Champion of Champions 2013 (19-24.11.2013)

[ryba_gangsta12]

H2H korzystne dla anglika bo 6:3 gdzie Judd wygrał ostanie 4 bezpośrednie mecze.

Mój główny argument za Trumpem to przede wszystkim h2h na korzyść Judda (4-0), oczywiście może to być ten "pierwszy raz" ale wcale nie musi i może być np przy kolejnej okazji.

Ozborn nie czytasz analiz innych userów Masz złe dane dotyczące h2h. Grali ze sobią już 9 razy a nie 4. Sprawdź sobie

 

[ryba_gangsta12]

Ricky Walden - Stuart Bingham Czy któryś z graczy wygra 3 frame'y z kolei? - Nie [2,25] 0:0 - 0:3 bet365​

Bardzo mi się podoba ten zakład na ten mecz. Na tak krótkim dystansie zagrać to po takim kursie w tym meczu to jedna z lepszych opcji. Widzę, że inni proponują over 5,5 co też jest dobry pomysłem.
Ogólnie na papierze w tym momencie Stuart wygląda lepiej, na pewno zdobywa lepsze wyniki i więcej wygrywa. Ostatnio ograł Harolda, Wattane i Dotta a przegrał z O'Sullivanem. Nieźle. Walden ostatnio przeplata wygrane z porażkami. Nie będe tego opisywał. Grali ze sobą dwa razy i co ciekawe w obu meczach mój bet byłby przegrany. Więc dlaczego to gram? Bo uważam, że obaj nie są na tyle stabilni aby któremuś było łatwo pociągnąć grę tak aby wygrać 3 partię z rzędu. Ricky agresor w grze, ofensywa jak się patrzy. Będzie atakował. Stuart bardziej opanowany i gra raczej ostrożnie. Jeden i drugi powinni mieć swoje szanse i powinni wygrywać partie. Kurs dużo lepszy niż na over skoro on ma paść to nie sądze aby mecz przebiegiał że raz jeden wygra ze dwa partie aby drugi wygrał tym razem trzy.

A tu odnośnie jednego z ich meczy ciekawostka: Gdy Walden wygrywał 10:4 to Bingham wbił mu breaki: 147!, 103, 100. Co przyznam jest dla mnie intrygujące. A kurs na setkę Stuarta wynosi 3,40. Nie gram tego, tylko w ramach ciekawostki

Dziś poszło to żałośnie. Walden miał swoje okazje na 1:1, i na 1:2 ale nie potrafił tego wykorzystać. Strasznie słaby, Bingham w tych pierwszych 3 fream'ach zbił go.

 

[psotnick]

Trump, Judd vs Fu, Marco
Typ: Over 5.5 @ 1.65 Marathon 4-1 :;/: Fu wyłączył się po pierwszym frejmie, jakby go nie było..

Trudno o lepiej sparowany zestaw graczy. Fu po finale IC nieco spuścił z tonu, ale tylko na papierze, bo przecież w European Tour stopowali go Robbo (ET 6) i Ding (ET 7), a oba mecze z gigantami były bardzo wyrównane. Trump też ostatnio jakby lekka zwyżka formy, w Antwerpii w końcu ustrzelił swojego premierowego maksa i choć sam mecz przegrał, to było to późniejszym triumfatorem, stąd swój występ w Antwerp Open może uznać za w miarę udany. Akurat z Fu Anglik ma bezbłędny bilans, ale to może być złudne, bo forma Azjaty w tym sezonie również bezbłędna i o podtrzymanie tej passy będzie trudno. Za to z dużą dozą prawdopodobieństwa można spodziewać się zaciętego boju i to nie tylko z racji wyrównanych umiejętności, ale też smykałki obu do wbijania. Obaj gracze w tym sezonie już +20 setek, więc zupełnie mnie nie zdziwi jeśli po te 2 frejmy potrzebne do overa ugrają sobie jednym podejściem do stołu, a kwestia awansu zdecyduje się dopiero w decydującym frejmie.

