>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Trading przyszłością bukmacherki

szymi12 33

szymi12

Użytkownik
Super, a co robisz jeśli do przerwy widnieje wynik 0-0 ? Rozumiem, że to strategia LTD ? Tniesz straty ? Czy może czekasz do końca meczu ?
Cóz przykladam sie do analizy druzyn , ruchy kursów , serie , gole i nie gram wszystkiego jak leci . Mam jakies staty i tego sie trzymam . Jstem poczatkujacym i zaczynam od ZEROWEGO DOSWIADCZENIA . Gram progresja wiec juz jakies rozeznanie w rynku mam ( jest z czego wybrac )

Zagralem dzisiaj jeszcze Wisle - Polonia

- lay remis - 3.65
- Back - 8.40

... mecz trzymal w niepewnosci do 82&#39; i mamy niespodzianke ! Po dzisiejszym dniu ✅ 12.57 .​
 
szymi12 33

szymi12

Użytkownik
Cóz przykladam sie do analizy druzyn , ruchy kursów , serie , gole i nie gram wszystkiego jak leci . Mam jakies staty i tego sie trzymam . Jstem poczatkujacym i zaczynam od ZEROWEGO DOSWIADCZENIA . Gram progresja wiec juz jakies rozeznanie w rynku mam ( jest z czego wybrac )

Zagralem dzisiaj jeszcze Wisle - Polonia

- lay remis - 3.65
- Back - 8.40

... mecz trzymal w niepewnosci do 82&#39; i mamy niespodzianke ! Po dzisiejszym dniu ✅ 12.57 .​

Kolejny dzien zmagan ...

Smederevo - Hajduk Kula

Lay remis - 3.3

Mecz zakonczyl sie wynikiem 3:0 , ale rynek byl zawieszony od 2 min. do konca meczu. Dostalem zwrot stawki .​
 
R 40

raddik

Użytkownik
W ostatnie dni bardzo mało czasu poświęciłem na handel. Środowe mecze LM całkowicie opuściłem. Na giełdę wszedłem dopiero wczoraj wieczorem. Oferta bardzo uboga, przyjrzałem się więc tylko spotkaniu niemieckiej bundesligi Hertha - Schalke, które wydawało mi się najciekawsze.
Rynki obserwowałem na około 1h przed pierwszym gwizdkiem. Zauważyłem, że over 2,5 miał &quot;chęć&quot; iść do góry ale nie mógł się za bardzo przebić przez 1,96. Na layu bodajże 1,94 pojawiała się większa kasa i gdy ktoś tylko wykupił coś z tego koszyka to zaraz ubytki były uzupełniane. Czekałem tylko aż w końcu over przebije się przez 1,96 i pójdzie do góry. Na około 30 min przed rozpoczęciem spotkania over w końcu się przebił. Bez wahania wtedy zakupiłem 0-0 po kursie 14,5. Już wcześniej ten kurs wydawał się być zawyżony lecz problem tkwił w tym, że to liga niemiecka, a na tej nie mam zbyt dużego doświadczenia, a także z notatkami z tej ligi był problem. No ale nic kupiłem to 0-0 i powoli wszystko układało się po mojej myśli. Po chwili zeszło wszystko z 14,5 i postanowiłem dorzucić tam jeszcze 300e i poczekać na przyjęcie. Wcześniej to co już kupiłem od razu wystawiłem kontrę tick niżej po 14,0. Na 14,5 było coraz lepiej bo koszyk zapełniał się i stało już coś koło 3k. W razie czego więc bezpiecznie można było wychodzić z rynku na zero. W pewnym momencie jednak ktoś mocniej zagrał lay po tym kursie i pozostało tam tylko 1,7k. Przyjęło mi się jeszcze to 300e z 14,5 i twardo trzymałem kontrę po 14,0. do meczu było już coraz bliżej, 10min i zaczął się skubać mój lay. Na około 2 min przed meczem, gdy do odsprzedaży zostało mi około 370e w ułamku sekundy zeszło wszystko z 14,5 i kiedy już chciałem przesunąć resztę pieniędzy koszyk wyżej ktoś wykupił cały koszyk 14,0 i szczęśliwie wszystko się przyjęło z zyskiem.

Uploaded with ImageShack.us
 
szymi12 33

szymi12

Użytkownik
Kolejny dzien zmagan ...

