Niestety wytypowanie "czarnego konia" MŚ nigdy nie jest łatwe, bo to zawsze bywa jakaś konkretna, kompletna niespodzianka, jak Senegal '02.
Moje myśli krążą, jednak koło paru drużyn, które mogą pokusić się o sprawienie zawodu potentatom.
Jedną z tych drużyn może być Urugwaj, choć buki stawiają go niżej, niż
Meksyk - ze względu zapewne na niezbyt udane
eliminacje i konieczność grania barażu z Kostaryką, który niemal zakończył się odpadnięciem Celestes z gry w MŚ. Urugwaj dostaje 95 - 1 na to, że zostanie mistrzem i 2-1, że wyjdzie z grupy wobec 87 - 1 i 1,95 -1 dla Meksyku, ale Ja stawiam, jednak Urugwaj wyżej, choć
Meksyk na MŚ zawsze groźny jest.
Po pierwsze drużyna z Ameryki Południowej ma kim strzelać bramki. W wysokiej formie są zarówno Suarez, jak i Forlan, a na ławie jest jeszcze bramkostrzelny Abreu (46 występów/ 27 goli w reprze). W środkowej linii świetnie rozumiejący się z Suarezem kumpel z Ajaksu Lodeiro, a do tego trzech Alvaro - Pereira z Porto, Fernandez z Universidad i Gonzalez z Nacional. Na ławce też nie najgorzej i przód prezentuje się okazale. Gorzej z obroną złożoną z wyrobników, jak Lugano, Godin, Eguren, Caceres, Victorino, czy Fucile. Na bramce też przeciętniak z Lazio Muslera.
Wobec tego wszystko zależeć będzie od tego, czy Urugwaj strzeli więcej, niż straci. Najważniejszy będzie pierwszy mecz z Francją, jeśli uda się Celestes zremisować, a później wygrać z RPA to z Meksykiem powalczy o awans, a może nawet wyjście z grupy z pierwszego miejsca, a potem uskrzydlony jest w stanie spokojnie wygrać z Nigerią lub Grecją, a nawet powalczyć z Argentyną. A wtedy jest już w ćwierćfinale.
Doświadczona, waleczna
Dania też ma szansę sprawić niespodziankę. Duńców zawsze podziwiam, bo jeśli są już na jakiejś imprezie to gryzą trawę. W drużynie jest kilku konkretnych wariatów, jak Dennis Rommedahl, Christian Poulsen, Daniel Jensen, Thomas Kahlenberg, Jesper Gronkjaer, Martin Jorgensen, czy Daniel Agger (oni nie odpuszczą żadnego meczu nawet przy złym wyniku). Jeśli wykuruje się dodatkowo Sorensen będzie też rywalizacja w bramce. W ataku jest Bendtner, który ostatnio rozegrał się w Arsenalu, a trzeba dodać, że Duńce w podobnym do dzisiejszego składzie prawie dokładnie 2 lata temu zremisowali z Oranje, z którymi zagrają pierwszy mecz na MŚ. Jeśli wyjdą nawet z 2 miejsca (Kamerun i Japonię powinni spokojnie ograć) trafią na Włochów, z którymi nie są bez szans, co też umożliwia im dostanie się do ćwierćfinału.
Wreszcie
Serbia i Ghana. Szczerze powiem, że istnieje duża możliwość, iż
Niemcy rozbiją się o te drużyny i w ogóle nie wyjdą z grupy.
Serbia miała świetne
eliminacje. Wyszła z pierwszego miejsca z grupy z Francją. Potrafiła ograć Rumunię 5-0. Szczególnie obrona tej drużyny robi wrażenie. Stojkovic z Wigan w bramce (doświadczony, ale nie wybitny), a do tego Ivanovic (Chelsea), Vidic (Manu), Obradovic (Saragossa), Subotic (Borussia D.) i z
Serie A Kolarov (Lazio), Lukovic (Udinese). Im bramki będzie bardzo ciężko strzelać. W pomocy prym wiedzie Wielka Gwiazda Dejan Stankovic wspierany przeciętnymi, ale ogranymi w Europie zawodnikami, jak Nenad Milijas (Wolves), Milan Jovanovic (Standard Liege), Gojko Kacar (Hertha Berlin). W ataku też nie jest najgorzej (Zigic, Pantelic, Lazovic) i
Serbia, jeśli znów w tej drużynie nie pojawią się jakieś kłótnie ma szanse wyjść z grupy i powalczyć nawet z najlepszymi, a wszystko zdecyduje się w pierwszym meczu z Ghaną.
Wreszcie Ghana, którą uważam za jedyną drużynę z Afryki, która ma realne szanse na osiągniecie czegoś w tych MŚ. Stawiałbym jeszcze na Algierię, ale brak doświadczenia tej drużyny w grze z europejskimi drużynami plus grupa z Anglią i ogranymi na wielkich imprezach Słowenią i Anglią nie wróży jej najlepiej. Niestety Nigeria jest taktycznie chaotyczna i nie daje tej drużynie większych szans z Grecką defensywą. R.P.A oprócz fanatycznych kibiców nie posiada żadnych atutów (może dopomogą sędziowie). Kamerun trafił do grupy z dwoma bardzo dobrymi, zgranymi europejskimi drużynami -
Dania ,
Holandia - co nie wróży tej drużynie najlepiej. Taktyka podaj do Eto nie jest w stanie sprawdzić się w konfrontacjach z tymi drużynami. Wreszcie WKS. Naszpikowany bezmyślnymi gwiazdami, które gdy tylko gorzej idzie zaczynają kłócić się bez opamiętania (przykład ostatni PA). Wystarczy, że
Portugalia strzeli pierwsza bramkę, że któryś obrońca lub bramkarz popełnią wielbłąda i koniec z marzeniami o wyjściu z grupy. Toure będzie się kłócił z pomocnikami, Drogba strzeli focha, że za mało mu podają. I koniec marzeń o sukcesie (a dodatkowo nie rozumiem niedoceniania w tej grupie Portugalii).
Wracając do Ghany, jeśli wyleczą kontuzje i zagrają Essien, Mensah i Boateng to ta reprezentacja wygląda naprawdę ciekawie, a jak wiadomo Ghana jest naprawdę uporządkowana taktycznie, jak na drużynę z Czarnego Lądu. Drużyna potrafi grać nawet, jeśli trener wyrzuci gwiazdę, jak Muntari, co miało miejsce na ostatnim PA. Nie było protestów, waśni, kłótni, chęci odwoływania trenera. To wyjątek w afrykańskim futbolu.
Teraz Mutari może coś zrozumiał. Jest w kadrze, a w pomocy dodatkowo oprócz niego i Essiena jeszcze Asamoah z Udinese, Appiah z Bologny, czy Ayew z Marsylii. Obrona też treściwa - Pantsil, Vorsah, Mensah, Sarpei, Addo. Najgorzej prezentuje się linia ataku i to może być problem Ghany, czyli zdobywanie bramek. Czy coś uda się Ghanie ugrać? Decydujący będzie właśnie mecz z Serbią. Uważam, jednak że Ghana w pełnym składzie jest w stanie wygrać swoją grupę. Jak wiadomo trafić mogą wtedy na U.S.A i z o wiele mniejszym prawdopodobieństwem Algierię i Słowenię, ale nawet zajmując 2 miejsce i grając z Anglią wcale nie są bez szans biorąc pod uwagę ilu ich grajków gra na wyspach.