Kiedyś byłem typowym laikiem, który codziennie zasypywał buka tasiemcami za 2zł. Niejednokrotnie podchodziłem do bardziej rozważnego stawiania typów, co kończyło się tym, że jednak w ostatniej chwili, grałem all in, na spotkanie którego grać nie miałem. Do rzeczy, gram za realne jak i wirtualne...