Smederevo - Hajduk Kula

Lay remis - 3.3

Mecz zakonczyl sie wynikiem 3:0 , ale rynek byl zawieszony od 2 min. do konca meczu. Dostalem zwrot stawki .​

Kolejny meczyk na dzisiaj


Rayo Vallecano - Sporting Gijon



Lay remis - 3.5
Back - 7.2 ( 40&#39; )
Zysk - 3.91 ✅
 
R 40

raddik

Użytkownik
W sobotę miałem bardzo mało czasu na handel i zaliczyłem tylko niewielkiego greena na spotkaniu Arsenal - Everton, gdzie kupiłem CS 3-0 po kursie 13,0. Niestety płynność tam była bardzo słaba, a do meczu już bardzo blisko i tylko część stawki oddałem z zyskiem jednego ticka a resztę na zero.
W ten sam dzień wszedłem również na PL tym razem Man Utd - Wolves i rynek CS 0-0. Gdy under trochę zaczął spadać wziąłem 0-0 po kursie 22 lecz gdy sytuacja się odwróciła musiałem w pośpiechu uciekać z rynku na zero.

W niedzielę natomiast gdy tylko podniosłem się z łóżka odpaliłem sobie rynki spotkania PL Sunderland - Blackburn. Mecz ten rozpoczynał się najwcześniej i właśnie tutaj spodziewałem się największych obrotów. Kurs 0-0 utrzymywał się na poziomie 14,0/14,5 over natomiast 1,89/1,90 i na 1,90 stała dosyć duża ściana na ponad 10k. I już wtedy liczyłem, że jednak uda się ją przebić. Tak się jednak nie stało. Over spadł 3-4 ticki i na 0-0 coraz więcej chętnych pojawiało się na koszyk 14,5. Kiedy over powoli zaczął wspinać się do góry postanowiłem ustawić się z 700e właśnie na 14,5. Po raz kolejny overek zatrzymał się przed 1,90 gdzie stała ściana. W pewny momencie poszedł większy lay własnie na 1,90. Po nim pojawiły się kolejne. Już wtedy wprowadziłem sobie stawkę 1k i przy kolejnych wzrostach overa chciałem atakować 0-0 po 14,0. Po cichu liczyłem jeszcze, że przyjmie się coś po 14,5 ponieważ znajdowałem się tam na samym początku kolejki. Niestety nic tam już się nie pobierało i kiedy na overze pojawiły się kolejne skoki szybko zaatakowałem koszyk 14,0. Jak się okazało ktoś był szybszy o setne sekundy i niestety nic mi się nie wzięło z tego koszyka. Czekałem więc tam na samym początku kolejki. Jednak over nie przestawał wzrastać i chętnych na 14,0 już nie było a coraz większe stawki szły na 13,5 tak więc sam również zaatakowałem ten koszyk. Niestety nie przyjęło całej stawki a jedynie 400e które po chwili oddałem po 13,0. Z tą kontrą też się pospieszyłem niepotrzebnie. Wszystko pewnie z nerwów, że się nie udało zakupić tego po 14,0 i nie do końca już kontrolowałem ten rynek. Ale dobrze, że i tak wyszedłem z tego na zielono bo czasami takie rynki grane na siłę mogą kończyć się znacznie gorzej.
 
R 40

raddik

Użytkownik
Czwartkowe spotkania Ligi Europejskiej poszły już znacznie lepiej. Udało się co nieco przehandlować, lecz do końca nie mogę być zadowolony, ale o tym później...

Obserwację rynków rozpocząłem na spotkaniach, które rozpoczynały się najwcześniej czyli o 19.00. I tak na tapetę poszły dwa spotkania, w których spodziewałem się najlepszej płynności Shamrock - Tottenham oraz PSV - Rapid.
Najpierw transakcje przeprowadziłem na meczu z udziałem Tottenhamu. Przez większość dnia kurs na nich spadał, podobnie było z overem 2,5. Lecz na około 35-30 min przed rozpoczęciem tego spotkania nastąpiło mocne wybicie tego overa. Postanowiłem wtedy szybko kupić 0-0 po kursie 21. Z całej stawki przyjęła mi się niestety tylko połowa 359e. Kontry jeszcze nie wystawiałem, gdyż spodziewałem się kolejnych wzrostów overa. Po kilku minutach tak właśnie się stało. Over skoczył kolejne ticki do góry a ja w tym czasie dokupiłem za 600e 0-0 po kursie 20. Miałem przeczucie, że już za dużo to nie spadnie więc wystawiłem kontrę na 19,5. I znów kilka minut oczekiwania i było po sprawie i miałem greena na 40e.
Jednak na tym rynku przeczucie trochę mnie zawiodło. Do samego rozpoczęcia spotkania over poszedł jeszcze trochę do góry co pociągnęło 0-0 aż do poziomu 16,0. Wtedy green byłby naprawdę piękny ????

