>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Smuda Trenerem kadry

cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Ja sam oceniam Błaszczykowskiego czy Piszczka pozytywnie i myślę że na chwilę obecną oni powinni w kadrze być, chodzi mi raczej o fakt że goście się właśnie dowiadują że mają pewne miejsce w pierwszej jedenastce za dwa lata w meczu otwarcia dla Polski na euro ...
To nie jest najlepsze co może spotkać sportowca - takie zapewnienie: będziesz grał bo cie lubię i nie mam nikogo lepszego (a przez dwa lata przecież się nie wyczaruje)
Spoko, az tak glupi to nie sa. Na pewno maja juz swiadomosc ze Smuda niemal w co drugim wywiadzie sie osmiesza i w zaden sposob jego slow nie mozna brac na powaznie. Zaden z nich nie pomysli ze ma pewne miejsce ;-)
 
O 10

olo-48059

Użytkownik
Z pewnością obaj są ambitni, i chcą dalej ciężko pracować i się rozwijać, ten sezon dla Błaszyczykowskiego ten sezon miał być przełomowy, choć chyba póki co nie do końca to wychodzi tak jakby chciał, ale mam nadzieję, że nie pomyślą, o tym zdaniu zbyt poważnie.
A smuda nie powinien mówić takich rzeczy, bo dużo się może zdarzyć do Euro
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/reprezentacja/smuda-to-juz-mnie-wk,1,3743800,wiadomosc.html
Cicho Smuda wpadł na trop, uznał jednak po roku pracy że Żewłakow za stary jest ...
Boże ten człowiek mnie dobija, on naprawdę nie zna się na rzeczy ... pomyśleć że szanowałem go i twierdziłem że jako klubowy trener jest bardzo dobry.
Pamiętajcie - rankingi nie grają, pierwsza dziesiątka czy dwudziestka jest ogólnie z przypadku. To że na czele są Hiszpania, Holandia i Brazylia też zupełnie o niczym nie świadczy bo równie dobrze my byśmy mogli być ...
 
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/reprezentacja/smuda-to-juz-mnie-wk,1,3743800,wiadomosc.html

Cicho Smuda wpadł na trop, uznał jednak po roku pracy że Żewłakow za stary jest ...

Boże ten człowiek mnie dobija, on naprawdę nie zna się na rzeczy ... pomyśleć że szanowałem go i twierdziłem że jako klubowy trener jest bardzo dobry.

Pamiętajcie - rankingi nie grają, pierwsza dziesiątka czy dwudziestka jest ogólnie z przypadku. To że na czele są Hiszpania, Holandia i Brazylia też zupełnie o niczym nie świadczy bo równie dobrze my byśmy mogli być ...
Juz widze, ze sie kolego czepiasz aby tylko sie doczepic. A co wedlug Ciebie ranking jest obrazowym i slusznym zestawieniem? Tak samo jak ma sie rankning klubow. 90% powie ci, ze to tabela dla mediow a ty na takie rzeczy sie patrzysz.

Poza tym gdzie jest ten mistrzowski Lech po odejsciu Smudy? Tak zdobyli dzieki Jopowi mistrza i co potem? Czas chyba zmienic przyspiewki &quot; LEch nigdy nie spadnie!! &quot;

Wklejasz tu tylko artykuly z chlamu czyli Onetu czy Wp i zadowolenie.
Odrazu zaznaczam , ze nie jestem zadowolony obecnie z pracy Smudy tak jak sadzilem ale jesli kogos atakuje : swoj klub, &#39; moja&#39; reprezentacje czy nawet ulubionych pilkarzy to milo by bylo uslyszec argumenty merytoryczne.
Moze zatrudnijmy Czesia Michniewicza on taki madry i oczytany niech prowadzi reprezentacje.
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Tak samo to &quot;twoja&quot; reprezentacja jak i &quot;moja&quot; (chociaż nie czuje się jakoś reprezentowany przez ludzi pijących na zgrupowaniach kadry) więc nie odmawiaj mi prawa do komentarzu ok ?
Odnieś się może bezpośrednio do sprawy Żewłakowa i wypowiedzi selekcjonera a nie piszesz jakieś bzdury o Jopie i Lechu.
Ranking z gruszki się nie bierze, można mieć obiekcje co do niektórych pozycji w nim, ale suma sumarum z naszą pozycją na tej liście trudno się nie zgodzić.
Aha no i racja łatwiej nazwać portale informacyjne chłamem niż naszego mega super selekcjonera, który w co drugim wywiadzie udowadnia że nie wiele się różni od zwykłego chama.
BTW. Artykuł jest z &quot;Piłki Nożnej&quot; ale trudno mi dyskutować o źródłach bo nie wiem co takiego uznajesz za chłam ;]
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Zacytuje caly artykul z weszlo poniewaz calkowicie sie z nim zgadzam.
Moze BukTSW odnajdzie w nim tak poszukiwane przez Niego argumenty dajace podstawe do krytyki Smudy.

