Sabine Lisicki vs Carla Suarez-Navarro
Typ: 1 @1.30 [Bet365]
Niemka jest w bardzo komfortowej sytuacji. Nie broni w Montrealu żadnych pkt, ba! z racji rozstawienia pierwszą rundę ma za free, a w drugiej... przeciwniczkę na przetarcie przed Azarenką (najprawdopodobniej
). Prawda jest taka, że jeśli Sabina chce wskoczyć do klubu o nazwie
WTA TOP10 to takie przeciwniczki musi z kortu zmiatać. I tyle.. Lisicki dostaje na początek mającą już trzy sety w nogach Hiszpankę, która wprawdzie wygrała, ale równie dobrze mogła przegrać. Zresztą mecz był chyba festiwalem błędów i niewykorzystanych okazji - dużo przełamań, chwiejny serwis z obu stron, do tego błędy niewymuszone oraz podwójne przy podaniu (to tak po wglądnięciu w statystyki). Hiszpanka daleka jest wg mnie od dobrej formy i nawet odprawienie za burtę Sam Stosur na IO nie robi na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia. Tamtego meczu nie widziałem, ale wydaje mi się, że to była bardziej wpadka Australijki, a nie zwycięstwo Hiszpanki po świetnej grze.. Tak więc nie wietrzyłbym w meczu z Lisicki żadnej niespodzianki. Sabina lubi nawierzchnie szybkie, osiąga na nich w tym roku dobre wyniki. Suarez-Navarro wręcz przeciwnie - woli cegłę a na nawierzchniach szybkich w tym roku jej bilans to 4 zwycięstwa oraz 9 porażek. Ciężko mi znaleźć jakiś argument forujący Hiszpankę.. chyba pozostaje jej wierzyć, że może Niemka weźmie przykład z koleżanki z reprezentacji i też zagra padakę. Ja jednak myślę, że Lisicki zaprezentuje swój dobry ostatnio poziom i zamelduje się w kolejnej rundzie.
Wg mnie dobry typ do podbicia jakiegoś AKO
Victoria Azarenka vs Tamira Paszek
Typ: Under 18.5 G @2.00 [Bet365]
ZWROT
Jeśli ktoś spojrzał na wynik Tamiry w meczu z Goerges mógł wyciągnąć wniosek, że Austriaczka rozegrała świetny mecz. Otóż nie - zagrała co najwyżej poprawnie. Łatwa wygrana to w dużej mierze konsekwencja katastrofalnej gry Julii Goerges. Jeśli by zapytać Niemkę o najgorszy mecz sezonu w jej wykonaniu, to spotkanie I rundy w Montrealu na pewno umieściłaby w pierwszej trójce. Ewidentnie nie miała dnia, wszystko było przeciw niej, z nią samą włącznie. Proste, szkolne błędy, dużo nerwowości, momentami porażająca nieporadność - oto portret Julii Goerges z tamtego spotkania. Z ciekawości zerknąłem w statystyki tego meczu dostępne na livescore turniejowej witryny i wyobraźcie sobie, że żadna (!) statystyka w przypadku Niemki nie była większa niż 50% Tak też to wyglądało na korcie. Na jedno ładne uderzenie kończące przypadały ze dwa rąbnięcia w siatkę i 2-3 perfidne wyrzucenia w aut. Gdy Julia po ładnej wymianie zdobywała punkt, podczas trzech kolejnych wykręcała jakiegoś babola. Tamirze wystarczyło do szczęścia przebijać piłkę na stronę kortu rywalki i czekać na jej błąd. Tyle..
Nie wierzę, że Azarenka wyjdzie na kort i będzie sypać prezentami jak z rękawa. Przede wszystkim dlatego, że wraca na swój ulubiony beton, gdzie w tym sezonie przegrała raz zaledwie. Tamira z kolei najbardziej lubi trawkę, co potwierdziła ostatnimi wynikami (bo wcześniej to kiepsko jej szło, oj kiepsko). Do tego Viki na pewno będzie zmotywowana do wykręcenia dobrego wyniku - Serena w ranku zbliża się nieubłaganie, a Montreal którego swoją obecnością nie zaszczyciła to dobra okazja żeby trochę punktów Białorusinka nadrobiła (trzeba jednak najpierw zaliczyć semi-final żeby nic z konta nie ubyło
). Czy Tamira Paszek postawi jakieś konkretne warunki Azarence? Szczerze wątpię. Ona sama musi być świadoma, że awans do drugiej rundy dostała w prezencie. Poziom gry, który zaprezentowała z Niemką moim zdaniem nie pozwoli jej nawet nawiązać walki z Viki. Na Wimbledonie Azarenka wygrała z nią w dwóch setach 6/3 7/6(4), więc wynik świadczący o tym, że Austriaczka się nie położyła, ale to był grass i mecz ćwierćfinałowy... Warto odnotować, że kiedyś spotkały sie na hardzie, co ciekawe właśnie na Rogers Cup, a Viki wygrała 6:4 7:5, ale to był 2008 rok - inny czas, inne momenty karier.. Jeszcze z kronikarskiego obowiązku napiszę, że całkowity bilans obu dziewczyn to 3:0 na korzyść Białorusinki. Patrząc jednak na kursy na "czyste" zwycięstwo Viki czy nawet dokładne 2:0, stwierdziłem, że lepiej postawić under gemowy. Jakoś mega pewny tego nie jestem, bo może być tak że jakiś problem z aklimatyzacją Białorusinka po wejściu na kort napotka, może nawet Tamira przyciśnie i tak łatwo Viki nie pójdzie, jednak moim zdaniem mała jest na to szansa (ale ucziciwie powiedzieć trzeba, ze jest).