akademicki nie ma żadnego znaczenia, bo dolar jest zawsze ten sam.
Wszystko co napisałem może być nieco chaotyczne, bo masa myśli przewija się w mojej głowie jednocześnie a nie chce pisać wypracowań. Nie wiem nawet czy byłem w stanie przekazać to co chciałem przekazać, ale mniejsza o to. Tak jak napisałem, sporo osób po prostu nie potrafi typować,a tylko wydaje im się, że potrafią. Akurat analizy Bizona, Seweryna czy kilku innych użytkowników są na poziomie i jest do dla mnie lektura obowiązkowa z samego faktu zainteresowania tematyką, ale nie chcąc nikogo obrażać, reszta dopiero wykluła się ze skorupki. M.in. jednym z argumentów przy dyskusji na temat LAL +13 @ GSW było czyjeś ODCZUCIE i samo twierdzenie, że blowoutu nie będzie, że linia jest za wysoka etc, ale żadnej konkretnej argumentacji za tym typem nie widziałem; zresztą to samo bylo w HP, gdzie ten typ przewijał się dość często na zasadzie argumentu &quot;zbyt dużo punktów&quot;, natomiast nikt nie argumentował w jakikolwiek sposób samego twierdzenia. Jeśli ktoś w taki sposób podchodzi do tematu, to równie dobrze można rzucić monetą
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
G 20

gruda

Użytkownik
lukascash wiele jest racji w tym co piszesz ale rownie wiele bzdur i nadinterpretacji ktore utrwalily sie pewnie w Twojej glowie za sprawa trafionych akurat typow...
to o czym piszesz na przykladzie tego meczu,ze dog odrobil w koncowce strate i nawet wygral.ofc zdaza sie,czy jest to jakis walek-nie mam pojecia....jednak jesli przyjsysz sie mecza uwazniej to zauwaz ze takich comebackow jest w chuuujjjj...i w 85/90% sa one udzialem faworytow wlasnie ktorzy odrabiaja powiedzmy -15...co troche przeczy Twoim teoriom(z % ofc strzelam ale watpie zebym mogl sie mylic o 5% w ktoras ze stron)
nawet mecz dzisiejszej nocy,LAC-MIN wg tego co piszesz miny powinna dowiesc wygrana i rozwalic nie tylko HC ale i ML a przegrala mecz w o wiele bardziej nieprawdopodobny sposob niz to co opisales w footballu ???? ale tego nie wiesz bo jak pisales kilka stron wczesniej nie ogladasz NBA ???? pozdrawiam i powaga no offence ????
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
lukascash wiele jest racji w tym co piszesz ale rownie wiele bzdur i nadinterpretacji ktore utrwalily sie pewnie w Twojej glowie za sprawa trafionych akurat typow...

to o czym piszesz na przykladzie tego meczu,ze dog odrobil w koncowce strate i nawet wygral.ofc zdaza sie,czy jest to jakis walek-nie mam pojecia....jednak jesli przyjsysz sie mecza uwazniej to zauwaz ze takich comebackow jest w chuuujjjj...i w 85/90% sa one udzialem faworytow wlasnie ktorzy odrabiaja powiedzmy -15...co troche przeczy Twoim teoriom(z % ofc strzelam ale watpie zebym mogl sie mylic o 5% w ktoras ze stron)

nawet mecz dzisiejszej nocy,LAC-MIN wg tego co piszesz miny powinna dowiesc wygrana i rozwalic nie tylko HC ale i ML a przegrala mecz w o wiele bardziej nieprawdopodobny sposob niz to co opisales w footballu ???? ale tego nie wiesz bo jak pisales kilka stron wczesniej nie ogladasz NBA ???? pozdrawiam i powaga no offence ????
domyślam się, że będą i takie komentarze, ale przecież wyraźnie napisałem, że dla jednych jest to przypadek i &quot;piękno sportu&quot;, a dla mnie nie ma przypadku gdy w grę wchodzą takie pieniądze.

Nigdzie nie napisałem, że Timberwolves powinni wygrać mecz - jesli ktoś nadinterpretowuje, to na pewno nie ja. Taśmy rozwaliła OKC , które przegrało z Toronto. A Timberwolves pokryli tak jak grałem.

Jakieś wyjątki potwierdzające regułę przeczą moim teoriom? Come on. Faworyt może wracać z -15, ale skoro wraca z -15 to już raczej nie pokryje -8 czy -10. Do tego nie każdy faworyt jest public betem - bety rozkładają się także po połowie, ale pewnie gdzieś Ci to umknęło i sobie nadinterpretowałeś. Wtedy Vegas też wygrywa.
 
R 190

rednee

Użytkownik
lukascash zgadzam się z Tobą i propsy za myślenie. Zresztą ja też się doszukuję w wielu zdarzeniach &quot;dziwnych przypadków&quot;. Zresztą w NBA często się to zdarza, ale ludzie mają słabą pamięć. Bukmacher (lub Vegas - jak napisałeś) wykorzystuje to że ludzie nie pamiętają co było wczoraj, a co dopiero kilka dni temu i to że ludzie nie potrafią wysnuć obiektywnych wniosków na temat danego meczu (sugerują się kursami liniami i też match-up&#39;ami) - często kursy zaproponowane od buka zaciemniają nam obraz. Zresztą... jak nawet wiesz o manipulacjach, to często nie jest się zdolnych obiektywnie spojrzeć na to wszystko, tu wchodzi głęboka psychologia ze strony bukmachera wobec ludzi - tak uważam.
Dla przykładu ostatni mecz Philadelphi z Brooklynem (21.12) - końcowka 4Q typowo grana pod remis (108-108). 50 sekund do końca meczu 107 do 108 dla Brooklynu, 2 rzuty wolne dla Phili, jeden rzucony elegancko drugi jak dla mnie specjalnie &quot;zmaszczony&quot;. Przez resztę sekund byle jakie rzuty z jednej i drugiej strony.
tu link do wideo http://www.livesports.pl/mecz/UPTNqzCS/#wideo czas~ 1:07
...a już nie wspominam o manipulacjach przy liniach drużyn, czy na cały mecz lub hc.
Ponad 70% ludzi grało tą linię - sam przyznam, że był to tak cholernie łakomy kąsek, że ciężko było się oprzeć.
Mam tylko jedno pytanie do Ciebie, skąd wiesz że np. 70% grało tą linię, jeżeli kursy zakładam były 2-drożne i takie same (np. po 1,85)
Prawda jest taka, że jeżeli robisz na odwrót niż inni to częściej wygrywasz albo tez zgarniasz całą pulę. Nie jest tak tylko w obstawianiu, ale również w naszym życiu.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom