NHL - 2009/2010 - Stanley Cup Playoffs

[adrian1905]

Montreal Canadiens - Philadelphia Flyers Poniżej/Powyżej Wliczając dogrywkę i rzuty karne - Over 5.5 2.16
Już dzisiaj kolejne starcie w serii Montreal - Philadelphia. Po pierwszych dwóch spotkaniach prowadzą "Lotnicy" 2-0 po bardzo twardej, a zarazem skutecznej grze. Jak na razie hokeiści Canadiens nie mogą znaleźć recepty na świetnie broniącego Leightona, który do tej pory nie został pokonany przez graczy Habs. Niestety jakiś kryzys formy dopadł bramkarza Montrealu Jaroslav Halák, który w tej serii wpuścił już 9 bramek. Podobno dzisiaj w bramce Canadiens ma bronić Carey Price, ale czy to coś pomorze? Gra Philadelphii przypomina mi trochę grę Montrealu w meczach z Washington i Pittsburgh Penguins czyli nie atakujemy przeciwnika niech sam coś próbuje "skleić" i to jak na razie przynosi pozytywny efekt, bo faktycznie atakują zawodnicy Canadiens, a bramki strzelają Flyers. Dzisiaj spodziewam się jednak nieco lepszej gry gospodarzy, bo przecież są w stanie odwrócić losy tej serii to pokazywali choćby przed rokiem z 0-2 na 4-3. Jednak nic nie ma za darmo, aby wygrywać hokeiści Habs muszą przypomnieć sobie jak się strzela, a obrona jak się broni (bo na pewno winą za porażki w 2 meczach nie można obarczać tylko bramkarza) Tak więc jeszcze nie skreślam Monrealu

 

[odi]

Montreal Canadiens - Philadelphia Flyers -> over 5 goals [1.80] [bet365]
Montreal Canadiens -> over 27,5 shots [1.85] [betsafe]
Dłuższą chwile zastanawiałem się jaki przebieg może mieć mecz numer trzy. Kanadyjczycy muszą przede wszystkim szybko strzelić bramkę - po to żeby udowodnić sobie że potrafią, po to żeby pewność siebie stracił Leighton i co najważniejsze po to żeby wygrać. Własne terytorium sprzyja zespołom z Kanady bo przed tą publicznością gra się po prostu lepiej miejscowym, ale Philla dobrze wie jak to jest grać pod ciśnieniem i tego się nie przestraszy zwłaszcza że stan rywalizacji jest bardzo korzystny. Nie przypuszczam żeby na tak wysokim poziomie jak w poprzednich rundach zagrał Halak, chociaż spodziewam się lepszego występu Słowaka i wpuszczenia mniej niż 3 bramek. Montreal powinien generować swoje szansę ale nie w stylu tej drużyny jest ciągły atak, chodzi mi po glowie wynik 2-2 w czasie regulaminowym ale nie zdziwie się jak skończy się 4-2 dla którejś ze stron. Wyrównana drużyna Flyers ma predyspozycje żeby osiągnąć kolejny korzystny rezultat, ale Habs nawet jeśli mają odpaść i dziś przegrać muszą pokazać przed swoimi że są warci finału konferencji.

 

[orngcrsh]

PHI@MTL Philadelphia over 2,5 (OT INCLUDED) 2.05 1-5
Co by nie mowic, w dzisiejszym meczu trudno wskazac zwyciezce... Sklaniam sie ku Philly, ale nie zaryzykuje pieniedzy typujac ich wygrana. Podejrzewam ze Flyers wygraja jedno spotkanie w Bell Centre, ale nie wiem ktore. A nastepnie u siebie przypieczentuja zwyciestwo w serii 4-1 Natomiast to, ze strzela kilka bramek wydaje sie byc pewniejszym rozwiazaniem. W tegorocznych playoffs w 14 meczach strzelili 3 gole i wiecej az 10 razy. W rewelacyjnej formie jest pochodzacy z Quebecu Danny Briere - wystep w Montrealu jest zawsze dla niego dodatkowa motywacja, takze nie zdziwie sie jesli znowu zapunktuje. Ogolnie atak Flyers prezentuje sie swietnie, w swietnej dyspozycji strzeleckiej jest tez Gags. Bardzo dobrze funkcjonuje gra w przewadze Philadelphii, Lotnicy wykorzystali 4 z 10 powerplays.

PLAYOFF STATS:
single bets 20-11-5 [64,5%] +812,9 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[orngcrsh]

SJ@CHI Chicago ML 1.70 2-3 OT
Patrzac na to jak wygladal ostatni mecz tych druzyn w San Jose i biorac pod uwage statystyke ich bezposrednich spotkan w 2009 i 2010 (7-1) to jedyny typ ktory przychodzi mi dzisiaj do glowy. Team totals, undery i overy zostawiam w spokoju, bo nie mam pojecia w jakim stylu Hawks podwyzsza dzisiaj stan rywalizacji z Sharks na 3-0 W ostatnim starciu Jastrzebie dominowaly na lodzie i wlasciwie nie daly szans Rekinom. Jak juz wielokrotnie powtarzalem i przed playoffami i w ich trakcie - ida w tym roku po Stana i nie ulega to zadnej watpliwosci (biada mojemu szalonemu typowi o kursie ponad 50 sprzed playoffs na Phile).

PLAYOFF STATS:
single bets 21-11-5 [66%] +892,9 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[adrian1905]

Chicago Blackhawks - San Jose Sharks Poniżej/Powyżej Wliczając dogrywkę i rzuty karne over 4.5 1.31
Chicago Blackhawks - San Jose Sharks Chicago- Shots on Goal (OT Included) over 32.5 1.80
Już zaraz początek game 3 w serii Chicago Blackhawks - San Jose Sharks. Po dwóch wygranych „Jastrzębi” w HP Pavilion fani SJS liczą na Comeback, jednak po tym, co pokazali w drugim spotkaniu może być o to ciężko. Hokeiści Chicago mogą pochwalić się znakomitą seria w PO wygranych na wyjazdach (7) jednak w meczach w UC nie jest już tak dobrze. W drużynie Blackhawks bardzo dobrą formę prezentuje Jonathan Toews, który jest nominowany do Conn Smythe Trophy (już go nazywają Mister Everything) dobrze też spisuje się bramkarz Chicago Anti Niemi. Natomiast w drużynie „Rekinów” obudził się Marleau jednak nie wiele to daje drużynie. Słabo natomiast prezentują się Huskins oraz Wallin. Dużym problemem dla San Jose są strzały Chicago z dystansu, bo albo Nabokov jest znakomicie zasłonięty, albo strzał, a po drodze jeszcze trącenie krążka. A więc podsumowując Chicago nie wygrało na własnym lodzie podajże od 3 Maja, a dość oczywiste jest to, że jeśli zamierza się wygrać Puchar Stanleya, trzeba wygrywać w domu, tak, więc spodziewam się ostrej walki zarówno ze strony Blackhawks jak i Sharks.

 

[orngcrsh]

W drużynie Blackhawks bardzo dobrą formę prezentuje Jonathan Toews, który jest nominowany do Conn Smythe Trophy (już go nazywają Mister Everything).

No wlasnie. Wg mnie troche za wczesnie specjalisci i dziennikarze przyznaja mu to wyroznienie.. A nie mow hop poki nie przeskoczysz Przypominam ze Conn Smythe Trophy zazwyczaj przyznawane jest zawodnikowi druzyny, ktora zdobywa Stanley Cup - tak jest nieprzerwanie od 2003, kiedy to mimo ze Ducks przegrali w finale z NJ, wyrozniono bramkarza Kaczek J.S. Giguere... Duzo tez zalezy od tego jak potoczy sie final, a moze wybuchnie w nim Patrick Kane, a moze Stana zdobedzie Phila, a wtedy bedzie dylemat - Briere, Richards, a moze w ogole ktos inny? W przypadku Stana dla Canadiens faworytami byliby Cammalleri i Halak..