Uploaded with ImageShack.us
Jeśli chodzi o to drugie spotkanie z udziałem PSV to wszedłem tam w ostatniej chwili. Na 5 min przed pierwszym gwizdkiem również nastąpił mocny wzrost overa 2,5. Tym razem za drobniejsze pieniądze, gdyż czasu było bardzo mało oraz płynność na tym rynku była o wiele gorsza kupiłem 0-0 po kursie 19,0 i oddałem po kilku sekundach po 18,5. Zysk tylko 6e, ale lepiej mieć tyle niż nic ????
Przyszła kolej na spotkania o 21.05. Tutaj już tylko obserwowałem rynki spotkania Birmingham - Nk Maribor. I tutaj również kiedy over zaczął iść do góry szybko wszedłem na cs 0-0 wprowadziłem stawkę i w GT kliknąłem na Back 17,5. I tutaj właśnie pojawiły się problemy. Po kliknięciu wszystko się przywiesiło na około 2 sekundy. Po czym zniknęło wszystko z koszyka 17,5 a mi przyjęło się jedynie 20e. Podobnie było później kiedy nastąpiły kolejne wzrosty overa. Chciałem kupić kolejno 17,0 16,5 oraz 16,0 i znów ta sama sytuacja. Ogromne opóźnienie i poprzyjmowało mi się tylko po kilka euro. Oddałem &quot;wszystko&quot; po 16,0 i 15,5.
Sprawdziłem wtedy ping i wszystko było już jasne 4200ms 1600ms to raczej do handlu się nie nadawało. Net coś zaczął świrować i niestety uniemożliwił handel, a także najprawdopodobniej pozbawił ładnego greena. Musiałem się zadowolić greenem na 14e.
Po tym już nigdzie nie wchodziłem bo nerwy+szwankujący net raczej nic dobrego nie wróżyły.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
R 40

raddik

Użytkownik
Sobotniego handlu nie mogę zaliczyć do nieudanych, ale także osiągnięty wynik nie powala. Najważniejsze jednak, że mimo pierwszego rynku na minus udało się odrobić stratę i wyjść na plus. Głównie skupiłem się na angielskiej lidze oprócz oczywiście meczu z udziałem Królewskich bo na innych obroty były bardzo kiepskie.
Wolves - Stoke CS 0-0
Od tego właśnie spotkania właśnie rozpocząłem swój handel. Ogólnie trochę głupio były rozłożone te mecze angielskiej ligi bo większość meczy odbywała się o jednej godzinie 16.00 i tylko jedno o 18,30. Wszystko przełożyło się oczywiście na płynność.
Under w tym spotkaniu miał tendencję spadkową i przy aktualnym kursie 0-0 wydawało mi się zawyżone. Tak więc skusiłem się i zrobiłem zakupy po kursie 11,0. Rynek niestety zamarł kompletnie. Nic się nie działo anie na underze ani na cs, całkowita cisza. Na około 15min przed rozpoczęciem spotkania postanowiłem chociaż spróbować wyjść na zero. Przyjęło mi się jedynie niecałe 100e i wtedy under zaczął iść do góry. Natomiast na 0-0 w koszykach 11,5 12,0 12,5 stało tak mało kasy, że w każdym momencie mógł to ktoś wykupić i wtedy wyszedł by bardzo duży red. Nie zastanawiałem się długo i bez wahania przyjąłem reda na 26e wychodząc po 11,5. Decyzja wydaje mi się jak najbardziej słuszna. Kurs później doszedł nawet do 13,0 co oznaczało by reda na prawie 80e. Dostałem również bardzo dobrą nauczkę, żeby na takie płytkie rynki nie pchać się ze zbyt dużą kasą. Poniżej screen zrobiony już in play bo net coś znowu zaczął szwankować:

Uploaded with ImageShack.us
Wigan - Chelsea CS 0-0
W tym spotkaniu liczyłem na wybicie overa 2,5 do góry. Kurs 0-0 znajdował się wtedy na poziomie 19,5/20. Jednak kiedy nastąpił bardzo mocny wystrzał na overze dosłownie z automatu zostało wykupione koszyki 19,5 oraz 19,0 gdzie stanęło na backu ponad 8k. Tak jak powiedział jeden z użytkowników forum mogła to być taka sytuacja, że ta sama osoba mogła zagrać lay overa i jednocześnie back na to 0-0. Bo praktycznie niemożliwością było kupienie cokolwiek po 19,5. Sam od razu po tym skoku overa szybko zagrałem back po tym kursie ale tylko moja stawka ustawiła się ładnie w kolejce.
Później jednak udało mi się jeszcze złapać 1 ticka na tym 0-0. Over jeszcze kilka ticków powędrował do góry stąd moja decyzja o zakupie 0-0 po kursie 18,5 i sprzedaż po kilku minutach po 18,0

Uploaded with ImageShack.us

Sevilla - Real Madryt CS 0-0
W tym spotkaniu po cichu liczyłem na podobną sytuację jak miała miejsce w spotkaniu wyżej. No i na ponad godzinę przed rozpoczęciem spotkania over poszedł do góry kilka ticków. Kupiłem więc szybko 0-0 po 20 żeby znów nikt wcześniej mnie nie uprzedził. Liczyłem na dosyć duże wybicie tego overa, a co za tym idzie spore spadki na 0-0. Kontry więc nie wystawiałem i spokojnie czekałem na obrót zdarzeń na tym rynku. Ładnie już pobierało się 19,0 pomyślałem więc, że gry over jeszcze skoczy kilka ticków to spokojnie oddam to po 18,0. Tam właśnie ustawiłem kontrę i spokojnie czekałem. Plany się pokrzyżowały kiedy podano wyjściowe jedenastki. Over wtedy zaczął z powrotem spadać, dlatego zmuszony byłem oddać wszystko po 19,5. Wyszedłem więc z rynku z zyskiem jednego ticka. Udało się również zanotować najwyższego beta na wykresie ????