Franciszek Smuda w &quot;Piłce Nożnej&quot; oświadczył, że:

1. Ranking FIFA? Powiem bez ogródek, wręcz wkur... mnie te wyliczanki. To nie jest wyrocznia, rankingi nie grają! W 2004 roku przed Euro Grecy byli poniżej 60 miejsca a wygrali cały turniej! Wygrywanie ze słabeuszami nic teraz nie da.
2. Nie oszukujmy się, szansa na to, że (Michał Żewłakow) dotrwa w wyjściowym składzie kadry do finałów Euro 2012, od początku nie była za duża. Biologii nie da się oszukać. W USA zabrakło Arka Głowackiego, który jesienią w Turcji wypracował taką formę, że spokojnie można zacząć myśleć o budowaniu obrony wokół niego.
3. Nie był to czas stracony. Jeśli porównamy pierwszy i ostatni mecz pod moją wodzą to chyba każdy zauważy postęp. Z Ekwadorem graliśmy momentami naprawdę bardzo dobrze, czego jednak niektórzy nie widzieli, lub nie chcieli zobaczyć.
4. Bob Bradley powiedział mi że momentami przecierał oczy ze zdumienia a w przerwie zaczął się bać reprezentacji Polski. A że to selekcjoner czołowej drużyny świata, to odebrałem to jako komplement.

No to po kolei - Grecja przed Euro 2004 nie była poniżej 60. miejsca w rankingu FIFA, tylko zajmowała 34. lokatę. Jak już selekcjoner reprezentacji chce używać argumentów - hmmm... - merytorycznych, to niech się lepiej merytorycznie przygotuje.
Ponadto dodaje &quot;Franz&quot;, że wygrywanie ze słabeuszami nic teraz nie da, co jest sprytnym odwróceniem uwagi od faktu, że ze słabeuszami też nie wygrywamy.
Tekst o tym, że Arkadiusz Głowacki wypracował w Turcji taką formę, że można myśleć o budowaniu obrony wokół niego jest kpiną z kibiców. Głowacki rozegrał w lidze tureckiej niecałe dwa mecze, bo w drugim odniósł kontuzję, której do dziś nie wyleczył. O jakim więc wypracowaniu formy możemy mówić, przy 160 minutach spędzonych na boisku? Natomiast cały poprzedni sezon Głowacki spędził w Wiśle Kraków i wtedy, mimo że grał regularnie, w każdym meczu, dla Smudy nie był nawet kandydatem na ławkę rezerwowych. Jak to więc jest - Głowacki grał i był pod stałą obserwacją, ale dla Franka się nie nadawał. Kiedy wyjechał do Turcji i kiedy nikt go nie obserwował, kiedy dodatkowo odniósł kontuzję - o, wtedy już był filarem biało-czerwonej obrony.
Taką samą kpiną jest fragment, że trudno podejrzewać, by Michał Żewłakow miał dociągnąć do Euro 2012 jako piłkarz podstawowego składu. Smuda cały czas powtarza, że buduje zespół na 2012 rok, a nie na dzisiaj, by teraz nagle oświadczyć, że zawodnik, który występuje w każdym meczu w podstawowym składzie i wokół którego buduje się obronę tak naprawdę w 2012 roku nie zagra. To jest Monthy Pyton. Jeśli Smuda wiedział, że Żewłakow do Euro nie dociągnie, to po co uparcie szuka mu obrońcy do pary, a nie dwóch innych zawodników na środek defensywy?
Wypowiedzi, że z &quot;Ekwadorem graliśmy momentami naprawdę bardzo dobrze, czego jednak niektórzy nie widzieli, lub nie chcieli zobaczyć&quot; nawet nie ma co komentować - za takie &quot;bardzo dobrze&quot; serdecznie dziękujemy i nie prosimy o więcej. Natomiast respekt, z jakim Franciszek Smuda zaczął traktować sikającego przed nim w majty Boba Bradleya (tak, na pewno był w przerwie meczu w panice) jest uroczy. Dopiero co nasz selekcjoner nie uważał USA za &quot;czołową drużynę świata&quot;, tylko mówił, że: &quot;Piłka w Ameryce to jest operetka, a nie futbol. Zawsze tak było i zawsze będzie&quot;.
 
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
Tak samo to &quot;twoja&quot; reprezentacja jak i &quot;moja&quot; (chociaż nie czuje się jakoś reprezentowany przez ludzi pijących na zgrupowaniach kadry) więc nie odmawiaj mi prawa do komentarzu ok ?