Ricky Walden v Stuart Bingham
Typ: Stuart Bingham @ 1.80 sportingbet 0-4

Drugi dzisiejszy mecz jest chyba jeszcze bardziej wyrównany, czemu trudno się w sumie dziwić, bo spotyka się dwóch dobrze znających się Anglików, do tego jeszcze o bardzo podobnej charakterystyce. Ich ostatnie spotkanie to ubiegłoroczny finał Wuxi Classic, gdzie Walden łatwo ograł Binghama (10-4). Od tego czasu Walden zdążył jeszcze dopchać się do półfinału MŚ, ale w obecnej formie trudno poczytywać go jako faworyta. Stu w ostatni w weekend niezły run w Antwerpii, jedno wbicie dzieliło go od ogrania Ronniego (3-4), a dzień wcześniej zaliczył cenne zwycięstwo z Dottem (4-3). Moim zdaniem forma starszego z Anglików wygląda solidnie, a na pewno solidniej od Waldena, który wprawdzie wbija setki, ale nie wygrywa meczów. Dodatkowo wydaje mi się, że taki dość mieszany format turnieju powinien pasować Binghamowi i nie zdziwię jeśli w wieczornym ćwierćfinale sprawi niespodziankę, bo ma ku temu narzędzia.

CoC - Group 3 Winner
Typ: Stuart Bingham @ 4.50 sportingbet

 

[rogerfede93]

Champion of Champions - Day 3

Neil Robertson vs Martin Gould

Neil Robertson 1,28
Najwyższy break w meczu: Robertson 1,44 129-102

Chyba najpewniejszy mecz na pierwszą rundę. Snookerzyści znajdują się na przeciwległych biegunach. Rewelacyjny kangur,który co drugą wizytę przy stole zamienia w setkę,a na przeciw niego chimeryczny i kompletnie bez formy Anglik,który notuje porażki z takimi "asami" jak A.Davies,Pengfei czy Holt.
Wynik meczu w zasadzie może być tylko jeden i chyba jakiś cud albo kompletnie beznadziejny dzień Neila mógłby pozbawić go awansu do kolejnej rundy.
Drugi typ to wyższy break Robbo niż Martina. Tutaj to zawsze loteria,tym bardziej,że Gould potrafi coś tam wbijać i jest bardzo ofensywnym graczem. Jednak forma jest słaba,a jak zacznie pudłować to i wystawi w jakimś freamie łatwy układ dla Australijczyka,a Neil bez problemu go wyczyści. Może to działać oczywiście w dwie strony,ale weźmy pod uwagę to,że w grze taktycznej lepszym graczem jest Neil i na pewno jego decyzje będą bardziej przemyślane i podejmowane w odpowiedni sposób.

Mark Allen vs Ali Carter

Mark Allen under 0,5 setek 1.50

Długo się zastanawiałem co zagrać w tym meczu. Początkowo chciałem zagrać czystą wygraną Marka,potem jakiś handicap w stronę Cartera.Ostatecznie decyduję się na under setek Allena.
Oczywiście Mark breaki potrafi wbijać jak mało kto i z innym rywalem niż Carter nie postawiłbym tego zakładu. Jednak Ali jest to bardzo solidny gracz,który potrafi wyprowadzić rywali z równowagi swoją taktyczną i mądrą grą. Wtedy Irlandczyk wybity z rytmu może mieć problem z wysokim punktowaniem Trochę ten bet jak wróżenie z fusów,ale coś mi podpowiada,że partie mogą być długie i większość nich będzie kończyła się na taktycznej rozgrywce.

 

[esend]

Judd Trump - Stuart Bingham
Judd Trump wygra - 1,5 bet365

Trump chyba, a nawet na pewno złapał formę. Od początku października tylko jedna porażka która mu nie przystoi - czyli z McManusem. Finał ptc 6, w ptc 5 ćwierćfinał. Ostatnio porażka z Selbym, ale w jakiej formie Mark jest widzą wszyscy. Dzisiaj nie dał szans Marco Fu. Dawno nie widziałem tak zdominowanego reprezentanta Hong Kongu. Bingham też w dobrej formie, przez cały sezon na pewno równiejszy od Judda, ale wg. mnie to nie wystarczy na pokonanie młodszego z anglików. Dzisiaj ograł Waldena, ale co Ricky gra to nie można nazwać tego jakimś super snookerem. Stu ostatnim meczem z Osą pokazał że to dobry zawodnik, ale albo nie ma szczęścia albo brakuje mu koncentracji.
Dodatkowo best of 11 sprzyja graniu na Judda.