Uploaded with ImageShack.us
 
favago 69

favago

Użytkownik
Los Angeles Clippers @ Golden State
22 grudnia o 7 rano, bezpośrednio po drugim z rzędu zwycięstwie Clippers&#39;ów nad Lakers&#39;ami w preseason NBA przewidując spadek kursów na Clippers&#39;ów w meczu regular season przeciwko GSW zakupiłem back&#39;a na LAC po kursie 1,6.
Od tamtej chwili mijają właśnie 33 godziny. Tymczasem lay na LAC już w tej chwili wynosi 1,52, czyli osiem tick&#39;ów do przodu. Wraz z upływem czasu spodziewam się dalszych spadków i w rezultacie ładnego green book&#39;a w tym spotkaniu.
Jak już sprzedam zakład, dam znać, ile udało się z niego wyciągnąć.
Pozdrawiam ????
EDIT:
LAY poszedł po kursie 1.49, także do przodu. Niestety - mimo dobrej koncepcji - z powodu niskich stawek green niewielki.
 
K 0

koniki

Użytkownik
Chcialbym wrócic do głownego wątku tematy, czyli &quot;Trading przyszłością bukmacherki &quot;. Opowiem wam na swoim przykładzie jak to wyglądało w moim przypadku. Przygode z bukmacherka zaczołem 5 lat temu. Na początku stawiałem w punktach naziemnych, z marnym skutkiem , duży minus. Następnie zaczołem grac u bukmacherow internetowych z początkiem szło mi podobnie jak w bukmacherach naziemnych. Jednak 1,5 roku pozniej zaczołem juz mniej wiecej wychodzic na 0 w tym co robie. Czasami zdarzały sie serje zwycięstw, chyba moja rekordowa to 16 singli z rzedu. Jednak wszystko sie konczy i w pózniejszym rozliczeniu wychodziłem i tak na 0. Następnie dowiedzialem sie o betfair od razu mialem zamiar tam handlowac pre play. Co sie okazalo ze wychodze na plus. Jednak moim problemem zawsze byla psychika, gdy bo seriach greenow wpadl reed. To odrazu chcialem to odrobic grajac in play. Teraz juz jako bardziej doświadczony trader radze sobie z tym. I moge smiało powedziec, ze da sie z tego wyciagac spora kase bez większego ryzyka. Myśle ze giełda betfair daje nam znacznie wiecej mozliwosci, niż zwyczajny bukmacher. Dlatego coraz wiecej graczy przechodzi do betfair.
 
R 40

raddik

Użytkownik
W ostatnim dniu handlu oferta z piłki nożnej nas nie rozpieszczała. Praktycznie mamy tylko dwa sensowne spotkania do handlu z angielskiej Premier League oraz Championship. Ja głównie skupiłem się na spotkaniu tej wyższej ligi czyli Liverpool - Newcastle. Przez większość czasu kurs na gospodarzy tego meczu spadł, natomiast kurs under systematycznie szedł do góry. Wszystko to odbiło się na cs 0-0, które z 12,0 powędrowało na 13,5. Postanowiłem więc na razie się tutaj nigdzie nie pchać i wróciłem na rynek w ostatniej godzinie przed meczem. Na około 45 min przed pierwszym gwizdkiem nastąpił spadek undera z 2,02/2,04 na około 1,98/1,99. Wszedłem wtedy szybko na 0-0 i wziąłem od ręki back po 13,5. Po kilku sekundach kasa z tego koszyka szybko się rozeszła. W razie czego od razu ustawiłem moją kontrę tick niżej na 13,0 bo pieniędzy było tam na prawdę sporo i warto było się wcześniej zająć miejsce w kolejce, choć po cichu liczyłem na większe spadki na underze co oczywiście spowodowało by dalszy spadek 0-0. Powoli kasa z 13,0 znikała, ktoś nawet w pewnym momencie rzucił ponad 3k na ten koszyk. Po tym zaczęła się przyjmować moja kontra, natomiast na underze sprawy zaczęły się komplikować i kurs zaczął tam wracać z powrotem. Zachowanie na 0-0 jednak się nie zmieniło i nadal chętniej było brane 13,0 niż lay 13,5. Po kilku minutach mój lay został w całości wchłonięty i na około 25min przed spotkaniem mogłem już spokojnie obserwować rynek z greenem i czekać na kolejne okazje. Takie jednak już się nie pojawiły. Under wrócił na 2,04 w dodatku kurs na liverpool ponownie zaczął spadać. Wtedy bardzo szybko na 0-0 z koszyka 13,5 zniknęły wszystkie pieniądze i postanowiłem już zamknąć ten rynek na dobre i nie kusić losu ????