Odnieś się może bezpośrednio do sprawy Żewłakowa i wypowiedzi selekcjonera a nie piszesz jakieś bzdury o Jopie i Lechu.

Ranking z gruszki się nie bierze, można mieć obiekcje co do niektórych pozycji w nim, ale suma sumarum z naszą pozycją na tej liście trudno się nie zgodzić.

Aha no i racja łatwiej nazwać portale informacyjne chłamem niż naszego mega super selekcjonera, który w co drugim wywiadzie udowadnia że nie wiele się różni od zwykłego chama.

BTW. Artykuł jest z &quot;Piłki Nożnej&quot; ale trudno mi dyskutować o źródłach bo nie wiem co takiego uznajesz za chłam ;]
Chyba powinno byc do komenatarza a nie komentarzu ale nie żebym śmiał cie poprawiać. Nie atakuj mnie bo wyczuwam w twym poście nie wiem czemu agresje w stosunku do mnie :razz:
Te bzdury , który w formie dygresji zaznaczyłem o Jopie miały coś na celu ale powtarzać się nie będe.
Nie napisałem także , że ranking &#39; bierze się z gruszki&#39; więc nie wiem po co takie słowa do mnie. Bardziej chodzi mi o takie stare piłkarskie &#39; prawidła&#39; typu &#39; nazwiska nie grają&#39; czy &#39;ranking nie ma kluczowego znaczenia&#39;.
Bo rozumiem, że Ciebie jako kibica uraziła bardziej forma wypowiedzi Franza niż sam ranking i to rozumiem. Bo jeśli ranking to- jego klasyfikacja nie jest winą Smudy glównie ale to przecież wiadome, że pogrzeb polskiej piłki trwa nie od dziś.
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
odczepcie się od smudy , z gó*** bata się nie ukręci...
Mhm, głęboki przekaz tej wypowiedzi.
No słyszę często argumenty że z naszą karą to nawet Mourinho i Ferguson nic więcej by nie zrobili bo to wina piłkarzy a nie trenera.
Można się z tym zgodzić można nie zgodzić (bo moim zdaniem dobry szkoleniowiec i motywator potrafią z przeciętnej drużyny wykrzesać maksimum możliwości). Pytanie tylko skoro nie ważne co za trener to po co przepłacać za Smude ? Jego honorarium z tego czytałem jest wyższe aniżeli Benhakera a co za tym idzie najwyższe w historii polskiej piłki. W zamian za te ogromne pieniądze dostajemy totalny chaos no i niezastąpione burackie teksty w rozmowach z mediami.
 
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
A to bardzo ciekawe i jesli takie cos piszesz poprosiłbym link do takiej informacji bo wedlug mnie to kompletna bzdura ????

Edit:
Ee to ja sie zgłaszam ???? chce kadre ????
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Sprostowanie, ogólna kwota zarabiana przez Smude jest niższa niż ta Beenhakkera. Ale notabene Związek płaci więcej Franciszkowi Smudzie bo połowę pensji holendra pokrywał sponsor.
Smuda - 45 tys. miesięcznie
Beenhakker - 70 tys. miesięcznie (PZPN pokrywał 35 tys.)
http://www.sport.pl/pilka/1,70993,7381231,Franciszek_Smuda_powolal_kadre_na_turniej_w_Tajlandii.html
Osobiście wolałem aby płacono ciut więcej za Beenhakkera. Otrzymując w zamian fachowe podejście do sprawy.
BTW. BukmacherTSW -&gt; a może uważasz że trener Smuda swoimi wynikami, wypowiedziami i ogólną atmosferą wytworzoną w około kadry narodowej na taką gaże zasługuje ? Bez obrazy ale podejrzewam że za 10 procent tego co on dostaje co niektóre osoby z naszego forum poprowadziły by reprezentacje wcale nie gorzej niż Franek.
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Smuda gdy nie byl selekcjonerem: &quot;Ot, pograł sobie u nas trochę, potrzebowaliśmy go, więc dostał paszport. Jednak to niedopuszczalne! Tak jak w przypadku Olisadebe.&quot;

Smuda selekcjoner: &quot;Wiem, że Roger Guerreiro ma ostatnio problemy w AEK Ateny, ale nawet jeśli grałby w podstawowej jedenastce tej drużyny, to i tak nie widziałbym go w drużynie na Euro 2012&quot;


I... uwaga
Jak informuje &quot;Super Express&quot;, trener Franciszek Smuda, który wcześniej nie wypowiadał się o Rogerze najlepiej, poleci na mecz AEK z Panioniosem Ateny, by zobaczyć jego występ na żywo. Jeżeli piłkarz dobrze wypadnie, ma szanse na ponowną grę w biało-czerwonych barwach.


????
 
Baqu 745,2K

Baqu

Forum VIP
Rok ze Smudą, czyli rok smutnej prawdy

To już rok. Jaki był? Kiepski. Gdyby nie naiwna wiara, że kolejny będzie lepszy, a jeszcze kolejny to już w ogóle wybitny, Franciszka Smudę należałoby zwolnić lub – jak mawia Janek Tomaszewski – wypierdolić dyscyplinarnie. Jest „Franz” jednak w zupełnie innej sytuacji niż każdy poprzedni selekcjoner. Wynajęto go do konkretnego celu – do stworzenia zespołu na Euro 2012. Jego poprzednicy coś tam zawsze mieli miesiąc w miesiąc do zrobienia, do udowodnienia, jakieś eliminacje, jakieś baraże, turniej – cokolwiek, by dało się ich rozliczyć. A Franek siedzi i mówi: spokojnie, jeszcze prawie dwa lata!

Przez rok wygraliśmy z Kanadą, Bułgarią, Tajlandią i Singapurem. Natomiast nie wygraliśmy z Serbią, Finlandią, Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi, Ekwadorem, Rumunią, Danią, Hiszpanią, Kamerunem i Australią. Cztery zwycięstwa w czternastu meczach to raczej nędzny bilans, a gdyby potraktować wyjazd do Tajlandii jako tournee kadry polskiej ligi, zamiast oszukiwać, że to była reprezentacja, liczby wyglądałyby jeszcze gorzej: dwa zwycięstwa w jedenastu spotkaniach. To pachnie Cracovią. No dobra, Śląskiem Wrocław. Pachnie spadkiem z ligi, białymi chusteczkami. Hmm… Taki bilans pachnie zmianą trenera.

Ale zmiany nie będzie, bo wiadomo – za wcześnie. Zmiana będzie po Euro 2012, kiedy już przerżniemy ten turniej z hukiem. Na razie obowiązuje hasło „za wcześnie na oceny” lub „jesteśmy w połowie drogi”. Nie przeszkadza zaznaczać, że „zmierzamy w dobrym kierunku” i że jeśli ktoś tego nie dostrzega, to znaczy, że jest głupi.

Smuda chowa się więc za kalendarzem – hola, hola, mamy dopiero 2010 rok! A mój zespół ma być gotowy w 2012! Niemniej nasuwa się pytanie, czy praca nie powinna być podzielona na jakieś etapy i czy weryfikacja nie powinna następować systematycznie. Raz w życiu obejrzymy finały mistrzostw Europy rozgrywane w Polsce i trochę nierozsądnie byłoby nie interweniować tylko dlatego, że jeszcze sędzia nie odgwizdał naszej porażki. Nierozsądnie byłoby nie interweniować tylko dlatego, że świat jeszcze nie zdążył nas wyśmiać.

Jak budujesz dom i widzisz, że napruci budowlańcy wszystko robią na opak i że dach runie przy pierwszym deszczu, to wtedy mówisz: - Panowie, nie chcę was widzieć. Wzywam fachowców!
I oni nie odpowiadają: - Hej, facet, co ty gadasz, dom miał być gotowy za rok? To będzie! Spadaj pan!

Po prostu czasami zdarzają się takie sytuacje, że trzeba uniemożliwić innej osobie wykonanie zadania i zniwelować szkody.

Niestety, Franciszek Smuda wygląda dziś na człowieka, któremu należy uniemożliwić wykonanie zadania. Będzie krzyczał, tupał, wierzgał nogami, syczał złowrogo i wymachiwał rękoma. Ale już dziś – po roku – można sobie powiedzieć: sorry, to była pomyłka.

Tak... Franek jedzie autobusem pełnym ludzi, jedzie źle, niebezpiecznie, nierozsądnie, zarzuca nim na prawo i lewo. Jedzie jak ten Polak pod Grenoble, jedzie trasą za trudną dla siebie, hamulce nie wytrzymują. Jedzie jak amator. Jedzie na spotkanie ze śmiercią.
Ale mówi: - Dojadę!

Ludzie modlą się, odmawiają różaniec, dzwonią do rodzin i płaczą do słuchawek, trzymają się za ręce.
Ale Franek mówi: - Dojadę!

Można go jeszcze zatrzymać. Można zmienić kierowcę. Ale Franek mówi: - Chcieliście bym was dowiózł na miejsce? To się nie wtrącać! Zamknąć gęby! Dowiozę!

I tak będą wszyscy siedzieli grzecznie, szlochali, mdleli, aż w końcu autokar runie w przepaść. Nie dowiózł.

Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że kolejny trener byłby lepszy, ale tym bardziej nie ma gwarancji, że nagle w lepszego przeobrazi się „Franz”. On po prostu na selekcjonera nie pasuje. Ani pod względem fachowości, ani pod względem mentalności.

Dziś niestety reprezentacją rządzi człowiek:
- niekonsekwentny
- leniwy
- wulgarny
- nieobyty
- niewykształcony

I tak dalej… Aż smutno to pisać. Smuda przekonywał, że będzie zupełnie inny niż Beenhakker, a co się za tymi słowami kryło? Że zabrał żonę na pierwsze zagraniczne zgrupowanie, na jakie poleciał. Że nie chciało mu się oglądać finałów mistrzostw świata w RPA i wybrał urlop w Hiszpanii. Że zjazd selekcjonerów z całego świata nie był dla niego specjalnie interesujący. Że od meczu ligowego wolał wizytę w programie „Zabij mnie śmiechem”. Że mówi jedno, a robi drugie. Że miała być kadra poukładana w pięć minut, a nie jest w rok. Że miała być dyscyplina, a jednak jej brak. Że miało nie być taśmowej produkcji reprezentantów, a tymczasem powołał już sześćdziesięciu. Że taktycznie jesteśmy bardziej bezradni niż kiedykolwiek. Że koncepcja składu na Euro 2012, koncepcja szkieletu drużyny, zmienia się co pięć minut.

Po roku nie mamy nic. Po roku! A zostało w zasadzie tylko drugie tyle. Jeszcze jeden rok i trzeba będzie być w gazie, trzeba będzie wyglądać jak zespół gotowy do walki na Euro 2012. Czy dziś, po roku, mamy kręgosłup zespołu? Nie. Czy mamy sztab? Też nie. Czy jest cokolwiek, w czym już teraz jesteśmy gotowi? Czy przez rok stworzyliśmy jakiś zarys planu przygotowań? Czy postępujemy według jakiegoś klucza? Czy jest coś do odhaczenia – „zrobione”?

Niestety, wszystko się dzieje z przypadku. Franciszek Smuda przeprowadził 54 treningi, ale jak sam twierdzi – na stałe fragmenty gry dopiero przyjdzie czas. Na skompletowanie sztabu – też przyjdzie. Boimy się, że na dotkliwe porażki – również.

Franek nie jest miękkim ****em robiony, ranking FIFA go wkurwia, nie chce mu się rozmawiać o drużynach z buszu. Za to może opowiedzieć „kavala” o Smolarku albo o Borucu, czyli kobiecie w ciąży. Na razie dajcie mu pracować – w końcu „Matuszczyk i Bandrowski są jak Xavi i Iniesta”, a Lewandowski „jak młody Cruyff”. A jak komuś Smuda nie pasuje, niech zatrudni turystę z Antarktydy.

Ten rok udowodnił, że mamy selekcjonera bez pomysłu na kadrę, na siebie, bez koncepcji i bez klasy, bez zdolności przewidywania, czyli w dużej mierze niewystarczająco inteligentnego. Jeszcze tylko kilkanaście miesięcy i zaczną mówić to wszyscy na głos.

Mądry Polak po szkodzie.

▶ http://www.weszlo.com/news/5769
 
M 0

mysju

Użytkownik
Rok ze Smudą, czyli rok smutnej prawdy

To już rok. Jaki był? Kiepski. Gdyby nie naiwna wiara, że kolejny będzie lepszy, a jeszcze kolejny to już w ogóle wybitny, Franciszka Smudę należałoby zwolnić lub – jak mawia Janek Tomaszewski – wypierdolić dyscyplinarnie. Jest „Franz” jednak w zupełnie innej sytuacji niż każdy poprzedni selekcjoner. Wynajęto go do konkretnego celu – do stworzenia zespołu na Euro 2012. Jego poprzednicy coś tam zawsze mieli miesiąc w miesiąc do zrobienia, do udowodnienia, jakieś eliminacje, jakieś baraże, turniej – cokolwiek, by dało się ich rozliczyć. A Franek siedzi i mówi: spokojnie, jeszcze prawie dwa lata!

Przez rok wygraliśmy z Kanadą, Bułgarią, Tajlandią i Singapurem. Natomiast nie wygraliśmy z Serbią, Finlandią, Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi, Ekwadorem, Rumunią, Danią, Hiszpanią, Kamerunem i Australią. Cztery zwycięstwa w czternastu meczach to raczej nędzny bilans, a gdyby potraktować wyjazd do Tajlandii jako tournee kadry polskiej ligi, zamiast oszukiwać, że to była reprezentacja, liczby wyglądałyby jeszcze gorzej: dwa zwycięstwa w jedenastu spotkaniach. To pachnie Cracovią. No dobra, Śląskiem Wrocław. Pachnie spadkiem z ligi, białymi chusteczkami. Hmm… Taki bilans pachnie zmianą trenera.

