>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Australian Goldfields Open (08.07-14.07.13)

Status
Zamknięty.
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Na jutro mam już pogranego Robertsona jako triumfatora turnieju więc na jego zwycięstwo i ewentualne handicapy na pewno odpuszczę (gdyby przypadkiem stało się co sensacyjnego), ale przyznam, że nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żeby Australijczyk tego meczu nie wygrał. O ile jeszcze można było mieć wątpliwość i po ćwierćfinałach, kiedy to Fu zaprezentował się wybornie z Dalem, tak po dzisiejszym dniu, gdy Azjata zagrał wręcz beznadziejnie z Milkinsem nie daje mu jutro żadnych szans na nawiązanie równorzędnej walki z faworytem publiczności. Przeglądałem ofertę i naprawdę coś ciężko wybrać pomijając wszystko w stronę Robbo. Wszystko tak naprawdę zależy od Fu i tego ile partii Azjata wygra. Można spróbować gry na setkę Marco, ale po dzisiejszym raczej odpuszczę, szczególnie, że kurs nie powala (1,66) i po takim na pewno tego nie zagram. Można spróbować over 13,5 (1,50, a więc całkiem sporo), ale jeżeli Neil od początku narzuci swoje tempo, a Fu będzie grał tak słabo jak dzisiaj to może skończyć się pogromem, jak rok temu, gdy Hawkins ograł Ebdona aż 9-3 i może tutaj nie być pięciu partii po stronie reprezentanta Hongkongu dlatego żadnego z tych typów w 100% nie polecam (co by później nie było, że Assi mówił, a tu zonk :p). Szkoda, że Bet365 nie dał oferty na setkę Neila. Myślę, że w to chętnie bym zainwestował, ale pewnie kurs, patrząc na ofertę tego zakładu przy Fu byłby żenująco niski. W takim wypadku nie zagram już nic, a skupię się na kibicowaniu Robertsonowi i mojemu długoterminowemu typowi na jego triumf w Bendigo.
Australian Goldfields Open
Zwycięzca turnieju: Neil Robertson @ 4,00
⛔
Nie będę już wklejał oferty na zwycięzcę turnieju, ale oczywiście zdecydowanym faworytem jest Neil Robertson. Kurs słaby, bo tylko 4,00, ale w tym wypadku wcale się nie dziwię. Australijczyk gra u siebie i do tej pory zawsze wypadał tam dość słabo, a wiele razy mówił, że ten turniej to coś co bardzo chce wygrać. Być może ma ostatnią okazję w życiu, bo mówi się wiele o tym, że będzie to ostatnia edycja zawodów na Antypodach. Kiedy więc jak nie teraz? Poza &quot;Robbo&quot; są jeszcze Selby, Murphy i Ding oraz ewentualnie Hawkins i Bingham, reszty jako triumfatorów nie widzę. Selby to zawsze groźny przeciwnik i to on pewnie będzie najtrudniejszą przeszkodą (potencjalny rywal Robertsona w półfinale), Murphy fatalny początek sezonu, Ding wiadomo, gra w kratkę, Hawkinsa jako obrońcy tytułu nie widzę, a Bingham po Wuxi nie wydaje mi się zagrożeniem. W takim zestawieniu, Neil będący w gazie - maks, finał Bulgarian Open, triumf w Wuxi Classic wydaje się być murowanym kandydatem do wygranej, a już na pewno do zwycięstwa w swojej ćwiartce, w której najgroźniejszymi rywalami są Bingham i Perry. Kursy z Marathonu, ale na win Aussiego w Bet365 jest identyczny kurs.
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
grycu 1,9K

grycu

Użytkownik
Również odpuszczę sobie stawianie finału. Takie mecze się ogląda, a nie stawia. Cały turniej ogólnie na plus więc nic tylko się cieszyć. Jutro powinien wygrać Robertson, ale nie przekreślałbym tak do końca Fu. Azjata często właśnie z tymi mocniejszymi rywalami gra lepiej, a męczy się z teoretycznie słabszymi. Osobiście będę kibicował Fu, którego bardzo lubię (Neila też, ale czas żeby ktoś go w końcu pokonał) i liczę na ciekawy, wyrównany mecz (chociaż tutaj to wszystko zależy od tego jak zagra Marco, bo o formę Kangura można być spokojnym).
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
psotnick 849,1K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
A ja jednak zagrałem dość rekreacyjnie jedn typ na finał, bo chociaż pogra n e wczoraj przez e mnie zwycięstwo Fu w turnieju @ 6.00 wydaje s i ę teraz mało realne, to jednak jakoś nie w idzi mi się tutaj pogrom Azjaty. To co miałem zarobić na tym turnieju przyszło już wcześniej z długoterm inówek i 1 rundy, a wszystko inne to tylko n iezasłużony bonus ???? A GO zaczynało się nie najl epiej , ale kończy się bardzo dobrze. Wp rawdzie stawk a na finałowy typ umiarkowan a, ale mimo wszystko licz ę na zwrot . Marco Fu – Neil Robertson
Typ: Marco Fu +4.5 @ 1.45 tobet ✅ (9-6) :spokodfhgfh: mała niespodzianka, ale Fu zasłużył dzisiaj na ten tytuł..

