Kolejka 24. LOTTO Ekstraklasy
Typ: over 20,5
Kurs: 1,8 w Forbet
Wynik: 12 bramek
Poprzednie dwie kolejki w tym roku overowe jeśli chodzi o ogólną ilość strzelonych bramek, taki stan rzeczy oczywiście nie będzie trwał wiecznie, ale w tej kolejce jest parę spotkań, które zapowiadają się na obfitujące w bramki. Z każdą kolejką gra drużyn prezentujących techniczny futbol, próbę gry na jeden kontakt będzie się zazębiać. Zapowiada się mroźny weekend u nas, ale tak też było np. w zeszłotygodniowym meczu Ligi Europy Astana - Sporting, gdzie w Kazachstanie było bodajże -18 stopni, a mecz był overowy i padły w nim 4 bramki. Ale wracając już do naszych boisk.
Piątkowe mecze - może nie padnie w nich 11 bramek jak tydzień i dwa tygodnie temu, ale kilka będzie. Zagłębie nie zaprezentowało się z Wisłą Płock wybitnie, ale swoje sytuacje mieli, a najbardziej boli przestrzelenie w świetnej sytuacji po kontrze Pawłowskiego. Obrona jednak nie pokazała się z dobrej strony i tak już Lubinianie w dwóch meczach stracili 5 bramek. Arka jest dobrze poukładana przez Ojrzyńskiego i mecze z Lechem i Wisłą Kraków to pokazały. Mimo to mają w tym roku tylko 1pkt i będą chcieli nadrobić, tym bardziej, że ósemka ciągle realna i walczyć trzeba. To może być mecz stałych fragmentów, Arka przykłada do nich wielką wagę, a Zagłębie ma Starzyńskiego, który dorzucić, czy strzelić bezpośrednio potrafi. Drugi mecz piątkowy to ten, w którym liczę się z underem. Jaga po prostu gra do bólu skutecznie, nie porywają, ale najważniejsze, że wygrywają. Lechia z kolei wygląda źle, tu możliwe takie 1,2:0 dla Jagi, ale Lechia wciąż ma kim straszyć z przodu, nie można więc wykluczyć, że strzelą bramkę i over w wieczornym meczu padnie.
Sobotnie mecze: Pierwszy mecz i Małe Derby Małopolski. Mecz w dolnych rejonach tabeli, różnice punktowe niewielkie, przez co obie drużyny siłą rzeczy będą musiały atakować, tu nikogo remis nie zadowoli. Nieciecza jeszcze bez bramki w tym roku, za to już z 6 straconymi. Nowa miotła pewnie coś zdziała, jak to w naszej
ekstraklasie bywa, jak dla mnie na wygraną to nie wystarczy, ale na premierową(e) bramkę(i) możemy liczyć. Spodziewam się meczu w stylu Sandecja - Korona. Pogoń - Wisła Płock to kolejny over, gospodarze grają ofensywny futbol za Runjaica, u siebie wpakowali 4 bramki Sandecji, w Poznaniu nic nie strzelili, ale gra mogła się podobać. Wiele osób zastanawia się, kiedy Wisła przestanie zbierać punkty, bo seria bez porażki oczywiście kiedyś przyjdzie. Może nawet i już w sobotę, ale z Merebashvilim, Stilicem, Michalakiem i Kante w składzie na 0 z przodu nie zagrają. Jest to mega overowo zapowiadające się spotkanie, choć tydzień temu też Wisła - Zagłębie takie sie zapowiadało, a skończyło się na 2:0, ale Wisła miałą tam jeszcze 2 setki, których nie wykorzystała i mimo nudnej pierwszej połowy coś postrzelali. Więc jeśli w nudnym meczu padają bramki, to w ciekawszym myślę tym bardziej
Troszkę zagadkowe dla mnie jest ostatnie spotkanie w sobotę - owszem, Legia bardzo mocno weszła w nowy rok i ma już 7 bramek na koncie, Cracovia z kolei bilans 2:2. Tu obawiam się pod względem mojego typu, że Jozak będzie coś rotował, bo we wtorek do Warszawy przyjeżdża Jagiellonia - na ławce wiadomo, że ma klasowych zawodników, ale myślę, że w tym meczu Legia będąc lepszą drużyną po prostu wygra, ale zostawiam sobie tu margines błedu na mecz z wynikiem 0:1,2.