Ale zmiany nie będzie, bo wiadomo – za wcześnie. Zmiana będzie po Euro 2012, kiedy już przerżniemy ten turniej z hukiem. Na razie obowiązuje hasło „za wcześnie na oceny” lub „jesteśmy w połowie drogi”. Nie przeszkadza zaznaczać, że „zmierzamy w dobrym kierunku” i że jeśli ktoś tego nie dostrzega, to znaczy, że jest głupi.

Smuda chowa się więc za kalendarzem – hola, hola, mamy dopiero 2010 rok! A mój zespół ma być gotowy w 2012! Niemniej nasuwa się pytanie, czy praca nie powinna być podzielona na jakieś etapy i czy weryfikacja nie powinna następować systematycznie. Raz w życiu obejrzymy finały mistrzostw Europy rozgrywane w Polsce i trochę nierozsądnie byłoby nie interweniować tylko dlatego, że jeszcze sędzia nie odgwizdał naszej porażki. Nierozsądnie byłoby nie interweniować tylko dlatego, że świat jeszcze nie zdążył nas wyśmiać.

Jak budujesz dom i widzisz, że napruci budowlańcy wszystko robią na opak i że dach runie przy pierwszym deszczu, to wtedy mówisz: - Panowie, nie chcę was widzieć. Wzywam fachowców!
I oni nie odpowiadają: - Hej, facet, co ty gadasz, dom miał być gotowy za rok? To będzie! Spadaj pan!

Po prostu czasami zdarzają się takie sytuacje, że trzeba uniemożliwić innej osobie wykonanie zadania i zniwelować szkody.

Niestety, Franciszek Smuda wygląda dziś na człowieka, któremu należy uniemożliwić wykonanie zadania. Będzie krzyczał, tupał, wierzgał nogami, syczał złowrogo i wymachiwał rękoma. Ale już dziś – po roku – można sobie powiedzieć: sorry, to była pomyłka.

Tak... Franek jedzie autobusem pełnym ludzi, jedzie źle, niebezpiecznie, nierozsądnie, zarzuca nim na prawo i lewo. Jedzie jak ten Polak pod Grenoble, jedzie trasą za trudną dla siebie, hamulce nie wytrzymują. Jedzie jak amator. Jedzie na spotkanie ze śmiercią.
Ale mówi: - Dojadę!

Ludzie modlą się, odmawiają różaniec, dzwonią do rodzin i płaczą do słuchawek, trzymają się za ręce.
Ale Franek mówi: - Dojadę!

Można go jeszcze zatrzymać. Można zmienić kierowcę. Ale Franek mówi: - Chcieliście bym was dowiózł na miejsce? To się nie wtrącać! Zamknąć gęby! Dowiozę!

I tak będą wszyscy siedzieli grzecznie, szlochali, mdleli, aż w końcu autokar runie w przepaść. Nie dowiózł.

Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że kolejny trener byłby lepszy, ale tym bardziej nie ma gwarancji, że nagle w lepszego przeobrazi się „Franz”. On po prostu na selekcjonera nie pasuje. Ani pod względem fachowości, ani pod względem mentalności.

Dziś niestety reprezentacją rządzi człowiek:
- niekonsekwentny
- leniwy
- wulgarny
- nieobyty
- niewykształcony

I tak dalej… Aż smutno to pisać. Smuda przekonywał, że będzie zupełnie inny niż Beenhakker, a co się za tymi słowami kryło? Że zabrał żonę na pierwsze zagraniczne zgrupowanie, na jakie poleciał. Że nie chciało mu się oglądać finałów mistrzostw świata w RPA i wybrał urlop w Hiszpanii. Że zjazd selekcjonerów z całego świata nie był dla niego specjalnie interesujący. Że od meczu ligowego wolał wizytę w programie „Zabij mnie śmiechem”. Że mówi jedno, a robi drugie. Że miała być kadra poukładana w pięć minut, a nie jest w rok. Że miała być dyscyplina, a jednak jej brak. Że miało nie być taśmowej produkcji reprezentantów, a tymczasem powołał już sześćdziesięciu. Że taktycznie jesteśmy bardziej bezradni niż kiedykolwiek. Że koncepcja składu na Euro 2012, koncepcja szkieletu drużyny, zmienia się co pięć minut.

