Oglądałem mecz Widaru z drużyną etiopską, amatorami, którzy nie potrafili składnie akcji przeprowadzić, a mimo to rzucili im prawie 30 bramek, a sam Widar mimo gry I składem zagrał tam słabiutko, idąc nosem piłki ręcznej w życiu nie mogła się udać wygrana Widaru nad Kabylie, ale jak widać sport to sport. Jedziemy dalej, później też są ciekawe spotkania ????