Niedzielne mecze:Śląsk - Górnik, kolejne świetne zestawienie do overu bramkowego. Śląsk z nową-starą miotłą Pawłowskim, u siebie, gdzie im idzie dobrze w tym sezonie ze słabym na wyjazdach Górnikiem. Nie zgodzę się z kolegą wyżej, że Górnik już się wypalił i będzie dołował już teraz. Dla mnie takie wypalenie może nastąpić w fazie finałowej, kiedy faktycznie mogą być całym sezonem zmęczeni, bo grają praktycznie jednym składem, a jeszcze dochodzi im
Puchar Polski. Poprzednie dwie kolejki potwierdziły jednak, że Górnik u siebie niszczy, na wyjeździe traci bramki, jednocześnie coś strzelając. Myślę, że Śląsk to wygra, ale nie do 0. Widzi mi się tu nawet 4-5 bramek. W równolegle rozgrywanym meczu w Gliwicach Piast podejmować będzie Wisłę. Gospodarze radzą sobie coraz lepiej, choć są jedną ze słabiej spisujących się drużyn u siebie, a ich mecze domowe pod względem bramkowym wypadają najsłabiej - raptem 2 bramki na mecz. Ostatnio jednak do Gliwic przyjeżdżały uznane marki - Lech, Legia i Jagiellonia. Wisła za trenera Carillo ma grać ofensywnie i już te zalążki takiej gry widać. Piast nie wiem, jak podejdzie do tego meczu, ale jakkolwiek by nie podszedł, skończy się to bramkami, bo jak będzie chciał grać z kontry, to któraś im się uda, bo Wisła w obronie monolitem jeszcze nie jest, ale jednak z przodu ma też kto strzelać. Jeśli jak z kolei pójdą na wymianę ciosów, to będzie fajny, bramkowy mecz. Obie drużyny mają specjalistów do rzutów wolnych - Vassiljev i Carlitos. Czy to bezpośrednie strzały, czy dośrodkowania będą stwarzać raz po raz zagrożenie pod obiema bramkami. Na zakończenie mecz Korony z Lechem - tu, w przeciwieństwie do kolegi Husarza widzę również bramki. 5 meczów na wyjeździe z 0:0? Wiem, że możliwe, ale nie wydaje mi się to realne w niedzielę. Mecz będzie się różnił od poprzednich wyjazdów Lecha zakończonych bezbramkowym remisem. Poprzednio grali z Sandecją, Piastem, Zagłębiem i Arką, czyli poza Lubinianami drużynami, które z remisu były zadowolone. Taką drużyną nie wydaje się być Korona, która nie będzie się tak bronić kurczowo i sama też zaatakuje. To może być woda na młyn dla Kolejorza, który wreszcie coś na wyjeździe strzeli. Gospodarze z przodu wyglądają dobrze, ten mecz z defensywą Lecha będzie dla nich dobrym testem umiejętności.
Moim zdaniem linia wystawiona przez
forbet jest zdecydowanie za niska, żeby grać under albo odpuścić typowanie. Dla porównania
Fortuna oferuje linię 22,5, która już bardziej oddaje to, jak kolejka się zapowiada. Może 26 bramek, jak w dwóch ostatnich kolejkach nie będzie, ale co najmniej 21 myślę, że jeszcze przed ostatnim meczem będzie
Najważniejsze jednak, żeby do 20:00 w niedzielę tyle padło
Edit:
Można analizować, przewidywać, a
Ekstraklasa swoje - były 2 niestrzelone karne, Wielkie Derby Niecieczy zawiodły, a w trzech meczach było 0:0, gdzie w dwóch z nich okazje na bramki były, a w jednym nawet wpadła, ale ze spalonego
KE 100