Dla odważnych handi -1,5 za 1,8.

 

[ryba_gangsta12]

Judd Trump - Stuart Bingham over 9,5 [2,20] 2:6 sportingbet
Trump ????​

Zaryzykuję i pójdę w tę stronę. Dziś z wyrównanych pojedynków były nici. Czas na taki mecz Tak poważnie to wydaje mi się jednak dobra opcja przy tym kursie. Gdyby było poniżej 2,00 to nie grałbym tego. Tak to decyduje się.
Judd pokonał Marco gładko bo 4:1. Jednak sama gra tak nie wyglądała. Nie mógł zbudować jednego konkretnego breaka, przytrafiały się łatwe bile których nie potrafił wbić. Miał również bardzo ale to bardzo dużo szczęścia. Do tego wszystkiego doszła słaba dyspozycja Fu. W pierwszym fream'ie dobrzy to wyglądało. Poten azjata totalnie wybił się z gry i nie potrafił wskoczyć na właściwe tory. Judd ostatnio poprawił wyniki więc jednak może to coś znaczy.
Stuart zaprezentował się naprawde przyzwoicie. Też zdarzały mu się jakieś pudła których nie powino być. Jednak wbijał też trudne i dobrze odstawiał się.
Podchodził do układów i wyciągał troche tych punktów. Najbardziej dzisiaj zaimponował mi grą taktyczną i sami odstawnymi. Przemyślane, dobrze zagrane które sprawiały problemy Walden'owi który zagrał totalne dno.
W tym meczu może być każdy scenariusz. Trump może wygrać gładko, nawet Bingham może wygrać i to nie jednym fream'em. Jednak postawię, że ten mecz będzie overy. Czuję to w kościach

 

[ozborn86]

Trump - Bingham
Spodziewałem się niższego kursu na Trumpa i planowałem sobie zagrać +3,5 na Binghama w okolicach 1,4 ale niestety jest tylko 1,25 i ja w to nie wchodzę. Kurs na czysty win Judda jest podobny jak w przypadku meczu z Fu, a zapewne większość Azjatę ceni wyżej niż Stuarta. Do tego dłuższy dystans również powinien wpłynąć na korzyść faworyta. Trump nie zagrał porywająco z Fu, to jeszcze nie jest ten zawodnik, który wbija z zamkniętymi oczami każdą bilę ale mimo wszystko jest poprawa. Do tego zawsze można liczyć na odrobinę jego szczęścia przy pudłach na wbiciach na aferę. Bingham ma z Trumpem bardzo niekorzystny bilans h2h, bo jest zawodnikiem, który często się gotuje jak przeciwnikowi dopisuje szczęście, a przecież Judd jest w czepku urodzony;]
Zwycięstwo w meczu: Trump kurs 1,5 bet365
Tragiczny występ.
Widzę, że nikt od wczoraj nic nie dopisał to pojadę w tym samym poście.
Robertson - Gould
Tu już było sporo powiedziane i prawda jest taka, że jak się spojrzy na nazwiska grające w tym turnieju no to Gould pasuje tu zdecydowanie najmniej. Niby w turniejach PTC jakieś rundy zawsze przechodził ale aż ciężko nazwać to argumentem w kontekście meczu z Neilem. Martin w tym sezonie nie pokonał na dobrą sprawę nikogo wielkiego bo jego największe skalpy to według mnie Walden i Maflin więc jak na cały sezon nie jest to wybitne osiągnięcie. Gould od dłuższego czasu najzwyczajniej w świecie przegrywa z czołówką (i nie tylko bo wtop ze słabiakami trochę było) a do takowej pełną gębą zalicza się Robertson. Kurs niski ale pewny.
Zwycięstwo w meczu: Robertson kurs 1,25 bet365
Allen - Carter
Tak jak od dawna kursy wystawiane przez buki już mnie nie dziwią tak tutaj udało im się mnie zaskoczyć bo nie rozumiem tej dysproporcji. Nie wiem czy jest to podyktowane przebytą chorobą Aliego czy ostatnio świetną formą Allena ale tego typu kursów już dawno nie widziałem. 1,44 - 2,75? Cartrer wcale nie gra źle, oczywiście forma Allena imponuje ale to według mnie nie powód do takiego faworyzowania tym bardziej, że w teorii są to zawodnicy w zasadzie równorzędni. 1,66 - 2,1 to jest największa różnica jaką ja bym wystawił, bo biorąc pod uwagę, że można stawiać pełną gamę handicapów to Carter potraktowany tu jest jak dziecko do bicia. Ali miewa niezrozumiałe odpały ale nie trafia na zawodnika imponującego spokojem więc pod względem psychologicznym jest tu remis. Myślę, że taktyką Cartera powinno być wytrącanie z uderzenia Marka poprzez dobrą grę taktyczną i nie wystawiania oczywistych układów, a to robić potrafi, sam jak się dorwie do stołu to może podnieść każdy układ więc ja nie widzę tu aż takiej przewagi Allena w czymkolwiek.
Handicap w meczu: Carter +1,5 kurs 1,83 bet365
a to, że w teorii przy takich zawodnikach można po ludzkim kursie zagrać +2,5 to jest w ogóle nieporozumienie:
Handicap w meczu: Carter +2,5 kurs 1,33 bet365