Uploaded with ImageShack.us
 
R 40

raddik

Użytkownik
Pierwszy &quot;handlowy&quot; dzień w nowym roku w moim wykonaniu mogę zaliczyć do udanych. Wszedłem jedynie na 2 rynki ale oba zamknąłem na zielono i z tego jestem zadowolony.

Newcastle - Man Utd
W tym spotkaniu obserwację rynków zacząłem na około 1 godzinę przed rozpoczęciem. Widząc wzrost kursu na faworyta tego spotkania czyli Utd, a także spadający over 2,5 z małym spóźnieniem wszedłem na cs 2-2. Kurs spadł już tam bodajże 2 ticki. Ustawiłem się jednak jeszcze po 18,5 licząc na zysk choć jednego ticka. Powoli przyjmowała się moja stawka, a gt od razu wystawiał mi kontrę po 18,0. Wszystko się skomplikowało kiedy to over zaczął iść z powrotem do góry. W mgnieniu oka zaczęło znikać wszystko z 18,5 stąd też moja decyzja o przesunięciu reszty lay&#39;a, który się nie przyjął po 18,0 na 18,5. Decyzja było dobra po po kilku minutach nie było już nawet czego zbierać z koszyka 19,0.
W przerwie tego spotkania przy wyniku 1-0 dla gospodarzy wszedłem jeszcze na cs 1-1. Ustawiony byłem w koszyku 4,90 gdzie z 350e przyjęło mi się jedynie 43e i kurs spadł tick niżej utrzymując się na tym poziomie do końca przerwy. Tak więc green osiągnięty na tym spotkaniu niewielki.

Uploaded with ImageShack.us
Barcelona - Osasasuna
W tym spotkaniu liczyłem od samego początku na wybicie overa co spowodowało by spadki na cs 0-0. Tak też się stało, over poszedł kilka ticków do góry, a ja się zastanawiałem czy brać od reki 0-0 po kursie 48. Niestety po chwili już nie było co zbierać i kurs zaczął spadać. Z 46 również zniknęły praktycznie wszystkie pieniądze tak więc ustawiłem się w tym koszyku na samym początku kolejki. Przyjęło się kilkadziesiąt euro i over zaczął wracać na dół, wyszedłem więc na zero. Kurs na 0-0 trochę podskoczył, ale gdy tylko pojawiło się kolejne wybicie overa znów zaczął spadać i to nawet niżej, co wykorzystałem kupując po 44 i oddając po 42. Przed samym spotkaniem kurs zahaczył nawet delikatnie o koszyk 40.

Uploaded with ImageShack.us
 
R 40

raddik

Użytkownik
Święta Trzech Króli nie mogę zaliczyć do udanych pod względem tradingu na BF. Oferta z piłki nożnej była bardzo uboga. Z tego też powodu przez większość dnia zająłem się szkoleniem forexa
Przeczytałem książkę Steve Nison&#39;a, a później zabrałem się za oglądanie jego wykładów i muszę przyznać, że sporo nowego dowiedziałem się tutaj na temat tradingu.
Dopiero wieczorem postanowiłem odpalić GT i spróbować przehendlować trochę euro na rynku CS.

