Niemcy w tej grupie mogą mieć olbrzymie problemy z wyjściem. Siłą tej drużyny na dużych imprezach jest to, że ma sporo ogranych, zadaniowych zawodników plus trzy, cztery gwiazdy będące motorami napędowymi. Z tego względu taktycznie jest to drużyna nadzwyczaj poukładana, która doskonale wypełnia postawione jej założenia, a do tego brak jest wszelkiego rodzaju kłótni o przywództwo, czy też konieczność grzania ławy (które pojawiają się często w innych reprach z większą ilością pilkarskich tuzów). Stąd
Niemcy, choć na papierze często wyglądają na drużynę słabszą to wyniki osiągają nad podziw dobre. Jednak niestety po wypadnięciu Ballacka i patrząc na formę innych zawodników to o motorach napędowych w tej drużynie można zapomnieć. Miro "Ława" Klose i Lukas "Dużo mówię, niewiele robię" Podolski, choć to piłkarze klasowi to są obecnie w formie beznadziejnej i nie wierzę, by na MŚ potrafili to nagle zmienić (podobnie było z grzejącym ławę Krzynkiem na ostatnich ME). Nie przypuszczam, zaś by Cacau robił wrażenie na obrońcach Ghany, czy Serbii. Wystarczy, bowiem popatrzeć na to kto w tych obronach wystąpi. W Serbii Vidic, Ivanovic, Obradovic, Subotic, a w bramce nie najgorszy Stojkovic, a są jeszcze Rukavina, Kolarov, czy Lazarov. Ograni, potrafiący grać przeciw najlepszym napastnikom świata. Obrona Serbii wygląda naprawdę okazale i o wiele lepiej, niż niemiecka. Ghana też ma czym się pochwalić w tej formacji - Pantsil, Vorsah, Mensah, Sarpei, Addo. W Ghanie pytaniem pozostaje, czy zdążą wykurować się Mensah i Essien oraz w jakiej będą formie, a także czy dopuszczony do gry będzie Boateng. Taktycznie jest to najbardziej poukładana afrykańska ekipa (oczywiście poza Egiptem), a jeśli Essien będzie w swej normalnej dyspozycji, to mając do pomocy takich ludzi, jak Asamoah, Muntari, Appiah, Ayjew, czy Boateng, Ghana jest w stanie opanować środek pola z każdą drużyną jaką ma w tej grupie. Problemem może być jedynie zdobywanie bramek, bo w ataku Gyan, Aidiyah, Amoe, cz Tagoe nie robią jakiegoś wrażenia (przeciętni piłkarze, nie ograni na międzynarodowym szczycie).
Australia w tej grupie nie robi wrażenia żadnego. Powalczyć mogą i nawet jakiś remis ugrać, ale o wiele bardziej prawdopodobne jest, iż będą po prostu dostarczycielami punktów pod warunkiem, że pozostałe drużyny ich nie zlekceważą.
Plusem największym Niemców, która działa mocno na ich korzyść, jest drabinka gier. W pierwszym meczu powinni wygrać z Australią i pytanie, co stanie się w meczu
Serbia-Ghana - najbardziej stawiam na remis, takie wyniki są dość częste w pierwszych meczach grupowych, gdyż równe sobie drużyny grają asekurancko (na zasadzie lepszy rydz, niż nic), ewentualnie niesieni dopingiem i w pełnym, najmocniejszym składzie Ghańczycy wygrają.
Serbia w drugim meczu musi wygrać z Australią, choć porażka w pierwszym meczu, co jest częste u Serbów, może doprowadzić do niesnasek i kłótni, a rozbita tym mentalnie drużyna zremisuje lub co gorsza przegra, jednak jeśli nic takiego się nie wydarzy, to mecz winni wygrać. Mecz Ghana-
Niemcy, czy Ghana zremisuje, czy wygra mecz pierwszy będzie toczył się o pierwsze miejsce w grupie i jestem zdania, że to nasi sąsiedzi będą w nim na straconej pozycji, choć równie dobrze wchodzi w rachubę jakiś bezbarwny remis. Przy takim układzie
Niemcy zagrają z Serbią o awans w ostatnim meczu, a Ghana powalczy o pierwsze miejsce w grupie.
Kończąc analizę tej grupy jestem zdania, że Ghana, jeśli ominą ją problemy z kontuzjami najlepszych zawodników zajmie pierwsze miejsce w grupie, a o drugie powalczą Serbowie z Niemcami ze wskazaniem na SERBÓW, którzy mają o wiele więcej atutów - przynajmniej na papierze.