 

[emilenberg]

Dyscyplina: Snooker - Champion of Champions
Spotkanie: Neil Robertson - Martin Gould
Typ: poniżej 5,5 frejma
Kurs: 2,1
Bukmacher: betsson
Data: 21.11.2013
Godzina spotkania: 14.00
Analiza:
Jak już zostało napisane wcześniej Neil jest w formie a Martin pod kreska i raczej nie sprawi większych kłopotów Australijczykowi. Typuje wygrana do zera lecz może ugrać jednego frejma. Myślę że przegrana z Allanem tylko podrażniła apetyt na wygrane frejmy, i pojedzie szybko i pewnie by zmazać ostatnio porażkę.

 

[ryba_gangsta12]

W tym turnieju grubo mam pograny wcześniej podany dubel. Teraz jeszcze dwa single które delikatnie zagram:

Neil Robertson - Martin Gould Neil Robertson over 0,5 centuries [2,25] bet365
Centuries: 129, 112​

Neil Robertson - maszynka do wbijania setek. Tak to można określić. W tym sezonie wbił już 44 setki idzie po swój rekord na sezon. Kangur w każdym turnieju wbija ich po kilka. W International wbił aż 10! W tym turnieju jak narazie pada mało takich breaków. Pierwsze mecze stosunkowo krótkie ale myślę, że warto zagrać ten typ. Ass też go chyba polecał. Gould nie boi się atakować i ryzykować dzięki czemu liczę na jakieś łatwe starty dla austalijczyka. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale napewno warto spróbować.

Mark Allen - Allister Carter Czy któryś z graczy wygra 3 frame'y z kolei? - Nie [2,37] bet365​

Spróbuje drugi raz zagrać taki zakład. Czy to będzie kolejny jednostronny mecz? Może tak być, ale ja jednak skłaniam się ku temu, że będzie troszkę zacięty. Allen w tym sezonie w dobrej wysokiej formie. Gra Cartera tak naprawdę to zagadka. Bo to jest naprawdę solidny i dobry gracz ale boryka się z problemami zdrowotnymi... Kapitan w Belgii zaprezentował się naprawdę przyzwoicie i odpadł po przegranej 4:2 ale z kim! Z Dingiem. Szczerze powiedziawszy to liczę, że Ali tutaj powalczy nawet o win. Ma ku temu umiejętności aby pokonać Allena któremu trafiają się okropne przestoje i słabe mecze.

 

[psotnick]

Allen, Mark vs Carter, Alister Typ: Allen, Mark @ 1.50 3-4
Co do meczu Allena z Carterem to już wcześniej się wypowiedziałem w tym poście i swoje zdanie podtrzymuję, bo w sumie od tamtej pory nic się nie zmieniło. Forma Allena wyraźnie zbliżona do jego najwyższej dyspozycji, na jego koncie dwa wygrane turnieje ET, w tym czasie sporo najlepszych graczy na rozkładzie, więc trudno się spodziewać, by Irlandczyk miałby mieć problemy z Carterem, który po rekonw a lescencji ciągle nie jest tym samym graczem, nad czym ubolewam, bo to jeden z moich ulubieńców. Niestety przerwa w treningach musiała się odbić na jego grze, podejścia Anglika z rzadka przekraczają więcej niż 30, a to nie wystarczy nawet do wyrównanego meczu z Allenem.