 

[orngcrsh]

PHI@MTL Philadelphia ML 2.25 3-0
I stalo sie. Po 6 wygranych z rzedu w fazie playoff Phila ulegla rywalowi w ostatnim meczu i to az 1-5. Jednak to tylko jedna porazka, nie sadze zeby pewnosc siebie Lotnikow miala sie obnizyc. Jak ostatnio napisalem, przed wyprawa do Montrealu stawialem ze Flyers wygraja w Bell Centre jeden mecz, nie wiedzialem ktory, dwa dni temu podarowalem sobie typ na Lotnikow, a wiec teraz jestem konsekwentny i stawiam na ich zwyciestwo. Danny Briere powiedzial po ostatnim meczu ze co najmniej 15 zawodnikow zagralo ponizej swoich mozliwosci takze nie wierze zeby taka wpadka przytrafila sie Pomaranczowym drugi raz. Pronger i Carle zanotowali lacznie rating -6 i daje to duzo do myslenia. Nie dopuszczam nawet do mysli ze Pronger moglby tak slabo zagrac drugi mecz z rzedu, to prawdziwy lider i zrobi dzisiaj wszystko zeby jak najbardziej uprzykszyc zycie zawodnikom z Kanady. Czym dalej w playoffs tym wiekszy wplyw tego doswiadczonego obroncy na gre calego zespolu i mysle ze dzisiaj bedzie to widac. Co do Canadiens, nie zachwycalbym sie az tak bardzo ich gra w ostatnim spotkaniu, grali na tzw. afere i 3 z 5 goli bylo zasluga fatalnych bledow Flyers a jeden padl w przewadze 5-on-3 30 sekund przed koncem, kiedy gra toczyla sie juz wylacznie o marchewke.
edit: wraca Carter i Lappy
edit2: trzeci shutout, powoli zegnamy Montreal, i tak za daleko zaszli wszystko po mysli Flyers, dokladnie jak napisalem, Pronger naprawde poprowadzil ten team do zwyciestwa, ponad 30min na lodzie, fenomenalna asysta przy bramce Leino i ten niesamowity CLAUDE GIROUX wg mnie wschodzaca supergwiazda NHL

PLAYOFF STATS:
single bets 22-11-5 [66,6%] +1017,9 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[dats13]

Chicago Blackhawks - San Jose Sharks 1 @ 2.00

Nikt się nie spodziewał, że będzie po 3 meczach 3-0 dla Jastrząbków, a jednak to rzeczywistość. San Jose przegrali oba mecze w HP i ten trzeci przy Madison, który wg mnie był najważniejszy w tej rywalizacji. Rekiny praktycznie ostatnią porażką przekreśliły swój udział w finale. Hawks to nie Boston i drugi raz cud się nie zdarzy i wg mnie San Jose nie stać aby odwrócić z 0-3 na 4-3. Chicago przemyślało tegoroczną grę w playoffs, najpierw rywalizacja z Nashville tak jakby rozgrzewka, potem Vancouver sparing. Każda ich formacja gra bardzo dobrze i co najważniejsze punktują całą drużyną. W San Jose brakuje zdecydowanie wsparcia gwiazd, które jak na razie w PO nie błyszczą, nie ma takiego Toews'a, który po prostu rwie całą ekipę do gry. Stanley dla Chicago jest na wyciągniecie ręki, jak tego nie zdobędą go w tym roku, to w następnym będzie im zdecydowanie trudniej bo salary cup wysokie. Zatem taką szanse trzeba wykorzystać!!

 

[adrian1905]

Chicago Blackhawks - San Jose Sharks Chicago- Team Total (OT Included) over 2.5 1.60
Ja jestem pewien, że w tej serii nie będzie już comeback. Z pewnością "Rekiny" będą chciały wygrać chociaż jedno spotkanie, ale czy są w stanie? Gra San Jose nie wygląda źle, ale przegrywają spotkanie za spotkaniem w tej serii najbardziej mogą żałować spotkania numer jeden w, którym to byli drużyną zdecydowanie lepszą. Zdecydowanie słabiej gra Pavelsk, który w 1 i 2 rundzie PO był najlepszym zawodnikiem Sharks. Kolejnym zawodnikiem, który gra zdecydowanie gorzej jest Heatley. Pochwalić natomiast można Marleau, który powrócił do swojej dobrej gry w 2 meczach zdobył 4 bramki, ale jeden gracz to za mało na Finał i na "Staszka". Drużyna Chicago to już nie jeden zawodnik! Fantastycznie grają Niemi, Toews, Byfuglien, Dave Bolland (wprawdzie odwiedza ławkę kar za często, ale gra przyzwoicie). Myślę, że Chicago będzie chciało już dzisiaj zakończyć serię dlatego proponuję over 2.5

 

[orngcrsh]

SJ@CHI under 6 1.758 2-4 ZWROT
Mimo ze kurs na ten zaklad rosnie to ja i tak dzisiaj zagram under. Jak do tej pory wszystkie 3 mecze Conference Finals pomiedzy Hawks i Sharks konczyly sie w miare niskimi wynikami - biorac pog uwage linie na poziomie 6 mielismy dwa undery i jeden push. Obrona Jastrzebi gra bardzo dobrze, jeszcze lepiej broni Niemi, mysle ze dzisiaj mozemy zobaczyc podobny scenariusz. San Jose wyglada na troche bezradna druzyne w rywalizacji z Chicago, czy dzisiaj sie przelamie - podobnie jak Dats nie sadze.