Liverpool - Oldham
Na tym właśnie spotkaniu skupiłem swoją uwagę, gdyż jak wyżej pisałem oferta wczorajsza nie rozpieszczała.
Oczywiście liczyłem tutaj podobnie jak Mazi napisał w RT na wybicie overa 2,5 do góry. Przeszkoda jaka się tutaj pojawiła to była ściana na 1,53. Stało tam dosyć sporo pieniędzy i przez większość dnia nie było chętnych na ten koszyk. Dopiero na około 1 godzinę przed rozpoczęciem spotkania ktoś zagrał lay za większą sumę i ściana została wycofana. W tym też momencie skupiłem się na cs 0-0, które dostępne było od ręki po kursie 30, gdzie stało ponad 1k. Wprowadziłem stawkę 800e ale zawahałem się. Mowie sobie skok 1 ticka na overze nie doprowadzi od razu do spadku na 0-0. Nic bardziej mylnego. Po kilku sekundach ktoś rzucił ponad 1k na 30 i zdążyłem się załapać jedynie na 90e po tym kursie. Kiedy pojawiły się kolejne skoki na overze, również spóźniony zaatakowałem koszyk 29, gdzie początkowo przyjęło mi się około 200e i kurs spadł znów tick niżej. Wtedy też wystawiłem kontrę na 27 a na 29 dalej czekałem pierwszy w kolejce z backiem. Przez długi czas kurs wahał się właśnie miedzy 29 a 27. Spokojnie wtedy mogłem oddawać po 28 to co do tej pory kupiłem ale liczyłem na dalsze wzrosty overa. Kurs jednak nie mógł się przebić wyżej i w końcu zaczął delikatnie spadać. Pojawiały się coraz większe lay&#39;e na 29. Swoją kontrę przesunąłem już na 28 bo do rozpoczęcia meczu było coraz bliżej a na koszyku 28 pojawiały się coraz większe sumy pieniędzy. W końcu przyjęło mi się wszystko z koszyka 29. Czekałem z kontrą na 28 lecz sprawy się zaczęły komplikować. Over spadł tick może dwa i od razu zaczęła się panika. Ktoś mocniej zagrał lay&#39;a po 29 i wykupił praktycznie wszystko nie dając szansy wyjść na minimalny plus. Sytuacja była dość niepewna gdyż na 30 stało nie za dużo pieniędzy i w razie większego zagrania i tam ni było by czego zbierać. Strata w tym momencie na 30 gdybym zdecydował się wychodzić wynosiłaby 26e, natomiast sytuacja była tak niekomfortowa, że już wyżej zmieniała się waga ticka, który zmieniał się o 2 jednostki, a nie jak wcześniej o 1. Serce zaczęło bić szybciej kiedy to ktoś wykupił ponad 800e z 30 i nic tam już nie zostało. Wtedy postanowiłem spróbować wyjść właśnie po tym kursie i stanąłem szybko pierwszy w kolejce na lay&#39;u. Powoli moja stawka była przyjmowana i dosłownie na 1 min przed rozpoczęciem meczu oddałem ostatnie pieniądze wychodząc z redem na 26e.
Ogólnie na rynku można było ładnie zarobić będąc wystarczająco szybkim. Niestety mnie tego zabrakło trochę, lecz gdybym od razu wystawił kontrę po 28 to pewnie świeciło by się na zielono a nie na czerwono. Czasami warto zagrać na 1 tick i nie czekać zbyt długo bo później gdy się komplikuje na rynku u/o, na cs pojawia się panika. Niestety tego się nie przewidzi. Dobrze, że udało się wyjść przed pierwszym gwizdkiem po kursie 30 bo tick wyżej było by już niewesoło. Strata tam wynosiła by już ponad 80e...
 
R 40

raddik

Użytkownik
Weekendowy handel nie był w moim wykonaniu zbyt bogaty. Wszystko najprawdopodobniej przez największego wroga wszystkich traderów czyli czas. W sobotę udało się tylko znaleźć chwilę na spotkanie FA Cup rozgrywane dość wcześnie: Birmingham - Wolves. Więcej rynków nie udało się już odwiedzić. Na BF wróciłem dopiero następnego dnia czyli w niedzielę na derbowe spotkanie również FA Cup Man City - Man Utd. Podobnie jak dzień wcześniej zakończyłem handel bardzo szybko. Na pozostałe rynki niestety zabrakło czasu. Mimo takiej skromnej ilości rynków przehandlowanych mogę być zadowolony, gdyż całkiem nieźle udało się zarobić.
Birmingham - Wolves
Obserwację rynków tego spotkania rozpocząłem na około 1,5h przed pierwszym gwizdkiem. Po przeanalizowaniu kursów MO oraz U/O 2,5 zawyżony wydawał mi się kurs na 0-0, który w obecnej chwili wynosił 11,0/11,5. Jednak wstrzymałem się jeszcze trochę z jakimikolwiek zakupami, gdyż w koszyku 11,0 znajdowało się ponad 4k euro i nie było zbyt wielu chętnych na ten kurs. Jednak kiedy under spadł 2-3 ticki niżej wtedy już bez wahania, od ręki wziąłem back po 11,0. Ku mojemu zdziwieniu po moim zagraniu zapanowała cisza na rynku. W koszyku 11,0 stało ponad 3k. Po upływie kilku minut większe zakupy zrobiło kilku traderów/gameblerów i koszyk 11,0 został posprzątany a po chwili na backu stało tam już ponad 6k. Moja kontra stała tick niżej na 10,5. Chętnych jednak na ten kurs nie było zbyt wielu, a jeśli ktoś już się skusił to za bardzo małą kwotę. Dzięki temu, że kontrę wystawiłem od raz, zająłem miejsce na samym początku kolejki na około 15 min przed rozpoczęciem spotkania mogłem cieszyć się z całkiem niezłego greena.