Robertson, Neil vs Gould, Martin
Typ: Robertson, Neil (-1.5) @ 1.61 4-3 :;/: pierwsze 4 frejmy Robbo katastrofa...

W pierwszym meczu sprawa wygląda chyba jeszcze klarowniej. Robbo nie spuszcza z tonu, nie ma jeszcze nawet połowy sezonu, a on już ma na koncie 44 setki i wszystko wskazuje, że rekord będzie pobity i to z dużą nawiązką. Australijczyk nie jest bezbłędny, nawet sporo przegranych, ale niemal wszystkie z najtrudniejszymi, albo wybitnie niewygodnymi rywalami w tym biznesie (2x Ding, Allen, Bingham, Fu, Higgins, Ebdon). Ake co powiedzieć o Gouldzie, który ciągle bezskutecznie poszukuje formy? W ostatnich 7 meczach 5 porażek Anglika, w tym nieco ambarasujące z Daviesiem (3-4 z prowadzenia 3-1) i Tianem (3-4). Jeśli dodamy do tego zrozumiały kompleks Anglika wobec Kangura po pamiętnym meczu MŚ 2010, gdzie Robbo w drodze po tytuł ograł Goulda ze stanu 8-12 na 13-12, to szanse okularnika będą wyglądać bardzo mizernie. Krótki dystans meczowy sprzyja niespodziankom, ale chyba nie aż takim.

Oba typy meczowe z Marathonu

CoC - Group 4 Winner
Typ: Neil Robertson @ 2.15 sportingbet

Dodatkowo stawiam już teraz na wygraną Australijczyka w spodziewanym wieczornym ćwierćfinale. Robbo odpoczął po intensywnym okresie, odpuścił sobie Antwerp Open najprawdopodobniej skupiając się na tym jakże prestiżowym i lukratywnym turnieju. W formacie best-of-11 trudno nie poprzeć Kangura, który po wyrównanym meczu powinien ograć Allena i zameldować się w sobotnim półfinale. W dwóch poprzednich dniach udało się wytypować zwycięzców grup i mam nadzieję, że dzisiaj będzie podobnie.

 

[rogerfede93]

Champion of Champions - Day 4
Ding Junhui vs Barry Hawkins
Ding Junhui 1,40
Ding Junhui (+1,5) 1,20
Najwyższy break w meczu: Ding 1,50 104-76
Faworyt jest tylko jeden i jest nim Ding. W obecnej chwili Azjata to jeden z dwóch może trzech najlepszych snookerzystów na świecie. Forma po prostu kosmiczna. Lekkość wbijania,mała ilość błędów oraz świetna gra taktyczna. Wszystko to złożyło się na trzy wygrane turnieje,a porażki notował tylko w cyklu PTC(Allen i Selby).
Z kolei Barry po wicemistrzostwie usiadł na laurach i jego gra wygląda w najlepszym wypadku bardzo przeciętnie.
Nawet ma problem,aby nawiązać wyrównaną walkę z zawodnikami słabszymi od Dinga(porażki z Dottem,Day'em, czy McGilem bez walki).
Jedyna szansa dla Anglika to doprowadzanie do bałaganu na stole i próba ugrania czegoś w taktycznych partiach,bo budowa breaka i skuteczność wbić obecnie mocno przemawiają na korzyść Chińczyka.
Ronnie O'Sullivan vs Mark Davis
Ronnie O'Sullivan 1,28
Ronnie O'Sullivan over 0,5 setek 1,90
Faworytem oczywiście Osa i o ile zagra na poważnie to bez problemu ogra rywala.
Davis od zdobycia tytułu mistrza świata na 6 czerwonych spuścił mocno z tonu,a ostatnie turnieje to dużo słabsza dyspozycja. Przegrana z Wenbo(wtedy mała niespodzianka) oraz ostatnie wpadki z Wakelinem i Thanawatem to już lekka kompromitacja. Śledziłem oba pojedynki na livescoringu i było widać,że ogromny problem miał z wbijaniem. Kilka wizyt to czerwona i koniec.
Dodatkowo lekko pogram setkę Ronniego. Może dostanie fajny układ to paczkę zasadzi.

