lubiekebab
Użytkownik
29.12.2009 - Niemcy, Oberstdorf (K-120)
01.01.2010 - Niemcy, Garmisch-Partenkirchen (K-125)
03.01.2010 - Austria, Innsbruck (K-120)
06.01.2010 - Austria, Bischofshofen (K-125)
Składy poszczególnych drużyn:
Polska: Adam Małysz, Kamil Stoch, Krzysztof Miętus, Stefan Hula
Austria: Gregor Schlierenzauer, Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Martin Koch, Andreas Kofler, Lukas Mueller, Stefan Thurnbichler
Norwegia: Bjoern Einar Romoeren, Roar Ljoekelsoey, Tom Hilde, Johan Remen Evensen, Anders Jacobsen, Kenneth Gangnes
Niemcy: Martin Schmitt, Pascal Bodmer, Michael Uhrmann, Michael Neumayer, Stephan Hocke, Richard Freitag, Andreas Wank
Finlandia: Janne Ahonen, Harri Olli, Janne Happonen, Kalle Keituri, Matti Hautamaeki, Ville Larinto.
Lada moment zaczyna się hit Zimy, czyli 52 edycja TCS, a taka cisza w tym dziale? Postanowiłem to zmienić i mam nadzieję, że będzie z kim pogadać nt. przebiegu Turnieju.
Zdecydowanymi faworytami są Simon Ammann i Gregor Schlierenzauer, dwóch zawodników, którzy zdecydowanie dominują w tym sezonie. W tej chwili liderem jest Szwajcar, ale już parokrotnie wymieniali się "żółtą koszulką", więc wszystko się może zdarzyć.
Na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej awansował ostatnio Bjoern Einar Romoeren po świetnych występach w Engelbergu (5, 6 i 2 miejsce). Nie można zapomnieć, że na początku sezonu wygrał turniej w Kuusamo, mimo że później przez moment w Lillehammer miał jakiś kryzys. Romoeren to w tej chwili najmocniejszy punkt ekipy norweskiej i szczerze mówiąc jedyna ich szansa na podium.
Austriacy to nie tylko Schlieri. Jest ich aż 4 w TOP6. Mają przecież Andy Koflera, który w Engelbergu raz był na ostatnim miejscu podium, a dwa razy zajął "najgorsze", 4-te miejsce, w pierwszym konkursie tracąc zaledwie 0,2 pkt do rodaka Morgensterna, mimo że odległościowo był metr lepszy. Apropo Morgiego, Thomas jest nieobliczalny, wyraźnie daleko mu do swojej najwyższej formy, bardzo dobre występy przeplata lokatami w drugiej dziesiątce, ale na pewno będzie groźnym rywalem podczas Turnieju Czterech Skoczni. Muszę wspomnieć o Loitzlu, zeszłoroczny zwycięzca TCS, ale w tym roku strasznie nierówny, jego dobre występy stoją pod wielkim znakiem zapytania. Prawdę mówiąc wątpię, by po czterech konkursach zajął miejsce na podium.
Co o gospodarzach pierwszych dwóch konkursów. Na pewno u "siebie" będą chcieli się zaprezentować jak najlepiej. Bardzo pozytywnie nastawiony jest Martin Schmitt (klik). Najwyżej z Niemów w klasyfikacji, siódmy, jest młody Pascal Bodmer, który rewelacyjnie zaczął ten sezon, ale ostatnio skacze wyraźnie słabiej zajmując lokaty dalekie od czołówki. Jest jeszcze Uhrmann, który z kolei chyba buduje sobie niezłą formę. Zobaczymy, co pokaże, ale i tak nie spodziewam się cudów od reprezentacji Niemiec.
Jeśli chodzi o Finlandię, mają genialnego Janne Ahonena, któremu zawsze świetnie szło w Turniejach Czterech Skoczni, bo aż pięciokrotnie je wygrywał. Odważnie powiem, że jeśli nie on, to nikt nie będzie się liczył z Finów. Co prawda jest jeszcze Harri Olli, ósmy skoczek w klasyfikacji ogólnej, ale spisuje się ostatnio słabiutko i po tych czterech konkursach powinien opuścić miejsce w "dziesiątce"
Warto wspomnieć Daiki Ito. Japończyk skakał ostatnio rewelacyjnie, zarówno w konkursach, jak i kwalifikacjach. Jest w formie i na pewno namiesza.
Na koniec zostawiłem sobie Polaków. Adam Małysz, wczorajszy zwycięzca w Szczyrku, zwłaszcza drugim skokiem udowodnił, kto rządzi w Polsce pokazując miejsce w szeregu Stochowi. Nigdy nie będzie drugiego Adasia i to właśnie on będzie najlepiej nas reprezentował. Musi. Możemy także liczyć na dobre występy Kamila, ale nie spodziewałbym się sensacji.
Poniżej, co wykombinowałem wstępnie u buków i uważam, że warto coś z tego wybrać. Są to typy na ogólny wynik po całym Turnieju Czterech Skoczni.
Kofler - Loitzl @ 1
Morgenstern - Romoren @ 2
Olli - Małysz @ 2
Ito - Koch @ 1
Zapraszam do dyskusji fanów skoków narciarskich.