PLAYOFF STATS:
single bets 22-11-6 [66,6%] +1017,9 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[dats13]

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens 1 Under 29.5 Shots on goals
Być może ostatni mecz w tym pojedynku, miejmy nadzieje że nie. Flyers wielce ofensywną ekipą nie są, a 30 strzałów w meczu tak łatwo nie przychodzi, a dodając do tego, że Montreal ma nóż na gardle i to on musi się bardziej skupić na ten mecz. Lotnicy jeszcze w rywalizacji z Habs w tych 4 spotkaniach ani razi nie przekroczyli tej linii, nawet w zwycięstwie 6 bramkami oddali tylko 25 s-o-g. Phila ma prezentuję się mizernie w tym pojedynku, ale jednak prowadzi 3-1. Habs po porażce w Bell, która przynisła im kupę wstydu i upokorzenie teraz muszą się odgryźć Lotnikom i zagrać tak jak w meczu nr 3. Zatem czy Philadelphia Flyers stać na 30 shots on goals w meczu z Canadiens wg mnie raczej nie.

 

[odi]

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens -> over 5 [1.80] [bet365]
Do składu Lotników wrócił Carter, ale i bez niego mieli oni w składzie dość pokaźną grupkę graczy potrafiących strzelać i asystować. Właśnie zespołowość i wyrównana kadrą są w moim odczuciu największym atutem Pomarańczowych. Osobiście najbardziej imponuje mi gra Leino. Jeśli chodzi o Montreal to wiemy o nich tyle że lubią grać z nożem na gardle a dziś właśnie w takim meczu wystąpią, porażka ich wyeliminuje więc mam nadzieje że w końcu pokażą że bramki też umieją zdobywać. Szybko otwarty wynik gwarantuje bramkowe emocje, Leighton już jest wyjątkowy bo wcześniej żaden bramkarz Philli nie zanotował 3 SHO w jednej serii play off - moim zdaniem bardziej tego rekordu nie wyśrubuje i dziś zobaczymy gole zarówno z jednej jak i zdrugiej strony.

 

[orngcrsh]

MTL@PHI Philadelphia(-1) OT INCLUDED 1.891 2-4
Dzisiaj trudno cos wytypowac, bo z jednej strony typ na Phile wydaje sie byc bardzo dobrym rozwiazaniem, ale z drugiej kurs jest niski - ML na poziomie 1.52 to troche malo zeby w ogole ruszac taki typ jako singiel. Dlatego wybralem typ -1 OT INCLUDED, w przypadku zwyciestwa jedna bramka lub po dogrywce mamy zwrot. Nie ma teamu o ktorym czesciej bym pisal przy okazji tegorocznych playoffs wiec nie bede wchodzil w szczegoly. Phila dolek ma juz wg mnie za soba (1-5 w pierwszym meczu w Montrealu). Obiektywnie patrzac na ta rywalizacje, to wszystkie argumenty sa po stronie Flyers - swietna obrona (Pronger, Timonen, Carle, Coburn), utalentowany zbilansowany atak i o dziwo goaltending Leightona... Habs wywalczyli to jedno zwyciestwo glownie poswieceniem. Mysle ze dzisiaj Lotnicy zapewnia sobie udzial w Stanley Cup Finals!
edit: we are going to finals !!! niesamowita sprawa !!! typ o kursie ponad 50 za 50zl sprzed playoff (Stanley Cup dla Philly) ciagle w grze, kto by pomyslal :grin:

PLAYOFF STATS:
single bets 23-11-6 [68%] +1107 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[Baqu]

NHL "No Words" Stanley Cup Commercial​

niesamowite promo finałów, brak słów żeby to opisać...

http://www.youtube.com/watch?v=tlHgRl2iHaA&feature=player_embedded​

 

[orngcrsh]