 

[ryba_gangsta12]

Neil Robertson - Allister Carter Robertson over 0,5 centuries [1,72] bet365​

Nie próbuje typować ani grać na zwyciezce tego meczu, na over czy under i handicapy. Gram zakład na setki. A w szczególności na setkę Kangura. Dziś w popołudniu wyglądał w pierwszych 4 frame'ach fatalnie. Takie pudła, że amatorzy mogli by się wstydzić. Potem przyszło przełamanie i dwie bardzo ładne stówki w wykonaniu australijczyka. Mecz już best of 11 więc więcej okazji do wbicia trzy cyfrowego breaka. Neil potrafi to robić i dzisiaj to widzieliśmy. Myśle, że jest to dobra opcja na ten mecz. Do tego lżej proponuje spróbować taki zakład:

over 1,5 centuries w meczu [2,62] bet365​

Jak dobrze pójdzie to Neil to sam pyknie a Cartera na pewno stać na taki break, więc po takim kursie warto spróbować.

 

[ozborn86]

Robertson - Carter
Liczyłem, że będzie jeszcze troszeczkę niższy kurs na Neila i wtedy wszystkie handicapy na Aliego staną w gotowości do zagrania, a tak jest powiedzmy w miarę ok ale bez szału. Prawda jest taka, że grać na Robertsona to trzeba było przed jego pierwszym meczem na zwycięstwo "grupy" bo teraz po 1,4 to już lekko bez sensu. Robertson początek meczu strasznie niemrawo i Gould odskoczył na 3-1 tylko, że jak to Gould być blisko, a wygrać mecz to niebo a ziemia tym bardziej, że Australijczyk włączył dopalacz i Martina nie było. Cartera kursy w meczu z Allenem skazywały na pożarcie ale ten podobnie jak Robertson gonił, gonił i dogonił. Nie robił tak imponujących podejść jak Neil ale to zawodnik grający bardziej taktycznie, a jak trzeba to zrobi wygrywające podejście co nie ma nic wspólnego z setką. Tak jak mówiłem granie teraz na Robertsona według mnie mija się z celem i lepiej poszukać coś w stronę Cartera tym bardziej, że mamy całą gamę handicapów:
Handicap w meczu: Carter +2,5 kurs 1,61 bet365
i bezpieczniej, no chyba połowę wymaganych framów ugra:
Handicap w meczu: Carter +3,5 kurs 1,3 bet365

Czy zakładając że Carter ugra przynajmniej 3 frame'y nie opłaca bardziej się zagrać powyżej 8,5 frame z kursem 1,44? Nawet w przypadku wygranej Aliego nie wyobrażam sobie żeby Neil nie zdobył przynajmniej 3 frameów. Tak samo sytuacja przedstawia się w przypadku hc +2,5 dla Cartera, można zagrać pow. 9,5 frame z kursem 2,1. Ja tu osobiście widzę dwie opcje albo wystrzelenie Neila od początku i wysoka wygrana albo znowu niemrawy początek, nadrabianie w końcówce i może decider.

Na pewno to co piszesz ma sens ale mnie takie typy po takich kursach zadowalają stąd wolę bezpieczniejszą opcję tym bardziej, że już w życiu nie takie rzeczy widziałem jak nie ugranie iluś tam framów przez faworyta z kimś tam. Mimo wszystko dzięki za podjęcie dyskusji

 

[h3sus]

Tak jak mówiłem granie teraz na Robertsona według mnie mija się z celem i lepiej poszukać coś w stronę Cartera tym bardziej, że mamy całą gamę handicapów:
Handicap w meczu: Carter +2,5 kurs 1,61 bet365
i bezpieczniej, no chyba połowę wymaganych framów ugra:
Handicap w meczu: Carter +3,5 kurs 1,3 bet365

Czy zakładając że Carter ugra przynajmniej 3 frame'y nie opłaca bardziej się zagrać powyżej 8,5 frame z kursem 1,44? Nawet w przypadku wygranej Aliego nie wyobrażam sobie żeby Neil nie zdobył przynajmniej 3 frameów. Tak samo sytuacja przedstawia się w przypadku hc +2,5 dla Cartera, można zagrać pow. 9,5 frame z kursem 2,1. Ja tu osobiście widzę dwie opcje albo wystrzelenie Neila od początku i wysoka wygrana albo znowu niemrawy początek, nadrabianie w końcówce i może decider.