Po roku nie mamy nic. Po roku! A zostało w zasadzie tylko drugie tyle. Jeszcze jeden rok i trzeba będzie być w gazie, trzeba będzie wyglądać jak zespół gotowy do walki na Euro 2012. Czy dziś, po roku, mamy kręgosłup zespołu? Nie. Czy mamy sztab? Też nie. Czy jest cokolwiek, w czym już teraz jesteśmy gotowi? Czy przez rok stworzyliśmy jakiś zarys planu przygotowań? Czy postępujemy według jakiegoś klucza? Czy jest coś do odhaczenia – „zrobione”?

Niestety, wszystko się dzieje z przypadku. Franciszek Smuda przeprowadził 54 treningi, ale jak sam twierdzi – na stałe fragmenty gry dopiero przyjdzie czas. Na skompletowanie sztabu – też przyjdzie. Boimy się, że na dotkliwe porażki – również.

Franek nie jest miękkim ****em robiony, ranking FIFA go wkurwia, nie chce mu się rozmawiać o drużynach z buszu. Za to może opowiedzieć „kavala” o Smolarku albo o Borucu, czyli kobiecie w ciąży. Na razie dajcie mu pracować – w końcu „Matuszczyk i Bandrowski są jak Xavi i Iniesta”, a Lewandowski „jak młody Cruyff”. A jak komuś Smuda nie pasuje, niech zatrudni turystę z Antarktydy.

Ten rok udowodnił, że mamy selekcjonera bez pomysłu na kadrę, na siebie, bez koncepcji i bez klasy, bez zdolności przewidywania, czyli w dużej mierze niewystarczająco inteligentnego. Jeszcze tylko kilkanaście miesięcy i zaczną mówić to wszyscy na głos.

Mądry Polak po szkodzie.

▶ http://www.weszlo.com/news/5769
Naprawde, przykre, ale prawdziwe, pozostaje mi tylko nadzieja ????
 
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
Nie chcialem specjalnie nowego tematu na temat &#39;afery&#39; alkoholowej zakladac.
Ale jesli Ci sie podoba jak go podsumowal to gratuluje ;]
Przestudiowalem dokladnie 3 wywiady : Smudy, Żewłaka i Boruca.
Juz kompletnie teraz nie rozwodze sie nad tym czy powinien bardziej stanowczo DAC DO ZROZUMIENIa Franz, że nie toleruje alko w kadrze.

Nie pojmuje jednego. Dlaczego wiekszosc kibicow jest tak zacofana, ze zawsze za &#39; ZŁO&quot; wini sie u nas trenerów. ZA Leo Boruc miał większą afere tutaj znowu , mimo sympatii jaka mam do Boruca czy to jest przypadek, że znowu tak sie stalo? We Francji można było ukarać gwiazdy druzyny za aferę na MŚ ( co prawda nie alkoholowa ale to nie jest istotne). U nas pewnie by sie zwolniło trenera lub cała wine zgoniło na niego.
Poza tym wielu kibiców niejako rozlicza chłopaków z tego czynu bo przecież juz w samolocie nie byli reprezentantami tylko cywilami?
Ciekawa to opinia ... , że reprezentantem sie jest w jakims odstepie czasu od -do.
Smuda nie oszukujmy sie jest człowiekiem prostym często popełnia gafy słowne. Jednak złoto-ustego trenera juz mielismy i mamy po nim spaloną ziemię (LEO) wiec moze do naszych mozna tylko tak łopatologicznie trafić jak to czyni Smuda. NA pewno bardzo mu zależy widze i w tych wywiadach mimo iż kaleczy strasznie często nasz język to widać, ze bardzo mu zależy żeby 11stka wychodzaca na mecz oddała 110% z siebie w meczu a jak mu to wychodzi niestety widac.
 
Baqu 745,2K

Baqu

Forum VIP
odpowiem kilkoma cytatami:

W związku z ostatnimi wydarzeniami warto odświeżyć pewien cytat z przeszłości i zastanowić się, czy Franciszek Smuda nie toleruje alkoholu, czy też organizm Franciszka Smudy nie toleruje alkoholu - bo to jednak spora różnica. Fragment autobiografii Piotra Reissa:

Gdy lądowaliśmy na małym, prywatnym lotnisku w Sankt Gallen, nasz trener był w tak złej kondycji, że prawie wypadł z samolotu. Pewnie nie doszedłby do autokaru, gdyby nie pomoc jednego z asystentów. Całe szczęście dla wizerunku klubu, że na lotnisku nie było przedstawicieli mediów. Wyglądało na to, że Smuda wyjątkowo źle zniósł lot samolotem, w związku z tym nie spotkaliśmy go też na naszym oficjalnym rozruchu przedmeczowym. Jako zawodnicy nie byliśmy specjalnie zadowoleni z kondycji szkoleniowca, który aspirował do bycia trenerską gwiazdą.
tutaj jeszcze o całej sprawie http://www.weszlo.com/news/5805

moim zdaniem jezeli trener bylby fair to i piłkarze byliby fair, a widać jaką szopkę Smuda z tej reprezentacji robi... dzisiaj powołał Bosysiuka i Smolaka ;D lol
 