Video jest swietne !
Jeszcze zanim podam typ na game 1, pare slow o calej rywalizacji. Nie ulega watpliwosci ze bedziemy mieli piekny final, jaram sie nim juz od stanu 3-1 dla Flyers w serii z Montrealem, bo juz wtedy bylem pewny ze Pomaranczowi nie dadza sobie wydrzec go z rak. Od kiedy interesuje sie NHL i kibicuje Philly - czyli od 1998 - nie byli w finale (byli w nim rok wczesniej..) takze jaram sie nim tym bardziej:grin: Spotykaja sie druzyny ktore od dawna nie zdobyly Stana (ostatni triumf Chicago mialo miejsce w 1961 a Philly w 1975).. Wg mnie final bedzie o wiele bardziej zaciety niz mogloby sie wydawac, Flyers z pewnoscia nie sa az takim underdogiem, na co wskazuja kursy u bukmacherow. Oba teamy sa wyrownane: wiekszosc zawodnikow z przodu to mlodzi i utalentowani hokeisci (Kane, Byfuglien, Versteeg, Ladd / Carter, Giroux, JVR) prowadzeni przez mlodych glodnych sukcesu kapitanow (Toews / Richards) i wspierani przez kilku doswiadczonych zawodnikow (Hossa, Madden / Briere, Gagne). Oba zespoly dysponuja co najmniej dwoma parami swietnych obroncow grajacych na poziomie all-star i oba jako bramkarzy maja objawienia tego sezonu (Niemi / Leighton). Takze mimo ze Chicago zakonczylo rywalizacje w sezonie zasadniczym na 2. miejscu na Zachodzie a Philadelphia dopiero 7. na Wschodzie, nie sadze zeby kursy na zdobycie Stana byly adekwatne (CHI 1.40 / PHI 3.25). Obie druzyny wygraly 8 na ostatnich 9 meczow w playoffs. A wiec kto siegnie po Stanley Cup? Faworytem na pewno jest Chicago, ale z pewnoscia nie az takim Mysle ze sa dwie podstawowe roznice miedzy tymi teamami. Po pierwsze, Jastrzebiom idzie wszystko jak po masle przez caly sezon (jedynym zawahaniem byl moment rywalizacji z Nashville..), natomiast przeciwnosci losu jakie dotknely Lotnikow moznaby wyliczac: moment kiedy byli 14. na Wschodzie, ciagle kontuzje bramkarzy (wypadali po kolei Emery, Leighton, Emery i w koncu Boosh), zmiana trenera w srodku sezonu, w koncu wejscie do playoff w ostatni dzien sezonu zasadniczego po rzutach karnych, powrot z 0-3 w serii z Bostonem i z 0-3 w decydujacym siodmym meczu... Laviolette powiedzial ze jego team jest w tej chwili naprawde silny. Czy Chicago bedzie w stanie zatrzymac Phile? Zobaczymy. Natomiast druga roznica jest jednak przewaga doswiadczenia po stronie Flyers. Czy te dwa czynniki beda mialy az tak duzy wplyw na rywalizacje, ze to Phila bedzie cieszyla sie z pucharu? Stawiam 4-3 Flyers, ale tym razem zaznaczam ze to dosc optymistyczna i subiektywna ocena fana Orange&Black
a dzisiaj:
PHI@CHI under 6,5 1.63 5-6
Na 8 ostatnich finalow az 7 zaczynalo sie od under 5,5, takze 6,5 to i tak duzy handicap Nie sadze, zeby dwa slabo znajace sie teamy, ktore graja ze soba bardzo rzadko, nagle w pierwszym meczu o taka stawke otworzyly sie i urzadzily sobie konkurs strzelecki. Obie swietne defensywy beda grac naprawde uwaznie, mysle ze bedziemy mieli do czynienia z wyrownanym meczem i bardzo prawdopodobne ze wynik bedzie niski, dlatego dzisiaj duza kasa na under 6,5...
edit: zupelna pomylka

PLAYOFF STATS:
single bets 23-12-6 [66%] +1007 units
2-team bets 4-6-0 [40%] +65 units

 

[adrian1905]

Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers Moneyline (Wliczając Dogrywkę) 1.47
Chicago Blackhawks- Philadelphia Flyers Chicago- Shots on Goal (OT Included) over 31.5 1.80
Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers Jonathan Toews (CHI)- Number of Points over 1.5 2.70
Przed nami wielkie mecze finałowe pomiędzy Chicago Blackhawks a Philadelpia Flyers. Osobiście za faworytów uważam hokeistów z „Wietrznego Miasta”, Ale od początku..."Lotnicy" to ekipa, która rzutem na taśmę zakwalifikowała się do PO, ale już w samych playoffs pokazała, że są drużyną, która potrafi strzelać bramki, a zarazem drużyną, która się nie poddaje (np: seria z Bostonem), Dlatego Flyers nie powinno się stawiać na straconej pozycji. W bramce Flyers zapewne zobaczymy Michael Leighton, o którym pisze się w samych superlatywach a ja bym się tak nie spieszył z tymi pochwałami Leighton wprawdzie nie gra źle, ale tak naprawdę nie został jeszcze przetestowany. Montreal to ekipa, która miała spore problemy z wykonaniem dobrego strzału (np: poprzez brak zastawiania bramkarza Philadelpii czy strzały z nieprzygotowanych pozycji) Tak, więc wydaje mi się, że prawdziwą formę, Leightona zobaczymy w meczach z „Czarnymi Jastrzębiami”, kiedy to zapewne zostanie "zasypany" strzałami między innymi przez Dustin Byfuglien, Bolland, Toews. W drużynie „Lotników” świetnie spisuje się obrona, a przede wszystkim Chris Pronger, który w dużej mierze przyczynił się do wyeliminowania Canadiens. Hokeiści Blackhawks w finale konferencji pokonali San Jose Sharks w serii 4-0. W brew pozorom nie były to aż takie łatwe spotkania jak wskazuje wynik. Ekipie z Kaliforni zabrakło zespołowości, w tej serii jednym, który zasługuje na pochwały w drużynie „Rekinów” to Patrick Marleau. Natomiast drużyna Chicago to właśnie przede wszystkim kolektyw tutaj każdy strzela bramki, punktuje. Także postawa Anti Niemi będzie bardzo ważna (a ta w meczach z San Jose Sharks była znakomita) Po raz kolejny kapitalną formę zaprezentował Jonathan Toews, który obecnie potrafi praktycznie wszystko, strzelać, blokować, bronić, atakować. Dodatkowo kapitan Chicago praktycznie, co mecz punktuje (W tych Playoff ma już 7 bramek i 19 asyst co daje 26 punktów!) Warto dodać, że Marian Hossa po raz trzeci z rzędu wystąpi w finale Pucharu Stanley’a. Poprzednie dwa razy z Detroit i Pittsburghiem przegrał czy tym razem okaże się pechowym dla Chicago? Oby nie. Zapowiada się niezwykle ciekawa seria, w której zobaczymy według mnie dość agresywnie, a czasami brzydko grających Philadelpia Flyers, a Chicago, które gra bardzo zdyscyplinowanie i może czerpać sporo korzyści z power play. Myślę, że Chicago powinno wykorzystać atut gry w domu i wygrać pierwsze spotkanie w UC stąd takie typy. Przed rozpoczęciem serii warto cofnąć się w przeszłości. Chicago Blackhawks po raz ostatni do finałów pucharu Stanley'a awansowali 18 lat temu, a na sam puchar czekają już 49 lat! Natomiast hokeiści Philadelpia po raz ostatni po Stanley'a sięgnęli 35 lat temu. A w finale ostatni raz grali w 1997 roku. Tak, więc nie pozostaje nic innego tylko czekać na pierwsze spotkanie
Let's Go Chicago!
Ed: Brawo Chicago!

 

[odi]

Przemyślenia OrngCrsh mają odzwierciedlenie również w moich myślach. Pierwsze spotkanie będzie przede wszystkim przetarciem się drużyn w środkowej strefie, próbowanie swoich sił w różnych ustawieniach. Nie spodziewałbym się nadmiaru strzałów a nawet jeśli pojawią się dogodne okazje strzeleckie to obaj bramkarze pokazali w Finałach Konferencji najwyższy kunszt. Dodatkowo zawsze chwaliłem obronę Blackhawks, mam nadzieje że i Lotnicy nie oddadzą łatwo pola.
Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers -> under 5,5 goal [2.00] [bet365]
grubo się pomyliliśmy

 

[adrian1905]

Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers Poniżej/Powyżej Under 6.5 1.60
Mecz numer jeden zakończył się wygraną Chicago 6-5 oczywiście nie była to niespodzianka, bo wygrał faworyt, ale tylu bramek (11 bramek) chyba nikt się nie spodziewał. Przed rozpoczęciem finałów bardzo dużo mówiło się o postawie bramkarzy obu ekip i z całą pewnością nie były to najlepsze występy Leightona i Antti Niemi. Mimo spekulacji, że w meczu nr 2 w bramce Flyers zobaczymy powracającego po kontuzji Brian Boucher trener Philadelphi ponownie postawił na Leightona jak mówi Laviolette „daje ostatnią szanse naszemu bramkarzowi” czy będzie to dobry wybór? Zobaczymy. W bramce "Jastrzębi" także nie powinno być zmian i powinniśmy zobaczyć Fina Antti Niemi. Obrona "Lotników" też nie zagrała tak jak się od nich oczekuje jedynie Chris Pronger starał się coś zdziałać, ale było to za mało. Natomiast drużyna Blackhawks zagrała tak jak się można było spodziewać, czyli ofensywnie, z tym, że podobnie jak w drużynie Flyers zawiodło neutralizowanie strzałów przeciwnika na bramkę. Watro jednak podkreślić, że dotychczas atutem Philadelphi była gra w defensywie. Kolejną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy to porażka, Philadelphi na bandach, a byłem przekonany, że to właśnie oni będą górować w tym elemencie. No cóż kogoś jednak trzeba pochwalić i zapewne jest to Danny Briere, który rozegrał świetny mecz jedna bramka + dwie asysty. Pochwalić można też Hartnella, który zagrał dobrze w ofensywie i zaliczył trzy punkt. Jeżeli chodzi o drużynę z Wietrznego Miasta to zawiodła 1 linia z Byfuglien-Toews-Kane (Toews nie zapunktował pierwszy raz od 13 spotkani), ale na szczęście znaleźli się tacy, jak Kopecky, Hossa, Versteeg czy Bolland, czyli zadziałał kolektyw, o którym pisałem przed game 1. Bardzo dobre zawody zaliczył przede wszystkim Hossa dwukrotnie asystował przy bramkach Troy Brouwe. Dobre zawody zagrał też wspomniany Brouwer dwie bramki plus asysta. No i bohaterem został Tomas Kopecky, który powrócił po przerwie i strzelił zwycięską bramkę (zastępuje kontuzjowanego Ladd). Wydaje mi się, że w tym drugim spotkaniu obie drużyny zagrają bardziej uważnie w obronie i tym razem postawie na under 6.5. Jako kibic Blackhawks po cichu liczę też na drugą wygraną Chicago
Let's Go Chicago!
Brawo Chicago!!!!!!

 

[dats13]

Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers 1 over 3.5 @ 2.20
Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers 1 over 31.5 shots on goal @ 1.85

Chicago jak zawsze w pierwszym meczu zagrało na pół gwizdka, szczególnie w defensywie. Lotnicy wybrali atak, ale chyba zapomnieli, że nie grają już z Habs i aż 3 krotnie wychodzili na prowadzenie i w końcu przegrali. Bardzo słabo zaprezentował się Leighton, który jak przyszło co do czego to jak zwykle bronił fatalnie, a te czyste konta z Montrealem to chyba bardziej zasługa samej ofensywy Kanadyjczyków niż jego wielkich umiejętności. Dużym plusem, który przyczynił się tylko do jedno bramkowej porażki Flyers było to, że przez trzy tercje nie złapali żadnej kary i nie zapoznali się z siłą Power Play Chicago. Blackhawks to ekipa dominująca i to widać, szczególnie w ostatnich 20 min pierwszego spotkania gdzie przy stanie 6-5 zupełnie nie podjęli walki o OT. Jastrzębie w drugim meczu zdecydowanie powinni pokazać, że przy Madison Pomarańczowi wiele nie zdziałają.

Adrian1905 bardzo fajne sprawozdanie

 

[orngcrsh]

Ja dzisiejszy mecz odpuszczam. Uwazam ze moze zdarzyc sie zupelnie wszystko. Under/over 50%/50%, Chicago/Phila 50%/50% ... Przyznam ze ciagle jestem skonsternowany przebiegiem meczu nr 1 Z typowaniem poczekam az rywalizacja przeniesie sie do Wachovia Center.
GO FLYERS