W finale wszystko wskazuje na Robbo: własna publika, wyjątkowa skuteczność w najważniejszych meczach (8 tytułów w 11 finałach), forma w budowaniu breaków (5 setek w tym tygodniu), wreszcie przemawia za nim również niski kurs, który jest zupełnie nie do grania. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Takie niskie kursy oferują w drugą stronę sporo solidnych handicapów na doga, bo w końcu Marco nie wziął się w tym finale przez przypadek. Przecież o tytuł powalczą zdecydowanie najlepsi zawodnicy tego tygodnia i Azjata w konfrontacji z Robertsonem nie ma się czego wstydzić. Imponował od początku regularnością na długich wbiciach i solidnym punktowanie w podejściach (4 setki). Nie zje go też trema, bo na tym poziomie jest dobrze zadomowiony (to jego 5 finał, wygrał jeden turniej), a jeśli weźmiemy pod lupę bezpośredni bilans, to Fu może mieć nawet mały handicap. Wprawdzie większość ich spotkań to były mecze ligowe, grane w odmiennych warunkach i z różną motywacją, ale warto zaznaczyć, że 4 ostatnie mecze padły łupem Azjaty. Ciekawą rzecz podniósł sam Robbo w pomeczowym wywiadzie. Otóż wytknął dziennikarzowi, że nazywają Marco czarnym koniem tego turnieju, podczas gdy najlepsi gracze od dawna traktują go równym sobie. I tak go właśnie trzeba postrzegać, zwłaszcza gdy gra tak jak w tym tygodniu. Dlatego 5 frejmów reprezentanta Hongkongu nie wydają się zadaniem ponad miarę. spodziewam się w miarę wyrównanej pierwszej sesji, jeśli Robbo odjedzie, to dopiero w drugiej części, a taki obrót spraw powinien przybliżyć do zaliczenia tego handicapu.
Australian Goldfields Open 2013
Zwycięzca turnieju
Typ: Marco Fu (HKG) @ 6.00 bwin ✅

Jednocześnie postanowiłem już teraz zagrać również na zwycięstwo Fu w całym turnieju, bo kurs wydaje się niezłym value. Na przestrzeni całego tygodnia reprezentant Hongkongu prezentował zdecydowanie najwyższą, a przede wszystkim najrówniejszą formę z wszystkich półfinalistów. Powiem więcej, on ten turniej zwyczajnie powinien wygrać, bo swoją grą dystansuje resztę, co biorąc skład półfinałów już jest pewną nobilitacją. Mecz z Milkinsem opisałem wyżej, z kolei ktokolwiek wyłoni się z drugiego, teoretycznie mocniejszego półfinału powinien mieć ciężką przeprawę z fruwającym przy stole Azjatą. Kurs na razie bardz o dobry i chyba warto zagrać go już dzisiaj, bo jutro po spodziewanym awansie do finału, bę dzie pewnie 2 albo i 3 razy niższy. Dla mnie value.
Po niemrawym początku Australian Goldfields Open okazało się bardzo dochodowym turniejem, głównie za sprawą 1 rundy i długoterminówek na kwarty. A w finale Marco Fu zapewnił jeszcze niezasłużony bonus.. To lubię ????
Na margi n esie trzeba powiedzieć, że był to bardzo fajny turn iej, świetna oprawa telewizyjna, jak na mój gust chyba nawet lepsza niż na Wyspac h, kapitalna publika wspierająca obu graczy, nawet je ś li to oznaczało przegraną ich faworyta jak to miało miejsce w finale . Widać , że Australijczycy świetnie rozumieją sport i potrafią się nim bawić bez negatywnych emocji. Z ero szowi nizmu na trybunach , co często ma miejsce cho ćby na Wyspach, nie mówiąc już o Chinach... NAPRAWDĘ S ZKODA BY BYŁO, ŻEBY TAKI ŚWIETNY TU RNIEJ ZNIKNĄŁ Z KALENDARZA ...
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
T 205

tomz

Użytkownik
Grycu
Również odpuszczę sobie stawianie finału. Takie mecze się ogląda, a nie stawia.
Wiem że to z przekąsem troche,...trochę żartem ale ten mecz to ani klasyk albo finał MŚ ani nawet nie ma transmisji na zywo w polsce.Także &quot;takie mecze&quot; jest tu nie na miejscu.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom