Typ co prawda na środę, ale warty świeczki. Jeden dzień odpoczynku - kursy będą delikatnie lecieć.
Cedrik-Marcel Stebe - Jesse Levine 1 @2,25
Cedrik-Marcel Stebe - Jesse Levine 1 +2g @2,05
Cedrik-Marcel Stebe - Jesse Levine 1 +3g @1,78
Cedrik-Marcel Stebe - Jesse Levine 1 +1,5s @1,48
gruba przesada w tym meczu. Inwestuje naprawdę niesamowicie sporo, ale jestem przekonany co do Niemca i value na niego. Poza tym polecam oczywiście typy z pierwszego postu.
Jeśli Niemiec wtopi, pójdzie praktycznie cały zysk dotychczasowy z tematu. To trochę rysuje nastawienie do tego typu.
Obaj są leworęczni, a dzieli ich niesamowicie dużo. Zwykle leworęcznych zawodników porównujemy z Nadalem i kojarzymy po kątowych, ofensywnych uderzeniach. Taki właśnie jest C-Marcel. Gra bardzo szybko, aczkolwiek od Rafy różni go to, że nie bije pierw na bekhend rywala a potem dopiero bomba forhendowa (w przypadku meczu przeciwko leworęcznemu, zmieniają się strony). Woli od razu huknąć na forhend i tym zdobędzie sporo punktów z Amerykaninem. Ma mądrzejszą grę zza linii końcowej. Sprytniejszą przede wszystkim. W grze z głębi większa dynamika.
Jesse spod znaku mocniejszego serwisu i częstych wypadów do siatki w akcji, bądź pospolity s&v. Bardzo rzadko w ofensywie gra jak typowy leworęczny gracz. Bum, bum, bum, trach i tak w kółko na bekhend rywala, zamiast posłać jedną konkretną piłkę w drugi narożnik. To będzie walenie głową w ścianę w meczu z Niemcem. To gracz sprytny i ofensywny, nie do zabaw w takie rzeczy.
Levine od czasu US Open nic nie grał. Z kolei Stebe był w reprezentacji Niemiec, gdzie przegrał po jakby nie było chaotycznej ale jednak walce z Tomicem i rozniósł w pył Hewitta. Był to piąty i ostatni mecz, więc presja ogromna. Mam przez to nadzieje, że zmotywowany grą w Davisie i takim meczem, wróci do normalności i zechce wspinać się w górę rankingu.
Amerykanin to rzecz jasna bardziej doświadczony (choć?) gracz od C-Marcela. Jednak on może rywalizować z takimi jak Dolgo, na którego wystarczy ostra regularność (ale i jej niesamowicie zabrakło na US), z Rochusem którego wymęczy się tym samym. Z Youngiem, to nie warto wspominać.
Natomiast z takimi ludźmi jak Goffin (tegoroczny Wimbledon) - gdzie trzeba sprytu, czasami czegoś innego, zmiany pomysłu na grę - to zwykła lipa.
Ten rok jest dla obu taki czasami poniżej, lekkimi zrywami powyżej średniego. Lecz teraz liczę ze Stebe podkręci tempo, nie straci tej werwy z Davisa i pójdzie w górę.
Hala - C-Marcel nie ma problemu z długimi wymianami. Jesse - zawodnik typowo Amerykański. Hard, moc, szybkość i bez zbędnych ceregieli. To może go lekko zgubić.