Uploaded with ImageShack.us
Manchester City - Manchester United
Rynki tego derbowego spotkania zacząłem obserwować już od samego rana. Z płynnością nie było tam najmniejszego problemu wiec można było wchodzić dużo wcześniej. Pierwsze zakupy zrobiłem na rynku cs 0-1, kiedy to na rynku MO dość mocno wystrzelił kurs na gospodarzy. Jednak zmuszony byłem wyjść tutaj na zero, gdyż kurs ten zaczął wracać z powrotem. Później musiałem na chwilę odejść od tych rynków i kiedy wróciłem w oczy od razu rzucił mi się mocny spadek overa 2,5. I wtedy nie mogłem przeżyć tego, że akurat nie było mnie przy kompie kiedy ten kursik tak ładnie poleciał. Do tego jeszcze w górę dość mocno szedł kurs na faworyta tego meczu czyli City. Od razu zainteresowałem się dwoma wynikami na CS, a mianowicie 2-2 oraz 3-3. Niestety było już tam po większych spadkach. 2-2 spadało z 16,5/17,0 na 15,5/16,0 natomiast 3-3 z 65/70 na 55/60. Czyli w kilka sekund można było tutaj zrobić piękną dniówkę. Ja jednak spóźniony wszedłem tutaj na 2-2 po kursie 15,5 z myślą o złapaniu choć jednego ticka. Takowego udało się złapać i kilka euro mogłem dopisać do stanu konta. Dodam jeszcze, że płynność na tych wynikach była całkiem niezła, kolejno 25k i 16k. Oby więcej takich spotkań, wtedy można by więcej uwagi przywiązać na innych wynikach niż tylko 0-0, gdzie najczęściej płynnośc jest najlepsza.

Uploaded with ImageShack.us
 
R 40

raddik

Użytkownik
Wczoraj znalazłem trochę czasu dopiero późnym wieczorem, dlatego też załapałem się jedynie na rynek spotkania Copa del Rey - Malaga - Real Madryt. Jeden ale za to dał całkiem nieźle zarobić.
Na około 1,5h przed rozpoczęciem spotkania kiedy zauważyć można było skok overa 1-2 ticki postanowiłem kupić 0-0 po kursie 26. Cała stawka jednak się nie została przyjęła. Kontrę z tego co się udało kupić na wszelki wypadek ustawiłem od razu tick niżej, żeby uniknąć sytuacji z rynku kilka postów wyżej, kiedy to można było zarobić, ale chciwość zmieniła greena na reda. W razie jakiegoś wybicia overa szybko przesunął bym tego lay&#39;a niżej. Ktoś jednak wykupił cały ten koszyk i nie dał mi szans na zarobek większej ilości ticków. Co się odwlecze to nie uciecze ????
Over zatrzymał się na dłuższy czas na kursie 1,55 i kilkukrotne próby przebicia tego poziomu kończyły się niepowodzeniem. W tym czasie ustawiłem się na początku kolejki w koszyku 25 na 0-0. Chętnych było bardzo niewielu i przyjęło się niecałe 100e. Natomiast na lay&#39;u 24 pojawiało się coraz więcej pieniędzy. Kontry na razie z tego co się przyjęło na 25 nie wystawiałem. Liczyłem, że w końcu bariera 1,55 na overze zostanie przebita i zarobię więcej ticków. W razie czego była możliwość ucieczki z tego na zero.
Na około 30 min przed pierwszym gwizdkiem nastąpił chyba najważniejszy moment na tym rynku. Over nareszcie przebił barierę 1,55 i kurs systematycznie wzbijał się do góry. Moja decyzja była błyskawiczna - kupno 0-0 po 24. Po kilku minutach odsprzedałem wszystko po kursie 22. Na tym jeszcze nie był koniec bo kiedy widziałem dalej wzrastający kurs overa ustawiłem się ponownie z backiem po 22. Stawka została przyjęta i od razu poszła kontra po 21, gdzie przyjęło mi się już prawie 200e. Over jednak dalej szedł do góry i był już na poziomie nawet 1,63. Przesunąłem więc kontrę na 20, lecz to było błędem. Po 21 spokojnie bym sprzedał, natomiast na 20 długo kurs się nie utrzymał i po chwili większe pieniądze pojawiły się na lay&#39;u 21. Przez resztę czasu over zaczął już z powrotem spadać, dlatego też podjąłem decyzje o oddaniu reszty pieniędzy po kursie, którym kupiłem czyli 22. Dopiero gdzieś 2-3 min przed rozpoczęciem meczu over poszedł trochę do góry, lecz nie miało to już większego wpływu na 0-0 które zaraz po moim wyjściu skoczył tick do góry.
Rynek dał bardzo ładnie zarobić. Oby jak najwięcej takich okazji się pojawiało ????

