Wczoraj oglądając Simona widać jak ustawianym sportem jest
tenis.
Nawet nie do końca chodzi o to. Nie można popadać w paranoje, że co piąty mecz jest ustawiony. Bardziej można mieć pretensje o brak ambicji i tyle. Ludzie często mylą pojęcia, bo oddać to nie znaczy sprzedać.
Jak na dobrą sprawę nazwać zachowanie Simona w trzecim secie? Przeszkadzało mu wszystko po kolei, tj. źle zawiązany but, sędzia, kibice, rakieta, piłeczki, bandy reklamowe, ręczniki... Nie widział jednak żadnego problemu w tym, że w ćwierćfinale Mastersa ugrał w kolejnych dwóch setach 3 gemy. Zainkasował potężną kasę i poszedł korzystać z uroków Miami, tyle.