 

[psotnick]

Czy zakładając że Carter ugra przynajmniej 3 frame'y nie opłaca bardziej się zagrać powyżej 8,5 frame z kursem 1,44? Nawet w przypadku wygranej Aliego nie wyobrażam sobie żeby Neil nie zdobył przynajmniej 3 frameów. Tak samo sytuacja przedstawia się w przypadku hc +2,5 dla Cartera, można zagrać pow. 9,5 frame z kursem 2,1. Ja tu osobiście widzę dwie opcje albo wystrzelenie Neila od początku i wysoka wygrana albo znowu niemrawy początek, nadrabianie w końcówce i może decider.

Kwestia dyskusyjna, oczywiście "Robbo powinien", ale jednak handicap zawsze pewniejszy, co pokazał chociażby wczorajszy mecz Binghama z Trumpem. A co do zbliżającego się meczu to ode mnie tylko typy na setki.
Neil Robertson v Allister Carter
(Centuries gracza)
Typ: Neil Robertson - powyżej 0.5 @ 1.72 3
(Centuries w meczu)
Typ: Powyżej 1.5 @ 2.62 5
bet365

W dzi siejszym ćwierć finale w ynik końcowy sobie odpuszczę, bo w grze jest już Robbo jako zwycięzca grupy. Bardziej ciekawią mnie typ na setki w tym meczu, bo widzę na nie dzisiaj sporą szansę, a kursy całkiem niezłe. Wprawdzie Robertson dzisiaj zaprezentował się poniżej swoich możliwości, ale mimo to i tak mecz z Gouldem zakończył 3 wygrywającymi podejściami, w tym dwoma setkami (129, 112). Ćwierćfinał gramy do 6 wygranych frejmów, więc i przestrzeni na budowanie wysokich brejków będzie dużo więcej niż w pierwszej rundzie, bo Ali zasygnalizował już, że tanio skóry nie sprzedaje, więc te 9-10 frejmów powinni pograć. Wystarczy, że Robbo uniknie takich nieprzyzwoitych przestojów jak w pierwszym meczu, to nie tylko wygra, ale też uczyni to w efektownym stylu. W obecnej formie Kangura jego setka w meczu na takim dystansie jest prawie pewnikiem, a nie zdziwię się, jeśli samodzielnie zatroszczy się też o over setek w meczu. Typ opieram głównie na um iejętnościach Robbo, ale nie zdziwi mnie jeśli Kapitan też się dołoży do sumy setek, bo okoliczności sprzyjają jego powrotowi na snookerowe salony.

 

[assitalia]

Neil Robertson - Ali Carter
Neil Robertson Over 0,5 "setek" @ 1,72
Nie ma sensu wymyślać czegoś innego niż to co pisałem wcześniej. Maszyna do wbijania setek przespała początek meczu z Gouldem, żeby potem wbić dwie kolejne w tym sezonie, gdzie jest ich już 46. W meczu do 6 wygranych będzie masa okazji na 100+. Sprawdziłem sobie dokładne statystyki i w ostatnich 20 meczach (połowa września do dziś) nie wbił sety tylko 4 razy. To jest fenomenalny wynik, po prostu... Nie może być inaczej.

 

[ryba_gangsta12]

Ding Junhui - Barry Hawkins Ding Juhui over 0,5 centuries [2,37] bet365​

Po wczorajszych easy typach na setki tego nie gram i nie podaję pod wpływem tamtego meczu. Tylko dlatego, że to świetny kurs! Mecz krótki bo tylko best of 7 ale i w takim spokojnie można wbić nawet 2 setki. Ding przecież robi to kapitalnie. Co turniej wbija wbija po kilka takich. W swojej zawodowej karierze wbił ich już 332. Zagra przeciwko Hawkins'owi któremu do formy z zeszłego sezonu bardzo daleko. Więc szansa na jego błędy i łatwe starty jest. Myślałem, że kurs plasuje się na poziomie 2,20 a może ciut niżej a tu tyle. Więc gram to i nie zastanawiam się.