Uploaded with ImageShack.us
 
dukat 7

dukat

Użytkownik
Możesz nieco przybliżyć na ile przed rozpoczęciem meczu zaczynasz obserwować rynki?? I po jakim ruchu na U/O zaczynasz grać na rynku CS? 1-2 ticki, czy ruch musi być większy?
 
R 40

raddik

Użytkownik
Do sobotnich spotkań podchodziłem bardzo ostrożnie. Ciągle w głowie miałem piątkową awarię, ale gdy przez dłuższy czas było wszysko w porządku postanowiłem zrobić zakupy na rynkach CS. Zaliczyłem tylko dwa rynki lecz obserwowałem jeszcze kilka, lecz nie udało się już tam zarobić. Dniówka jaką osiągnąłem może cieszyć, ale i tak czuję bardzo duży niedosyt o czym napiszę później.
Liverpool - Stoke cs 0-0
W tym spotkaniu przy spadającym underze wszedłem na cs 0-0 i kupiłem to co pozostało w koszyku 13,0. Zaatakowałem stawką 600e z czego niestety wszsytko się nie przyjęło, a jedynie częsć - 370e. Grałem tutaj z włączonym tick offsetem, czyli kontra poszła od razu tick niżej. Kilka euro przyjęło mi się już po 12,5 kiedy to na underze pojawiały się kolejne spadki. Postanowiłem wtedy przesunąć tą kontrę jeszcze tick niżej na 12,0. Na około 15 min przed pierwyszm gwizdkiem rozpoczynającym to spotklanie wszystko odsprzedałem wychodząc z greenem na niecałe 30e.

Uploaded with ImageShack.us
Chelsea - Sunderland cs 0-0
W międzyczasie kiedy handlowałem na rynku powyżej zauważyłem mocne wybicie overa 2,5 w tym spotkaniu. Szybko więc wszedłem na rynek cs 0-0 i z wcześniej włączonym tick offsetem zaatakowałem koszyk 18,0. Po chwili patrze na rynki, a tu wszystko stoi, wszystkie aktualne bety zawiesiły się, spoglądam na API info w GT a tam niespodzianka 15 --- 28000. Mówie no to pięknie kolejna awaria. Lecz po konsultacji na forum i innymi użytkownikami doszedłem do wniosku, że to coś z moim netem jest nie tak, gdyż u nich wszystko było jak najbardziej w porządku. po około 3-4 min wszystko zaczeło działać jak należy. Moim oczom ukazał sięgreen na 20e a kurs sobie leciał dalej w dół, niestety już beze mnie. Najniżej pobierało się nawet 16,0 a ja miałem oddane wszystko przez tick offseta po 17,5 ;/ Po tym spotkaniu pozostał właśnie ogromny niedosyt. Można było tutaj wyciągnąć nawet 4 razy tyle. Choć pewnie nie przewidział bym tak idealnie spadku, aż do 16,0 ale na pewno te 2-3 ticki spokojnie by się złapało. Trudno się mówi...
Z drugiej strony również mogło być jeszcze gorzej. W każdym momencie over mógł zawrócić i wtedy musiałbym zamykać rynek na czerwono.


Uploaded with ImageShack.us
Wcześniej jeszcze przed spotkaniami ligi angielskiej obserwowałem troszkę rynek szkockiej Premier League - St. Johnstone - Rangers. Niestety wszedłem w rynek już zbyt późno. Było już po największych spadkach. Można było jedynie pokusić się o złapanie jakiegoś ticka, lecz wolałem nie ryzykować na &quot;obcym terenie&quot; i skupiłem się tylko na obserwacjach. Wcześniej raczej nie wchodziłem na rynki tej ligi, może jedynie wtedy gdy grał Celtick z Rangersami, tak więc płynność była dla mnie niemałym szokiem. Ponad 50k obrotu na samym 0-0 to według mnie rewelacja na tykim meczu.
Drugim spotkaniem, w którym również nie podjąłem żadnej decyzji o wejściu było Mallorca - Real Madryt. Rynek 0-0 tego spotkania wydawał mi się trochę dziwny i sztuczny. Kiedy over tutaj znajdował się na poziomie około 1,59-1,60 cs 0-0 stało na 21 i zaczeło wtedy odbijać dochodząć aż do 23. Over w tym czasie stał i próbował przebić granicę 1,60. Po chwili jednak pojawiła się korekta i spadło gdzieś do 1,57. Na 0-0 nie miało to o dziwno żadnego wpływu. Dalej stało sobie na poziomie 23 i nic się tam nie działo konkretnego. Wszystko się zmieniło kiedy over znów zbliżył się do 1,60. Wtedy momentalnie zeszło wszystko z koszyka 23 oraz z 22. Kiedy przebita została bariera 1,60 również wykupione zostało wszsytko z koszyka 21 lecz długo tak się nie utrzymało i znów skoczyło do 22, a przed samym meczem bodajże na 23 mimo, że over już nie spadał.
 
Do góry Bottom