Baqu 745,2K

Baqu

Forum VIP
Smuda gdy nie byl selekcjonerem: &quot;Ot, pograł sobie u nas trochę, potrzebowaliśmy go, więc dostał paszport. Jednak to niedopuszczalne! Tak jak w przypadku Olisadebe.&quot;

Smuda selekcjoner: &quot;Wiem, że Roger Guerreiro ma ostatnio problemy w AEK Ateny, ale nawet jeśli grałby w podstawowej jedenastce tej drużyny, to i tak nie widziałbym go w drużynie na Euro 2012&quot;


I... uwaga
Jak informuje &quot;Super Express&quot;, trener Franciszek Smuda, który wcześniej nie wypowiadał się o Rogerze najlepiej, poleci na mecz AEK z Panioniosem Ateny, by zobaczyć jego występ na żywo. Jeżeli piłkarz dobrze wypadnie, ma szanse na ponowną grę w biało-czerwonych barwach.


????
zapowiada się 3 nowych reprezentantów...

http://www.sport.pl/sport/1,65025,8681544,Arboleda__Perquis_i_Hernani_chca_pomoc_kadrze__Obronca.html
 
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
Nie pojmuje jednego. Dlaczego wiekszosc kibicow jest tak zacofana, ze zawsze za &#39; ZŁO&quot; wini sie u nas trenerów.
Bo podejmują złe decyzje, są gburami, wieśniakami, panami świata ?
ZA Leo Boruc miał większą afere tutaj znowu , mimo sympatii jaka mam do Boruca czy to jest przypadek, że znowu tak sie stalo? We Francji można było ukarać gwiazdy druzyny za aferę na MŚ ( co prawda nie alkoholowa ale to nie jest istotne). U nas pewnie by sie zwolniło trenera lub cała wine zgoniło na niego.
Nie to nie jest przypadek, wyobraź sobie, że Boruc zdawał sobie sprawę z tego co robi. Nie gdybaj tak, synu.
Poza tym wielu kibiców niejako rozlicza chłopaków z tego czynu bo przecież juz w samolocie nie byli reprezentantami tylko cywilami?
Tak w samolocie nie byli już reprezentantami, przeciez to była decyzja Smudy ????
Ciekawa to opinia ... , że reprezentantem sie jest w jakims odstepie czasu od -do.
Czyli co, reprezentantem jest się całe życie i picie wina w samolocie przez całe życie jest zabronione ?
Smuda nie oszukujmy sie jest człowiekiem prostym często popełnia gafy słowne. Jednak złoto-ustego trenera juz mielismy i mamy po nim spaloną ziemię (LEO) wiec moze do naszych mozna tylko tak łopatologicznie trafić jak to czyni Smuda. NA pewno bardzo mu zależy widze i w tych wywiadach mimo iż kaleczy strasznie często nasz język to widać, ze bardzo mu zależy żeby 11stka wychodzaca na mecz oddała 110% z siebie w meczu a jak mu to wychodzi niestety widac.
Tak Smuda jest prostym człowiekiem. MÓWI JEDNO, ROBI DRUGIE.
&quot;Żadnych obcokrajowców w kadrze&quot; czyż nie tak mówił Smuda ?
O proszę, a zaraz mudzyn Arboleda będzie śmigał w naszych barwach ????
SMUDA się pogubił i najwyższy czas na zwolnienie go, bo na euro nic nie osiągniemy.
Na koniec dodam, ze byłem zwolennikiem zatrudnienia Smudy na stanowisko selekcjonera.
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
A moim skromnym zdaniem Smuda w tej chwili odwraca uwagę od PZPN i dlatego nikt go nie ruszy, Polacy jak grają każdy wie, Smuda chce na siłę zrobić z nich profesjonalnych piłkarzy niech robi, po Euro jak nie wyjdziemy z grupy cała wina spadnie na niego, a PZPN go zwolni w ten sam sposób co wcześniejszych. Smuda siedzi na minie i jeśli na Euro Polska się ośmieszy to ma przerąbane, sam wie jak gra nasza reprezentacja i jak grać będzie, bo każdy to wie i jego sprawa co robi bo to on poniesie konsekwencje. Ja w tej chwili nie chciał bym być selekcjonerem kadry, a dla mnie PZPN znalazł jelenia który dostanie po d**** za EURO 2012.
 
Do góry Bottom