Ronnie O'Sullivan - Mark Davis O'Sullivan wyższy break w meczu [1,36] bet365​

Kurs nie powala ale do dubla jak znalazł. Chyba nie ma sensu wiele tu pisać. Ronnie to żywa legenda która jest w dobrej formie i nie problemu z podejściami nawet 100+. A Davis? To taki wyważony gość, dość solidny i równy. Ale gdy on ma podjąć ryzyko to nie ma mowy, nie napewno z Osą...

W dublu AKO = 3,22​

 

[szakal1991]

Z wysokich kursów POLECAM spróbować 100 DAVISA @ 8.00 przesada więcej niż 5 bym nie dał tym bardziej że Osa po drugiej stronie a co znaczy że będą wystawki i 1-2 podejścia może dostać.Chociaż ze stawką bym nie szalał ale po ostatnim kompromitującym występie Marka dziś liczę na dobry równy mecz i że nawet pokusi się o niespodziankę.
Davis 100 @ 8.00
Ding 100 @ 2.37
Osa 100 @ 1.90
bet365.

 

[ozborn86]

O`Sullivan - Davis
Champion of Champions to brzmi dumnie, a Ronnie lubi czuć, że jest najlepszy więc pewnie przystąpi do turnieju w pełni zmobilizowany. Forma Osy nie ulega pogorszeniu, parę dni temu finał ET7 i minimalna porażka z rozpędzonym Selbym właściwie tylko na własne życzenie. Po trzech dniach rywalizacji zauważam, że stół jest dobrze przygotowany ale też nie łatwy bo kieszenie są dość odporne na wszelkie próby "oszukiwania" na nich (nie mówię tu tylko o wczorajszym pudle Cartera), a jak wiadomo Ronnie jak trafia to bardzo czysto, środkiem kieszeni, a ewentualnych kątów szuka na rotacjach. Davis no cóż ostatnie rezultaty dużo poniżej możliwości bo porażki z Thirapongpaiboonem, Wakelinem czy nawet z Wenbo (a tym bardziej 1-6) nie powinny mieć miejsca. Mark jest snookerzystą rzetelnym ale dość prostolinijnym, jak jest w formie to oczywiście spokojnie wygrywa partię w jednym podejściu bo to jednak czołówka ale według mnie należy do grupy zawodników "nie dotkniętych ręką Boga" takich jak Hawkins, Walden, Perry. Ronnie jako geniusz będący w formie przegrywa tylko z innymi geniuszami, a rzemieślników zjada bez wysiłku i tak uważam będzie i tym razem.
Zwycięstwo w meczu: O`Sullivan kurs 1,28 bet365
Handicap w meczu: O`Sullivan -1,5 kurs 1,61 bet365
a dla odważnych:
Handicap w meczu: O`Sullivan -2,5 kurs 2,5 bet365

 

[grycu]

@ Ronnie O'Sullivan (-1.5) 1.64 - Mark Davis Marathonbet
Przychylam się do gry na Rakietę. Do formy Ronniego nie można się ogólnie przyczepić. Gra dobrze, ostatnio finał Antwerp Open. Solidne brejki, wysokie nagrody pieniężne w turnieju (sam Ronnie powiedział, że gra dla kasy) - to powinno wystarczająco zmobilizować Mistrza Świata do poważnego potraktowania tego turnieju. Davis to solidny zawodnik, którego bardzo szanuję. Tytanowa psychika to niewątpliwie wielki atut Marka i w tym elemencie góruje nad O'Sullivanem. Ale to właściwie jedyna przewaga. Umiejętności, talent po stronie rakiety. Forma raczej też, bo Davis po dobrym początku sezonu ostatnio spuścił z tonu i notuje wpadki z niżej notowanymi graczami jak choćby Wakelin i Thanawat. Dalej widzę Rakietę.
Do tego @ Ronnie O'Sullivan over 0.5 setki 1.90 . O umiejętnościach w budowaniu brejków stupunktowych tego pana nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Warto pograć
BET 365