01.01.2010 - Niemcy, Garmisch-Partenkirchen (K-125)
03.01.2010 - Austria, Innsbruck (K-120)
06.01.2010 - Austria, Bischofshofen (K-125)
Składy poszczególnych drużyn:
Polska: Adam Małysz, Kamil Stoch, Krzysztof Miętus, Stefan Hula
Austria: Gregor Schlierenzauer, Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Martin Koch, Andreas Kofler, Lukas Mueller, Stefan Thurnbichler
Norwegia: Bjoern Einar Romoeren, Roar Ljoekelsoey, Tom Hilde, Johan Remen Evensen, Anders Jacobsen, Kenneth Gangnes
Niemcy: Martin Schmitt, Pascal Bodmer, Michael Uhrmann, Michael Neumayer, Stephan Hocke, Richard Freitag, Andreas Wank
Finlandia: Janne Ahonen, Harri Olli, Janne Happonen, Kalle Keituri, Matti Hautamaeki, Ville Larinto.
Lada moment zaczyna się hit Zimy, czyli 52 edycja TCS, a taka cisza w tym dziale? Postanowiłem to zmienić i mam nadzieję, że będzie z kim pogadać nt. przebiegu Turnieju.
Zdecydowanymi faworytami są Simon Ammann i Gregor Schlierenzauer, dwóch zawodników, którzy zdecydowanie dominują w tym sezonie. W tej chwili liderem jest Szwajcar, ale już parokrotnie wymieniali się "żółtą koszulką", więc wszystko się może zdarzyć.
Na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej awansował ostatnio Bjoern Einar Romoeren po świetnych występach w Engelbergu (5, 6 i 2 miejsce). Nie można zapomnieć, że na początku sezonu wygrał turniej w Kuusamo, mimo że później przez moment w Lillehammer miał jakiś kryzys. Romoeren to w tej chwili najmocniejszy punkt ekipy norweskiej i szczerze mówiąc jedyna ich szansa na podium.
Austriacy to nie tylko Schlieri. Jest ich aż 4 w TOP6. Mają przecież Andy Koflera, który w Engelbergu raz był na ostatnim miejscu podium, a dwa razy zajął "najgorsze", 4-te miejsce, w pierwszym konkursie tracąc zaledwie 0,2 pkt do rodaka Morgensterna, mimo że odległościowo był metr lepszy. Apropo Morgiego, Thomas jest nieobliczalny, wyraźnie daleko mu do swojej najwyższej formy, bardzo dobre występy przeplata lokatami w drugiej dziesiątce, ale na pewno będzie groźnym rywalem podczas Turnieju Czterech Skoczni. Muszę wspomnieć o Loitzlu, zeszłoroczny zwycięzca TCS, ale w tym roku strasznie nierówny, jego dobre występy stoją pod wielkim znakiem zapytania. Prawdę mówiąc wątpię, by po czterech konkursach zajął miejsce na podium.
Co o gospodarzach pierwszych dwóch konkursów. Na pewno u "siebie" będą chcieli się zaprezentować jak najlepiej. Bardzo pozytywnie nastawiony jest Martin Schmitt (klik). Najwyżej z Niemów w klasyfikacji, siódmy, jest młody Pascal Bodmer, który rewelacyjnie zaczął ten sezon, ale ostatnio skacze wyraźnie słabiej zajmując lokaty dalekie od czołówki. Jest jeszcze Uhrmann, który z kolei chyba buduje sobie niezłą formę. Zobaczymy, co pokaże, ale i tak nie spodziewam się cudów od reprezentacji Niemiec.
Jeśli chodzi o Finlandię, mają genialnego Janne Ahonena, któremu zawsze świetnie szło w Turniejach Czterech Skoczni, bo aż pięciokrotnie je wygrywał. Odważnie powiem, że jeśli nie on, to nikt nie będzie się liczył z Finów. Co prawda jest jeszcze Harri Olli, ósmy skoczek w klasyfikacji ogólnej, ale spisuje się ostatnio słabiutko i po tych czterech konkursach powinien opuścić miejsce w "dziesiątce"
Warto wspomnieć Daiki Ito. Japończyk skakał ostatnio rewelacyjnie, zarówno w konkursach, jak i kwalifikacjach. Jest w formie i na pewno namiesza.
Na koniec zostawiłem sobie Polaków. Adam Małysz, wczorajszy zwycięzca w Szczyrku, zwłaszcza drugim skokiem udowodnił, kto rządzi w Polsce pokazując miejsce w szeregu Stochowi. Nigdy nie będzie drugiego Adasia i to właśnie on będzie najlepiej nas reprezentował. Musi. Możemy także liczyć na dobre występy Kamila, ale nie spodziewałbym się sensacji.
Poniżej, co wykombinowałem wstępnie u buków i uważam, że warto coś z tego wybrać. Są to typy na ogólny wynik po całym Turnieju Czterech Skoczni.
Kofler - Loitzl @ 1
Morgenstern - Romoren @ 2
Olli - Małysz @ 2
Ito - Koch @ 1
Zapraszam do dyskusji fanów skoków narciarskich.